Outlander II GEN Techniczne - wyłączająca się turbina 2.0 DID
kajos - 19-07-2017, 18:21
Ola_93PL napisał/a: | Kurcze czyli jeszcze inna przyczyna... A może być tak, że przez tą uszkodzoną uszczelkę ten sterownik co wymieniłam (centralny sterownik podciśnienia turbiny) może dostawać złe dane i przez to odłączać turbinę?
Na kartce którą dostałam z warsztatu od mechanika jest napisane coś takiego "błąd turbiny -> przeciągnięcie" Wiesz może co to może oznaczać, bo ten drugi mechanik nie bardzo wiedział co autor miał na myśli |
skad ty tych mechanikow bierzesz
oni pralki naprawiaja?
te turbiny sa prste jak budowa cepa prawie
nawet jak mechanik juz nie ma mozliwosci podlaczenia do kompa to wkreca sie prosty cisnieniomierz i patrzy jakie cisnienie daje i co sie dzieje
Ekskalibur - 20-07-2017, 10:44
Widzę, że jesteś z Warszawy, więc na Twoim miejscu oddałbym turbinę do warsztatu Turbospec, gdzie bardzo sprawnie zajmują się regeneracją. Jak coś to mająfirmę na Muszkieterów 74a. A tu w razie czego masz stronkę http://turbospec.pl/. Turbo lepiej zregenerować raz a porządnie. Jak coś to pytaj, pomogę.
Ola_93PL - 20-07-2017, 11:29
Wielkie dzięki za porady. Na razie outek stoi i czeka az uzbieram pieniadze na naprawe....
kajos - 20-07-2017, 11:31
Ekskalibur napisał/a: | Widzę, że jesteś z Warszawy, więc na Twoim miejscu oddałbym turbinę do warsztatu Turbospec, gdzie bardzo sprawnie zajmują się regeneracją. Jak coś to mająfirmę na Muszkieterów 74a. A tu w razie czego masz stronkę http://turbospec.pl/. Turbo lepiej zregenerować raz a porządnie. Jak coś to pytaj, pomogę. |
ale po co regenerowac turbine jak dmucha i to mocno
tam gdzies sterowanie szwankuje
potrzebny tylko fachowiec co to ogarnie
Ekskalibur - 26-07-2017, 09:54
Właśnie. Nie zmienia to faktu, by w jakimś warsztacie ją obejrzano . Nie wiem, ja tak akurat bym zrobił
gifek - 12-08-2017, 15:07
m4rud3r napisał/a: | Ja bym sprawdził czy gruszka chodzi bez oporów, czy z nią wszystko ok. A po tym szukał dalej. |
Zgadzam się z przedmówcą - miałem podobny problem... Wizyta u mechaników jeżyła mi włosy na głowie - z każdą kolejną diagnozą słyszałem o kolejnych komponentach do wymiany (turbo, egr, wtryski itd.), przewidywane koszty szły w tysiące, a nikt nie chciał dać gwarancji, że naprawa będzie skuteczna.
Wziąłem sprawy w swoje ręce i przewertowałem internet, fora głównie VW i Skody.
Problem u siebie rozwiązałem.
Rada dla potomnych: w pierwsze kolejności należy odłączyć gruszkę turbiny od kierowniczek. Następnie organoleptycznie sprawdzić zakres pracy kierowniczek - skok powinien oscylować w okolicach 12mm i powinien chodzić bardzo lekko - w zasadzie kierowniczka powinna opadać sama pod własnym ciężarem (w moim przypadku skok wynosił około 5mm). Jeżeli kierowniczka turbiny działa lekko w pełnym zakresie należy sprawdzić gruszkę. W moim przypadku wykręciłem całą gruszkę, założyłem wężyk ze strzykawką i odciągając strzykawkę (tworząc podciśnienie) obserwowałem ruchy dźwigienki. Po odciągnięciu strzykawki dźwigienka powinna się wsuwać i w takiej pozycji powinna pozostać - jeśli zaczyna się cofać (strzykawka zostaje w odciągniętej pozycji) oznacza uszkodzenie membrany gruszki = wymiana gruszki. W moim przypadku gruszka była mocno zasyfiała w środku - bród, kurz dostawał się przez mały otwór w obudowie gruszki.
Jeżeli kierowniczka turbiny pracuje w ograniczonym zakresie oznacza to nic innego jak zbyt wysokie ciśnienie w turbinie i przełączenie w tryb serwisowy przez ECU. Standardowo tryb serwisowy pojawia się przy ciśnieniu 2,2. Wtedy należy oddać turbo do szkiełkowania - koszt około 800zł (razem z demontażem i ponownym montażem).
Ja znalazłem inną metodę bez konieczności wyciągania turbo z samochodu, ale o tym napiszę innym razem. W razie zainteresowania tematem pisz.
|
|
|