To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Benzyna czy diesel

Anonymous - 29-11-2005, 23:17

ja bardzo lubie diesle, zreszta na codzien otaczam sie dieslami w pracy, gwarantuje ze kazdy zmieni zdanie nt nowoczesnego diesla jesli sie przejedzie s-ka 320 cdi.
co do ceny to sadze ze jest to przemyslane posuniecie, poniewaz wiadomo posiadacz benzyniaka jesli mu przestanie odpowiadac cena za paliwo wstawia sobie gaz i juz i ma w duszy ile kosztuje litr pb, a dieslowiec moze conajwyzej kupic gowniacze paliwo zza wschodu.

Anonymous - 30-11-2005, 00:27

ja jestem bardzo nieprzekonany do nowych diesli.
1. padają turbiny -> w VW z regularnością szwajcarskiego zegarka -> 150 tysięcy - turbina bęc - 150 tysięcy - turbina bęc... sprawdzone na flocie 6 passatów 1,9 TDi
2.są głośniejsze od benzyn i mają nieprzyjemny dla ucha dźwięk...
3.troche starszy diesel ale diesel - kolega przydeptał troche na autostradzie na wrocław golfem 3 1.9 TD. przywiozła go laweta. werdykt - głowica pęknięta w 6 miejscach... koszt regeneracji - 800 zł, koszt używanej głowicy - 1600... wole moje dohc

JCH - 30-11-2005, 08:51

piorek napisał/a:
JCH nie ogladales dzisiaj Wiadomosci NoPb jest tansze niz ON (przynajmniej dla normlanych ludziow) na niekotrych stacjach.

Nie oglądałem. Ale nie wszędzie jeszcze. Jak powszechnie wiadomo telewizja kłamie ;)
Spójrz na ceny na stacjach. Dziś rano NESTE:
Pb95 - 3,74
PB98 - 3,80 (?)
ON - 3,69

Dobra wiadomość jest taka, że PKN Orlen obniża dziś hurtowe ceny paliw o ok. 20 parę złoty na 1 tys litrów. Obniżka jest mniej więcej równa dla PB i dla ON.

Anonymous - 30-11-2005, 09:11
Temat postu: Diesle
Hmmm
Jeśli chodzi o nowe diesle to mnie osobiście jeździ sie bardzo przyzwoicie nowym dieslem zwłaszcza 2.0 TDi - czerwone i w pasku tym zupełnie nowym- ale przeraża mnie fakt, że - tak jak Shovel napisał- padają turbiny i to w zupełnie nowych autach..niezmienia to faktu że te nowe silniki -jak dla mnie są już bardzo przyjemne dla ucha - zwłaszcza świst turbo- i komfortowe w środku. Kolega ma 2 letnigo GOlfa 4 1.9 TDI i niestety właśnie padła mu turbinka...że o wymianie komputera wtrysku 2 krotnym na gwarancji niewspomne...z Oplami jest podobnie jeśli chodzi o Mercedesa niemiałęm kontaktu teraz z dieslami więc się niewypowiadam.
.....paliwo tanieje ...w oczach :lol:
pozdrowionka

Anonymous - 30-11-2005, 09:32
Temat postu: Re: Benzyna czy diesel
JCH napisał/a:

Wynik:
W tym roku jeżdżąc na benzynie wydałbym na paliwo PB ok. 1.700,- zł więcej. Czyli w ciągu 3 lat różnica ta wynosiłaby ok. 5.000,- Zatem w trakcie 4 roku użytkowania zwróci się wydatek na DID-a +6.000,- pln. A być może już się te kwoty zrównały borąc pod uwagę fakt prawie dwukrotnie większej różnicy w cenach paliwa w 1 roku niż przyjąłem w moich obliczeniach.


Jacku, spejs 1.9 comfort i 1.6 confort to w chwili obecnej różnica 10 tys PLN. A więc trzeba pojeździć nieco dłużej

Anonymous - 30-11-2005, 09:46

arturro napisał/a:
ja bardzo lubie diesle, zreszta na codzien otaczam sie dieslami w pracy, gwarantuje ze kazdy zmieni zdanie nt nowoczesnego diesla jesli sie przejedzie s-ka 320 cdi.

Cóż, jeśli ten sam gość wsiądzie do jakiejś S-ki 350-tki albo 500-tki to pewnie już tak cudownie nie będzie... A może nawet jakis mniejszy motorek z Kompressorkiem wystarczyłby :-)
Turbodizel w porównaniu do turbobenzyny to jest jedynie tańszy w eksploatacji... i w nabyciu :-)
Turbodizle zrobiono po to by technika dizlowska mogła konkurowac z prostym jak cep wolnossącym benzyniakiem. I nie powiem, dobrze to jej wychodzi. Bo jeździć łatwiej (na niskich obrotach ciągnie). Benzynką wolnossącą da się też podobnie pojechać, ale trzeba silnik kręcić, a mało komu się chce i potrafi. Ale odpornośc na paliwo, prostota konstrukcji, cena zakupu... to benzyna. (a kiedys wolnossące dizle to były zupełnie proste cepy jeżdżące na wszystkim co pod ręką i odpalane od lutlampy, vide 10 litrowy, 1 cylindrowy dizel w pierwszych powojennych Ursusach :-) )

Pzdrw.

Grześku - 30-11-2005, 11:06

miałem dwie benzynki i teraz diesla, porównywać ich nie mogę bo to nie ma sensu z uwagi na przepaść dzielącą polską myśl techniczną (a przynajmniej tą która mogła ujrzeć światło dzienne) od japońskiej. Ale mogę porównać dwie Cari, DiD i GDI, bo tymi miałem możliwość jechać w dłuższe trasy. Benzyna jest cichsza, i to dużo cichsza, co nie znaczy że w dieslu trzeba wkładać stoppery do uszu, ale ten komfort okupiony jest wyższym zużyciem paliwa. DiD zbiera się przy niższych obrotach, GDI woli jak się ją kręci. Osiągi raczej zbliżone, różnica 1 sek przy jeździe niesportowej nie ma znaczenia, tak samo vmax, na naszych drogach ciężko jest mówić (i jeździć) na pełnym gazie ale o 200km/h nie trzeba się prosić.
Kiedyś sytuacja była bardziej klarowna, ON miało swoją niewygórowaną cenę i dyskusja o wyższości benzyny nad dieslem była sporem czysto akademickim. Obecnie nie jest już tak różowo, ale gdybym teraz miał kupić autko też bym wziął DiDa, nie przeszkadza mi charakterystyczny stukot silnika, większy niż w GDI hałas we wnętrzu (ale i tak 2 rzędy wielkości mniejszy niż w Polonezie :) ) po prostu mi pasuje.
Może moc, może ten silnik, a może fakt że go mam sprawia, że jestem takim zwolennikiem diesla, i mam nadzieję że tak zostanie.

TNT - 30-11-2005, 11:40

Jak to ktos nazwal kiedys "turbo gnojowk". Zoncia ma Shit Cara o nazwie Fiesta z silniczkiem 1,4 TDCI. Pali to malo bo przy agresywnej jezdzie w okolicach 5 litrow. A ze to diabelstwo jezdzi moga pewne osoby powiedziec ;) Zbiera sie calkiem ladnie jak na tak niewielki silniczek. Klekot no jest ale nie taki straszny jak w starych dieselkach. Generalnie podoba mi sie jazda autami z silniczkami na "gnojowke" ;)
Jackie - 30-11-2005, 11:59

No cóż, mnie się tam do dyzla nie przekona, uważam, że takie silnik jest POTRZEBNY w samochodzie np. terenowym z uwagi na moment obrotowy. Wtedy i tylko wtedy ma to sens. Jeździłem tak wychwalamnym tu silnikiem 320 CDI w meśku i przyznać muszę, że jest sympatyczny ale z benzyną 320 porównania nie ma jest sporo słabszy. Dodajmy problemy z odpalaniem na naszm paliwie, zatarte turbiny, popękane głowice i walnięte pompy paliwa....Jak na mnie dość ;)
Pozdrawiam

Anonymous - 30-11-2005, 13:29

to dlaczego ludzie przerabiaja auta na gaz? auto na lpg jest ok ale juz silnik diesla to tylko do traktora.
dla mnie osobiscie jest wieksza profanacja jezdzic autem na paliwo do zapalniczki niz porzadnym dieslem, a kupujac diesla kupujesz auto dla oszczednosci.
nowoczesne diesle nie odbiegaja od benzynowek a czasem je przewyzszaja i jesli duuzo mniej pala to czemu nie?

Jackie - 30-11-2005, 13:49

arturro napisał/a:
a kupujac diesla kupujesz auto dla oszczednosci.

To zdaje się już ustaliliśmy....
Co do gazu - ekonomia mówi swoje i nie się co na kasę obrażać - przypominam, że jeśli oszczędzać to TYLKO na gazie bo na kaszlu już nie pooszczędzasz ;)
Pozdrawiam

luk_szc - 30-11-2005, 13:52

I znowu niby to wolnossący Diesel ma niby dorównać wolnossącemu benzyniakowi i to samo turbo Diesel z turbo benzyną - jakaś niedożeczność . Może i mniej palą lecz niestety coraz droższej ropuchy.
Anonymous - 30-11-2005, 13:54

jacek skoro piszesz ze ustalilismy to dlaczego ponizej piszesz ze "...nie pooszczedzamy.." :D acha wiem, w porownaniu diesla do gazu
zawsze to ok 3l mniej na 100km, nie wspominajac o momencie i oszczednosci psychiki podczas wyprzedzania.

Jackie - 30-11-2005, 13:58

Aj no!
Koszt zakupu - większy, koszt serwisu - większy, koszt ew. napraw - większy, cena za litr - nieomal identyczna - różnica 3 litry - 12 zł na 100km. Gdzie oszczędność?? ;)
Pozdrawiam

luk_szc - 30-11-2005, 14:00

Ach co by tu nie wspomnieć o silnikach rotacyjnych lecz w Mitsu ich nie robią i nie sprzedają . Moc z litra odpał.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group