Sport - Inne - Typowo rowerowo
JCH - 05-04-2010, 10:11
kamilek napisał/a: | JCH napisał/a: | Jeśli był to warto było poczekać i siąść mu na ogon | Łapałeś je w locie? | Raczej nie. Czekałem na skrzyżowaniu lub na przystanku. Wtedy były szanse się utrzymać.
kamilek napisał/a: | tak mną bujało że myślałem że zaraz zlecę z tego roweru | Cóż, czasem lepiej odpuścić
Wszyc - 06-04-2010, 15:49
ja nie mam przerzutek siodełko mam na wysokości kolan ale średnio w sezonie najmniej to tak z 30km dziennie robię czasem jak się chcę to tak koło 80km od czasu do czasu...
mam stałe przełożenie 32:10 od 1,5 roku śmigam na 26 calach wcześniej było 24 opony normalnie standard 2.35 cala
akbi - 11-04-2010, 20:43
Przejechałem dzisiaj pierwsze kilometry w butach SPD ... nie wiem czy obiektywne, czy to tylko "złudzenia chwilą", ale moje wnioski:
- jedzie się szybciej - łatwiej wpiąć mniejszą tarczę
- mniej się męczę przy porównywalnej prędkości (i to odczuwałem dzisiaj jadąc z gorączką i kaszlem)
- jedzie się stabilniej - stopy nie spadają z pedałów na dziurach
- jakoś bardziej synchronizuje się z rowerem - zwłaszcza na nierównościach, zjazdach itp
...to takie moje wnioski - laika
karolgt - 11-04-2010, 22:09
akbi napisał/a: |
- jedzie się szybciej - łatwiej wpiąć mniejszą tarczę
|
bo na SPD naciskasz tak naprawde końcem stopy, lepiej przez to przenosi sie siła
akbi - 11-04-2010, 22:11
karolgt napisał/a: | bo na SPD naciskasz tak naprawde końcem stopy, lepiej przez to przenosi sie siła |
w zwykłych "trzewikach" też stałem na pedale ...mniej więcej w tym samym miejscu ... chyba chodzi tu bardziej o to, że jedną nogą jak zwykle wciskasz pedał, ale drugą można tu "ciągnąć"
karolgt - 11-04-2010, 22:16
akbi napisał/a: | karolgt napisał/a: | bo na SPD naciskasz tak naprawde końcem stopy, lepiej przez to przenosi sie siła |
w zwykłych "trzewikach" też stałem na pedale ...mniej więcej w tym samym miejscu ... chyba chodzi tu bardziej o to, że jedną nogą jak zwykle wciskasz pedał, ale drugą można tu "ciągnąć" |
to też
wiem o co chodzi z tym staniem samym końcem, bo też tak jeżdze. ale mimo wszystko sztywne zapięcie SPD będzie w tym wypadku efektywniejsze.
Ale w sumie jeśli już tak jeździłeś to taki efekt może być faktycznie z tego powodu jak napisałeś.
Wszyc - 11-04-2010, 22:27
ja jeżdżę na platformach na palcach i to nie to chodzi o to ciągnięcie
http://www.hcfr.pl/images...ky_winky_17.jpg ja ze swoich platform zasadniczo nie spadam ale jak się przypadkiem spadnie to jak się nie ma ochraniaczy to jedzie się do chirurga by Ci śruby z kości wyją przechodziło się przez takie rzeczy jak się jeszcze nie miało ochraniaczy u mnie pedały trzymają tak samo dobrze jak spd i zdecydowanie stwierdzam że to to że można ciągnąć pedał baaaardzo dużo daje
karolgt - 11-04-2010, 22:33
w noskach też troche ciągnie, ale napewno dużo gorzej;)
harpagan - 12-04-2010, 09:34
akbi napisał/a: |
...to takie moje wnioski |
Chętnie poczytam następne.
Też się przymierzam do zmiany moich wysluzonych platform na jakies platformopodobne ubijaki. Trochę się jednak cykam, że w sytuacjach kryzysowych narobie sobie bigosu. Preferue trochę agresywniejszy tryb jazdy niż statystyczny Kowalski i po mieście staram się jeździć tak jak mam ochotę a nie jak prowadzi droga ...
Dziś pierwszy raz w tym roku doturlałem się do roboty na dwóch kółkach ... MOC
Wszyc - 13-04-2010, 17:22
W Downhillu bardzo agresywnym stylu jazdy jeździ się bardzo często na spd wiec to raczej kwestia przyzwyczajenia i umiejętności więc sądzę że dobry pomysł przerzucić się na spd jeżeli robi się dużo kilometrów
Koyocik - 13-04-2010, 17:35
Kilka (dziesiąt) gleb w klikach już zaliczyłem, zawsze ładnie się wypinają. Trochę z początku warto poćwiczyć wypinanie na sucho i pedałowanie "na okrągło", a potem nie będziecie chcieli na innych pedałach deptać...
Anonymous - 14-04-2010, 08:45
Koyocik napisał/a: | a potem nie będziecie chcieli na innych pedałach deptać... |
potwierdzam....wbrew pozorom spd w terenie czy w górach o wiele bezpieczniejsze, o efektywności nie wspomnę
harpagan - 14-04-2010, 10:10
Moją umiejętność wychodzenia z sytuacji kryzysowych zweryfikował tylko raz snowboard więc pewnie i z spdami sobie poradze. Właściwie jestem zdecydowany, muszę tylko jeszcze trochę dokształcić się przed wyborem odpowiednich elementów.
Podpytuje więc dalej.
Głównie decyzja o zmianie sposobu przyczepienia się do dwóch kółek wynika z tego, że w środku sezonu gdy dzień w dzień kręcę kilometry zaczynają mi się problemy z regeneracją nóg. O ile na rowerze jest okej to na treningach czworogłowy uda jest na tyle słaby, że dość poważnie wpływa na moje możliwości. Rozmawiałem z kilkoma osobami i wnioski mam takie, że spdy pozwolą mi przenieść część obciążeń na łydki.
Zakładając, że tempo i intensywność kręcenia korbą będzie taka sama, jest to do odczucia ?
Jeżdżę niestety właściwie 90% po mieście, nieomijając wszystkich atrakcji typy murki, schodki, parki itd. Spdy to najprowdopodobniej będa cranki mallety.
Wątpliwości mam co do butów. Miękkie czy twarde ?
Nie zależy mi na szybkości bo jeżdże dla przyjemności a nie dla wyścigów. Dzięki crankom będę miał dość dużą powierzchnie styku podeszwy z pedałem
Potrzebuję wygodne buty, które dadzą możliwość normalnego wejścia po schodach czy przejścia paru metrów bez uczucia chodzenia na obcasach.
Jakieś propozycję ?
Anonymous - 14-04-2010, 10:28
proponuję coś z Northwave lub 661(sixsixone)
akbi - 14-04-2010, 22:14
harpagan napisał/a: | Trochę się jednak cykam, że w sytuacjach kryzysowych narobie sobie bigosu |
moje wypinają się bardzo łatwo bez żadnych problemów ... faktycznie trochę "potrenowałem" szybkich wypięć i nie przypuszczam ... abym kiedyś nie zdążył się wypiąć.
harpagan napisał/a: | Jeżdżę niestety właściwie 90% po mieście, nieomijając wszystkich atrakcji typy murki, schodki, parki itd |
ja bardziej gustuje jazdę po lesie i jazdę kilkanaście cm od krawędzi kilku-dziesięcio-metrowego klifu wzdłuż morskiego wybrzeża
|
|
|