Chcę kupić ASX! - Oferta z OtoMoto - asx
elgato64 - 11-07-2017, 19:59
Byłem, wstępnie oglądałem, nawet jechałem. Wydaje mi się głośno trochę od silnika, ale słyszałem, że to norma w ASX. Niestety nie jestem znawcą i muszę pojechać z mechanikiem jakimś. Brat mówił, że pożyczy czujnik lakieru od znajomego mechanika. Auto salon zarzeka się, że sprzedają tylko od pierwszych właścicieli. Mają umowy z salonami i między innymi z salonem Mitsu. Skulują od salonów auta z wymianki na nowe. Mają wszystkie papiery od auta łącznie z fakturą pierwszego właściciela, kto go kupował, homologacja pojazdu itp itd. Wydają się rzetelni, a ryski na zderzaku nie są zamalowane, tylko zostawione jak było
mkm - 11-07-2017, 20:46
Obowiązkowo weź blacharza lub mechanika, a nie miernik lakieru.
Ta firma jest przy ASO, czy "skupują od ASO"?
Ogólnie ostrożnie - z reguły pierwsi właściciele kończą swoją przygodę po wzięciu odszkodowania z AC lub OC, a potem do akcji wkraczają firmy "skupujące od ASO".
Nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku, ale nie napalaj się i na spokojnie.
Nie szukasz białego kruka, więc wnikliwie się mu przyglądnijcie.
elgato64 - 11-07-2017, 21:01
Skupują od ASO. Mówili, że mają umowę i kupują, albo od pierwszych właścicieli jak ktoś chce prywatnie sprzedać. No mechanika muszę zabrać, w ciemno nie kupię. Jak macie jeszcze jakieś porady, to piszcie
Tutaj znalazłem opinie
http://mechaniksamochodow....autosalon.html
gulgulq - 11-07-2017, 21:55
Opinie w internecie to wiesz jak trzeba traktować:
Cytat: | ale poza tym wszystko w jak najlepszym porządku. |
Cytat: | Obsługa miła, cena rynkowa, nie mam nic do zarzucenia ale nie chcę też za bardzo zachwalać bo wiecie jak jest |
Cytat: | Nie mogę złego słowa powiedzieć, ale nie chce też zachwalać żeby nie zapeszyć. |
Cytat: | Jak narazie mogę polecić, ale jak będzie to zobaczymy za jakiś czas. |
Cytat: | Ja nie narzekam. Już drugi rok cieszę się bezpiecznym krajowym autem. : ) |
Cytat: | Nie mam nic do zarzucenia |
Cytat: | Cóż więcej mogę powiedzieć. |
Cytat: | Więc naprawdę mogę gorąco polecić. |
Cytat: | Zaoszczędziłem prawie 20 tys zł. |
Cytat: | Zaoszczędziłam 30tys zł. |
Cud, miód i orzeszki. Ostrożności nigdy nie za wiele.. i najbardziej przy kupnie liczy się chłodna głowa. Lepiej iść do salonu i kupić od nich bezpośrednio skoro u niego takie perełki.
elgato64 - 11-07-2017, 22:00
To nie takie proste Dzwoniłem do salonu Mitsu w Katowicach i niestety nie sprzedają używanych aut, jedynie nowe rocznik 2016. Babka mi mówiła, że nad nimi jest wypożyczalnia samochodów i mają taką umowę, że wypożyczalnia bierze od nich samochody, a później salon sprzedaję półroczne samochody z przebiegiem No niestety, ale roczniki starsze nie są dostępne, a myślałem, że będzie można coś zgarnąć bezpośrednio
mkm - 11-07-2017, 22:23
elgato64, z ciekawości klepnąłem na olx 2011-2013 benzyna i są przynajmniej 3 sztuki o które warto zadzwonić - dużo, dużó tańsze i bez pośredników
elgato64 - 12-07-2017, 00:14
Musiałbyś mi podać linki. Zastrzegam sobie, że biały kolor odpada i szukałem z przebiegiem poniżej 100 tyś km Jest szary z Zielonej Góry, ale żonie się nie podoba kolor. Kuoując w autosalonie jest plus, bo wyczytałem, że przez to, że dostaję fakturę VAT nie muszę płacić 2% skarbówce
Anonymous - 12-07-2017, 15:02
Nie upierałbym się w przypadku benzynowego ASXa o przebieg. Szukaj auta w jak najlepszym stanie (ew. wyposażeniu, albo no nie wiem, kolorze :mrgreen: ). Nie zakładaj z góry że ma mieć <100kkm. Mój ASX ma 150kkm, od nowości w zawieszeniu wymienione przednie amory, tarcze z przodu i klocki na obu osiach. Innych napraw brak, tylko regularna wymiana filtrów i oleju. Jedyne co doradzam to dokładna kontrola tylnej klapy która w modelu przed liftem lubiła zardzewieć (u mnie np. wymienione w ramach gwarancji).
Anonymous - 12-07-2017, 23:33 Temat postu: true true
Trinity - 25-07-2017, 00:17
A co sądzicie o tej ( nieaktualnej już ) ofercie ? https://www.otomoto.pl/of...html#98cc747117
mkm - 25-07-2017, 21:36
Ale o co konkretnie pytasz?
tokyo - 25-07-2017, 23:15
o ile czesci blacharskie to sa z asx ale pozostale sa z peugeota wiec mozesz miec troche problemow z mechanika
Trinity - 26-07-2017, 00:13
mkm napisał/a: | Ale o co konkretnie pytasz? |
Jak czytam czasami o dociekliwości, szczegółowości oględziny i obawach przy kupnie uzywanego auta to zastanawiam się czy są chętni/odważni do kupowania rozbitków? Jakoś mało o tym słychać wśród potencjalnych przyszłych uzytkowników. A ja akurat wychodzę z założenia, że 90% aut sprzedawanych przez handlarzy ma "coś" w swoim życiorysie. Więc osobiście wolę kupić jakieś uszkodzone auto bo przynajmniej wiem co mu dolega i wiem jak zostało potem naprawione. Te auto z linku, który podałem kupiłem 2 miesiące temu Pojeździłem własnie 2 tygodnie żeby przetestować czy wszystko działa po naprawie jak trzeba i jutro przekazuje kluczyki w ręce szanownej małżonki.
mkm - 30-07-2017, 21:51
Trinity, ja akurat się nie boję
Niestety nie każdy samochód się nadaje do ratowania, bo ratowanie tak, żeby było dobrze kosztuje.
Głupie plastiki, spinki, części (jak używane to w najlepszym stanie) w oryginale pochłaniają sporo środków.
Jak jeszcze chcesz się trzymać rocznika (+/- rok) to dostępność też okazuje się znikoma - chyba że to Audi, Ford lub VW
Blacharz, lakiernik, mechanik - każdy może dać w którymś miejscu ciała i cały plan legnie w gruzach po pół roku, gdy nagle wyskoczy rudzielec, lakier zmatowieje, lub szpachla siądzie.
Stąd dociekliwość i obawy - po prostu maksymalny okres "utrzymania się lakieru" to pięć lat - przy naprawdę dobrym lakierniku i dobrych środkach - i nie mówię to o 300zł za element.
Niestety 75% lakierni robi na rok w porywach do dwóch lat.
Blacharze też idą często na skróty lub robią "na odwal" co też na dłuższą metę dobrze nie wróży.
Używane spinki (lub tfu rzemiosło) zaczynają puszczać i to odskoczy listwa, to obsunie się nadkole, to odfrunie plastik spod silnika, a spineczki w ASO się cenią oj cenią...
Do tego dochodzą szumy, skrzypienia, braki (głównie w elementach wygłuszeniowych), niezgodność wersji/rocznika.
Auto należy prześwietlić nie tylko w miejscu gdzie dostało tylko poszukać gdzie rozeszły się siły - niestety odkąd są strefy zgniotu ślady znajdziesz daleko od miejsca uderzenia.
Jeżeli nie masz znajomych warsztatów, a masz wystarczające środki finansowe to szukaj bezwypadkowego - taniej wyjdzie
Jeżeli chcesz zaoszczędzić i masz możliwość nadzorowania naprawy to śmiało łap okazję
Ciekaw jestem czy Twoje auto (przepraszam żony) jest zrobione tak, jak ma być, czy były "skróty"
Trinity - 31-07-2017, 08:37
mkm napisał/a: |
Ciekaw jestem czy Twoje auto (przepraszam żony) jest zrobione tak, jak ma być, czy były "skróty" |
Skrótów starałem się unikać. Jedynym skrótem może być chłodnica wody. Nowa w ASO 2.400,- Zamienników do tego silnika brak,.. używanych w przyzwoitym stanie lub rozsądnej cenie też brak. Skończyło się na jakimś nowym zamienniku od innej wersji silnikowej, który był przerabiany przez firmę sprzedającą. Różnica tylko w średnicy rurki przyłączeniowej do silnika. Maskę, zderzak i wzmocnienia czołowe starałem się kupować oryginalne, uzywane w dobrym stanie. I tu też nie było łatwo bo ciężko było znaleźć coś w dobrym stanie, a jeśli już to ceny wysokie. Jak 1,5 roku temu naprawiałem fiata stilo ( podobne uszkodzenie jak tego ASX i jeszcze poduchy wystrzelone ) to ceny części były po prostu śmieszne. A jeszcze śmieszniejsze były ceny części do nissana micry jak córka zaliczyła słupek. Np. cała półośka z przegubami za 25,- zł. Ceny gratów do ASXa były dla mnie pewnym zaskoczeniem. Ale i tak wyszło wszystko przyzwoicie.
|
|
|