Off Topic - ogłaszam, że mimo wszystko postaram się być...
Morfi - 08-08-2009, 11:03
kordiank2, dasz rade Najważniejsze, że masz juz termin
Marcin-Krak - 08-08-2009, 11:12
Trzymaj się - będzie dobrze.
Dziś otworzył mi się ten temat na 1 stronie. Od pierwszego posta mija właśnie rok.
Mam nadzieję, że od października będzie można temat uznać za szczęśliwie zakończony
Efa! - 09-08-2009, 12:26
Kordiank2, trzymamy wszyscy mocno za Ciebie kciuki!!! Jeszcze tylko miesiąc z kawałkiem i powrót do zdrowia!
igi - 10-08-2009, 11:38
Korduś trzymaj się zdrowo. Trzymam kciuki za całkowity powrót do zdrowia!
Iwonka3Miasto - 10-08-2009, 13:46
Każdy dzień, to o jeden dzień mniej choroby ... jeszcze trochę i musi być dobrze.
3mam kciuki za Ciebie i wszystkich Twoich bliskich, którzy na codzień zmagają się z Toba w walce z chorobą.
pamar - 10-08-2009, 15:05
kordiank2 napisał/a: | prawdopodobnie po nieuważnym kroczku na schodach |
Gdzie są te pioruńskie schody, pojadę je zburzyć A serio, to już rok minął i starczy!!! Bardzo chciałbym się z Tobą spotkać, i pogadać
Trzymam kciuki.
rafq - 12-08-2009, 17:00
To już ostatnie zakręty, więc trzymaj gardę mocno i do przodu !!
kordiank2 - 17-08-2009, 17:58
...i z tego wszystkiego nie wybiorę się znowu na zlot
Jestem jeszcze za cienki. Najgorsze są bóle stawów i kości po chemioterapii - nie wiem co jest grane: chemii koniec, a skutki uboczne jeszcze się plączą i ponoć trochę to jeszcze potrwa. tutaj za bardzo przeciwbólowe MST mi nie pomaga, więc jak już nie wyrabiam, to doprawiam się jeszcze sevredolem - zgodnie z zaleceniami doktora od bólu. Najbardziej wkurzają jednak te "liczne zmiany osteolityczne", czyli, że co, napromienianie i chemia nie pomogły czy pomogły? bo z drugiej strony krew - super, a szpik lepiej. Wstępnie przeprowadziłem rozpoznanie odnośnie nieszczęsnego zagrożenia złamaniem patologicznym trzonu kręgu TH11 i zanosi się, że po zakończeniu leczenia onkologicznego zechcą mi stabilizować kolejny odcinek kręgosłupa, tylko na razie o konkretach nie mówimy, bo muszę zostać jeszcze dokładniej przed ewentualnym zabiegiem przebadany. Ale raczej ten kręg sam mi się nie zwapni, a napromieniowywać nie będą, bo za mało czasu upłynęło od ostatniego świecenia. Więc jestem trochę przybity perspektywą krojenia plecków po raz trzeci... czas pokaże, tylko dlaczego to tak długo trwa? Ja naprawdę już odpocząłem i chciałbym coś konkretnie zadziałać, ale lekarze tego nie rozumieją, a i ja nie chciałbym spierniczyć ich roboty.
Anonymous - 17-08-2009, 18:04
kordiank2, zdrowie wazniejsze niz zlot
Bartek - 17-08-2009, 18:04
Bałem się, że to napiszesz:
kordiank2 napisał/a: | ...i z tego wszystkiego nie wybiorę się znowu na zlot |
Następnego Ci nie odpuścimy - wszystkich pijących będę namawiał do picia wyłącznie za Twoje zdrowie
Marcin-Krak - 17-08-2009, 18:05
kordiank2, za rok zlot też będzie jeszcze trochę cierpliwości i będzie dobrze.
Trzymaj się
Kibloo - 18-08-2009, 21:50
Marcin-Krak napisał/a: | kordiank2, za rok zlot też będzie jeszcze trochę cierpliwości i będzie dobrze.
Trzymaj się |
zgadzam sie z przedmówcą, no a poza tym zdrówka życzę!
Marcin-Krak - 16-09-2009, 01:45
kordiank2 napisał/a: | A to najgorsze - to przeszczep szpiku termin mam już wyznaczony na 17 września i potrwa to w sumie do 4 tygodni. |
Myślę, że nie tylko ja jutro zaczynam trzymać kciuki.
Mam nadzieję, że termin się nie zmienił.
Rafal_Szczecin - 16-09-2009, 09:19
dokladnie, trzymamy kciuki, wszystko bedzie dobrze !
igi - 16-09-2009, 15:03
no to zaczynamy trzymać kciuki Na pewno będzie wszystko dobrze
|
|
|