Outlander II GEN Techniczne - Ręce mi opadają...
sla - 10-08-2018, 11:17
mkm napisał/a: |
Pozwolisz, że odpowiem Ci Twoim wpisem z innego tematu
sla napisał/a:
Uwielbiam takie pomysły racjonalizatorskie. Można też gromadzić wytłoczki po jajkach i całość potem przykleić butaprenem, będzie jeszcze taniej.
| Wiesz, że czekałem na podobny wpis. Byłem nawet pewny , że będzie , tylko że porównanie mało trafione, ja piszę o kosmetyku do samochodu przeznaczonym do konserwacji plastików zewnętrznych i uważam, że swoją rolę spełnia także we wnętrzu Często ten plastik niczym się nie różni.. O czym przekonałem się, jak już napisałem empirycznie. Nie namawiam do smarowania pastami do butów, smalcem z borsuka albo farbą akrylową. do ścian. A jednocześnie uważam, że płyn do konserwacji skóry w meblach domowych nadaje się również do siedzeń samochodowych i odwrotnie. Ale są to być może za duże subtelności dla niektórych osób. Ja bym spróbował, kolega zrobi jak będzie uważał. Tylko , żeby nie starł do żywego całej deski rozdzielczej preparatami , które polecasz, mimo ich przeznaczenia bo i tak może się zdarzyć przy dużym zaangażowaniu,
rezon - 10-08-2018, 12:42
Aleksander1965 napisał/a: | Dzisiaj spróbuje plackiem mat zobaczymy a co do przecierania początkowo przetarłem jedynie nawilżona ściereczka dla niemowląt bez alkoholu i olejków i od tego się zaczęło.Z zamazami jest jedynie daszek zegarów.Następne czynności czyli czysta woda i delikatna szmatka jedynie potęgują tragiczny widok. |
Na razie nie ruszaj. chyba, że po kilkugodzinnym postoju w garażu podziemnym. Matowy plak raczej będzie mało skuteczny. Możesz spróbować https://carchem.pl/pl/p/CarChem-APC-Citrus-Cleaner-Concentrate-Uniwersalny-srodek-czyszczacy/28 Miałem po odgrzybianiu chemicznym klimy smugi, na wodę nie reagowały, cleanerem poszły bez śladu.
Aleksander1965 - 10-08-2018, 12:58
Problem rozwiązany ściereczki do kokpitu mat Plack i praktycznie większość zamaz zeszła ale fakt faktem miałem wiele pojazdów z róznymi deskami kokpitu a to tworzywo a to coś innego ale takich przebojów jak w Outko to nigdy nie miałęm strach podchodzić do tego samochodu z "innowacjami"
mkm - 12-08-2018, 00:27
Aleksander1965, Ty już wiesz z czym strach podchodzić.
W Outku plastiki nie są jakieś szczególnie delikatne
sla napisał/a: | ja piszę o kosmetyku do samochodu przeznaczonym do konserwacji plastików zewnętrznych i uważam, że swoją rolę spełnia także we wnętrzu Często ten plastik niczym się nie różni.. |
Źle uważasz
Plastik często jest zbliżony/identyczny, ale środek już nie
Jak już koniecznie chcesz eksperymentować to w drugą stronę - preparat z wnętrza zastosuj na zewnątrz.
Preparaty zewnętrzne są trudniejsze do usunięcia, często trwale odbarwiają powierzchnię i co najgorsze śmierdzą. Niektóre koloryzujące - brudzą.
Powtarzam się, ale widzę, że należy.
Wybierzcie sobie jakąś firmę (od budżetowego CarPlan-a, przez Turtle Wax-a, Sonaxa, Meguiar'sa, itp itd.) i skompletujcie zestaw dedykowanych środków do poszczególnych elementów w swoim aucie.
Pomału, bez nerwów.
Różnica między tanim środkiem, a drogim jest znacząca.
Najistotniejsze to:
1. Łatwość aplikacji i wypracowanie środka.
2. Trwałość.
3. Wydajność.
4. Wygląd - klasa premium dąży do wyglądu jednolitego - fabrycznego
Mogę się założyć, że niektóre preparaty (choćby do usuwania płytkich rys) zostaną z Wami jeszcze przez następne kilka aut
Podobnie z woskiem - dla zobrazowania - na auto kompaktowe, wosku klasy premium idzie ok. 2 do 4 gramów.
Nie przegnijcie z "półką".
Na początek średnia dla amatorów.
Im preparat droższy tym bardziej wymagający (temp. wilgotność, przerwy, dotarcia, przygotowanie powierzchni itp).
Robi efekt "wow", ale przy niewłaściwej aplikacji "znika" w moment.
Ja osobiście najczęściej na zestaw startowy polecam Turtle Waxa.
Mają preparaty do wszystkiego z kilku linii.
Nie są też drogie, więc łatwo skompletujecie pełny arsenał.
Do tego podstawowe kilka mikrofibr (minimum po 2-3 na "tworzywo" - szyby, plastiki, lakier, gumy) - tu nie ma co szaleć - na początek wystarczą takie z marketu po 1-2zł/szt
Szczotka (najlepsza do butów), średni pędzel (najlepiej z plastikowym osadzeniem - może być "budowlany") i macie wszystko do wszystkiego na każdą okazję.
No i uważajcie - to wciąga
sla - 12-08-2018, 19:17
mkm napisał/a: | Źle uważasz | Jakieś konkrety? Rozumiem , że znasz wszystkie rodzaje plastików stosowanych do elementów zewnętrznych, oraz tych wewnątrz kabiny. mkm napisał/a: | Preparaty zewnętrzne są trudniejsze do usunięcia, często trwale odbarwiają powierzchnię i co najgorsze śmierdzą. Niektóre koloryzujące - brudzą. | . A jeżeli nie odbarwiają, nie śmierdzą i nie brudzą to co wtedy? Ja napisałem konkretnie o czernidle Car Plan, które w/g mnie można zastosować do plastików we wnętrzu. Jakie widzisz w tym konkretnym przypadku przeciwwskazania?. Ja użyłem i nie widziałem żadnych wad. Przywrócił mi ładny wygląd czarnych plastików w kabinie. Nie śmierdzi, nie brudzi, nie odbarwia. Od 9 miesięcy wszystko cudnie(Aygo)
juniorkm7 - 14-08-2018, 15:04
Zanim napytasz sobie biedy dziwnymi specyfikami chemicznymi spróbuj kupić nowiutką mikrofibrę za 2zł w markecie i nią przetrzyj te mazy. Jeśli nie będą chciały zejść to zwilż ją alkoholem izopropylowym i spróbuj raz jeszcze. Według mnie powinno pomóc bo wszystko czyszczę izopropylowym z brudu od butów zaczynając przez klej z nalepek na różnych rzeczach na elektronice kończąc.
[ Dodano: 14-08-2018, 15:06 ]
Plastiki na desce w outlanderze te co udają fakturę carbonu są czymś pomalowane typu gumopodobna farba spotykana na przykład na obudowach telefonów więc ostrożnie. A co do stwierdzenia że plastiki się nie różnią to powiem tylko że jest tryliard różnych plastików i każdy inaczej się zachowuje...
mkm - 15-08-2018, 15:31
juniorkm7 napisał/a: | Jeśli nie będą chciały zejść to zwilż ją alkoholem izopropylowym i spróbuj raz jeszcze. |
Nie, nie i jeszcze raz nie
90% przypadków "odbarwienia" na plastikach to przebarwiony brud/osad.
Lekko połowa plastików (np. przez stosowanie tanich środków) jest przesuszona. Alko może spowodować, że osad nam "skamienieje", a tym samym stanie się jeszcze trudniejszy do usunięcia.
Do testó "co się przytrafiło" spray do kokpitu i woda
Dokładnie wymyty plastik jest czysty tylko przez moment.
Potem już tylko "brudzenie".
Dressing "brudzi" niewidoczną warstwą.
Dym z papierosów tłustym żółtym nalotem.
Nasz oddech, parujący pot, powietrze wszystko posiada w sobie coś co ładnie będzie przylegało do powierzchni.
Z czasem "nalot" robi się coraz grubszy i coraz bardziej widoczny.
W tym przypadku środek z chusteczek wszedł w reakcję, rozpuścił brud i natychmiast zasechł tworząc odbarwione smugi.
Jak nie zapomnę to zrobię Wam foto. Specjalnie "odbarwię" jakiś plastik, to od razu będziecie wiedzieli o czym piszę... Bo jak sam czytam to nie wiem czy jest to do końca zrozumiałe co chcę przekazać
sla napisał/a: | Rozumiem , że znasz wszystkie rodzaje plastików stosowanych do elementów zewnętrznych, oraz tych wewnątrz kabiny. |
Dobrze rozumiesz
Nie jest ich tak dużo
Wrażenie "mnogości" tworzy to czym plastik jest wykończony lub "powlekany", o czym już wspomniał kolega powyżej.
sla napisał/a: | A jeżeli nie odbarwiają, nie śmierdzą i nie brudzą to co wtedy? |
To nadal są do plastików zewnętrznych
Nie zamierzam Cię przekonywać - Twoje auto, więc możesz smarować czym chcesz
Jest to natomiast "niezgodne ze sztuką"
Aleksander1965 - 16-08-2018, 19:38
Kurcze smugi powróciły.W słońcu wszystko jest idealnie ale ale w ciemniejsze dni smugi jak nie wiem co...Chyb a skorzystam z profesjonalnej firmy zajmującej sie czyszczeniem wnętrz pojazdów.Co raz częściej mysle o zmianie deski na tą skórzaną ekologicznie...
rezon - 17-08-2018, 20:49
kup sobie ten citrus cleaner z carchemu - naprawdę dobrze działa
mkm - 18-08-2018, 10:49
Aleksander1965, nie zmyłeś tych smug tylko je natłuściłeś i stały się mniej widoczne - to dlatego w studiach używa się mocnego światła do sprawdzenia efektów czyszczenia
Pisałem, że musisz czynność powtórzyć kilka razy (nawet tym co masz w garażu), bo do chwili do której nie zmyjesz smug - wcześniej czy później się pojawią.
Przy okazji zrobiłeś test trwałości krycia przez chusteczki Plaka - jak zobaczyłeś to tylko kilka dni
|
|
|