MitsuManiaki Dzieciom - 26.MITSUMANIAKI DZIECIOM - ŚWIĘTA Z PODKARPACKIM HOSPICJUM!!
nephilim - 26-12-2013, 20:04
31. Paweł
Dobry dojazd i parking. To dobrze, bo pudło wielkie. Nie wiem co jest w środku, wiem tylko że na wierzchu jest list do Pawła.
Przynoszę. Paweł siedzi na kanapie, bawi się kluczykiem od samochodu. Specjalny!... Słodycze zignorował, Jego uwagę przykuł kubek Mitsubishi. Bo przecież do auta
Mama czyta Pawełkowi list od koleżanki. Jest mi ciężko, ale utrzymuję uśmiech - list jest wzruszający.
Paweł stoi na stole gdy otwieram prezent Szok. Sanki z kierownicą. Coś wspaniałego! Chłopiec o mały włos nie spadł ze stołu - dał takiego susa na swój skuter śnieżny. Mama uśmiechnięta– mówi, że dostał zwykłe, ale nie miały kierownicy, że to nie było to... a te są idealne.
Wychodzę, któryś z sąsiadów się domyślił u kogo byłem. Mówi - fantastyczny chłopak, szkoda nam go. Tak. Ruszam w drogą, ale po raz pierwszy nie wytrzymuję w aucie. Po prostu nie mogę. Dobrze, że mam szyberdach w aucie, wystawiam rękę - kieruję powietrze na twarz. Zimny wicher szybko suszy policzki i oczy. Nie mogę w końcu zawieść, chcę pędzić do kolejnego dziecka...
Ten patent wykorzystam jeszcze nie raz.
nephilim - 26-12-2013, 20:09
47. Maja
Parkuję na zakazie. Co tam, będzie ok, jakoś się wytłumaczę. Rodzeństwo się bawi. Maja - uśmiechnięta dziewczynka wyciąga z paczki kotka. I magia - uśmiech jaki zobaczyłem był nagrodą jakich mało. Więcej - chwilę później ta dziewczynka była u mnie na rękach, przytuliła mnie mocno do siebie. Prezent był idealny, zgodny z wytycznymi z marzeń, zero kompromisów.
Oto mój nowy patent, wystarczy wziąć puszkę red-bull i przyłożyć pod oczy. Pomiędzy domami mam siedem minut, idealnie wystarcza aby doprowadzić się do ładu. Bardzo tego czasu potrzebuję.
nephilim - 26-12-2013, 20:11
29. Natalia
Malutka i bardzo dzielna dziewczynka. Rodzina fantastyczna, pomimo że starałem się unikać już picia kawy, Mama wychwytuje na co mogę mieć ochotę i dostaję coca-colę. Prezent spełnił oczekiwania. Jest wystarczająco kolorowy i duży - przykuł w pełni uwagę. Pełen sukces Skąd mieliście tyle zapału aby znaleźć takie prezenty? W nagrodę piłka zostaje dokładnie skopana przez Natalię. Ma się ruszać
nephilim - 26-12-2013, 20:15
44. Patrycja
Sanki, z paskami. Patryk kupił świetny egzemplarz, po prostu idealne. Szkoda tylko, że nie mogę znaleźć domu. Pod właściwym numerem jest supermarket! Na szczęście Kierowniczka mnie instruuje.
W domu nikt nie otwiera, a ja tak bardzo nie chcę ponieść pierwszej porażki... Gdy już odchodzę przy furtce pojawia się Mama. Oj, ile radości będzie z sanek !
Hotel
W sklepie kierują mnie do hotelu Mieszko. Pani Recepcjonistka jest wspaniałym człowiekiem. Jeśli Pani czyta - to dziękuję jeszcze raz. Kładę się, chcę zasnąć… I zdaję sobie sprawę, że nie sprawdziłem listy. Robię to i znajduję mały błąd, będę musiał spotkać się gdzieś po drodze z Patrykiem. Drobiazg. Zasypiam szybko i mocno. Rano obdzwaniam pozostałe rodziny, dopasowując plan podróży pod kątem drogi i pór mszy właściwym każdemu miastu..
nephilim - 26-12-2013, 20:23
17. Adam
Prezenty dwa, duże. Mama wyjechała do Przemyśla, więc spotykamy się u Babci.
Przekazuję torby, kilka słów rozmowy. To krótka wizyta, ale i pora średnia – 9 rano w niedzielę . Nie mam możliwości zrobienia zdjęć.
25. Kuba
Dzwonię z drogi. Okazuje się, że dojazd jest dość skomplikowany, ale dajemy radę. Wchodzę, Kuba się troszkę gorzej dziś czuje. Boli go coś. Słyszy mnie i czuje dotyk, więc zostaję chwilę dłużej niż poprzednio.
Prezent przekazany – nadal nie wiem co jest w środku. Ale wiem że na pewno będzie potrzebny.
nephilim - 26-12-2013, 20:29
24.Kuba
Dla mnie niezwykła wizyta. Od samego początku. Prezent dla Mamy, bardzo przydatny. Dobrej jakości.
Mama Kuby okazała się niezwykłą Osobą, pełną ciepła i siły. Podczas rozmowy uzbraja mnie w bezcenną wiedzę – jak rozmawiać z innymi Rodzicami. Podpowiada co, jak… Pomimo że mam tak mało czasu, chłonę każde słowo.
Wychodząc dochodzi do chwili której nie zapomnę do końca życia. Tego niestety nie potrafię opisać, ale było warto zrobić te kilkaset kilometrów dla tego krótkiego momentu.
Dodatkowo zapisuję sobie jedno – znaleźć ekipę, która potrafi ocieplić mały domek. Materiał chyba w większości jest, kwestia roboty (i pewnie części materiałów). Zadanie dodatkowe, Michał .
nephilim - 26-12-2013, 20:30
42.Kacper
Mama nie odbiera telefonu, numeracja domów nie daje odpowiedzi. Ale oczywiście na taras, w okolicy którego się błąkam, wychodzi ktoś, kto wie gdzie mieszkają. W sumie powinienem był się domyślić – pomiędzy dwoma numerami jest jedynie 3 km dystansu.
Nieistotne.
Parkuję. Sąsiadka pyta i krzyczy, czy to do niej? No niestety nie, ja do Kacpra. Otwiera Tata, Kacper się bawi w dużym pokoju. Piłki są ekstra i Mama będzie zadowolona z możliwości ćwiczeń ale … To torba na prezent jest idealna do łobuzowania.
Kacper chowa nogi do torby, ja udaję że się okropnie gniewam… Po trzech minutach obydwaj jesteśmy czerwoni ze śmiechu. Przepona mnie boli, odganiam tylko uczucie głodu. Może po drodze później podjem. Teraz tylko kawę poproszę.
Gdy wchodzi Mama z siostrą Kacpra boję się jak dziecko, że na mnie nakrzyczy – mały się tak rozbrykał że szkoda gadać. Chcę powoli kończyć, gdy na stół Tata wnosi pyszny rosół oraz genialne kotlety. W zasadzie nie mam wyboru – mam zjeść i koniec. Genialnie. Świat dba o to abym był w dobrej kondycji Ludzie dbają.
26. Maja
Jestem niepocieszony, że Jej nie ma, wyjechała z Mamą do kliniki. Rozmawiam chwilę z Jej Tatą, przekazuję prezent. Lecę.
14. Sylwia
Chłopakom daję drobiazgi, paczkę Mamie. Dużo mi opowiada o hospicjum, o niesamowitej roli . O tym że Rodzice mają tam prawdziwe wsparcie. Sylwia mnie słyszy i czuje. Spędzam w Jej pokoju jakąś chwilę, nie zgadzam się aby Mama przeniosła Sylwię na wózek...
nephilim - 26-12-2013, 20:36
13. Krystian
Fantastyczny prezent.
Rozmawiamy o tym co lubi, co Go interesuje… Najbardziej matematyka. I ma wyniki! Ostatkiem sił gaszę w sobie chęć pozostania z nim i zbudowania wspólnie cysterny. To było to
37. Kasia
Która to wizyta z kolei ? Nie wiem już, wiem tylko, że jest ostatnia na liście na dzień dzisiejszy. To daje luksus trochę dłuższej rozmowy. Ważnej dla mnie, chyba dla Mamy również. Prezent przekazany, nic nie pomyliłem. Zaczynam się śmiać gdy podczas rozmowy Mama mówi że mnie podziwia. MNIE ? Tłumaczę że jestem tylko reprezentantem mnóstwa zaangażowanych osób małym kółeczkiem, zębatką … I chociażby prezent to zasługa kogoś innego. Śmiejemy się, pokazuję swoje prywatne zdjęcia – ciężko im porównać sztywniaka w garniturze z lekko zasapanym facetem z czapką Mikołaja . Mama prosi mnie przy wyjściu, abyśmy nie przestawali robić tego co robimy.
Ona musi być dzielna codziennie od dziewiętnastu lat. My tylko od czasu do czasu.
Wsiadam do samochodu. Wyrzucam niepotrzebne kartony, wywalam z kilogram aluminium z zawleczkami. W zasadzie do pracy w pewnym momencie była potrzebna kombinacja ropy i red-bulla . Wracam do domu. Przede mną coś koło 500 km, w zasadzie już relaks.
nephilim - 26-12-2013, 20:40
>>> Podsumowanie.
Samochodowe.
Do Outlandera wchodzi mnóstwo paczek. Wraz z napędem 2 +2 był ultra efektywnym narzędziem pracy w terenie wiejskim. Niestety straciłem zbieżność (pozdrawiam ulicę Leśną wraz z przyległościami, na zdjęciu…)
Również zaczęło coś niedomagać pod maską... Najprawdopodobniej coś w okolicach silnika.
Turbina, wtryski ? Chwilowo nie wiem, muszę podjechać na diagnostykę. Choć prawdą jest że autko było traktowane dość surowo.
Cóż, nie było czasu – wspominałem ?
Osobiste - refleksje.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak się naśmiałem w ciągu jednego weekendu. Nie pamiętam w zasadzie w całej mej historii, kiedy byłbym tak zadowolony i głodny kolejnych akcji. Obiecałem Mamie Kasi że będziemy działać , ale to była prosta obietnica.
Nigdy przedtem nie spróbowałem zrobić coś w taki sposób – zawsze kończyło się na zakupie czegoś lub przelewie. To bardzo ważne, ale jednak nieporównywalne. Satysfakcja, radość.
Wydawało mi się, że mogę nie dać rady a okazało się że było to prostsze niż przypuszczałem
Nie umiem zachęcić bardziej, znaleźć lepszych słow. Opisałem Wam realizację przedsięwzięcia, zadaniowo, logistycznie, efektywnościowo – czyli od strony, którą znam najlepiej. A pod spodem kręciło się bycie człowiekiem i bycie blisko grupy cudownych Dzieciaków.
Po prostu obejrzyjcie zdjęcia. To fantastyczni ludzie a my możemy im pomóc.
m.
...[end]
bart210 - 26-12-2013, 20:45
Sporo postów, ale czyta się to z OGROMNĄ przyjemnością. Przeczytałem każde słowo
Aż chce się pomagać
vendetta - 26-12-2013, 21:48
Wspaniała robota Michał, z mojej strony bardzo dziękuję
Bizi78 - 27-12-2013, 01:58
nephilim, nic tylko .
grzesiopol - 27-12-2013, 11:43
Brawoooo dla wszystkich. Widząc uśmiechy i radość na twarzy dzieciaków i rodziców aż trudno nie uronić łezki. Miło było uczestniczyć w tym zacnym przedsięwzięciu.
sieegurd - 29-12-2013, 10:29
nephilim napisał/a: | Malutka i bardzo dzielna dziewczynka. Rodzina fantastyczna, pomimo że starałem się unikać już picia kawy, Mama wychwytuje na co mogę mieć ochotę i dostaję coca-colę. Prezent spełnił oczekiwania. Jest wystarczająco kolorowy i duży - przykuł w pełni uwagę. Pełen sukces Skąd mieliście tyle zapału aby znaleźć takie prezenty? W nagrodę piłka zostaje dokładnie skopana przez Natalię. Ma się ruszać |
nephilim, dzięki za dobrą robotę jaką wykonałeś Uśmiechy dzieciaków są bezcenne Cieszy nas, że kula spodobała się Natalce Pozdrawiamy cały sztab organizujący i koordynujący całą akcję. Wielkie brawa za to co zrobiliście dla tych dzieciaczków
raddex - 29-12-2013, 13:25
Patryk, nephilim - dobra robota i wieeeelkie podziękowania za zaangażowanie w rozwożenie paczek.
Aż mi łza się zakręciła podczas czytania reportażu z rozwożenia prezentów.
|
|
|