Carisma - Ogólne - Ile ta moja cari powinna palić na 100 skrzynia automat 1.8 1
Anonymous - 21-06-2008, 18:19
Według Ciebie silniki mają zerowy przebieg. W tym zdaniu jest już błąd. Przyznaje się do nie wiedzy jeżeli chodzi o temat kupna nowego ML, ale znając życie przebieg auta salonowego w momencie kupna oscyluje wokół 20 km. Ale to jest moje zdanie z którym można się nie zgodzić ponieważ nie mam doświadczenia w pracy w salonie sprzedaży aut.
Odnośnie samego "układania" się silnika, nie ważne jakiej marki, zawsze zakład maw obowiązku sprawdzenie KAŻDEGO silnika oraz osprzętu. Sprawdza się go włączając owy silnik przed montażem w autku oraz krótkiej pracy juz po montażu i spasowaniu całego osprzętu w aucie. Zaraz po złożeniu silnika w tzw. "całość" która może pracować każdy silnik poddawany jest kilkugodzinnej pracy w warunkach laboratoryjnych imitujących codzienna eksploatacje. Między innymi z stąd możemy dowiedzieć się ile ; wg producenta takie auto może spalić, ile emituje dwutlenku węgla itd. Ale podczas tzw. "roboczogodzin pracy silnika" sprawdzana jest dokładność montaży, czy wszystko "gra", oraz pewnego rodzaju tzw. układanie się elementów silnika.
Oczywiście jest to docierka prowadzona w warunkach dość znacznie odbiegających od warunków codziennej pracy silnika w ruchu ale niemniej jednak kilkanaście lub kilkadziesiąt roboczogodzin silnik musi pracować zanim "włoży" się go do reszty auta. Później mamy pomiar mocy, spr zawieszenia i można by tak mówić bez końca
Przegląd po 1000km ma na celu sprawdzenie czy wszystko na "taśmie" poszlo dobrze. Przeciez zdarzało się w przeszłości że silniki benzynowe "brały" 1l oleju na 1tyś km i zostawały wzywane na wizytę w ASO, m in. : Suzuki Escudo 1,6 16V w 94 roku w całej Europie. Nie wspomnę już o dieslach
Marcino - 22-06-2008, 11:37
Cichanos napisał/a: | Sprawdza się go włączając owy silnik przed montażem w autku oraz krótkiej pracy juz po montażu i spasowaniu całego osprzętu w aucie. Zaraz po złożeniu silnika w tzw. "całość" która może pracować każdy silnik poddawany jest kilkugodzinnej pracy w warunkach laboratoryjnych imitujących codzienna eksploatacje. Między innymi z stąd możemy dowiedzieć się ile ; wg producenta takie auto może spalić, ile emituje dwutlenku węgla itd. Ale podczas tzw. "roboczogodzin pracy silnika" sprawdzana jest dokładność montaży, czy wszystko "gra", oraz pewnego rodzaju tzw. układanie się elementów silnika.
Oczywiście jest to docierka prowadzona w warunkach dość znacznie odbiegających od warunków codziennej pracy silnika w ruchu ale niemniej jednak kilkanaście lub kilkadziesiąt roboczogodzin silnik musi pracować zanim "włoży" się go do reszty auta. Później mamy pomiar mocy, spr zawieszenia i można by tak mówić bez końca |
Wiesz , chyba nie do końca tak jest, żeby poddać każdy silnik kilkugodzinnej pracy na hamowni testowej to nie jest takie łatwe. Z tego co wiej na przykładzie VW w Polkowicach, to każdy silnik jest odpalanysprawdzany czy działa, test funkcjonalny i tyle. Co jakiś okres czasu pobierana jest na zasadzie kontroli jakości jednostka która jest poddawana właśnie szczegółowym testom i wielogodzinnej pracy.
Teraz nie ma czasu na docieranie, trzba ronić pieniadze, sprzedaż... silnik sie układa w czasie eksploatacji, nie trzeba go docierać moze jak jak przed laty ale tez nowymi technologiami nie zastąpi sie wszystkiego...
Ja ci mogę powiedzieć to na przykładzie skrzyni biegów, każda przechodzi hamownie i jest sprawdzana czy działa, czy wszytko funkcjonuje, czy nie jest głośna, ale nikogo nie stać i nie ma czasy na docieranie....:)
Pozdrawiam
|
|
|