Nasze Miśki - "My name is White. Mr. White."
Jogurt - 15-02-2009, 21:05
ruslana81, życzę White'owi powrotu do zdrówka, jeśli możesz to napisz koszt materiałów po zakończeniu operacji na otwartym sercu. pzdr
ruslana81 - 15-02-2009, 21:32
Zaraz Grzecha poproszę :...Grzesiu, siadaj i pisz...:
Proszę bardzo:
- uszczelka pod głowicę Elring: 72,00 PLN
- uszczelka pod pokrywę zaworów Elring: 45,00 PLN
- uszczelka pod kolektor wydechowy: gratis (dostałem w ramach promocji )
- uszczelka pod kolektor ssący: 12,00 PLN
- uszczelniacze zaworowe Hyundai: 72,00 PLN
- śruby do przykręcenia głowicy Ajusa: 55,00 PLN
Dodatkowo muszę zamówić uszczelkę pod "portki" oraz - niewykluczone - komplet pierścieni. Wszystkie graty od Mateusza z dostawą pod dom.
Koszty pozostałe uzupełnię, gdy zakończymy prace.
Bartek - 15-02-2009, 21:39
Co do progów - fatalnie, że są - pytanie jak głębokie. Bez średnicówki ani rusz.....
Możliwości są 3 (jeżeli progi przekraczają 0.05 mm (a skoro są wyczuwalne palcem, to niestety raczej mają więcej:
- pełny remont ze szlifem bloku, nowymi pierścieniami/tłokami itd.
- prawie pełny remont - tulejowanie bloku pod istniejące tłoki + kpl. pierścieni
- żyć z tematem, dolewać olej i teraz na pewno nic nie ruszać.... - utrafienie zdrowego 4g92 nie powinno być wyzwaniem - jak się trafi - wymienić całość
Jogurt - 15-02-2009, 21:49
ruslana81, dzięki. silnik w colciorze zaczyna się pocić w okolicy aparatu więc pewnie niedługo i mnie to czeka. śruby z głowicy wymieniacie?
Anonymous - 15-02-2009, 22:18
Bartku - ale oleju nie ubywało. Olej wymienialiśmy w lipcu i do momentu przygody z uszczelniaczem wału nie dolaliśmy ani jednej kropli, a w międzyczasie auto zrobiło ok. 4000 km. Spuszczony w sobotę olej miał kolor bardzo ciemnego miodu (nie był czarny), spod pokrywy zaworów nie dobywał się ani zapach benzyny, ani zapach przepalonego oleju, a spuszczony płyn chłodniczy był brudno niebieski i nie był tłusty. Tym bardziej dziwi mnie ten próg.
Tak dla uściślenia, bo chyba nie do końca poprawnie napisałem - pod opuszkiem palca próg jest ledwo wyczuwalny, wyraźnie czuć go za to pod paznokciem. Spróbuję w ciągu tygodnia podskoczyć do Łomianek i to sfotografować.
Anonymous - 15-02-2009, 22:20
Jogurt napisał/a: | ruslana81, dzięki. silnik w colciorze zaczyna się pocić w okolicy aparatu więc pewnie niedługo i mnie to czeka. śruby z głowicy wymieniacie? | Tak, wymieniamy. Kosztują niewiele, a mam większą pewność, że nie popłyną jak w Żabozielonym. Tak w początkowym zamyśle miały zostać stare szpilki ale niestety podczas dokręcania głowicy (a robił to Bartek, więc nie ma tu mowy o jakiejkolwiek niefachowości czy pomyłce) śruby pływały, a jedna się urwała.
londolut - 15-02-2009, 22:26
Jogurt napisał/a: | śruby z głowicy wymieniacie? | Są dokręcane momentem i kątem więc się rozciągają. Za drugim dokręcaniem albo urwiesz łeb albo nie będzie trzymać i będzie się sączyć olej.
ruslana81 - 16-02-2009, 19:35
Decyzja zapadła:
Bartek napisał/a: | utrafienie zdrowego 4g92 |
Echhh.....
Jogurt - 16-02-2009, 19:39
londolut napisał/a: | Jogurt napisał/a: | śruby z głowicy wymieniacie? | Są dokręcane momentem i kątem więc się rozciągają. Za drugim dokręcaniem albo urwiesz łeb albo nie będzie trzymać i będzie się sączyć olej. | wiem czym to grozi dlatego pytam bo nie było ich w spisie, który Grzegorz zrobił
Jogurt - 16-02-2009, 19:40
ruslana81, lepiej szukać zdrowego silnika, koszt taki sam jak remontu a niegrzebany silnik to inna bajka
londolut - 16-02-2009, 19:53
Jogurt napisał/a: | ruslana81, lepiej szukać zdrowego silnika, koszt taki sam jak remontu a niegrzebany silnik to inna bajka | Może i tak ale mój po remoncie śmignął już prawie 10k i nie robi to na nim wrażenia
rosomak1983 - 16-02-2009, 20:07
ruslana81, ostatnio był do sprzedania silnik na forum ponoc w bdb stanie.
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=32736
Anonymous - 16-02-2009, 22:39
Jogurt napisał/a: | wiem czym to grozi dlatego pytam bo nie było ich w spisie, który Grzegorz zrobił |
Jak to nie było? A to: Cytat: | - śruby do przykręcenia głowicy Ajusa: 55,00 PLN |
Wieści z placu boju: lekko przytarte gniazda zaworowe, lekkie ślady przytarcia na grzybkach i luzy na prowadnicach. Dokładając do tego progi na gładziach cylindrów, należy się zastanowić: remont silnika czy wymiana na nowy? Nie mam odpowiednich warunków warsztatowych oraz brak czasu na rozbiórkę całego silnika, a wymiana na inny jest szybsza - odpowiedź może być tylko jedna: szukamy nowy silnik.
Bartek - 17-02-2009, 07:16
gregorbu napisał/a: | szukamy nowy silnik. |
Chyba słusznie - po wymianie jeszcze zastanówcie się nad upgradem gaziku do IV gen - będzie mniej morderczy dla silnika..... no chyba, że Mr White może poszczycić się sporym przebiegiem (o którym nie macie wiedzy ).....
Anonymous - 17-02-2009, 09:55
Bartek napisał/a: | Chyba słusznie - po wymianie jeszcze zastanówcie się nad upgradem gaziku do IV gen - będzie mniej morderczy dla silnika..... no chyba, że Mr White może poszczycić się sporym przebiegiem (o którym nie macie wiedzy )..... | Z gazem nigdy nie był ożadnych problemów - przynajmniej za naszej "kadencji". Licznik chyba nei jest kręcony. Gdy Asia kupiła Mr.White'a, miał on już ponad 200.000 km przebiegu. Kupowała go za to od pierwszego właściciela, który nabyl to auto w polskim salonie.
Źródła zużycia silnika dopatruję się gdzie indziej. Przed zakupem Lancelota, był on jakiś czas nieużywany. Przez jaki - nie wiadomo. Podczas pierwszej wymiany oleju powiedziano, że spuszczony olej był czarny i gęsty jak smoła i zapewne nei był zmieniany przez ok. 50.000 km. Mimo, że później olej wymianiany był regularnie, a laliśmy Mobil 1 i MaxLife, to pewnie resztki starego oleju gdzieśkrążyły po silniku. Tak, jak pisałem wcześniej, auto jeździło bardzo dobrze i nie brało oleju. Tym bardziej dziwi mnie takie zużycie silnika. Ale cóż - wiele rzeczy widać dopiero po rozbiórce. Będzie dobrze!
|
|
|