Nasze nieMiśki ;-) - Corolle dwie.
mkm - 13-02-2018, 15:40
Lewa - krótka.
Tak się podziało
joujoujou - 13-02-2018, 16:48
Przepraszam, nie wiem jakim cudem mi się ubzdurało że prawa. Tym dziwniej że już wcześniej pisałeś że lewa.
Przy okazji - tak jak przypuszczałem brak światła był spowodowany uwalonym sterownikiem - wymiana na sprawną używkę z ebaya rozwiązała problem.
A dzisiejsza przesyłka pocztowa z Japonii trafiła prosto na nosek.
joujoujou - 03-03-2018, 20:20
Ostatnio wylicytowana za grosze na ebayu rozpórka przednich kielichów z TSa odrdzewiona i pomalowana...
...po zamontowaniu prezentuje się tak:
Jej konstrukcja nasunęła mi wniosek, że powinna ona być wstępnie naprężona podczas montażu. Ale tym zajmę się jak pogoda się poprawi.
joujoujou - 24-03-2018, 20:28
Pogoda się poprawiła, rozpórka naprężona.
Okresowy przegląd nie zaliczony. Z dwóch powodów: przerdzewiały prawy wahacz i nierównomierne hamowanie tylnej osi (hamulec roboczy). O ile to drugie to żadna trudność - zrobione w niecałą godzinkę - narośnięta korozja na jarzmach zablokowała klocki, o tyle to pierwsze to coś w rodzaju horror story. Wydawałoby się że odkręcenie 5 śrub i wymiana wahacza nie nastręczy żadnych trudności. Tymczasem jedna z tych śrub nie dała się wykręcić z powodu całkiem zapieczonej tulei gumowo-metalowej. Mojemu ogarniętemu mechanikowi zajęło 6 godzin, z wycinaniem okienka w belce przedniej, mnóstwem ciepłych słów, spawaniem, cięciem, szlifowaniem i innymi przyjemnościami.
Przeraża mnie jakość produkowanych obecnie samochodów. W osiemnastoletniej corolce elementy zawieszenia wyglądają jak nowe, w dziesięcioletniej, o połowę mniejszym przebiegu - po prostu katastrofa.
Aha, sprawdziłem - lewa półoś już skorodowana, ten gumowy koleś od redukcji wibracji tak spuchł że aż pękł. Zobaczymy ile wytrzyma. Oby jeszcze 4 lata - później autko pójdzie do ludzi a jego miejsce zajmie pewna konkretna hybryda.
Hugo - 24-03-2018, 20:52
Niestety im nowszy samochód tym większy badziew, to wie każdy. Sam jak będę zmieniał auto to tylko na starsze, ewentualnie jeśli nowsze to tylko amerykaniec.
joujoujou - 01-04-2018, 00:56
Jedna malutka rurkowa żaróweczka to IMO zdecydowanie za mało na oświetlenie bagażnika.
Także powyżej fabrycznej lampki idą dwa paski LEDów, kolejne dwa trafią tutaj:
Po jakiejś godzinie cięcia, lutowania, zaciskania końcówek i przyklejania jest tak:
Z lenistwa wrodzonego nie otaśmowałem przewodów, może kiedyś mnie najdzie.
Tymczasem... stała się jasność!!!
joujoujou - 21-04-2018, 22:48
Koła z zimówkami (Nokian WR D4 na kołach TSW Freeze) wreszcie zdjęte.
Ich miejsce zajął zestaw zabytkowych OZ King z Goodyear Efficient Grip (przód) i Uniroyal RainExpert 3 (tył).
I myjnia ręczna u Litwińców.
joujoujou - 13-05-2018, 14:44
Diabli niech wezmą wylatujące z krzaków bażanty!
Bizi78 - 13-05-2018, 14:56
Na pewno lepiej lusterko niż przednia szyba .
joujoujou - 13-05-2018, 16:16
No niezupełnie. Szybę mam ubezpieczoną, i to tak, że jedna wymiana szyby rocznie nie wpływa na historię "bezwypadkowości" (nie tracę zniżek). A już rozwalone lusterko na zniżki by wpływ miało. Oczywiście kłopot i poświęcony czas też ma znaczenie (w przypadku szyby). Na domiar złego lusterko odpadając zrobiło mi paskudną pieczątkę na drzwiach, nie do wyciągnięcia raczej. Widać na jednym ze zdjęć poniżej.
Bo prowizorycznie lusterko naprawiłem, używając paska cienkiej blachy, kilku blachowkrętów i czarnej farby. Nowe lusterko w ASO to 190 euro + VAT, szrot chce stówę a ebay 30, ale z obciętymi wtyczkami - to jednak nie problem, więc zapłaciłem i czekam na dostawę.
Bizi78 - 13-05-2018, 17:25
joujoujou napisał/a: | Szybę mam ubezpieczoną, i to tak, że jedna wymiana szyby rocznie nie wpływa na historię "bezwypadkowości" (nie tracę zniżek) |
Ale jak będziesz chciał sprzedać to kupujący pewnie powie, że był bity bo szyba nieoryginalna .
nahar - 13-05-2018, 18:45
W Irlandii bardzo popularne są ubezpieczenia szyb i ludzie też wymieniają często jak np mają połupaną kamieniami z drogi. Z tego co pamiętam to łatwo było zarobić mandat od Gardy za małe pęknięcia. W Polsce możesz jeździć do woli ze śladami po kamieniach.
Wystarczy przy sprzedaży pokazać papiery z ubezpieczalni i tyle.
Bzyk_R1 - 13-05-2018, 18:56
Dajcie spokój. Lata lecą a pod skórą ta sama mentalność. Zmieniona szyba - bity, 200.000km+ - złom. Proszę Was...trzeba wziąć poprawkę na życie
Janq - 13-05-2018, 23:21
Zobaczyłem zdjęcie ukręconej półosi i pomyślałem - skąd ja znam to - Nissan Primera, gdzie ukrecające się półosie pod doważeniem to standard :d
joujoujou - 14-05-2018, 14:34
Bizi78 napisał/a: | jak będziesz chciał sprzedać to kupujący pewnie powie, że był bity bo szyba nieoryginalna | Na całe szczęście to nie Polska i kupujący nie są aż tak bardzo świadomi (czytaj: nie cwaniakują). Zresztą znajomy warsztat "szybowcowy" jest w stanie wstawić oryginalną na ubezpieczenie (pytałem przy innej okazji), bez żadnego problemu.
nahar napisał/a: | W Irlandii bardzo popularne są ubezpieczenia szyb i ludzie też wymieniają często jak np mają połupaną kamieniami z drogi. | Otóż to właśnie. 99% wymian we wspomnianym warsztacie to pokaleczone odpryśnięciami przednie szyby. nahar napisał/a: | łatwo było zarobić mandat od Gardy za małe pęknięcia | To też. Ale bardziej się ludzie bali oblania NCT (irlandzkiego okresowego przeglądu technicznego). Bzyk_R1 napisał/a: | Zmieniona szyba - bity, 200.000km+ - złom. | Amen.
I praktycznie nikt tutaj nie podchodzi do samochodu z miernikiem do lakieru. Wygląd ich interesuje, owszem. Ale w jaki sposób uzyskany - to już nie.
Przy okazji - trochę później (jak padać przestanie) postaram się sfotografować i pokazać jak wygląda powłoka lakiernicza po tutejszych przeklętych kamyczkach uwalniających się z nawierzchni. Zgroza!
Edit: Byłbym zapomniał. Lusterko które ratowałem nie jest oryginalne - samochód już niejedną przygodę przeszedł - przedni zderzak już był raz przemalowany (i już i tak podrapany paskudnie), jeden reflektor ma poklejone mocowania. Ale nie narzekam. Czterech śladów nie zostawia, więc jest spoko.
|
|
|