ASX Ogólne - Przegląd ASX'a
Krzychuuu - 19-03-2012, 11:20
Kupiłem na przegląd Shell Helix 5w40 4 litry, w ASO nie miałem problemów.
Podobno ten olej leją do Ferrari, tak się reklamują.
tonyhc - 27-03-2012, 22:58
dziś dostałem informacje z salonu, że koszt przeglądu po 45k to 1850zł z własnym olejem!
czy im się w głowach poprzewracało ? w tym momencie mam ochotę sprzedać swojego ASX'a. chce ktoś kupić ? tanio sprzedam...
roch_27 - 27-03-2012, 23:08
tonyhc napisał/a: | dziś dostałem informacje z salonu, że koszt przeglądu po 45k to 1850zł z własnym olejem!
czy im się w głowach poprzewracało ? w tym momencie mam ochotę sprzedać swojego ASX'a. chce ktoś kupić ? tanio sprzedam... | pewnie policzyli CI koszt regulacji luzów zaworowych - jednak nie jest to obligatoryjne Należy to sprawdzić podczas przeglądu.
BTW : Cena z regulacją może tyle kosztować i to powiem Ci że nie jest jakimś szokiem - w porównaniu do tego co było wcześniej (ok. 4kpln:!:)
pozdr
Trik - 28-03-2012, 02:03
tonyhc, To faktycznie tanio . Jeszcze w ubieglym roku cena za regulację luzów była taka jak podaje roch_27, BTW taki zabieg czeka Twoje auto i świnkę skarbonkę po każdych przejechanych 40 czy 45 tyś km.
Oczywiście po gwarancji może to potanieć tylko czy dostaniesz odpowiednie zamienniki. Dodam tylko że np do silnika 1.5 i nie tylko silnika wielu zamienników do tej pory brak. W ASO MMC cześci są z 2 letnią gwarancją i 10x drożej , choć mam też do wyboru serwis DM/Smart w przypadku silnika. Dla ASX i O2 z nowymi dieslami chyba opcji jeszcze brak.
krzychu - 28-03-2012, 07:59
roch_27 napisał/a: | pewnie policzyli CI koszt regulacji luzów zaworowych |
Nawet jeśli policzyli to znaczy co policzyli, że trzeba będzie wszystkie 16 zaworów wyregulować? Jeśli tak piękny jest ten silnik zrobiony, że już po 40 tys trzeba wszystkie zawory przeregulować to ja dziękuję. A jeśli zazwyczaj tak nie jest to powinni podać zakres od samego sprawdzenie po wymianę wszystkich szklanek czy blaszek (zależy czym się reguluje). Mogło by się wtedy okazać, że zależnie od ilości to cena od 600 do 1800zł a nie sztywno 1800zł. Do tego powinna być opcja pozamieniania ich między zaworami i kupienie tylko tych co brakuje.
Mam nadzieję, że to tak asekuracyjnie w pierwszych rocznikach wpisali tak częsty przegląd luzów zaworowych i potem do skorygują np. na 80-100 tys. Teraz jest tendencja to robienia bezobsługowych silników, a tu taka wtopa by była?
tonyhc - daj znać jak już to załatwisz.
Trik - 30-03-2012, 21:44
krzychu, Taka sytuacja, tzn regulacja luzów zaworowych co ileś tam kilometrów w kaszlakach, jest mi znana od przynajmniej 4 lat (a mam benzyniaka). A dowiedziałem sie o tym przypadkowo jak obserwowałem rozliczenie uzytkownika L200 przy przeglądzie 40Kkm w Białymstoku w 2008r (gość miał do zapłaty 4000pln za tę czynność i też był "lekko" zdziwiony ceną). To samo dotyczy Pojarki i Outka co każde 40Kkm o ile pamiętam dane z listy. Czyli to nie jakaś fanaberia czy wtopa, tylko brak wiedzy o samochodzie i świadomości o czynościach serwisowych.
krzychu - 31-03-2012, 09:07
Wiesz należało by rozróżnić parę rzeczy. Tam to duży diesle gdzie jednak można wziąć pod uwagę, że utrzymanie dużego diesla (w przypadku L200 woła roboczego) może trochę więcej kosztować. Tutaj masz małego 1,8 palącego super mało, z dużą mocą a okazuje się, że jak ktoś go kupił z głową dla dużych przebiegów do musi 2 koła rocznie w niego wpakować w sumie tak eksploatacyjnie. Na każde 100km to jest 5zł więc w sumie można powiedzieć, że samochód w zł pali prawie 1l więcej, a jak 4000zł to 2l więcej! W dobie projektowanie bezobsługowych silników to moim zdaniem wtopa. Chyba, że się okaże, że przy 40 tys to tylko kontrola jest za 100zł, a dopiero potem trzeba coś wymieniać np. przy 100 tys.
Swoją drogą przecież, żeby te szklanki wymienić to trzeba chyba cały rozrząd rozkręcić? Ogólnie z tego co się domyślam ta regulacja jest problematyczna bo w sumie mierzysz wszystko, zapisujesz 16 luzów, potem rozkręcasz, mierzysz wszystkie 16 szklanek (wypadało by jeszcze nie pomieszać), potem dopasowujesz bo może da się pozamieniać, potem zamawiasz (bo np. nie chcesz w ASO, a zwykły mechanik nie ma na stanie takich rzeczy) te co brakuje (znając MMC to 2~7 dni czekasz), montujesz i modlisz się, żebyś czegoś nie pomylił. Może się mylę, ale tak to chyba wygląda.
Trik - 31-03-2012, 09:40
Dobra to powiem tak.
ASO (min Mitsu) dziękują Bogom za nowoczesne kaszlaki, bo na benzyniakach nie da się dobrze zarobić. Kiedyś przytoczyłem słowa pewnego "szacownego człeka" i przytocze je ponownie "... żeby nie diesle to bym musiał serwis zamknąć, bo benzyniaki to strasznie nudne są i nic się z nimi nie dzieje..." Wystarczy dodać do tego: DPF -wypalanie lub zapychanie, luzy zaworowe co 40Kkm, turbiny, wtryski, koła dwumasowe, sprzęgła itd. Gdzie tu jak to nazywasz projektowanie bezobsługowe i dla kogo bezobsługowe? Dodatkowo. Z jakiej paki silnik diesla jest droższy o ok 10-20 tyś pln niż benzyna o podobnej mocy. Raczej nie dla tego że malo pali, a dla tego że jest nowocześnie skomplikowany.
krzychu - 31-03-2012, 09:50
Tak, ale to co piszesz w 99% jest związane z awariami, a tutaj mówisz o eksploatacji która jest wliczona co X km. Do tego dodaj, że 90% sprowadzanych samochodów, którymi jednak spora część społeczeństwa jeździ ma 2-3 razy większy przebieg niż użytkownik myśli... A jak jest to diesel to to prawdopodobieństwo graniczy z pewnością, że tak jest. W benzynie masz większe szanse, że przebieg jest prawdziwy.
Nie od dzisiaj wiadomo, że diesel jest dużo bardziej skomplikowany, sam silniki i osprzęt działa pod dużo większym ciśnieniem, jest dużo bardziej precyzyjny itd itp. A jak dołączysz do tego wynalazki ekologów to jest tak jak piszesz. Ale silniki konkurencji są przynajmniej według teorii bezobsługowe, taki dość dawno temu zaprojektowany 1,3MultiJet według teorii do 250 tys tylko olej i filtry się zmienia. Jak będziesz chuchał i dmuchał to może tak być. Użytkownicy 2.0 TDI się bardzo oburzali na głowice czy zębatki napędu pompy olejowej które trzeba było wymieniać (tą zębatkę chyba z całym wałem) gdzieś co 150 tys. A tutaj 2000-4000zł co 40 tys.... To tamta zębatka, głowica i nawet turbina (a nie wiadomo jak z turbo w 1,8 MIVEC) co 150 tys chyba jednak wychodzi taniej Przy okazji możesz mniej butować to może dożyje to wszystko 250 tys.
jaca71 - 31-03-2012, 11:06
krzychu napisał/a: | Nie od dzisiaj wiadomo, że diesel jest dużo bardziej skomplikowany, sam silniki i osprzęt działa pod dużo większym ciśnieniem, jest dużo bardziej precyzyjny itd itp. |
jakieś dowody na poparcie jakże odważnej tezy?
krzychu - 31-03-2012, 11:56
jaca71 napisał/a: | krzychu napisał/a: | Nie od dzisiaj wiadomo, że diesel jest dużo bardziej skomplikowany, sam silniki i osprzęt działa pod dużo większym ciśnieniem, jest dużo bardziej precyzyjny itd itp. |
jakieś dowody na poparcie jakże odważnej tezy? |
A z czym się nie zgadzasz? Chyba, że chcesz porównywać obecnie diesle do silników benzynowych z turbo i np. bezpośrednim wtryskiem. Ale to na razie nowinki, które są dość drogie i względnie mało tego jeździ po drogach. Jak porównujesz takiego 1,8 Diesal Mivec do Twojego 2.0 Mivec to nie sądzisz, że 2 różne bajki? A niby moc taka sama.
jaca71 - 31-03-2012, 12:22
Porównaj mojego lub twojego dwu litrowego benzyniaka z dwu litrowym dieslem bez turbo
Albo porównaj twojego lub mojego dwu litrowego benzyniaka z turbo z EVO z turbo dieslem to będzie porównanie oki.
Przecież sam napisałeś że nie od dzisiaj Nie od dzisiaj to diesle były prostsze, wytrzymalsze i bezobsługowe.
krzychu - 31-03-2012, 12:42
jaca71 napisał/a: | Nie od dzisiaj to diesle były prostsze, wytrzymalsze i bezobsługowe. |
To było dawno temu i nieprawda
A i tak ta trubo benzyna będzie prostrza. Odpadają Ci DPF-y, recyrkulacja spalin, świece żarowe, bardzo precyzyjne i wysokociśnieniowe wtryskiwacze, wysokociśnieniowa pompa paliwa.
jaca71 - 31-03-2012, 12:46
krzychu napisał/a: | Odpadają Ci DPF-y, |
Masz katalizator i 3 sondy lambda
krzychu napisał/a: | recyrkulacja spalin |
W corsie 1.0 z 1999 roku miałem EGR=zawór recyrkulacji spalin. Miałem to dużo powiedziane bo go zaślepiłem blachą z puszki po piwie lech Ale występował.
krzychu - 31-03-2012, 12:49
jaca71 napisał/a: | Masz katalizator i 3 sondy lambda |
A z tym katalizatorem to masz jakiś problem? Z DPF-em często już podczas 1-2 przeglądu jak "źle użytkują samochód". A gdzie masz te 3 sondy? W Dieslach też mają być tylko nie wiem czy już czy dopiero będą. Jakby tak się zastanowić to DPF to taka tykająca bomba w skrajnym wypadku może się nawet stopić
jaca71 napisał/a: |
W corsie 1.0 z 1999 roku miałem EGR=zawór recyrkulacji spalin. |
No czasem jest...
|
|
|