Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
Anonymous - 11-08-2009, 13:25
LEWY napisał/a: | Wole by to takim ludziom prawko na miesiąc zabierać |
powinni im zabierac prawko na cale zycie, taki czlowiek niczego sie nie nauczy...
Owczar - 11-08-2009, 13:30
arturro, jak ja miałem 16 pkt to przesiadłem sie na komunikację miejską i PKS
A na poważnie to odkąd mam galanta to jeżdżę dużo wolniej. Bo jakby nie było przyjemność z jazdy dużo większa niż w lancerze
Patrząc z perspektywy czasu to na kursie mnie tak naprawdę niczego nie nauczyli, poza tym jak zdać prawko. Jazdy uczył mnie brat, tak samo z kulturą na dordze.
Tylko my tu tak piszemy, rzucamy jakieś postulaty, a może by tak naprawdę coś zacząć robić aby zmienić obecną sytuację?
Trzeba w jakis sposób trafić do ludzi na górze. Może jakiś wspólny pomysł? Ja jestem za reformą sposobu szkolenia kierowców oraz okresem przejściowym po otrzymaniu prawa jazdy. Statystyki mówią same za siebie. Z takimi pomysłami można udać się do jakiegoś biura poselskiego, podrzucić mu na biurko. On zabłyśnie w sejmie a my będziemy mieli bezpieczniejsze drogi. Wiadomo, że to nie jest takie proste itd. Reformy kosztują itd. ale może coś się zmieni... Mam kontakt do jednego ambitnego senatora, który naprawdę coś robi, a nie tylko bierze dietę.
LEWY - 11-08-2009, 15:00
to prawda że prawko uczy tylko obsługi samochodu a niekoniecznie tych wszystkich zachowań ale np gdyby na kursach uczyli że
jeżeli chcesz skręcić w lewo nic z naprzeciwka nie jedzie to zjedz na lewy pas i nie utrudniaj jadącym z tyłu .
Nawet jak ktoś zda i dobrze jeździ to takich zachowań albo nauczy się podglądając innych albo wcale.
akbi - 11-08-2009, 15:56
LEWY napisał/a: | Tylko gdybym się przeliczył to nie sądzę by mnie wpuścił, czy to nie jest głupota?
albo cwaniactwo
nie sądzę by chciał mnie czegoś nauczyć |
właśnie takich tępaków - pseudo nauczycieli - egoistów - chciałbym wytępić z dróg w pierwszej kolejności.
Morfi - 11-08-2009, 20:26
Uważam iż trzeba wiedzieć gdzie można "przycisnąć" a gdzie nie. I wiekszość z nas będzie "szybko jeżdzić" do pierwszego wypadku.
Nie ma kierowców idealnych a wielu sie za takich uwarza.
Widzę to po sobie z wiekiem i doświadczeniem czuje sie coraz lepszym kierowcą a zapewne to błędne myślenie...
Kiedyś poprostu może mi się nie udać, czegoś nie przewidze, ktoś mi wyjedzie i nieszczęście gotowe
Ale lubie szybko jeździć i będe zapewne dalej tak jeździł ....
Policja skupiła sie tylko na kierowcach łamiacych prędkość, a tych innych hamskich, nie potrafiących włączyc sie do ruchu to nie zauwarza
mkm - 11-08-2009, 22:44
Owczar napisał/a: |
Trzeba w jakis sposób trafić do ludzi na górze. Może jakiś wspólny pomysł? Ja jestem za reformą sposobu szkolenia kierowców oraz okresem przejściowym po otrzymaniu prawa jazdy. |
http://motoryzacja.interi...-2-lata,1351269
Morfi - 11-08-2009, 22:49
Nie no, kolejny dobry projekt. Duzy krok w dobra strone
Anonymous - 11-08-2009, 23:05
To ja też dwa słowa w temacie - jadę sobie dzisiaj ulicą Popularną w Warszawie (godz. po 17tej, deszcz) w kierunku Globusowej, dojeżdzam do Naukowej (poprzeczna z prawej, ja mam pierwszeństwo), patrzę przede mną korek a właśnie z tej bocznej chce wyjechać bus, no to się zatrzymałem mrygam gościowi z busa, on rozglądnął sie w lewo, prawo no i rusza (z przeciwka było pusto). Wyjechał do połowy jezdni, a tu nadle gość Polo (z mojego kierunku jazdy) po części wyłączonej z ruchu (białe poprzeczne pasy na jeżdni) nie wiadomo skąd jedzie około 60 km/h (chciał chyba przede mnie wskoczyć) no i Zonk - przyłożył w busa.
Stanąłem otworzyłem okno i zacząłem gościowi z Polo bić brawo.
Takich co jeżdżą po częściach jezdni wyłączonych z ruchu zatrzymywał bym, pręgież i na środku ruchliwej ulicy lał na gołą d**pę.
Może wtedy by się czegoś mauczyli.
P.S. Nic im się nie stało, po za rozbitymi autami.
Anonymous - 12-08-2009, 12:02
http://wyborcza.pl/1,1005...suja_media.html
krzychu - 12-08-2009, 12:18
Cytat: | Wg nich jest to młodzieniec lat 20-25, który będąc pod wpływem alkoholu lub amfetaminy, a najlepiej jedno i drugie, pędzi przez środek miasta 200 km na godzinę stuningowaną beemką z ciemnymi szybami, nie zatrzymuje się do kontroli policyjnej i po staranowaniu kilkunastu samochodów zatrzymuje się na latarni.
W lecie pierwszeństwo obejmuje motocyklista, szybkość wzrasta do 250 km/h, a nawet niektóre serwisy bez żenady mówią o 300 km/h. |
No ale fakt faktem gość w tym artykule ma całkowitą rację. Chodź moim zdaniem stan dróg tez ma tu dużo do powiedzenia a w szczególności brak dróg 2 jezdniowych z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami.
Owczar - 12-08-2009, 12:38
deenbe, ostry ten artykuł Czyli co panowie? Edukacja i jeszcze raz edukacja. Tak jak pisałem co ta Pani może wiedzieć o jeździe jak w szkole jazdy jej tego nie nauczyli. A zmiany odnośnie egzaminów niczego nie zmienią. Tacy mordercy po prostu kilka razy więcej podejdą do egzaminu...
Pexu - 12-08-2009, 12:42
Colto napisał/a: | To ja też dwa słowa w temacie - jadę sobie dzisiaj ulicą Popularną w Warszawie (godz. po 17tej, deszcz) w kierunku Globusowej, dojeżdzam do Naukowej (poprzeczna z prawej, ja mam pierwszeństwo), patrzę przede mną korek a właśnie z tej bocznej chce wyjechać bus, no to się zatrzymałem mrygam gościowi z busa, on rozglądnął sie w lewo, prawo no i rusza (z przeciwka było pusto). Wyjechał do połowy jezdni, a tu nadle gość Polo (z mojego kierunku jazdy) po części wyłączonej z ruchu (białe poprzeczne pasy na jeżdni) nie wiadomo skąd jedzie około 60 km/h (chciał chyba przede mnie wskoczyć) no i Zonk - przyłożył w busa.
Stanąłem otworzyłem okno i zacząłem gościowi z Polo bić brawo.
Takich co jeżdżą po częściach jezdni wyłączonych z ruchu zatrzymywał bym, pręgież i na środku ruchliwej ulicy lał na gołą d**pę.
Może wtedy by się czegoś mauczyli.
P.S. Nic im się nie stało, po za rozbitymi autami. |
Zapewne też bym tumanowi brawo zaczął bić, o ile jeszcze bym mu nie powiedział paru słów... Żal jak niektórzy cfaniakuja, po prostu żal...
piomic - 12-08-2009, 17:12
deenbe napisał/a: | http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html | Wszystko w temacie.
Pamiętam jak kilka lat temu moja żona miała dzwona (a jakże: 30-40l, służbowym). Jechała na wprost przez skrzyżowanie z wysepką (niby-rondo) i światłami, miała końcówkę zielonego (już migało dla pieszych a jeszcze nie było żółtego), przed maskę z lewej wyjechała jej lala z przeciwka skręcająca w lewo. Mandatu lala nie wzięła bo "też miała zielone i Policjant z niej głupią chce zrobić". Nie pomyślała, że skręcając "zeszła" z zielonego, mało nie pobiła swojego znajomego, który przyjechał jej na pomoc i widząc sytuację wycedził "bierz ten mandat póki daje tylko 300". Sprawa trafiła do sądu ale tam lala już się nie pokazała, oczywiście przegrała zaocznie.
Tacy ludzie są codziennie na drogach. Bez znajomości elementarnych reguł kierujących ruchem. Oni jeżdżą, nie przekraczają, są z siebie dumni. Widzę ich przy większości wypadków poza łykendem. Bo w łykendy królują dyskotekowcy, ale oni nie podnoszą statystyk bo nie wzywają do wypadku. Jeśli tylko mogą wpychają wóz w krzaki albo oddają w ręce szwagra na Ursusie i czołgają się do rowu - "panie, jakiś wuj mnie potrącił..."
Matthias - 12-08-2009, 17:22
Owczar napisał/a: | Tak jak pisałem co ta Pani może wiedzieć o jeździe jak w szkole jazdy jej tego nie nauczyli. A zmiany odnośnie egzaminów niczego nie zmienią. Tacy mordercy po prostu kilka razy więcej podejdą do egzaminu... |
Znam takich ludzi, którzy w ogóle się na egzaminie nie pojawili, a posiadają prawo jazdy...
szpala85 - 12-08-2009, 21:44
ja może z innej beczki
jadę sobie dzisiaj galusiem ( godzina 17.40 wracam z pracy ) przedemną jedzie "cwaniak" w VW zaczynającym się na G... III szyba otwarta ,muza bombi , zimny łokieć wystawiony ,a w łapie paląca się fajka ..... i co zrobił z tą fajką ... wyrzucił na drogę prosto pod moje koła ... no to ja ni czekałem na cud i zatrąbiłem " że con on niby robi " .... w odzewie zobaczyłem środkowy palec i ryk z rury wydechowej ( chyba była dziurawa bo głośno było) ... poszedł przed siebie paląc gumy
już nie chodzi o to że wrzucił niedopałek pod moje koła ale o zaśmiecanie ulicy .... czy on w tym wieśtuningowym aucie nie ma popielniczki
a teraz trochę humoru
jadę rano około 60 km/h wchodzę w zakręt i za zakrętem Emerytka z laską w ręce przez środek ulicy ( 10 metrów dalej miała pasy z wysepką ) .... i jak by tego było mało to po tym incydencie po przejechaniu może z 6 km znowu zakręt ,a za zakrętem tym razem Emeryt z..... o kulach !!! przez środek ulicy ( też 10 metrów dalej pasy z wysepką )
|
|
|