To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Instalacja gazowa - LPG - Lancer CYxA

Daniel1984 - 27-06-2016, 09:29

Mam już drugiego lancera 1.6 z założoną BRC SQ 24.11 i jestem zadowolony. Oczywiście silnik 1.8 to trochę inna bajka a co do gazownika to mam sprawdzonego we Wrocławiu AmArGaz blisko nie jest ale znają się na swoim fachu :D
Marcino - 27-06-2016, 12:22

Po co dotrysk PB?
Cytat:
Po zakupie założę dobrą instalację BRC SQ 32 OBD z dotryskiem PB

zbychu74 - 27-06-2016, 12:39

Te dotryski dlatego,że instalator nie potrafi porządnie wystroić instalki.
plecho1 - 27-06-2016, 14:10

Lub jak reduktor lub wtryski będą zbyt mało wydajne co też jest związane z brakiem kompetencji gazownika.
brylekVFR - 27-06-2016, 14:25

Skoro już cały temat idzie w offtop to i ja zapytam, skoro nawinął się temat dotrysku. Czy sadzicie że będzie to miało jakiś zbawienny wpływ na ochronę gniazd zaworowych? Czy odbierze ten dotrysk temperaturę lub czy może wytworzy filtr ochronny na gnieździe?
plecho1 - 27-06-2016, 14:59

Sam dotrysk nie zmniejsza temperatury a jedynie wzbogaca mieszankę przez co temperatura spalania jest niższa. Jak instalacja jest właściwie ustawiona bez dotrysków to temperatura spalania jest właściwa i nic się nie wypala.
Daniel1984 - 27-06-2016, 15:49

Czytałem sporo na ten temat i nie są to ogromne koszty ten dotrysk a dokładniej funkcja VSR a nie zaszkodzi bo do lubrykacji mam sceptyczne podejście. Lubra została odłączona i zastąpiona VSR tak jak napisał plecho1, jest niższa temperatura spalania.
Golotheman - 28-06-2016, 08:01

Dobra - podsumowywując cały ten mądry wątek, bo urósł już do granic możliwości...

1.Lancer ma wrażliwe gniazda zaworowe i zawory. Tak przynajmniej doszliśmy do tego na podstawie różnych opinii osób, które już mają pomontowane instalacje gazowe. Tak twierdzi też producent. Pytania są następujące:
- czy jest to wina materiału z jakiego zostały wykonane?
- czy jest to wina zmiennych faz rozrządu? (trudność dostosowania mieszanki będąc na gazie - gaziarz nie ustawił korekt w całym paśmie obrotów i potem kiszka)
- czy jest to po prostu wina źle wykonanych nastaw instalacji - i większość ludzi którzy się tutaj wypowiadają, mają problemy bo może akurat trafili na kiepskich monterów/serwisantów tych instalacji i dlatego są w "większości" a osoby, którym to "działa" dobrze po prostu się nie wypowiadają bo wszystko gra.

2. Jaką instalację wybierać - ja uważam, że większość z nas poszukując gaziarza będzie szukał dobrego gaziarza, który też będzie dobrze serwisować i jak dla kogoś może wydawać się to logiczne pojechać 500km do specjalisty, który dobrze zainstaluje instalkę, tylko co z tego, jak nie będziemy do niego co 15tys jeździć - musimy znaleźć kogoś blisko. A jak wiadomo, dobry montaż to podstawa ale potem jak ktoś zrobi złe korekty to leżymy.

- stąd nie rozumiem minusa jeśli chodzi o BRC - po co mam brać na siłę staga czy coś innego, bo więcej ludzi ma do tego dostęp. Jak już się wybiera warsztat, to żeby robił to dobrze a nie będę sobie zmieniał co rok bo taki mam kaprys. Jak już zaczną robić dobrze, to tego się będziemy trzymać.

-nie ma znaczenia jaką instalkę zamontujemy. Ale mają znaczenie podzespoły. Np. o BRC nigdy bym nie pomyślał, gdyby nie to, że mam ją zamontowaną w drugim aucie, przejechane 70tys bez żadnych problemów ani wyraźnych oznak zużycia silnika. Poparte jest to solidnością podzespołów w internecie i u znajomych - wtryski potrafią trzymać od 140tys do nawet i więcej, gorzej z parownikami, ale raczej 80tys wytrzymują. Reszta standard.
-mnie naprawdę wszystko jedno jaka instalka - może być stag jeśli będę miał pewność, że będzie to chodzić. Aczkolwiek nie znam jakości i trwałości wykonania wszelkiej maści barracud czy polskich parowników... ile to w ogóle może chodzić?
-inna kwestia, że BRC słynie z autokalibracji i jest to czasami używane za często opierając się tylko na niej. Pytanie do kogoś, kto ma/ montuje różne instalki-w tym BRC/ co można dokładniej ustawić pod lancera, bo wiadomo, że silnik prosty, ale pod względem zmiennych faz rozrządu i rzekomej trwałości głowicy - wymagający. Stąd te problemy z doborem instalki a co dopiero instalatora.

3. Lubryfikacja. Powszechnie wiadomo, że to ściema - a jeśli już może wpływać to tylko na zawory dolotowe (które zazwyczaj lecą później lub wcale). Jeśli ktoś chce to montować, to faktycznie ma wątpliwą wiarę w swoje umiejętności - zgodnie z tym co mówi plecho1, (z którym też dywagujemy na lpgforum). Lubra jest mieszaniną węglowodorów i jeśli miałaby działać, to tylko jako wzbogacenie mieszanki. A czemu trzeba wzbogacać mieszankę? Bo jest ubogo w jakimś zakresie. A czemu jest? Bo się źle ustawiło. To samo się tyczy VSR-a. Chcemy jeździć na gazie a nie 30% benzyny i 70 gazu. I tak na rozruch już idzie trochę tej benki. Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby dobrać taki system, który po prostu będzie palił z litr więcej gazu, wzbogaci nam mieszankę i będziemy zadowoleni. Zgodnie ze starym gazowym porzekadłem - lepiej palić gaz niż zawory. Po co mamy ryzykować montaż gazu, jeśli tylko 50% pracy silnika będzie na gazie (sumarycznie już z rozruchami i vsr-em) ? To już lepiej wtedy odpuścić bo zwrócenie się wszystkich kosztów nie będzie oscylowało w granicy 50%, ale już 30% lub mniej.. A tu już szkoda zachodu. A remont zaworów nas nie puści powyżej 100-150 tys, zatem jak ktoś dużo jeździ i w krótkim czasie wyrobi takie przebiegi, to instalka nie sprawdzi się. Przykłady bastek i spółka. Jak dołożysz do tego sprawdzanie szklanek co 30-40 tys i wymiany szklanek w razie potrzeby - konieczność wydania pewnych pieniędzy na nie, plus przymus odstawienia auta na ochłonięcie silnika i prawidłowy pomiar. Jest z tym dużo zachodu - demontaż rozrządu, wałków popychaczy itp. Nie jest to zabieg, który warto robić w takim terminie. Producent przewidział to raz na 100tys. Jest to już bardziej akceptowane. Gorzej mają tylko użytkownicy subaru gdzie często trzeba wyciągać silnik.

4. Kończąc wywód można też dojść do wniosku, że i tak opłaca nam się włożyć gaz. Bo przykładowo oszczędzając 1000-2000 tys zł (przy tylko przebiegach rzędu 700-1000 km miesięcznie) lub nawet 4tys przy rocznym przebiegu powyżej 20tys - opłaca się nawet robić głowicę już po 2 latach - i wtedy zamontować gniazda i zawory już wzmocnione i możemy jeździć dalej - ciesząc się tanią jazdą.

Także szkoły są różne. A temat dalej nie jest rozwiązany. Przydałoby się, aby ktoś merytorycznie był w stanie porównać techniczne możliwości różnych instalek- by po prostu wykreślić pewne systemy, które po prostu sobie z nim nie poradzą i nie są trwałe. Przykład - KIA związała się z BRC. Ale na początku BRC wypalało głowice nawet po 20tys. Oni zamiast zmienić instalkę, zaczęli montować wzmocnione gniazda i zawory. Problemy minęły.A trzeba zaznaczyć, że w KIA też są zmienne fazy rozrządu. Pytanie jest następujące - czemu producenci wiążą się z BRC a nie z innymi (skoda z landi renzo co prawda, ale reszta zwykle brc). Myślę, że chodzi właśnie o tą autokalibrację - te instalki są zwykle montowane przez zwykłych mechaników w serwisach i nie chcą się posiłkować z trudnością regulacji. Niestety wszystkim osobom, które mają gaz by BRC w lancerze też narzekają, że jest kiepsko pod względem degradacji luzu. Czy to jest wina instalki, czy może fatalna regulacja? I tu pytanie drugie do plecho1, rozwiń temat czemu BRC nie poradzi sobie w porównaniu do STAGA. Bo jak słyszę bełkot z lpgforum ze to polskie instalki i więcej ludzi może je serwisować, to mi się słabo robi.

Najważniejsze jest to, by instalka nie niszczyła silnika i była trwała. Stąd twierdzę, że 100% użytkowników wyświetlających ten temat ma naprawdę gdzieś markę instalacji - i równie dobrze mogłaby założyć instalkę marki RUMUN.

Życzę sobie i wszystkim chcącym zagazować tego SMOKA - byśmy doszli w końcu do rozwiązania, które wyłoni instalację, która przy prawidłowej regulacji nie powoduje degradacji silnika w większym stopniu niż przy jeździe na benzynie. I wtedy ktoś mając Lancera - zajrzy tutaj zobaczy, że to to i to wkładam pod maskę i jeżdżę taniej. Nie jest to reaktor atomowy, na pewno jest to temat do ogarnięcia.

plecho1 - 28-06-2016, 09:36

Praktycznie każdy sterownik poradzi sobie z silnikiem Lancera bo większość ma podobną funkcjonalność tylko nie każdy gazownik potrafi tak wyregulować instalację aby było dobrze w każdym zakresie. BRC też ma duże możliwości ale niewielu gazownikom chce się je wykorzystywać zresztą podobnie jest też w przypadku innych instalacji. Trochę więcej problemów stwarzają silniki ze zmiennymi fazami rozrządu i tu bardzo dobrze sprawdzają się sterowniki podpięte pod złącze diagnostyczne i na bieżąco korygujące skład mieszanki na podstawie odczytu korekt paliwowych.
Ostatnio śledzę rozwój sterowników firmy Optima i wielu użytkowników bardzo chwali pracę najnowszych ich sterowników Nano a głównie Expert które jako nieliczne pracują w czasie rzeczywistym oraz sterownik Expert ma wbudowany moduł OBD. Rozmawiałem z jednym właścicielem auta z silnikiem ze zmiennymi fazami rozrządu który eksperymentował ze sterownikami różnych firm i dopiero w 100% jest zadowolony z Optimy Expert która na bieżąco ustawia dawkę w oparciu o korekty.
Do Lancera z delikatnym silnikiem polecił bym taki sterownik oraz także ich wtryski Barracudy lub, jeśli ktoś chce mieć pewność jakości popartymi minimum 10 latami doświadczenia, wtryski Keichin a reduktor KME Tur i taki zestaw po odpowiednim montażu i regulacji powinien działać bezproblemowo i bezpiecznie dla silnika. Jest to bardzo idiotoodporby zestaw.
Trwałość podzespołów instalacji LPG jest już porównywalna. Wtryski Barracuda potrafią przejechać 300 tys km więc jest to wynik zbliżony do wtryskiwaczy Keihin na których zresztą są wzorowane. Ważny jest tylko dobry filtr fazy lotnej i okresowa wymiana wkładów filtrujących. Reduktory wytrzymują przeważnie przebiegi około 100 tys km i głównie jest to spowodowane zanieczyszczeniami naszego LPG oraz niedoskonałością filtrów fazy ciekłej montowanych na wejściu do reduktora. Dobierając reduktor najważniejsze jest aby miał wystarczającą wydajność którą bardzo często zawyżają ich producenci.

tyku - 28-06-2016, 12:19
Temat postu: Instalacja gazowa - LPG - Lancer CYxA
Dzięki za rzetelne wypowiedzi. :wink:
Marcino - 28-06-2016, 13:24

Znajomy miał BRC w Corolli z 97r, była lubryfikacja a i tak coś tam się wypaliło w głowicy. Nie wiem czy to wina montazu czy własnie kalibracji.
Ja mam Vialle w 307, ciekły wtrysk, żadnej kalibracji nie robie przejechane 140kkm na pierwszym silniku a po wymianie słupka przez niemca ja mam od 170 i już przekroczyłem 260kkm. Jak panie mi kiedyś Vialle to może założe LPGTecha lub wspomnianą Optimę...

Temat Lancera mi siedzi w głowie, ale własnie chce 1.8 i chcę LPG. I wolałbym w myśl zasady
Golotheman napisał/a:
Zgodnie ze starym gazowym porzekadłem - lepiej palić gaz niż zawory.
tak mieć wyregulowaną mieszankę.
RalfPi - 28-06-2016, 22:52

A ja żem na BRC zrobił już jakieś 120kkm.
Lancer idzie jak burza :) Jedyne co wymieniłem to reduktor (500zł - przy przebiegu 100kkm na gazie :) i regularnie wymieniam filtry (co 15-20kkm za bodajże 25zł komplet - kupiłem na 5 lat do przodu za jednym zamachem).

Z braku czasu nie jadę na regulację/sprawdzenie luzów (ostatnio byłem jakieś 40kkm temu) - jedyne co mogę powiedzieć, to to, że mam wzmacniane gniazda zaworów.. i staram się nie męczyć silnika na zimnym - póki wskaźnik temp. wody nie wskazuje optymalnej temperatury. Parę minut później często leję po garach ile fabryka dała.

Krótko mówiąc, myślę, że Plecho ma rację - ważny jest dobry gazownik.. no i dobry użytkownik.

Golotheman - 29-06-2016, 08:08

No i przyjdzie taki RalfPi, i zburzy cały swiatopoglad :roll: hehehe :mrgreen: ja tez chciałem zamontować brc bo mam blisko kolesia który jest doktorem po politechnice krakowskiej - silniki spalinowe - i serwisuje u niego gaz z drugiego auta. Ale jak zapytałem się o montaż gazu do lancera, szczególnie do 1.8, to się skrzywił i powiedział - trzeba tam sprawdzać luzy co 20-30 tys, auto proste do zagazowania ale trudne do utrzymania. I że nie poleca zakładania gazu do tego auta bo są problemy. I oczywiście poleca lubrę ale tą dotryskiwaną do zbiornika... no i czar prysł... niby kumaty gościu a tu wiatr w oczy. I wiem, że nie sciągają kolektora przy montażu wtrysków... :roll:
Krzyzak - 29-06-2016, 08:31

Golotheman napisał/a:
wiem, że nie sciągają kolektora przy montażu wtrysków
ooo - to duży błąd; u mnie tak wyglądało po wierceniu i gwintowaniu:

Marcino - 29-06-2016, 10:54

A może w Lancerze jest plastik...?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group