To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Sporty Motorowe - F1 - końcówka sezonu 2007

akbi - 11-09-2007, 08:57

NRQ napisał/a:
Ostatnie okrążenia przejeżdżał ze sporą przewagą czasową w porównaniu do Niemca

Kubica robił najlepsze czasy z całej stawki ... ale dlatego, że pierwsza czwórka zawodników była już ustawiona i mogli sobie pozwolić na wolniejsze przejazdy .... Heidfeld również.

Anonymous - 11-09-2007, 09:37

Witam serdecznie,
Cieszę się ze podjeliście te tematy.
Jestem kibicem F1 od 15 lat a nie jak wiekszość "fachowców" na różnych Forach do zeszłego roku.
Ponieważ jest grupa zainteresowanych proponuję przedyskutować wspólny(e) wyjazdy w przyszłym roku na któryś (kilka?) wyścigów.
Razem zawsze taniej....
A w Monza myślę,że Robert max co mógł uzyskać to 4 miejsce.
Z mechanikami trzeba dobrze żyć więc to kurtuazja ze strony Kubicy z tym złym najazdem.
mario Theissen powinien się zastanowić nad tyloma dziwnymi przypadkami na linii Kubica i mechanicy.
Zal mi tylko Raikkonena
Pozdrawiam :iroc:

Anonymous - 11-09-2007, 11:43

Tommy napisał/a:
Zal mi tylko Raikkonena
On jak on ale Massa miał prawo być wściekły. Raikkonen dojechał chociaż do mety.

Co do wyjazdu na wyścig to chętnie bym pojechał ale jakoś nie wierze że mój budżet udźwignąłby taki wydatek.

JCH - 11-09-2007, 11:48

Dlaczego Hamilton nie dostał żadnej kary ścinając 2 zakręt zaraz po starcie?
szczeslaw - 11-09-2007, 11:55

Hamilton ściął ten zakręt, bo doszło do kontaktu między nim i Massą. Nie dostał żadnej kary dlatego, że w momencie wyjechania z toru był już właściwie przed Massą i sędziowie uznali, że nie zyskał w ten sposób pozycji. Co IMHO jest o tyle głupie, że gdyby nie ściął tego zakrętu, to Massa odzyskałby pozycję bo jechał lepszym torem.
akbi - 11-09-2007, 11:56

Tommy napisał/a:
Zal mi tylko Raikkonena

W oficjalnym komunikacie ogłosili, że wypadek Raikkonena to była jego wina, gdyż, to on przestawił układ hamowania w swoim bolidzie i na zakręcie doszło do przyblokowania hamulców.
...no ale jak było faktycznie :?: :?: :?

NRQ napisał/a:
Co do wyjazdu na wyścig to chętnie bym pojechał ale jakoś nie wierze że mój budżet udźwignąłby taki wydatek.

a po ile są tak orientacyjnie bilety?? Chodzi mi o sam wyścig, jak o i cały weekend (piątek-niedziela)

JCH napisał/a:
Dlaczego Hamilton nie dostał żadnej kary ścinając 2 zakręt zaraz po starcie?

bo nikogo w ten sposób nie wyprzedził

JCH - 11-09-2007, 14:35

szczeslaw napisał/a:
w momencie wyjechania z toru był już właściwie przed Massą
Mnie wydaje się, że nie był. Pchał się od zewnętrznej nie mając tam kompletnie miejsca. Fakt, że nie zmieniłoby to wiele w wyścigu (a w zasadzie nic) .... chociaż :roll: :?: Czy przypadkiem Massa z tego powodu nie zjechał do boksu :?: Jeżeli tak, to czyja była wina tego kontaktu skoro do niego doszło.
Mam wrażenie, że Hamilton jest traktowany nieco inaczej niż pozostali kierowcy. W sytuacjach kontrowersyjnych decyzje sędziowskie są dla niego pozytywne.

Anonymous - 11-09-2007, 20:40

ech szkoda że przeważnie jest tak że eidfeld jakimś sposobem przyjeżdza przed Kubicą choc moim zdaniem nie jest lepszy of Roberta. Myśle że ten sezon dla Kubicy jest taki średni rewelacji nie ma ale jakieś porażki także
saphire - 11-09-2007, 20:53

Piquet się bardzo zdziwił że Kubica jest aż tak łagodny i kurtuazyjny dla mechaników bo jego zdaniem to oni dali ciała i po drugie że nie sądził że Kubica tak pojedzie po tym incydencie i mimo wszystko wróci na to 5te miejsce. :p
wichura1 - 11-09-2007, 21:48

BMW Sauber ma wogóle cienkich mechaników, zostawiają klucz udarowy w kole Heifeldowi, nie potrafią wyjąć podnośnika Kubicy. Podczas treningu Kubica ma pierwszy czas, na drugi dzień po rozebraniu i złożeniu skrzyni i silnika ledwo się kula. Załamka, chociaż na takich patafianów i tak zajebiste wyniki kręcą.
szczeslaw - 11-09-2007, 21:54

JCH napisał/a:
Mnie wydaje się, że nie był.

Jeżeli dobrze pamiętam to był. A do kontaktu doszło między tylnym prawym kołem Hamiltona i przednim lewym Massy. Także ten kontakt raczej nie miał znaczenia dla awarii tylnej osi u Massy.
JCH napisał/a:
Mam wrażenie, że Hamilton jest traktowany nieco inaczej niż pozostali kierowcy. W sytuacjach kontrowersyjnych decyzje sędziowskie są dla niego pozytywne.

Dokładnie tak jest - jakaś paranoja. Ale największą paranoją było wciągnięcie Hamiltona na tor za pomocą dźwigu :?

akbi - 12-09-2007, 10:21

Fajna wypowiedź Laudy :wink:

Cytat:
Postawa polskiego kierowcy po fatalnym pit-stopie podczas Grand Prix Włoch zaimponowała trzykrotnemu mistrzowi świata.

Pierwszy komentarz Nikiego Laudy (56 l.) do pytania reportera "Super Expressu" o ocenę występu Roberta Kubicy (22 l.) był taki: "Pokazał, że ma jaja". Usłyszeć coś takiego od byłego kierowcy F1 to duża rzecz, od trzykrotnego mistrza świata - jeszcze większa. Od Nikiego Laudy to komplement najwyższy.

Austriak w 1976 roku przeżył straszliwy wypadek, przez kilkadziesiąt sekund był uwięziony w płonącym bolidzie. Zanim go wyciągnięto, doznał dotkliwych poparzeń, musiał przejść wiele operacji. Do dziś na jego twarzy widać ślady tego koszmaru (nigdy publicznie nie zdejmuje czapeczki, nie chcąc pokazać blizn, jakie ma na głowie). Lauda sześć tygodni po wypadku wrócił na tor i zajął 4. miejsce w GP Włoch. A rok później znów był mistrzem świata. Jeśli taki człowiek mówi o kimś, że "ma jaja", to znaczy naprawdę wieleÉ - Robert pokazał charakter. Wielu kierowców na jego miejscu by się załamało po takim pit-stopie - mówi Lauda reporterowi "Super Expressu". - Kiedy się spada z drugiego miejsca na jedenaste, naprawdę trudno znaleźć motywację do dalszej walki.

Tymczasem legendarny Austriak podkreśla, że Kubica nie tylko chciał walczyć, ale też robił to bardzo skutecznie. - Postąpił jak bokser, który podnosi się po nokdaunie i dalej walczy o zwycięstwo. To było naprawdę imponujące, że momentalnie zapomniał o tym, co się zdarzyło podczas wymiany opon - dodaje Lauda.

Mistrz świata Formuły 1 z lat 1975, 77 i 84 nie obwinia nikogo za to, co się zdarzyło podczas postoju Kubicy w boksie. - Takie rzeczy się zdarzają i zawsze się zdarzały. Robert podchodzi do tego w odpowiedni sposób: na nikogo nie zrzuca winy, tylko robi swoje, czyli walczy o jak najlepszą pozycję na mecie.

Anonymous - 12-09-2007, 10:35

saphire napisał/a:
Piquet się bardzo zdziwił że Kubica jest aż tak łagodny i kurtuazyjny dla mechaników bo jego zdaniem to oni dali ciała i po drugie że nie sądził że Kubica tak pojedzie po tym incydencie i mimo wszystko wróci na to 5te miejsce. :p


Czytałem ten artykuł i byłem mile zaskoczony tym jak Piquet komplementował Roberta.
Zresztą N.Lauda tak samo.

Anonymous - 12-09-2007, 11:22

I tak nie wierze że po wyścigu wszystko obeszło się bez sprzeczek. To za duże nerwy by ot tak rozeszło się po kościach. Ale postawa podczas wyścigu faktycznie godna pochwały.
Anonymous - 12-09-2007, 11:42

Tommy napisał/a:
Czytałem ten artykuł i byłem mile zaskoczony tym jak Piquet komplementował Roberta.
Zresztą N.Lauda tak samo.


a macie może link do tego artykułu???



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group