To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - ATAK NA SKRZYŻOWANIU!!!!

JCH - 20-09-2007, 11:49

Może weź kogoś do towarzystwa (jako świadka w razie czego) i przeprowadź z panem z Merca rozmowę wychowawczą. Zadowolisz własne ego, że nie zostawiłeś tego ot, tak, a przy tym nie mając złych zamiarów będziesz miał czyste sumienie.
Może "burak" się zreflektuje i usłyszysz chociaż przepraszam :roll:

Anonymous - 20-09-2007, 12:01

proponuje tak:

podaj jego nr rejestracyjne oraz miejsce w którym parkuje :)

cns80 - 20-09-2007, 12:07

JCH napisał/a:
Może "burak" się zreflektuje i usłyszysz chociaż przepraszam
W Warszawie ??? Właściciel merca ma kogoś przeprosić ??????????????????????
JCH, z księżyca spadłeś ? :mrgreen:
Z tego będzie tylko większa draka i dojdzie do bijatyki :evil:

saphire - 20-09-2007, 12:39

No jak czterech bez karku pójdzie na to wychowawcze spotkanie z panem z merca to gwarantowane że pan z merca będzie potulny jak baranek i grzecznie przeprosi z rekompensatą za krzywdy fizyczne, moralne i wynagrodzenie dla tych czterech... :twisted: :badgrin: :P :wink:
sruba - 20-09-2007, 12:50

saphire napisał/a:
No jak czterech bez karku pójdzie na to wychowawcze spotkanie z panem


gorzej jak sie okaze, ze pan ma takich kolegow 8...

przypomniales mi saphire pewien kawal...:
starszy pan dojezdzajac do swiatel zbyt pozno zaczal hamowac swoim tico i nieszczesliwie wjechal w tyl w wielkiego czarnego mercedesa. z mercedesa wysiadlo 4 duuuuzych panow...
- dawaj dziadek oc
- nie mam
- to dawaj kase
- nie mam
- a syna masz ?
- mam
- to dzwon po niego - odpracuje mi ta szkode...
dziadek zadzwonil
po 15 minutach zajechalo 6 czarnych mercedesow, wysiadl syn i mowi:
- co tatus ? panowie cofali i w tico przypier...?

akbi - 20-09-2007, 12:59

Ja na kierowców z nieoczekiwanymi reakcjami wożę nożyk ... taki z 20-centymetrowym ostrzem ... zazwyczaj wystarczy im pokazać i jest spokój.

A co do opisanej tutaj sytuacji ziutoon'a, to"
1. Przedstawiony manewr w przypadku kolizji często jest opisywany przez Policję jako wina obopólna.
2. Wykonując wszelkie niestandardowe manewry ... chciałeś ominąć kilka samochodów bokiem ... musimy liczyć się z tym, że ktoś inny na drodze nie zawsze musi odczytać nasze intencje i dla gościa w Mercedesie akurat w tym przypadku to Ty mogłeś zajechać mu drogę.
3. Ja sam często wjeżdżam gdzieś na skrzyżowaniach aby nie stać w korkach, bywa, że na światłach ustawiam się tak aby wyjechać pierwszy a nie stać kilkadziesiąt metrów z tyłu i czekać kilka zmian świateł ... ale ... jeśli mój "niestandardowy" manewr spowoduje przyblokowanie innych aut (bo np ustawiłem się na pasie "w prawo" a zamierzałem jechać prosto ... ale nie zdążyłem wcisnąć się przed autami) to zawsze rezygnuje z mojego nieudanego manewru i jadę tam gdzie nakazuje dany pas ruchu, kosztem tego, że musiałbym nawet objechać kilometr drogi aby gdzieś zawrócić ... staram się za wszelką cenę nie blokować innych aut. Bardzo irytują mnie ludzie, którzy na siłę wjeżdżanie na skrzyżowanie, którego od razu nie mogą opuścić i po zmianie świateł blokują często nawet na okres czasu trwający do kolejnej zmiany świateł.
4. Ja oczywiście nie znam tego skrzyżowania i może moja ocena tego zdarzenia jest mylna, natomiast z fotki jak i opisu nie jestem przekonany o całkowitym braku Twojej winy jeśli chodzi o jazdę samochodem. ... Natomiast co do potraktowania Cię gazem przez kierowcę mercedesa ... no cóż ... sam przyznałeś, że wymienialiście się niecenzuralnymi słowami, nie sposób teraz ocenić który z Was przegiął, bo wg Ciebie na pewno zawsze racja będzie leżała po Twojej stronie :wink:
5. Policja i ich olewactwo ... temat rzeka. Mi ostatnio udało się przydupić jednego strażaka miejskiego, który zablokował mi wjazd na parking i później wdał się ze mną w pyskówkę :twisted: Gościu miał dochodzenie i zabrali mu uprawnienia w prowadzeniu pojazdu służbowego ... teraz dyga pieszkiem po osiedlu :badgrin:

Anonymous - 20-09-2007, 14:16

akbi... pomijając wszystko.. te gesty, które sobie pokazali, słowa których użyli.. koleś psiknął gazem i nie ma tu miejsca na dyskusje kto jak jeździ albo co można powiedzieć.. Niedługo to będą się strzelać na drodze..
szczeslaw - 20-09-2007, 14:18

akbi napisał/a:
Natomiast co do potraktowania Cię gazem przez kierowcę mercedesa ... no cóż ... sam przyznałeś, że wymienialiście się niecenzuralnymi słowami, nie sposób teraz ocenić który z Was przegiął, bo wg Ciebie na pewno zawsze racja będzie leżała po Twojej stronie

Pyskówka i niecenzuralne słowa, nie są jeszcze powodem to potraktowania kogoś gazem...

sruba - 20-09-2007, 14:21

trzeba bylo po spryskaniu gazem wjechac w tego pana (o ile byla na to jakakolwiek szansa).
i temat mialbys zalatwiony. pan zreszta tez.

JCH - 20-09-2007, 14:22

akbi napisał/a:
Ja na kierowców z nieoczekiwanymi reakcjami wożę nożyk ... taki z 20-centymetrowym ostrzem ...
Tak czytam ten i inne wątki .... i jak widzę, słyszę co kto wozi w samochodzie ..... :shock: :roll: :!: to strach się bać :!:
Co w takim razie wożą "dresy" w beemkach :?: Wolę nie wiedzieć .....

akbi,
co znaczy "przydupić jednego strażaka miejskiego" :?:
Kiedyś dowiedziałem się, że np. zwrot "ty ciulu" w Poznaniu jest zupełnie na miejscu.

sruba - 20-09-2007, 14:30

JCH napisał/a:
"przydupić jednego strażaka miejskiego" :?:


znaczy to mniej wiecej tyle co "zlapalem jednego strazaka miejskiego i udowodnilem, ze nie ma racji" :wink:

Anonymous - 20-09-2007, 14:30

Cytat:
2. Wykonując wszelkie niestandardowe manewry ... chciałeś ominąć kilka samochodów bokiem ... musimy liczyć się z tym, że ktoś inny na drodze nie zawsze musi odczytać nasze intencje i dla gościa w Mercedesie akurat w tym przypadku to Ty mogłeś zajechać mu drogę.


AKBI skrzyżowanie to jest dosyć szerokie sa tam dwa oddzielne tory tramwajowe co daje juz wyobrazenie o szerokosci skrzyzowania. Jak juz pisalem zjezdzalem w ulice ktora ma 3 pasy ruchu wiec na skrzyzowaniu mozna sie ustawic w 3 kolumnach a nie w jednej jak to zrobili kierowcy przede mna. wiec ja chcialem stanac obok nich jako pierwszy w nowej kolumnie nie lamiac przy tym przepisow gdyz w zaden sposob nie przekroczylem lini mojego pasa w celu ominiecia pojazdu przede mna. (pas do skretu konczy sie wraz ze skrzyzowaniem, tak wiec z tego pasa nie ma mozliowsci jazdy na wprost)

Teraz wyobraz sobie szerokosc tego skrzyzowania i wez pod uwage ze ja bylem juz na pierwszej lini torow tramwajowych zanim ten typ zaczal wjezdzac na skrzyzowanie (podejrzewam ze bylo juz pozne pomaranczowe gdyz ja zaczalem wymijac pojazd w momencie kiedy zaczely zmieniac sie swiatala dla pieszych, jakos szybko nie wjezdzalem na to skrzyzowanie staralem sie zachowac szczegolą ostroznosc.)
Jednym slowem ten typ widza mnie celowo jechal wprost na mnie mimo tego ze spokoje mogl mnie ominac ze swojej lewej strony "bezkolizyjne" jednak znaczek gwiazdy na masce upowaznia go do pierszenstwa i to mnie WQRW a ten gaz to jzu bylo przegiecie.

Mozna by o tym dlugo pisac ale i tak nie zobrazuje ci tego skrzyzowania i sytuacji jak tam sie normalnie jezdzi. Wg mnie to on zle pojechal a ja dostalem gazem po oczach.

Najlepszym dowodem jest zapis z kamery ale tego tak poprostu mi nikt nie pokaze.

cns80 - 20-09-2007, 14:35

akbi napisał/a:
Ja oczywiście nie znam tego skrzyżowania i może moja ocena tego zdarzenia jest mylna, natomiast z fotki jak i opisu nie jestem przekonany o całkowitym braku Twojej winy jeśli chodzi o jazdę samochodem.
Nie chce mi się szukać paragrafów, ale jest tak:
Przepis nr 1
Zabrania się wjazdu na skrzyżowanie jeśli kierujący nie jest pewien że je opuści (totalna głupota, bo nigdy nie można być pewnym)
Przepis nr 2
Zabrania się wiazdu na skrzyżowanie jeżeli nieopuściły go jeszcze pojazdy z innego kierunku (druga głupota, bo są skrzyżowania, których nigdy bym nie przejechał)

Pan z merca był tak samo winien :P

akbi - 20-09-2007, 15:37

szczeslaw napisał/a:
Pyskówka i niecenzuralne słowa, nie są jeszcze powodem to potraktowania kogoś gazem...

tak naprawdę nie wiemy co kto komu i jak ... bardziej ... "tłumaczył"

JCH napisał/a:
akbi,
co znaczy "przydupić jednego strażaka miejskiego" :?:

tak jak napisałem ... "strażak" już nie jest na służbie kierowcą służbowego pojazdu, a pilnuje porządku chodząc pieszo ... przynajmniej mam nadzieję ... Zresztą sam zobacz, taką w poniedziałek dostałem informację z Gdańskiej Straży Miejskiej.
Cytat:
Dzień dobry.

W związku z rozpatrzeniem Pana skargi z dnia 30 sierpnia br. informuje, że w stosunku do wskazanego przez Pana funkcjonariusza zostało przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. W wyniku, czego funkcjonariusz został zwolniony z wykonywania obowiązków kierowcy pojazdu służbowego.

Z poważaniem

*************************************************
st. insp. Paweł Kwiatkowski
R z e c z n i k P r a s o w y
Straży Miejskiej w Gdańsku


ziutoon napisał/a:
ja bylem juz na pierwszej lini torow tramwajowych zanim ten typ zaczal wjezdzac na skrzyzowanie

Biorąc pod uwagę te słowa, jak również domniemaną dość sporą wielkość skrzyżowania (i miejsca na nim na wykonywanie manewrów) przypuszczam, że racja leży po Twojej stronie i to Ty powinieneś go potraktować gazem a nie on Ciebie :finga: :P

Powodzenia ... idź mu chociaż pospuszczaj powietrze w kołach i wciśnij jakąś szmatę do rury wydechowej :axe:

Anonymous - 20-09-2007, 22:10

Ziutoon, skoro wiesz gdzie gość parkuje to co stoi na przeszkodzie odbić sobie zszargane nerwy ???

Jak nie masz pomysła co zrobić to mogę ci załatwić kulkę od łożyska, taką 3 calową ;)

Dobrze leży w ręku , trochę waży, i ciekawie dach w samochodzie przebija spuszczona z odpowiedniej wysokości :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group