To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Mój Colcik

josie - 30-07-2006, 13:55

O wężyk najmniej się martwię - i tak jak się lekko spoci to by nie odparował bo wsiąkło by w oryginalną matę. Bardziej martwię się o zimę - mimo gumowych dywaników z rynienkami zawsze coś wypłynęło na bok przy wjeździe do garażu i miałem pod wykładziną solidnie mokro - teraz przy rozbiórce tam gdzie się powierzchniowa rdza gdzieś pojawiła zczyściłem i zabezpieczyłem, wszystko wysuszone, a w zimę będzie trzeba jeździć z gąbką i wodę z dywanika ściągać - przy stromości mojego wjazdu wszystko wylatuje :roll:

Z nowości:
-założona "nowa" pompa do baku
-zmieniona listwa z wtryskiwaczami i regulatorem ciśnienia paliwa
-założony "nowy" silniczek krokowy z przekładnią i czujnikiem położenia
-zderzak przygotowany do lakierowania

Z zonków:
-nie jeździ jeszcze na benzynie ani na gazie jak powinien
-padnięty jeszcze jest czujnik położenia przepustnicy - ma przerwę dokładnie przy 0,5V

Załatwię najpierw sprawny czujnik, jak się nie poleszy to dobiorę się do Knock Sensora i aparatu zapłonowego.

[ Dodano: 16-10-2006, 20:22 ]
UPDATE:

Wściekłem się na misiową przepustnicę jakiś czas temu... W zakupionym zespole silniczek i czujnik położenia padł IPS... Do tego nie działał jeszcze wspomniany wyżej TPS.
Po przekalkulowaniu kosztów i ryzyka kupienia czegoś co zaraz może znowu paść, stwierdziłem że powalczę jednak z przepustnicą z zapasowego silnika (4G15 z 89r). Jest tam starsze rozwiązanie, silnik posiada EGR, silniczek jest montowany na blasze która dopiero jest przykręcana do przepustnicy, inny TPS. Żeby było ciekawiej inny jest też rozstaw mocowania śrub przepustnicy do kolektora i wtyczki czujników.
Trzeba więc przełożyć też kolektor (w tym silniku jest 2-częściowy więc jedną tylko część).
Wykręciłem wszystko z zapasowego silnika. W ruch poszła benzyna ekstrakcyjna, szmatki, etc. Potrzebna była jeszcze uszczelka między 2 części kolektora - i tutaj pojawiły się problemy - nie ma takiej. Z pomocą przyszedł zakład który dostał do łapy kolektor i dokroił za 20 czy 30zł piękne uszczeki (druga do przepustnicy)
Potem schemat (dzięki działowi Download), miernik i zarobienie nowych wtyczek do czujników.
No i montaż, podłączenie, Check Engine zgasł :D
Regulacja obrotów - trudniejsze dojście do śrubek ale udało się. Wszystko sprawne.

Następny problem - dalej na benzynie było nie teges - poszarpuje, kiepsko idzie.
Wcześniej znalazłem jeszcze nieszczelność klapki antystrzałowej LPG ale nie wiele to dało.
W końcu z braku pomysłów pożyczyłem od kumpla lampę stroboskopową i zabrałem się za zapłon. Na początku lampa błyska a ja myślę: "@#$!@ gdzie ta kreska na kole" - po kilkunastu sek znalazła się - około 1cm w prawo od znaków na obudowie :shock:
Pierwsza myśl - przestawiony rozrząd. Ale po ochłonięciu doszedłem do wniosku, że przy składaniu 10 razy sprawdzałem znaki - a przeskoczenie paska raczej też mało możliwe - na benzynie zawsze kiepsko chodził.
Aparat ustawiony na skraju. Wyprzedzenie 5st. Inne auto. Dopiero teraz zauważyłem różnicę między benzyną a LPG w tym aucie.
Podejżewam źle wsadzony aparat. Rozrząd też sprawdzę.

Acha - zamontowałem w końcu elektryczny podnośnik szyby prawej :)

I zapomniałem jeszcze - nowa sonda lambda NTK - kupiona na Allegro.
Sonda 4-przewodowa - grzałka nowej sondy podłączona pod "+" cewki i masę. Zaczyna działać po około minucie.
Nie polecam klusza Jonnesway do sondy- można zobaczyć jak wygląda na str. Krzyżaka. Kosztował 50zł i pękł sobie a sonda ani drgnęła.
Mam za to metodę dla wszystkich do odkręcenia sondy - trzeba ją "skrócić" - czyli obciąć flexem - wtedy bez problemu nałożymy zwykłą nasadkę, długi klucz.

Najbliższe plany:
-montaż emulatora sondy (płytka zaprojektowana, elementy kupione)
-kupno felg stalowych i opon na zimę
-zderzak jeszcze nie polakierowany
-zaprawki przed zimą
-wymiana filtra LPG i regulacja

Się rozpisałem... :wink:

Anonymous - 12-11-2006, 21:40

Jak idą prace?
josie - 14-11-2006, 07:41

bartek_nkm napisał/a:
Jak idą prace?


Pomału... :wink:

-polakierowałem i zamontowałem tylny zderzak
-przy okazji załatałem dziurę w nadkolu z tyłu i goniłem rudą z rantów błotników z obu stron z tyłu i z pasa za zderzakiem
-kupiłem nowy korek chłodnicy i używaną chłodnicę z wentylatorem za 150zł
-przy okazji wymiany chłodnicy starałem się poprawić trochę pas przedni, który już niestety pas nie bardzo przypomina - nadawał się do wymiany 13 lat temu po dzwonie za niemca.
-poprawiłem mocowanie przedniego zderzaka
-kupiłem od Rafiego ze Szczecina 4szt felg stalowych 13", ale zamówione w necie zimówki jeszcze dotrzeć nie mogą.
-dotarła za to lotka na tylną klapę :D - dzięki Hubeeert i qbartx

I to chyba tyle narazie...

Hubeeert - 14-11-2006, 17:15

josie napisał/a:
dzięki Hubeeert
cała przyjemność po mojej stronie - jeszcze tylko te zakichane obiecane chyba ponad rok temu lusterka i komplet ;-)
Anonymous - 21-11-2006, 14:06

dobra robota!
Anonymous - 25-01-2007, 19:50

a jak w tej chwili colciik sie ma i jak sie spisuje
josie - 11-06-2007, 23:27

pol121 napisał/a:
a jak w tej chwili colciik sie ma i jak sie spisuje



Misio ma się dobrze
Dostał używany rozrusznik w bdb stanie (30zł)- niepotrzebnie zakładałem poprzedni, bo po toczeniu komutatora niewiele z niego zostało, ale i tak rok przejeździł.
Ale teraz nowy kręci jak szalony.
Stwierdzam, że zimówki nalewki to był bardzo dobry interes. 155/80R13 68zł/szt. Ładnie się wyważyły, są ciche, na śniegu baaardzo ładnie trzymają - może dlatego że bieżnik Nokian'a. Jechałem na nich około 150km/h i żadnych niepokojących objawów.

W międzyczasie Miś przeszedł przegląd - trzeba tylko odpowietrzyć tylne prawe koło. Reszta OK.


EDIT:

Heh. Dawno mnie tu nie było :wink:

Nawet nie pamiętam co się dokładnie w tym czasie z Coltem ciekawego działo.
Najpierw chyba po raz kolejny miałem problem ze sprzęgłem :evil:
Jade jade, najpierw biegi ze zgrzytem, potem wogóle nie jedzie na biegu. Na hol, do garażu, kopa w koło z buta dostał. Rano odpalił i mu się poprawiło - wszystko działa, wyjechał z garażu pojeździł. Ale nie dało mi to spokoju i ściągnąłem skrzynię. A właściwie wyszarpałem - użyłem wcześniej smaru grafitowego na wałek sprzęgłowy :axe: , smar wyparował, tarcza się zatarła na wałku i docisk ją popsuł. :evil:
Nowa tarcza, smar miedziany tym razem i śmiga...
Tak wogóle to chodziła mi po głowie cały czas sprzedaż Colta, wystawiłem nawet ogłoszenie o sprzedaży części zapasowych z garażu - silnik z osprzętem. Znalazł się nawet chętny na silnik (pozdro Waldi).
Ale po wymianie sprzęgła postanowiłem pójść za ciosem. Silnik który miałem w garażu (już zaklepany na wpół sprzedany) na moje oko nie miał nawet 200kkm - wielkie ori szczotki w rozruszniku, z zewnątrz też lepiej niż mój. No to decyzja - podmienię sobie:)
Jak pomyślał tak zrobił - kotwa w sufit, uszczelniacze (wał przód+tył, wałek), uszczelki i do roboty. Uczucia mieszane bo silnik stał 4-5lat :shock:
Wyjęcie poszło dość gładko (bez skrzyni) - najpierw w górę na linie na bloczkach, potem na rurze wyniesiony na zewnątrz. Przełożenie kolektorów, rozrządu itp.
Wsadzony na poduszki o 19. Uzbrajałem dziada do 1 w nocy. I pewnie by odpalił, ale nalałem mu na rozruszanie strzykawką oleju w cylindry - ciut za dużo bo rzygał nim długo na świece. No i z włożeniem prawidłowym aparatu walczylem.
Następnego dnia na spokojnie poskładałem do kupy i zagadał :D całkiem przyjemnie zresztą. Po około 100km zmiana oleju i filtra (przy wkładaniu silnika wlałem 15W40 lotosa na przepłukanie). Zalałem 10W40 mobila.
Gdzieś w międzyczasie jeszcze:
-wymieniłem gumki prowadników zacisków z przodu + smarowanko (ale tarcze błagają o wymianę)
-kupiłem halogeny w zderzak za 80zł:) Nie mam tylko przycisku :( -leżą w pudle
-kupiłem od Fido_ radio Blaupunkt Kansas DJ + pilot na kierę + zmieniarka 10CD
-naprawiłem wzmacniacz co go ktoś oddał tacie na wieczne naprawianie - firma jakaś krzak ale kiedyś podobno sporo kosztował. W każdym razie przetwornicę w środku ma i jest na mosfetach - daje radę.
-nakładki na progi zdjęte, jedna pomalowana juz w kolor nadwozia.
-na horyzoncie butla LPG w koło - trzeba zapłacić i odebrać

Jak to zrobię będę happy :lol:

Jak znajdę chwilę wkleję foty z przeszczepu silnika :wink:

Hubeeert - 16-09-2007, 16:54

josie napisał/a:
EDIT:

Heh. Dawno mnie tu nie było

Ano chyba tak. Jak to się stało, że poszedł do ludzi?

josie - 16-09-2007, 21:37

Hubeeert napisał/a:
Jak to się stało, że poszedł do ludzi?


Wziął taki jeden, przyjechał i kupił :D

A tak poważnie - z kilku powodów:
-znudził się - miałem go 5 lat, jakieś niecałe 80kkm
-nie chciałem inwestować w: uszczelniacze, tarcze z przodu, legalizację lub wymianę butli LPG, poganianie rudej. Właściwie można było bez problemu śmigać (tylko badania butli przedłużyć) - ale mi się zaczął udzielać perfekcjonalizm :wink:

Z tego co wiem, to nowy właściciel chyba zadowolony - namawiałem żeby się zarejestrował (był nawet na jednym spocie), ale chyba mało zainteresowany :roll:

Anonymous - 27-09-2007, 22:11

Zainteresowany i zarejestrowany :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group