To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze nieMiśki ;-) - Powrót do korzeni - Toyota :-)

karolgt - 21-11-2013, 22:30

czemu wsadzasz Magnaflow i ile Cie to kosztowało?

i po co tuleja później? wg mnie najpierw sprawdź bez tulei a jeśli będzie CE to dopiero ją założysz, ale z tego co kojarzę to Magnaflow ma zastąpić katalizator więc komputer nie powinien się czepiać :)

idas - 21-11-2013, 23:11

Magnaflow bo to dość dobra jakość prawda? Kat jest wykonany naprawdę super.Poza tym ciężko znaleźć inne zamienniki z 2,5 calowymi rurami no i najbardziej przypomina oryginalny katalizator z wyglądu:). Niby spełnia normę Euro3 ale podobno komp celici jest bardzo czuły na wszelkie zmiany i sportowe katy o zwiększonym przepływie mu nie podchodzą :-) Na forum celica polecają katy sportowe zamiast ori, ale właśnie z tuleją do drugiej lambdy.
Picakus - 22-11-2013, 09:45

idas napisał/a:
Zagazuje się i podobno nawet chodzą dobrze na gazie, tylko zwykle niezbyt długo... Tu co nieco napisali:
http://świat.samochodów.pl/instalacje-gazowe-2/silniki-vvt-i-a-gaz/
Generalnie na forach toyoty odradzają gaz w VVTi, przebiegów dużych nie robię więc zwracałby się również długo (choć pewnie z gazem jeżdziłbym częściej tylko dla zabawy :]).

Mit jakich mało, po prostu przy instalacji gazowej trzeba co 45kkm sprawdzać luzy zaworowe, na benzynie co 90kkm. Żadnej szkodliwości dla silnika nie ma, a przynajmniej większej niż na benzynie.
karolgt napisał/a:
czemu wsadzasz Magnaflow i ile Cie to kosztowało?

i po co tuleja później? wg mnie najpierw sprawdź bez tulei a jeśli będzie CE to dopiero ją założysz, ale z tego co kojarzę to Magnaflow ma zastąpić katalizator więc komputer nie powinien się czepiać :)

Karol uniwersalne katy Magnafow nie są drogie, a są i takie które spełniają normę Euro4. W przypadku Idasa kat jest do normy euro3 więc i tak komp błąd wyrzuci.
Katalizatory Magnaflow

idas - 22-11-2013, 11:14

Picakus napisał/a:
Mit jakich mało

Nie mówię, że nie ;) Po prostu zbyt często parkuję w podziemnych parkingach by zakładać instalkę ;) W bagażniku, choć wielki jest, mam już mało miejsca przez subwoofer, a zapasówki mi szkoda.
Podsumowując ten silnik to na tyle nieudana jednostka (słabe panewki, olejożerność, słabe zawory) że trochę boję się w niego gaz ładować :?
Ja za tego kata zapłaciłem nawet mniej niż w linkach, dziwi mnie tylko że mam inny kartonik (choć mój wydaje się "oryginalniejszy" :mrgreen: :mrgreen: ).

rosomak1983 - 22-11-2013, 11:19

idas napisał/a:
ten silnik to na tyle nieudana jednostka (słabe panewki, olejożerność, słabe zawory) że trochę boję się w niego gaz ładować :?

i to robiła Toyota ???

idas - 22-11-2013, 11:22

rosomak1983 napisał/a:
i to robiła Toyota ???

Toyota przestała być synonimem bezawaryjności wraz z końcem corolli E11 ;)
Silniki mitsu to zdecydowanie lepsze jednostki ;)

Picakus - 22-11-2013, 11:28

idas napisał/a:
dziwi mnie tylko że mam inny kartonik (choć mój wydaje się "oryginalniejszy" :mrgreen: :mrgreen: ).

Po prostu ktoś z USA bierze te katay i sprzedaje, tam jest Chip Fuzz na opakowaniach :wink: , z uropejskiego przedstawicielsta firmy są kartoniki jak na tej stronie co podałem.
idas napisał/a:
rosomak1983 napisał/a:
i to robiła Toyota ???

Toyota przestała być synonimem bezawaryjności wraz z końcem corolli E11 ;)
Silniki mitsu to zdecydowanie lepsze jednostki ;)

Nie do końca są jeszcze dobre jednostki, ale faktycznie już ich coraz mniej się robi :( .
I dodałbym, że E11 była już dużo gorzej wykonana od E10 :wink:

karolgt - 22-11-2013, 11:33

może i są mnie bezawaryjne niż kiedyś, ale to nie zmienia faktu że nadal konkurencja jest daleko w tyle.
idas - 22-11-2013, 11:33

Zaczynałem przygodę z motoryzacją od E8. Auto nie do zdarcia, silnik diesla od toyoty bez turbo, pomimo przebiegu 350tkm odpalał od strzała nawet w największe mrozy. Śruby w zawieszeniu nigdy się nie ukręciły, gwint po odkręceniu ciągle był złotawy ;) Kiedyś zależało ludziom by auta jeździły, teraz gdy rynek części zamiennych ma pierwszorzędne znaczenie jest niestety inaczej :]
karolgt - 22-11-2013, 11:35

dlatego trzeba kupować auta z klasy premium, bo tam jednak podejście jest trochę inne. sam koszt samochodu jest już na tyle duży że nie trzeba (a przynajmniej nie szybko) zarabiać na częściach.
Picakus - 22-11-2013, 11:41

karolgt napisał/a:
dlatego trzeba kupować auta z klasy premium, bo tam jednak podejście jest trochę inne. sam koszt samochodu jest już na tyle duży że nie trzeba (a przynajmniej nie szybko) zarabiać na częściach.

Nie do końca np w Mercedesach są psujące się co rusz zawieszenia pneumatyczne, a koszt naprawy to nowa Łada Niva :mrgreen: , ustawianie zbieżności w takim aucie z takim zawieszeniem jest możliwe tylko w ASO i koszt ok taki jak zakup Gala EA.
Dlatego polecam konstrukcje które wchodziły do końca lat 90
idas napisał/a:
Zaczynałem przygodę z motoryzacją od E8. Auto nie do zdarcia, silnik diesla od toyoty bez turbo, pomimo przebiegu 350tkm odpalał od strzała nawet w największe mrozy. Śruby w zawieszeniu nigdy się nie ukręciły, gwint po odkręceniu ciągle był złotawy ;) Kiedyś zależało ludziom by auta jeździły, teraz gdy rynek części zamiennych ma pierwszorzędne znaczenie jest niestety inaczej :]

Masz racje w E9 300kkm to był początek życia i nie wymieniało się dosłownie nic nawet tarcze i klocki były z pierwszego montażu.

idas - 26-11-2013, 12:24

Mały up dotyczący olejowego problemu. Po zabiegu z naftą auto znowu zaczęło brać olej 5W30 w tempie bliskim 0,5-0,7l/1000km, więc niesatysfakcjonującym ;( Postanowiłem zrobić "coś" raz jeszcze. Wykonałem następujące zabiegi:
1) Amsoil power foam bezpośrednio do ciepłego cylindra
2) Antykoks, również bezpośrednio do cylindra, następnie wolne obroty przez 20 minut
3) preparat do czyszczenia nagarów w cylindrach od Xado (Jet100 czy coś takiego)
Po tym zabiegu postanowiłem zalać shella 5W40 bo mi zostały dwie litrowe butelki właśnie tego oleju więc na dolewki już miałem poza tym spełnia normę API SN więc powinien być niezłym olejem;) No i teraz niespodzianka... Przejechane 650km a na bagnecie ciągle maks :)

Picakus - 26-11-2013, 14:10

idas napisał/a:
Mały up dotyczący olejowego problemu. Po zabiegu z naftą auto znowu zaczęło brać olej 5W30 w tempie bliskim 0,5-0,7l/1000km, więc niesatysfakcjonującym ;( Postanowiłem zrobić "coś" raz jeszcze. Wykonałem następujące zabiegi:
1) Amsoil power foam bezpośrednio do ciepłego cylindra
2) Antykoks, również bezpośrednio do cylindra, następnie wolne obroty przez 20 minut
3) preparat do czyszczenia nagarów w cylindrach od Xado (Jet100 czy coś takiego)
Po tym zabiegu postanowiłem zalać shella 5W40 bo mi zostały dwie litrowe butelki właśnie tego oleju więc na dolewki już miałem poza tym spełnia normę API SN więc powinien być niezłym olejem;) No i teraz niespodzianka... Przejechane 650km a na bagnecie ciągle maks :)

Ja polecam do płukania silnika BG 109, chyba najlepszy środek tego typu, nieporównywalnie lepszy od Liqui Moly czy Millers. Xado też robi świetną chemie.
Ale fajnie, że udało Ci się uporać ze znikającym olejem :wink:

idas - 26-11-2013, 14:28

Byłbym zapomniał, przed zabiegami do silnika wlałem płukankę XADO vitaflush i przejechałem na niej ponad 100km (80km w trasie, na opakowaniu jest napisane by w przypadku ciężkich zanieczyszczeń nawet przez 200km jeździć ;) ) Trochę się bałem takiego zabiegu, więc nie przekraczałem 4krpm.
Picakus napisał/a:
Ale fajnie, że udało Ci się uporać ze znikającym olejem

Dzięki! :) Na razie jednak szampana nie otwieram ;) Może po 2 tysiącach bez znacznego ubytku ;) Do następnego płukania na pewno wypróbuję to co polecasz :biggrin:

pyjte - 30-11-2013, 12:32

Picakus napisał/a:
idas napisał/a:
Zagazuje się i podobno nawet chodzą dobrze na gazie, tylko zwykle niezbyt długo... Tu co nieco napisali:
http://świat.samochodów.pl/instalacje-gazowe-2/silniki-vvt-i-a-gaz/
Generalnie na forach toyoty odradzają gaz w VVTi, przebiegów dużych nie robię więc zwracałby się również długo (choć pewnie z gazem jeżdziłbym częściej tylko dla zabawy :]).

Mit jakich mało, po prostu przy instalacji gazowej trzeba co 45kkm sprawdzać luzy zaworowe, na benzynie co 90kkm. Żadnej szkodliwości dla silnika nie ma, a przynajmniej większej niż na benzynie.


Co ma być szkodliwego dla silnika na jeździe pb skoro powstał jako silnik pb? Z zasady jazda na gazie jest mniej lub bardziej szkodliwa dla silnika przystosowanego do innego źródła zasilania. Silniki Toyoty nie lubią gazu i to jest fakt, a nie mit skoro nawet firma gazownicza Prins nie zaleca montażu gazociągu do vvti. Przynajmniej uczciwie podeszli do tematu http://www.auto-swiat.pl/...nstalacji-lpg/4

Niestety Pan Heniek gazownik wie lepiej i poleca gaz do wszystkiego bo to jego $ nawet kiedyś w TV pokazywali jak warsztat chciał montować gaz do hybrydy Lexusa :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group