[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Łożysko koła tylnego
milo - 30-10-2013, 22:00
Krzyzak napisał/a: | jak nie będą szczelne, to smar będzie wkrótce na przegubie |
Gdzie masz z tyłu przegub
Krzyzak - 31-10-2013, 07:49
a z tyłu? - no to nie na przegubie, ale gdzieś wyjdzie
piszę to z doświadczenia z piastą JPN, która po jakichś 15 tkm wyrzuciła smar z łożyska i zaczęła buczeć
Witek vel Mysza - 04-11-2013, 07:25
Ja też założyłem JPNa na tył, ale odtłuściłem i pomalowałem przed montażem żeby nie zardzewiało wszystko od razu. Ciekawe jak długo pojeździ. Chłopaki w hurtowni mówią na tę firmę złośliwie: Jedziesz Przecież Niedaleko
Na przód kupiłem już KOYO.
Hugo - 04-11-2013, 08:14
Witek vel Mysza napisał/a: | Jedziesz Przecież Niedaleko | Dobre
Marcino - 04-11-2013, 21:21
Łożyska pogrzewasz tak do 80.C...
Jak zdjąłem moje stare przednie piasty, to psiknałem w nie multismaru Wurtha.... i kręcąc ręka zauważyłem różnicę. Więc moze i to smarowanie tyłu to nie taki głupi pomysł.
Pozdrawiam
cichy_86 - 07-11-2013, 20:45
czy te łożysko będzie dobrym wyborem NACHI ?
Krzyzak - 07-11-2013, 20:50
cichy_86 napisał/a: | NACHI ? | bardzo dobrym
cichy_86 - 07-11-2013, 20:59
dzięki
a które lepsze KANOCO czy NACHI?
alex87 - 07-02-2014, 21:25
Ogólnie tematów o tylnich łozyskach jest pare ale wybrałem podpięcie się pod najmłodszy.
A będzie o tym jak chcąc coś poprawić można sobie zaszkodzić.
Zaczęło się oczywiście od słabego ręcznego. Szczęki LUKa kosztują około stówki ale ponoć oryginały się nie zużywają no bo jak. Ale ponoć mogły się rozwarstwić od szczęk. Więc postanowiłem sobie rozebreć i zobaczyć jak to wygląda. O ile ze ściągnięciem jarzma nie ma problemu o tyle ze ściągnięciem tarczy to jakaś paranoja. I chyba od tej paranoii zaczęły się problemy ponieważ ściągnięcie tarczy bardziej przypominało jej wyrwanie. No i jak się już udało to wszystko wyglądało dobrze. Okleiny jeszcze były na szczękach - choć nie wiem czy 1.5 mm to właściwa grubość. Więc złożyłem. Problemu ręcznego nie rozwiązałem za to zrobiłem sobie jeden więcej. Otórz jazda prosto była ok. Sprawa dotyczy prawego koła i przy skręcie w prawo pojawiło się huczenie ewidentnie dobiegające z tylnego koła. Pomyślałem że coś tam tylko sobie obciera i tak po prostu jeździłem. Ale szum ostatnio zrobił się coraz donioślejszy - jakby klocki się skończyły i to tego zaczęło również trzeć przy skręcie w lewo. Z racji temperatur oscylujących koło 17 stopni dzis postanowiłem tam znów zajrzeć. Oj co to się nie działo. Ściągnięcie tarcz oczywiście graniczy z cudem. Ja nie wiem czy po prostu mechanizm działania szczęk działa tak że rozpiera tylko na górę a nie proporocjonalnie bo mi te szczęki jakby cały czas rozpierają. No ale do rzeczy. Zdecydowałem się na totalną głupote - rozbiore ten mechanizm. Rozebrałem, poczyściłem z rdzy, zarówno elemnty jak i całą tarcze i tyle na ile udało się piastę. I tu odkryłem trzeci problem. Kręcąc na swobodnie piastą czuję pewne przeskoki z których wydobywają się ciche dźwięki. Tak jakby kuleczki w łożysku trochę się rozleciały. Ale nie brałem tego na powaznie - uznałem że tak już było, a powodem huczenia/tarcia/szumienia było coś w mechaniźmie. No to zacząłem składać. Ani w Cari z wyjęciem rozrusznika, ani z wybijaniem wahaczy, ani nigdy nie namęczyłem się tak jak z założeniem tych sprężynek na środku co przyciągają szczęki aby nie odstawały. Bez ściągniętej piasty po prostu to graniczy z cudem. W dodatku z jednej strony ten bolec mi pękł. Najpierw próbowałem drutem strzałowym to związać i nawet fajnie to wyszło jednak słabo zabezpieczyłem i puściło. Z zemsty znalazłem śrubkę z nakrętką o mniejszej średnicy niż otwór i skręciłem to zostawiając nieco luzu. Z drugiej strony zaś nie wiem jakim cudem ten 'kołek' się rozciągnał ponieważ po założeniu główka szpilki (od piasty) stukała o ten przeklęty element. Więc dobrowolnie musiałem się poddać samobójstu - rozłożyć znów ten element by coś wymyśleć. A dodam iż była to lewa strona czyli tam gdzie dostęp z tyłu utrudnia czujnik ABS.
Suma sumarum jakoś to poskładałem, jednak najgorsze jest to, że problemy nie zostały rozwiązane.
Gdyby komuś nie chciało się czytać całości:
Jak wyczytałem na forum łozysko jest czymś co się wymienia (co pada) co jakiś czas.
I moje pytanie: czy jazda z wadliwym łożyskiem czymś grozi ?
Nie mam możliwości oddzielenia piasty od łozyska a z tego co tu wyczytałem za komplet trzeba koło 400 zł wyłożyć.
Ah i jeszcze jeden problem.
Wersja skrócona: kręcąc piastą bez tarczy jest ok (poza lozyskiem). Po zalozeniu tarczy - ktora po wyczyszczeniu wszystkiego i skręceniu nieco tego rozpieracza szczęk - zakłada się swobodnie - przy kręceniu nią jest metliczne (metal o metal) tarcie. Co to może być ?
Info dla przyszłych przerabiaczy tego tematu:
Co prawda nie jest to temat stricte o szczękach hamulca ręcznego ale jest ściśle związany.
Gdyby ktoś kiedykolwiek planował/musiał lub chciał wymieniać szczęki bez odkręconej piasty (4 śruby z łatwym dostępem) oraz czujnikiem ABS to lepiej niech nie próbuje tego robić. Zakładanie zawleczek wykończy go nerwowo.
Hugo - 07-02-2014, 21:33
alex87 napisał/a: | czy jazda z wadliwym łożyskiem czymś grozi ? | Jak oryginalne to nie. alex87 napisał/a: | Gdyby ktoś kiedykolwiek planował/musiał lub chciał wymieniać szczęki bez odkręconej piasty (4 śruby z łatwym dostępem) oraz czujnikiem ABS to lepiej niech nie próbuje tego robić. Zakładanie zawleczek wykończy go nerwowo. | Kiedyś tak robiłem, w poprzednim Galu, byłem tak w... "zdenerwowany", że nie czułem smaku papierosów odpalanych jeden od drugiego To już była prawie histeria
robertdg - 07-02-2014, 21:40
alex87 napisał/a: | Wersja skrócona: kręcąc piastą bez tarczy jest ok (poza lozyskiem). Po zalozeniu tarczy - ktora po wyczyszczeniu wszystkiego i skręceniu nieco tego rozpieracza szczęk - zakłada się swobodnie - przy kręceniu nią jest metliczne (metal o metal) tarcie. Co to może być ? | Najprawdopodobniej narośnięta korozja na tarczy ociera o tarcze kotwiczną alex87 napisał/a: | Co prawda nie jest to temat stricte o szczękach hamulca ręcznego ale jest ściśle związany.
Gdyby ktoś kiedykolwiek planował/musiał lub chciał wymieniać szczęki bez odkręconej piasty (4 śruby z łatwym dostępem) oraz czujnikiem ABS to lepiej niech nie próbuje tego robić. Zakładanie zawleczek wykończy go nerwowo. | Wykonalne z odrobina fantazji i umiejetności manualnych
Kup nowy zestaw spręzynek to koszt zaledwie koło 30zł i nie rób drciarstwa bo się zemści prędzej czy pózniej a jak już miałes rozebrane szczeki to mogłeś przejrzeć stan linek ręcznego.
Na przyszłośc przy demontazu tarczobębna pamiętaj aby zanim zaczniesz rwać na siłe tarczobęben skręcić regulacje ręcznego do 0
alex87 - 07-02-2014, 22:04
robertdg, Cytat: | Wykonalne z odrobina fantazji i umiejetności manualnych
Kup nowy zestaw spręzynek to koszt zaledwie koło 30zł i nie rób drciarstwa bo się zemści prędzej czy pózniej a jak już miałes rozebrane szczeki to mogłeś przejrzeć stan linek ręcznego.
Na przyszłośc przy demontazu tarczobębna pamiętaj aby zanim zaczniesz rwać na siłe tarczobęben skręcić regulacje ręcznego do 0 |
- też nie jestem zadowolony że nie jest to tak jak powinno być, ale ten element mi pękł (tak naprawdę rozwaliłem go dłutem jak zbijałem tarczę od tyłu. Od przodu też ją zbijałem. Z góry i z dołu też). No i myślałem, że nie da się kupić czegoś takiego (przeklęty bolec).
- Po dzisiejszym dniu - nigdy więcej. Znaczy to tyle, że od tej pory wszystko poza wymianą klocków zawoże Robert Tobie.
- Linka ręcznego chodzi prawidłowo i swobodnie. Chyba jednak będę obstawiał okleiny na szczękach.
- Co do regulatora dopiero dzisiaj wyczytałem na forum że mozna go regulować przez otwór w tarczy.
Przy okazji zdałem sobie sprawę iż napisałem niezłą głupotę w poprzednim poście a jakimś cudem żaden z was nie zwrócił na to uwagi choć obydwoje cytowaliście ten fragment.
Wspominajac dzisiejsze zmagania - jak to idealnie byłby gdyby piasta nie zastawiała tego elementu i można byłoby tak swobodnie docisnąć tą sprężynkę. Tylko że przecież aby nie było piasty trzeba by odkręcić te 4 śruby od obudowy łożyska a przecież nie wyjdzie ona jak są elementy mechanizmu hamulca ręcznego.
komarsnk - 07-02-2014, 22:12
alex87 napisał/a: | przy kręceniu nią jest metliczne (metal o metal) tarcie. Co to może być ? |
U mnie np. ocierał tarczobęben o... osłonę tarczy (tak tak... sam nie wiem jak to możliwe).
W dolnej części osłona ma wybrzuszenie i tam ocierało...
[ Dodano: 07-02-2014, 22:14 ]
alex87 napisał/a: | jak to idealnie byłby gdyby piasta nie zastawiała tego elementu i można byłoby tak swobodnie docisnąć tą sprężynkę. Tylko że przecież aby nie było piasty trzeba by odkręcić te 4 śruby od obudowy łożyska a przecież nie wyjdzie ona jak są elementy mechanizmu hamulca ręcznego. |
Jak nie jak tak Ze zdjętą piastą talerzyki zakłada się ciut wygodniej
robertdg - 07-02-2014, 22:15
Jak chcesz to mam jakieś bolczyki i spręzynki awaryjnie możesz się wspomóc, ale na drutach nie jeździj, tak samo z dłutem do tarczy
Coś mi się wydaje, że więcej narobiłes sobie szkody niż pozytku, było wziąśc łapki dziewczynie na bioderka zakołysac a auto zostawic innemy by się meczył, bys się łaciny oduczyl
Co do linki ręcznego to linka może się przycierac w pancerzu, czasami potrafi sie zapiec dźwignia szczeki.
Głupoty w postach nie jedno już czytalismy na tym forum nie ma się co szczypac o szczególy
http://www.motointegrator...-brake-105-0788
Łysy88 - 07-02-2014, 22:37
alex87 napisał/a: | O ile ze ściągnięciem jarzma nie ma problemu o tyle ze ściągnięciem tarczy to jakaś paranoja. |
W tarczy są dwa nagwintowane otowry. Nie pamiętam na jaką śrubę, wkręcasz sobie dwie takie śruby w nie i robisz po 3-4 obroty na zmianę, tarczobęben sam zeskoczy Ostatnio robiłem całe hamulce z tyłu na nowo. Co prawda po kosztach ale po 3 tys przejechanych po trasie z dużymi prędkościami jestem mega zadowolony.
[ Dodano: 07-02-2014, 22:39 ]
robertdg napisał/a: | http://www.motointegrator...-brake-105-0788 |
Tydzień temu kupiłem właśnie taki zestaw i składałem na tym bo moje stare już pękały w rękach.
|
|
|