Anonymous - 01-12-2007, 21:37 Mamy taką wiatrówkę niemieckiej produkcji, ma już chyba z 30 lat, replika mausera, górny naciąg - z początku jako 6-latek miałem problemy z jej przeładowaniem ;/ Na śrut o nietypowym kalibrze 4,45mm. Zastanawiam się nad oddaniem jej do kuśnierza w celu zmiany na 4,5mm. Zna ktoś dobrego na pomorzu ? Magazynek na 12strzałów. Po prostu cudo 
saphire - 02-12-2007, 12:29
Chyba rusznikarza? Ale raczej nie zrobi ci dobrze tego przekalibrowania - szkoda zniszczyć tak dobrą wiatrówkę - nie lepiej kupić w internecie odpowiedni kaliber śrutu? O tu np. mają taki: http://www.cekaus.com.pl/index.php?idmenu=338 HN Round Verk kaliber: 4.45 mm uwagi: śrut BB ołowiany miedziowany Cena: 31 zł/paczka (500 szt.) Chooper - 02-12-2007, 13:43 po wnikliwych poszukiwaniach w necie zostały mi do wyboru Slavia 630/631, BMK-19, Hassan 55-80 lub jakaś Norica bo pozostałe to potocznie nazywane cążki do paznokci dla poparcia tego argumentu polecam link, który znalazłem   
saphire - 02-12-2007, 14:11 No właśnie - te sportowe niemieckie z bocznym naciągiem o ile dobrze sobie przypominam miały blokującą grzechotkę przy naciąganiu także mogłeś nawet na 3 razy naciągać - puszczając dźwignię naciągu po prostu była ona blokowana i nie odbijało jej - jakas grzechotka czy zapadka z zębatką schodkową tam była - nie pamiętam - grunt że bardzo bezpieczne to było mimo że sprężyna masakrycznie mocna była i naprawdę można się było zmęczyć naciąganiem. Może teraz wygodniej pójść w wiatrówkę ze zbiornikiem na CO2? Nie dość że bezpieczne toto to i jeszcze sporo lżejsze. Anonymous - 02-12-2007, 16:47
A no właśnie. Rusznikarza. Zmęczenie mi myśli pomieszało 
Dzięki za link
Chooper - 02-12-2007, 19:03
ale to już wyższa półka cenowa znacznie (coś konkretnego to min 1000 PLN) a po drugie koszty zabawy 2x wyższe, bo trzeba naboje z CO2 jeszcze mieć (jeden nabój to przeciętnie 50 strzałów, a wiadomo jak szybko śrut znika jak sie zabawa rozkręca )
Hugo - 24-12-2007, 20:15 Zdajcie egzamin na myśliwego, kupcie broń palną i wybierzcie się na polowanie, albo chociaż postrzelajcie na strzelnicy. Uwierzcie, że takich emocji i wrażen jak strzelanie z broni palnej nie dostarczy nic innego na świecie. Wczoraj strzeliłem pierwszego w życiu dzika o wadze prawie 70 kg. W momencie gdy podszedłem do niego o mało nie zemdlałem z wrażenia. akbi - 25-12-2007, 08:02
eeee, ja generalnie jestem pacyfista i nie zamierzam strzelac do zwierzakow. Strzelanie do tarczek ... no i ew do blokujacych lewy pas ... mi wystarczy.
Wczoraj Mikolaj przyniosl mi cos takiego: W3000 dzisiaj ide sobie postrzelac
sruba - 25-12-2007, 12:33
wlasnie do takiej broni sie ostatnio przymierzam. taka sportowa zabawke (z ktorej na zawodach strzelaja dzieciaki, ale dla amatora nada sie jak najbardziej) mozna kupic za jakies 400-500 plnow, a zabawa jest przednia. no i wiatrowka w starciu nie ma szans... [ Dodano: 25-12-2007, 12:36 ] 
Anonymous - 25-12-2007, 13:32 Będzie Gdański Robin Hood 
Fajna fotka - zawsze sie zastanawiałem Śruba- ciężko trafić w tarcze 
sruba - 26-12-2007, 01:23
w zasadzie nie. zalezy jeszcze z jakiej odleglosci 
|
||||||||||||||||||||
