To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

JCH - 02-10-2009, 22:24

Ursus napisał/a:
I jeszcze jedno, to że Ty moje podejście traktujesz nie wiem czemu jako uwstecznianie się to Twoja sprawa.
Sie włączę....
Ursus, odniosłem wrażenie iż wniosek z Twoich doświadczeń (notabene ciekawe spostrzeżenia) jest taki, że nie warto nic zmieniać bo i tak to nic nie da. Być może jaca podobnie to odebrał.




krzychu napisał/a:
A blokowanie przez tirowców lewego pasa wcale nie jest takie złe i wiem że mnie teraz wszyscy zlinczują i spalą na stosie.
:chain: :chain: :chain: :chain: :gib: :gib: :gib: :gib: :rip: :rip: :rip: :rip: :plasma: :plasma: :plasma: :plasma: :axe: :axe: :axe: :axe: :whax: :whax: :whax: :whax: :whdat: :whdat: :whdat: :whdat: :violent1: :violent1: :violent1: :violent1:
;)

romero - 03-10-2009, 07:27

Ursus napisał/a:
O, gdybym zasłyszał to wcześniej to użyłbym właśnie sformułowania "warsiafski", może kolega romero


Ja się nie uraziłem.Przecież napisałem jaki jest mój stosunek do "warśawiaków". :badgrin:

Paweł_BB - 03-10-2009, 08:42

gregorbu napisał/a:
Niestety mylisz się w swojej ocenie, i to mocno. Albo znasz samych megalomanów.

Pewnie tak, nie zaprzeczam, Ty pewnie znasz ich lepiej, Krakusów rodowitych też sporo znam i też strasznie się wywyższają :roll:

Ursus napisał/a:
wprowadzić jakieś w końcu sensowne egzaminowanie

I znowu to samo, jak myślisz czy coś to zmieni? A jakby Twoja żona zdawała egzamin 20 razy to byś się nie wkurzył ??? Moim zdaniem to nie system egzaminowania jest zły tylko nauczania, gdyby tak jak w UE kurs kosztował 5000-6000 EURO a nie 1400 PLN to możnaby wiele zrobić - byłaby kasa na tory, autodromy, maty poślizgowe (obowiązek w Skandynawii) itp. tego moim zdaniem brakuje, prawko powinno być przywilejem na który trzeba zapracować a nie tylko odbębnić 30 godzin i zdać prosty egzamin, niech sobie prawko trwa tyle co 2 semestry na studiach - wtedy np. każdy będzie miał okazję jeździć po śniegu, lodzie, po jesiennych liściach itp. Oprócz tego moim zdaniem po 6-12 miesiącach posiadania prawka (czyli po już jakimś doświadczeniu za kółkiem) KAŻDY powinien np. poświęcić kilkanaście godzin na dodatkowym kursie na matach poślizgowych itp. bo wtedy mając już jakies umiejętności jazdy a nie tylko trzymania się kierownicy można go trochę utemperować (zwłaszcza młodych chłopaków) i pokazać trochę fizyki działającej na samochód. Przy okazji możnaby takich młodych zabrać na testy dla zawodowych kierowców tak z ciekawości - chłopaki by zobaczyli jak dobrą lub jak kiepską mają koordynację ruchową, refleks, ew. wadę wzroku (nie chodzi o + czy - tylko o masę innych wad np. rozpoznawanie odległości itp.).

krzychu napisał/a:
Jak lewy jest wolny staram się jechać nim powoli (prawie równo z prawym) a potem przed końcem ludzie trybią że chodzi o zamek (i o dziwo przeważnie Ci za mną nie trąbią nie mrugają na mnie ładnie na końcu wjeżdżają i są wpuszczani na zamek) . Jak spróbujesz jechać szybciej potraktują Cie jak cfaniaka i nie wpuszczą. Sprawdzone polecam innym

Ja też jak jadę lewym to jadę powoli, nie tak wolno jak prawy pas ale nie zapieprzam żeby nikogo nie wkurzyć.

krzychu napisał/a:
A blokowanie przez tirowców lewego pasa wcale nie jest takie złe i wiem że mnie teraz wszyscy zlinczują i spalą na stosie. A uważam tak dlatego że takie działanie często zapoczątkowuje zamek.

Taaaa, tylko czemu to robią 1 km wcześniej (np. na Zakopiance) :evil:

Na CB też często rugam kierowców TIRów, opieprzam jak blokują pas oraz opieprzam jak umawiają się na blokowanie - wtedy jakoś nie podejmują tematu tylko nastaje cisza w eterze... Oni dobrze wiedzą o co chodzi tylko udają głupków, szkoda tylko że nie potrafią się postawić w sytuacji innych ludzi i jak np. u mnie w mieście zablokują oba pasy na Bystrzańskiej 2 km wcześniej to przy hotelu Vienna wszystko stoi :evil: :evil: :evil: blokują niepotrzebnie kilka skrzyżowań....

JCH napisał/a:
odniosłem wrażenie iż wniosek z Twoich doświadczeń (notabene ciekawe spostrzeżenia) jest taki, że nie warto nic zmieniać bo i tak to nic nie da.

Odniosłem takie samo wrażenie i tak nie powinno być, samo nic się nie zmieni, zacznijmy od siebie i swoich znajomych a prędzej czy później ludzie może coś podłapią i będzie lepiej.

krzychu - 03-10-2009, 21:57

Paweł_BB napisał/a:

Na CB też często rugam kierowców TIRów, opieprzam jak blokują pas oraz opieprzam jak umawiają się na blokowanie


Co innego jest blokowanie wszystkich bo robią sobie chyba pauze czy jak to zwią jak jest :butthead: -pny korek. A co innego jest jak korek się toczy i jedzie się lewym pasem tak samo jak prawym. Wtedy moim zdaniem jest ok nie wkurza się innych a potem większość zaczyna jechać na zamek.

A co warszawiaków bo obecnie jestem w warszawie. Niekiedy oglądam takie pogramy jak "Jazda Polska" czy coś podobnego na TVN Turbo i się nieraz dziwiłem oni tam muszą siedzieć z tydzień czasu na skrzyżowaniu żeby ustrzelić jakiegoś rodzynka co jeździ po zebrach itd. Bo na śląsku naprawdę takich akcji nie widuję.
Jedne przejazd przez warszawa i tak:
Jeden gość dojeżdża do zwężki już się można powiedzieć wystraszyłem noga na hamulcu (bo myślałem że na mnie wymusi) a ten po zebrze bez kierunkowskazu na 3 pasmówkę wjeźdza (to gdzieś od tej drogi z gdańska do centrum się wlatuje). Druga akcja rozjazd z wiaduktu w prawo i w lewo gość (ale takiego czegoś jeszcze nie widziałem) z prawoskrętu pyk w lewo :shock: a bo się wcisne przed Tira. Ciekawe ile jeszcze aut ominą w ten sposób stojących za tirem grzecznie na lewym pasie.
Pozostawię to bez komentarza. Co do zmian pasów to fakt faktem nie wrypiesz się nie wpuszczą a ludzie manewrują jakimiś furgonami na milimetry żeby się przecisnąć jedno auto na przód. A dzikie manewry bez kierunków jakiś audi A4 już mnie mało dziwią ale więcej tego jest no widać. 3 pasmówką najlepiej jechać skrajnym prawym pasem jest najszybszy....

Ale powiem że wieczorem jak jest luz sytuacja zmienia się na lepsze jakoś wszyscy jeżdżą jak na śląsku dajesz kierunek robią miejsce...

Piwor - 03-10-2009, 23:48

Ciekawie. :) Panowie, czytam i się dziwię. W Warszawie mieszkam, zdałem prawko jeżdżę i nie uważam, aby tutaj tak tragicznie się jeździło. Owszem, sporo jest "podbramkowych" sytuacji, choć wiele ich powodują WWL, WSI i inne podobne rejestracje.

Dla przykładu, nigdy nie widziałem w Warszawie, tego, co robią w Poznaniu. Włosy mi dęba stanęły, jak zapaliło się czerwone (przy około 40km/h) i przejeżdża jeszcze jakieś 5 aut. Dla mnie szok (doświadczenia nabyte na ul. Głogowskiej zdaje się). W Rzeszowie? Padłem. Po 3, 4 pasy. Ten z prawego chce na ostatni i na odwrót, roszady, kombinacje, ścisk i korek.

Przypuszczam, że każde miasto (region) ma swoje "zwyczaje". Tak już jest. Mi się w Warszawie dobrze jeździ, choć naruszam jedynie przepisy dotyczące prędkości.

krzychu - 04-10-2009, 10:27

Piwor napisał/a:
choć naruszam jedynie przepisy dotyczące prędkości.


Wszyscy +20... następna obserwacja.

Piwor - 04-10-2009, 13:41

krzychu, tak, zdarza mi się, nie nagminnie. Na Trasie Toruńskiej jadę 90 a nie 80, podobnie na Łazienkowskiej. Nie ma opcji, aby nie przekraczać prędkości w niektórych miejscach. Tak czy inaczej, jestem tego świadomy, jak mnie złapie policja, to zapłacę mandat. Przynajmniej nie wyprzedzam na ciągłych, zakrętach, na 3go, nie wymuszam, etc.

krzychu, rozumiem, że nie naruszasz przepisów ruchu drogowego, a za każde ewentualne wykroczenie biczujesz się godzinkę?

wash - 04-10-2009, 20:15

Od jakiegoś czasu jeżdżę po Warszawie, całkiem często. Z moich obserwacji wynika, że momentami po prostu się nie da przestrzegać przepisów, jeżeli chcesz płynnie przejechać. Przykład: Żeby przejechać Puławską na zielonej fali trzeba jechać 80-90. Oczywiście da radę przestrzegać przepisów ale wtedy całość się korkuje i wtedy jedzie się dużo poniżej ograniczeń. Poza tym najbardziej mnie przeraża jak tutaj niektórzy kierowcy traktują zieloną strzałkę (warunkową). Wg przepisów powinno się zatrzymać przed sygnalizatorem i upewnić się czy nikt nie przechodzi ew. przepuścić. Ostatnio, gdy się zatrzymałem, przed sygnalizatorem zostałem obtrąbiony. Ja rozumiem, że tutaj wszystkim się spieszy, ale są pewne zasady, których nie powinno się łamać, nawet ze względu na zdrowy rozsądek, a nie groźbę mandatu.

Pozdrawiam. :)

j-rules - 04-10-2009, 20:44

Cytat:
Ostatnio, gdy się zatrzymałem, przed sygnalizatorem zostałem obtrąbiony.
To nie tylko w Wawie, spotkalem sie z tym w kazdym miescie w jakim bylem. Nawet w mojej pipidowie gieroje lubia trabic lub najezdzac pod sam zderzak gdy sie zatrzymam przed strzalka, dla nich to jakies obce zachowanie komplikujace sprawe.
krzychu - 04-10-2009, 21:33

Piwor napisał/a:
krzychu, rozumiem, że nie naruszasz przepisów ruchu drogowego, a za każde ewentualne wykroczenie biczujesz się godzinkę?


Faktycznie w świetle poprzedniej wypowiedzi mogłeś odebrać w taki sposób ale ja nigdzie nie napisałem że jeżdżę zawsze 50. Jeżdżę szybciej ale nie spotykałem się żeby WSZYSCY (po za meserschmitami) jechali równo 70 przez miasto wszystkimi 3 pasami...

Piwor - 04-10-2009, 21:56

krzychu, spoko. Generalnie jeździ się tak, aby nie jechać wolniej niż wszyscy.Tutaj dobry przykład podał wash (którego zapraszamy na spot). Wszystko w ramach zdrowego rozsądku.
cns80 - 05-10-2009, 08:40

gregorbu napisał/a:
a już legenda obrastają rejestracja WR, WS, WO, WOR, WOS, WCI, WPU, WPN, WLS, WWL, WL.
No dzięki ;)
Piwor napisał/a:
Owszem, sporo jest "podbramkowych" sytuacji, choć wiele ich powodują WWL,
Następny :D
To na moim przykładzie widać że tablice o niczym nie świadczą. Mieszkam w Warszawie od 3 pokoleń, ale obecne auto mam zarejestrowane na wsi gdzie mam rodzinę.
Z moich obserwacji wynika że nie tablica stanowi problem, ale wartość pojazdu. Niezależnie od tablic (a w Wawie mamy ich pełen przekrój) im droższy samochód tym mniej kultury i więcej cwaniactwa. Zawsze w korkach najbardziej bezczelnie zachowują się kierowcy samochodów >150 tyś zł. Najgorzej zaparkowane samochody to też takie. Wyjątkiem są jedynie służbówki, gdzie nie zależnie od samochodu kierowca ma wszystko gdzieś, bo firma wykupiła mu autocasco z pakietem "nieśmiertelność".

Co do porównywania Ślaska do Warszawy to jest to mocno chybione. Samochodów u nas więcej niż w jakimkolwiek innym mieście, a obwodnicy brak. Spróbuj jeździć zgodnie z przepisami to zobaczysz ile wypadków spowodujesz. Dodatkowym problemem jest to że przyjeżdża do Wawy codziennie tysiące ludzi, którzy maja do załatwienia jakąś sprawę, ale mimo tego że jadą sami w konkretne miejsce w centrum to zamiast zostawić auto na przedmieściach i przesiąść się w komunikację wszyscy z uporem maniaka pchają się do centrum. Później oczywiście są wściekli że zmarnowali 1h na dojazd i 0,5h na poszukiwanie miejsca parkingowego i oczywiście spóźnili się na spotkanie/szkolenie/itd. Cały czas mam nadzieję że do BUS-PASA zostanie dołączona możliwość poruszania się dla aut, w których jedzie więcej niż jedna osoba. Aż tak dużo ich nie ma, a może to skłoni ludzi do jeżdżenia razem, tudzież alternatywnymi środkami transportu (autobus, motor, rower, skuter, hulajnoga).
Dla mnie zarówno problem korków jak i parkowania od jakiegoś czasu nie istnieje, bo przesiadłem się na moto. I był to jeden z głównych powodów tej przesiadki, bo czas dojazdu do pracy skrócił mi się o 55% :P

Co do mojego pisma do ZDM (kilka stron wcześniej o tym rozmawialiśmy) to dostałem odpowiedź że ani motocykle, ani rowerzyści nie dostaną możliwości jeżdżenia BUS-pasem. Dla mnie to kolejny debilizm, ale cóż - jakoś sobie radzę nie korzystając z tego pasa. Dla mnie to i tak niewielka zmiana bo zaoszczędziłbym może 1 minutę.

j-rules - 05-10-2009, 11:12

Cytat:
ale mimo tego że jadą sami w konkretne miejsce w centrum to zamiast zostawić auto na przedmieściach i przesiąść się w komunikację wszyscy z uporem maniaka pchają się do centrum.
na przykladzie mego ojca... ja tez nie zostawie nowego auta na blachac KR gdzies na przedmiesciach. Zwyczajnie bym sie bal
Ursus - 05-10-2009, 15:46

JCH napisał/a:
Ursus, odniosłem wrażenie iż wniosek z Twoich doświadczeń (notabene ciekawe spostrzeżenia) jest taki, że nie warto nic zmieniać bo i tak to nic nie da. Być może jaca podobnie to odebrał.
Cytat:
Odniosłem takie samo wrażenie i tak nie powinno być, samo nic się nie zmieni, zacznijmy od siebie i swoich znajomych a prędzej czy później ludzie może coś podłapią i będzie lepiej.

No to nie wiem już czemu tak wyszło, widocznie moje sformułowania były nieco nie trafione.
Zapytam więc tak, czy uważacie, że to co napisałem, czyli to jak wg mnie powinna wyglądać na chwilę obecną jazda na zamek to coś, co się już dzieje?? Tzn. że tak właśnie się już jeździ, albo, że tak się już jeździło, teraz jest inny etap wyższy a ja chcę wrócić do poprzedniego stylu. Jeżeli tak, to napiszcie mi, w jakim regionie jest tak wspaniale? Przecież to co ja opisywałem to moja wizja tego, jakbym ja to widział ale tak wcale jeszcze nie jest. Przecież zwężki na jezdni to na chwilę obecną jeden (tutaj jeszcze jakiś czas temu dodał bym słowo "wielki", ale da się zaobserwować zmiany i ja również je widzę, na lepsze oczywiście) chaos. Dodam jeszcze, że dla mnie idealna sytuacja to taka, kiedy zwężenia nie będą powodować notorycznej konieczności zatrzymywania się przed nimi a tak się dzieje. Tu ktoś kogoś nie wpuści, to jeden stanie i wpuszcza wszystkich hurtem, do tego wszelkie wymuszenia, blokowanie pasów przez TIR`y, cwaniactwo. Jeżeli uważacie, że takich problemów nie ma to faktycznie moja wypowiedź jest uwsteczniająca, tylko gdzie jest tak fajnie?
krzychu napisał/a:

A blokowanie przez tirowców lewego pasa wcale nie jest takie złe i wiem że mnie teraz wszyscy zlinczują i spalą na stosie.

Jeżeli blokowanie nie jest złe, to rozumiem, że jesteś przeciwny idei zamka błyskawicznego? To przecież jedno drugie wyklucza. Gdyby zamek działał jak należy, to ruch szybciej się upłynni niż metoda z blokowaniem, która w mojej ocenie to zwykłe cwaniactwo kierowców TIR`ów tych prowadzących. Ci bowiem, bardzo nie lubią wszelkiego spowalniania, jazdy na zasadzie podjazdów itp (mniej oszczędności). Jak sobie zablokują dwa pasy to mają gwarancję monotonnej ale płynnej jazdy do zwężenia, no bo jeden pas i ile nie ma innych utrudnień zawsze idzie płynnie. Później długa a reszta niech się bawi w zamki. Tak czy inaczej ja ciągle uważam, że to zawsze bardziej zaszkodzi niż pomoże...

Paweł_BB - 05-10-2009, 18:04

cns80 napisał/a:
Zawsze w korkach najbardziej bezczelnie zachowują się kierowcy samochodów >150 tyś zł.

Też to zauważyłem, pod marketem też najgorzej parkują takie fury, najczęstszym widokiem jest kijowo zaparkowane BMW X5 :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group