L200 Ogólne - L200 tuning silnika
Anonymous - 02-12-2007, 16:29
Pionier333 - z normalną skrzynią jeździ się dobrze, wiem bo mam taką
Ja też myslałem o automacie jednak uważam że do automatu moc jest za mała a poza tym dynamika jazdy podobno jest okrutna
Spyrant - jak opatentujesz coś z turbinką bądź kompresorem to podrzuć na forum. Ja też myśle o lekkiej modyfikacji fabrycznych osiągów elki.
saphire - 02-12-2007, 16:45
elili napisał/a: | Mam manuala i nie mogę go nauczyć, żeby sam biegi zmieniał... |
Zaprawdę mógł byś bo są goście co dokładają siłowniki do skrzyni manualnej robiąc z niej zautomatyzowaną (nie automatyczną) konkretnie np. przy dostosowaniu auta dla potrzeb inwalidów i np. takim przerobionym autem jeździ kumpel mojego brata więc widziałem takie coś na własne dziś lekko poimprezowo zaspane oczęta...
Hubeeert - 02-12-2007, 16:54
elili, elili napisał/a: | Swoją drogą nareszcie ożywcza dyskusja bo na tym forum czytam tylko czego to nie zrobimy PO GWARANCJI. | widzisz - to jest tak - Twój samochód = Twój problem.
Chiptuning w samochodzie na gwarancji.
Z jednej strony Właściciel, któremu nie wystarcza seryjna moc.
Z drugiej strony Gwarant, który dopuszcza montaż box'a ale ten działa tylko w ograniczonym zakresie i kosztuje wór kasy - 4000?
Z trzeciej prywatny warsztat, który zrobi chip tuning za 1600-2000zł twierdząc, że w niczym nie wpływa to na silnik, napędy i ich trwałość. Często również proponuje się Klientowi, żeby przed przeglądem gwarancyjnym "podjechał to się wgra oryginalny program" - to jest cytat. Słyszałem to. Prawda jest taka - modyfikując ten program Klient traci gwarancję na silnik, skrzynię biegów, elektronikę, hamulce i co tam jeszcze wymyśli Gwarant. Tuner ma to gdzieś bo wziął pieniądze a co go obchodza czyjeś problemy. Nigdy przecież nie gwarantował, że się nie wyda.
Nikt też nie mówi po fakcie np. padnięcia sprzęgła, skrzyni lub czegokolwiek innego po podejrzeniu, że coś było "grzebane" serwis może wysłać np ECU do badania.
Nie mówiąc o tym, że to zwykłe oszustwo. Popularne np w VW - kupujemy 110KM a po chipie mamy 150KM.
Ryzyko każdy musi sobie skalkulować sam.
Natomiast co do ożywczości dyskusji - na to niech sobie sami czytelnicy odpowiedzą.
Anonymous - 02-12-2007, 18:49
Automat w L200 to porazka, przestarzaly sprzet, zmienia wolno biegi, slabo reaguje na kick down, nadaje sie tylko do relaksacyjnej jazdy.
Jezdzilem juz roznymi dieslami, i w wiekoszosci charakterystyka jest taka sama, do okolo 2 tys obr malo co sie dzieje. Roznica jest pozniej, np HDI ma bardzo harmonijny przyrost mocy i nie jest az tak wyczuwalny moment ladowania pelnego cisnienia przez turbine, w TDI jest bardzo spontaniczny przyrost co przeklada sie na subiektywne odczucie ze jest duza dziura.
W L200 turbina wcale nie jest duza.
Sensowne jest jedynie wg mnie, inne turbo, wiekszy intercooler, orurowanie i nowy program. Nie wiecej bo zamieni sie to w sztuke dla sztuki.
Poza tym automat moze zabic i tak te modyfikacje ;]
Gene - 03-12-2007, 07:02
rety, zmiencie auta powaznie
Witold_Rybarz - 03-12-2007, 08:28
No a zmiana silnika i skrzynki A/T na te z Pajero 3,2 na allegro mają i całość zamknie się kwotą poniżej 10 tyś czyli konkurencyjnie do zmian turbiny i IC i programu.
Anonymous - 03-12-2007, 08:57
Z pewnością lada chwila pojawi się i w takiej wersji L200 tyle że będzie kosztował no jakieś 210000 zł , ja to widzę tak, jak by nie było wygląd nietuzinkowy ktoś się napracował a to kosztuje , napędy jak w żadnym innym pikapie a to kosztuje , no i co, ma być to auto dla rolników więc taki a nie inny silnik , skrzynia wszystko tańsze bez wodotrysków ale trwałe bezawaryjne - ekonomia i marketing nie oszukujmy się, nie po to MITSUBISHI produkuje te auta żeby było fajnie tylko żeby zarobić , przecinaki też potrafią skonstruować czemu nie, ale np. na Paryż Dakar ale ile taki bolid kosztuje MAJĄTEK!!! dla większości z nas to za wysokie progi.
Anonymous - 03-12-2007, 18:28
PIONIER333 napisał/a: | Z pewnością lada chwila pojawi się i w takiej wersji L200 tyle że będzie kosztował no jakieś 210000 zł | Juz sa takie, tyle ze nie u nas. Gdyby mialy tyle kosztowac to by nikt nie kupil bo za tyle to masz Pajero
tomekrvf - 03-12-2007, 20:26
spyrant napisał/a: | ale byłoby fajnie gdyby samochód .... po prostu ruszał. |
L200 potrafi sie ruszac lepiej niź niejedna osobówka.
saphire napisał/a: | No to ma INVESC-II |
Skrzynia L200 CR nie ma INVECS
Anonymous - 29-03-2008, 17:51
Herkules13 napisał/a: |
Spyrant - jak opatentujesz coś z turbinką bądź kompresorem to podrzuć na forum. Ja też myśle o lekkiej modyfikacji fabrycznych osiągów elki. |
Co prawda to nie mój patent, ale coś się w tej sprawie dzieje. Jeden z dealerów Mitsu (nie podam nazwy, bo to kryporeklama, ale z Warszawskiego Bemowa) ma w wersji testowej Mitsu L200 z tuningowanym ECU. Nie jest to wersja Dakar (czyli z chipem wpinanym szeregowo) tylko wersja z nowym programem.
Cała operacja polega na:
1. Wyjęciu ECU
2. Wysłaniu go do Angli
3. Wyspiarze coś z ECU "robią" tj. wgrywają nowe "coś"
4. ECU wraca do Polski i jest wpinane do samochodu - i gotowe
trwa to ok. tydzień (czyli samochód jest uziemiony).
Wg. zapewnień dealera lada moment taki tuning wejdzie do jego oferty (stałej) i będzie objęty gwarancją - czyli będzie firmowane przez Mitsubishi (jak rozumiem).
Przejechałem się kawałek i coś na rzeczy jest. Nie bardzo jestem w stanie stwierdzić, na ile jest to wersja szybsza od DAKAR, bo testowy egzemplarz jest w manualu, zaś ja jeżdzę automatem, ale auto daje czadu.
Dealer twierdzi, że to rozwiązanie jest lepsze od chipa "DAKAR / SPORT". Zapewne cała usługa nie będzie też specjalnie droga
Sprawdziłem temat turbodziury - oczywiście jest. Zrobiłem tylko jedną próbę, zaś z uwagi na skrzynię manualną, nie mogę porównać do fabrycznej Eli.
Może dealer zrobi kiedyś pomiary na hamowni i coś pokaże...
Anonymous - 29-03-2008, 19:14
Wczoraj ubezpieczałem swojego miska i w ASO powiedzieli mi że z końcem roku będą oferowane mocniejsze L200 177 KM i Pajero 200 ileś tam.
Ciekawe czy to te same silniki z tuningiem takim jak piszesz ?
Jak będe miał chwile to odwiedze ten salon, dzieki za cynk.
namotore - 30-03-2008, 14:28
z manualem i czipem startuje niezle na suchym, na wodzie trzeba 4x4 zapinac chyba ze lubisz uciekanie tylu
-
co do tuningu, slyszalem ze firma ecusoft z ul.cmentarnej w BBialej potrafi podkrecic silnik DiD troszke bardziej, tyle ze wiele wiecej niz czip ralliartu nie da sie zrobic, bo albo turbinka sie przegrzeje (nie jest najlepsza), albo znowu za autkiem bedzie chmurka sadzy a`la Ikarus Z60 pod gorke
jedyne co moze pomoc to bardziej plaska charakterystyka ale to wlasnie zalezy od turbinki ze zmiennymi lopatkami .
-
pora wybrac sie na hamownie. Byl juz ktos? jakie wyniki? stadard 100kW / ralliart 122kW?
-
pozdrawiam
Anonymous - 30-03-2008, 18:03
Herkules13 napisał/a: | Wczoraj ubezpieczałem swojego miska i w ASO powiedzieli mi że z końcem roku będą oferowane mocniejsze L200 177 KM i Pajero 200 ileś tam.
Ciekawe czy to te same silniki z tuningiem takim jak piszesz ?
|
W L200 silnik 2.5 DID zapewne zagości na wiele lat i nie będzie zmian gdyż:
1. L-ki produkowane są w kilku wersjach na magazyn - nie ma produkcji na zamówienie - tak mniemam, skoro np. w Instyle można wybrać jedynie jeden z trzech kolorów... Toteż prawdopodobne, że nie opłaca się robić dodatkowej wersji silnikowej - prościej jest zwyczajnie stuningować gotowe rozwiązanie czymś typu Ralliart Chip.
2. Silnik ten jest montowany przez Mitsu w wielu samochodach np. w bardzo popularnym Mitsubishi Canter. Dlatego też są one stosunkowo tanie (masowa produkcja) i sprawdzone (znów z racji liczby egzemplarzy).
3. Wiele w L200 nie trzeba tuningować. 170KM jest całkiem spoko (bez dużego ładunku i przyczepy). Problemem jest jedynie przebieg momentu zakresie 1500 - 2200 rpm - tutaj jest pole do popisu. Powyżej 2200 rpm moim zdaniem jest ok. i ja nie mam żadnych dodatkowych życzeń.
4. Większym kłopotem dla L200 jest automatyczna skrzynia (o manualu nic nie mogę powiedzieć). Brakuje jej dynamiki, precyzji oraz ... dodatkowego biegu. Naturalnie można się zastanowić czy skrzynia montowana w nowym Pajero pasowałaby bez istotnych przeróbek, ale skrzynia taka za pewne nie będzie kosztowała tyle co "ta stara".
Zastanawiałem się nad jeszcze jednym patentem na turbo dziurę:
otóż - problem występuje poniżej prędkości 20km/h (dla automatu). Czyli objętościowo nie trzeba silnikowi specjalnie dużo powietrza. Może więc wsadzić mały kompresorek o napędzie elektrycznym, który będzie pompował powietrze do małego zbiornika ciśnieniowego, utrzymując w nim pewien zakres roboczego ciśnienia. Z takiego zbiornika możnaby próbować "dmuchnąć" w cylindry wspomagając BARDZO chwilowo turbinkę.
Rozwiązanie takie nie byłoby może i pozbawione sensu (o ile jest ono wykonalne) w sytuacji, gdybyśmy chcieli dodatkowo instalować blokady dyferencjałów zapinane pneumatycznie czy też system regulacji ciśnienia w oponach - o ile ktoś ma takie potrzeby.
Ciekaw jestem swoją drogą czy takie rozwiązanie jest wykonalne
Zainspirowałem się pomysłem pewnego kierowcy, który prezentował kilkanaście lat temu prezentował w jakimś programie motoryzacyjnym... turbosprężarkę "wiertarkową". Elektrycznie napędzany kompresor dmuchał w cylindry starego benzynowego Poloneza
saphire - 30-03-2008, 18:16
Na forum już było o takim elektrycznym turbo -> eturbo
http://www.mitsubishi-gra...opic.php?t=2806
http://www.mitsubishi-gra...pic.php?t=13343
Hubeeert - 30-03-2008, 19:26
spyrant napisał/a: | otóż - problem występuje poniżej prędkości 20km/h (dla automatu). Czyli objętościowo nie trzeba silnikowi specjalnie dużo powietrza. Może więc wsadzić mały kompresorek o napędzie elektrycznym, który będzie pompował powietrze do małego zbiornika ciśnieniowego, utrzymując w nim pewien zakres roboczego ciśnienia. Z takiego zbiornika możnaby próbować "dmuchnąć" w cylindry wspomagając BARDZO chwilowo turbinkę. |
Jasne, że można. Tyle, że przy niskich obrotach wału dodanie momentu obrotowego może się bardzo źle skonczyć dla korbowodów...
|
|
|