Nasze Miśki - Chce czy nie z Misiami sie nie roztane - czyli 2 juz MIS
Anonymous - 08-02-2006, 22:13
tak sie zastanwialem dlaczego nikt ostatnio nie goni mnie po aleji, wspolczuje.
JCH - 09-02-2006, 08:55
Jackie napisał/a: | Nie ma czego relacjonować. Samochód jest w naprawie i czekam na ekspertyzę. |
Rozumiem, że jak ekspertyza się pojawi to się podzielisz z nami. Obiektywnie, bez emocji
Jackie - 09-02-2006, 09:39
Cytat: | Rozumiem, że jak ekspertyza się pojawi to się podzielisz z nami. Obiektywnie, bez emocji |
Nie. Będę kłamał i wszystkim mówił, że działalność klubu popsuła samochód . A jak myślisz??
JCH - 09-02-2006, 10:40
Jackie napisał/a: | Nie. Będę kłamał i wszystkim mówił, że działalność klubu popsuła samochód Wink . A jak myślisz?? |
Czy ja coś sugeruję?
Sam mówiłeś, że letko jakby ... skrzywienie zawodowe Cię dopadło
Hubeeert - 09-02-2006, 16:03
Ja powiem tak Jacku (TNT) poczytaj o moich problemach, o szukaniu zasranego kolektora wydechowego przez 1,5 roku i ściągnięciu go z OREGONU (USA nad Pacyfikiem przy granicy z Kanadą) to zaczniesz się śmiać.
Usmiechnij się
TNT - 09-02-2006, 21:35
Juz mi lepiej dzieki za pomoc chlopaki a Mis moze niebawem wroci do swiata zywych i znowu zablysnie. Dzieki za wsparcie.
[ Dodano: 03-03-2006, 17:24 ]
No i stalo sie Mis wrocil do swiata zywych jezdzi jak marzenie. Teraz troche relacji z przebiegu jak powszechnie wiadomo zyjemy w malo cywilizowanym kraju. Moje auto bylo produkowane w stanach i na stany trafilo jednak do Europy a dokladnie do Polski glowna wiazka elektryczna nie byla zabezpieczona przed dzialaniem korozji ktora u nas jest wszedobylska (sol, sol, sol) no i stalo sie wiazka skorodowala i ulegla zapaleniu. Auto ugasilem nastepnego dnia trafilo do serwisu. Diagnozy nie mozna postawic dopoki nie ma wiazki. PZU mocno sie ociagalo poniewaz wszystko bylo juz wiadomo i mozna bylo naprawiac ale nie wolno bo oni nie wycenili. Naprawa elektryki trwala ok 2 dni wycena PZU ponad 3 tygodnie lacznie z odwolaniem. Na dzien dzisiejszy elektryka zrobiona tertaz tylko lakiernik i auto jak nowe. W poniedzialek jade na wizyte. Nie ma niestety winnych. Najwazniejsze ze auto jest sprawne i jezdzi. Teraz tylko ospawam wydech i bedzie ok bo nawet jak na to auto jest za glosny Dzieki firmie Grafix za pomoc w naprawie a w szczegolnosci Jackowi i Betty.
[ Dodano: 08-03-2006, 20:04 ]
No i nadszedl ten dzien Mis jest caly i zdrowy po awarii ani sladu lsni jak nowy i jest czysciutki a co najwazniejsze nic mu nie dolega. Dodatkowo zrobilem wydech - cisza jest piekna to co bylo do tej pory to koszmar - na szczescie juz minal. No i mis ma radyjko Pioniera deh 6100. Moje dziecko cieszy sie z niego najbardziej lubi rybki. Jak dobrze miec znowu misia sprawnego i gotowego do jazdy.
[ Dodano: 24-03-2006, 18:50 ]
No i kolejne schody ale to nic gorzej byc nie moze wiec nie ma co sie martwic jak mis wroci do formy to opisze rezultaty. Nie mam niestety tyle cierpliwosci co Hubus do swojego misia - skonczy sie chyba tym ze zrobie w nim wszystko i sprzedam.
Rafal_Szczecin - 31-03-2006, 17:31
Jacek co sie stalo ??:(
igi - 01-04-2006, 11:51
Rafal_Szczecin napisał/a: | Jacek co sie stalo ??:( |
rafi nie pytaj . Chyba juz kliperka nie zobaczymy na białostockich drogach . A przynajmniej nie z TNT za kierownicą. Choc mam nadzieje ze Jacek zmienił zdanie
Rafal_Szczecin - 01-04-2006, 11:53
smutno tak bo myslalem ze jednak pojezdzimy klipsikiem spiderkiem w piatek dzien przed zlotem
ale jednak zapytam, co sie stalo
TNT - 01-04-2006, 12:35
Kliperek stoi w warsztacie i wyciska ze mnie ostatnie poty Ma robione wszystko remont silnika, poprawa elektryki, monataz radia, odlaczenie elektrycznej anteny, pranie czyszczenie, smarowanie, woskowanie i na sprzedaz bo nie stac mnie na dalsze utrzymanie tego auta a przede wszystkim nie mam juz na to ochoty bo auto ma jezdzic a nie stac. Kiedys dokladnie opisze co i jak ale jak juz bede wiedzial wszystko. Nie bedzie juz najprawdopodobniej nastepnego misia ale ja tu pozostane i dolacze do dwoch zalozycieli i ich bede wspieral. Pozostanie czapeczka z logo mitsu.
Rafal_Szczecin - 01-04-2006, 12:40
Jacek, no ale przeciez pieniazki ze sprzedazy klipsika moga przeciez popsluzyc na zakup innego auta (czytaj : carisma w htb lub sed z np 97 r )
troszke dziwne, ze w takim aucie remont silnika, itp ...
jezeli jednak tak nie bedzie, to troszke smutno ze tak sie konczy Twoja przygoda z misiami
ale zycze powodzenia i wytrwalosci trzym sie misiek !
Anonymous - 01-04-2006, 12:43
Głębokie wyrazy współczucia...
TNT - 01-04-2006, 12:54
Moze nie zupelnie konczy bo byl pomysl zmiany na spejsika ale niestety juz nie ma Colt mi nie przypadl do gustu a Lancerek troszku za drogi. Poszukuje bliskiego krewniaka Miskow Volvo ta sama fabryka. No i chcemy przedewszystkim diesla bo nie bardzo mam kase na kolejna instalke gazowa. Jak znajdzie po drodze jakis Galancik to czemu nie? Chociaz moja zone ciezko bedzie przekonac teraz na Misia po tym co sie ostatnio stalo. Ja jeszcze wieze ale czy na pewno??? Wczoraj bylem u Misia w warsztacie widzialem go na stole operacyjnym powoli wraca do zycia gdyby nie taki koszt naprawy to bysmy go zostawili ale ostatnio za duzo nas kosztowal. Najgorsze jest to ze teraz bedzie juz wszystko zrobione a ja go sprzedam Nawet bez dachu nie pojezdzilem.
Anonymous - 01-04-2006, 15:52
tnt, nie ma co, jak cos jest skarbonka to trzeba sie tego pozbyc i juz (chyba ze sie ma do tego sentyment).
wspolczuje ze trafiles taka wtope.
Anonymous - 02-04-2006, 14:47
Najgorsze auto jakie mozna miec, to takie, w ktorym nie ma juz absolutnie nic do zrobienia. Nastepne jest takie, w ktorym do zrobienia jest za duzo. Wspolczuje z powodu posiadania jednego z nich... Mam nadzieje, ze nastepca (Galancik) nie bedzie sprawial problemow, ale zawsze bedzie mozna cos dodac/przerobic
|
|
|