Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] Nagla utrata mocy Outek II
Hiszpan - 10-01-2009, 23:00
rezon napisał/a: | Na forum użytkowników Octavii jako przyczyna wskazywany jest najczęściej zawór N75 |
kacek napisał/a: | wymienili w końcu jakiś mały element, zaworek czy coś takiego | To by się zgadzało, bo ja zauważyłem, że ta usterka występowała u mnie podczas jazdy pod stromą górę, przy wysokich obrotach na 4-5 biegu.
Tyle, że mamy styczeń, a mnie ostatni raz przydarzyło się to chyba w sierpniu
Winiooo - 21-01-2009, 16:07
Witam! To mój pierwszy post na forum ale od razu przejdę do rzeczy.
Jako, że dopiero za kilka dni będę szczęśliwym posiadaczem Outka to pewne doświadczenie z tym silnikiem już mam.
Aktualnie jeżdżę VW Golfem IV 1,9TDI - 110KM (2001r.). Silnik w zasadzie podobny. Po tym co przeczytałem na forum dochodzę do wniosku, że problemy w 2 litrowym są takie same. Mianowicie problem znikającej mocy przytrafia się dość często i jest wiązany z usterką turbiny. Której części dokładnie nie pamiętam ale coś z pompowaniem powietrza
Problem może wydawać się błahy ponieważ po restarcie silnika sam się rozwiązuje. Ale wyobraźcie sobie sytuację, która mi się przydarzyła jakieś 1,5 roku temu. Jadę za TIR-em, biorę się za wyprzedzanie (widzę, że z naprzeciwka jedzie drugi TIR, więc muszę to zrobić sprawnie), wyprzedzam. Kiedy znajduję się w połowie wyprzedzanej ciężarówki moc znika , TIR z naprzeciwka coraz bliżej, a ja posrany po pachy. Musiałem w ostatniej chwili zastosować ostry hebel i schować się za wyprzedzanego TIR-a. Gdybym zrobił to pół sekundy później na pewno przyjął bym na czółko rozpędzoną scanię. Potem to tylko niezapomniane uczucie milionów maleńkich szpileczek przeszywających moje ciało od stóp aż po głowę. Nie polecam takich przeżyć
Dlatego nie bagatelizujcie takich objawów, bo skoro na co dzień są niegroźne to kiedyś mogą się zemścić.
Utrata mocy zawsze przytrafia się na wysokich obrotach powyżej 3000, często na biegu III i IV.
Z innych problemów jakie przeżyłem jeżdżąc tym autem (i tu sorki za OT) to znikający płyn z chłodnicy. Tu już sprawa nie wygląda tak kolorowo Na początku musiałem dolać trochę płynu, a jak nie miałem to woda też była dobra (zwłaszcza jak się dob5rze przycisnęło na trasie, ale tak dopiero ponad 140km/h). Później jednak problem zaczął się nasilać, aż w końcu uszczelka pod głowicą do wymiany Zrobiłem to w ASO żeby mieć pewność ale pojeździłem 2 lata i znowu. Jesienią wymieniłem następną uszczelkę. Nawet nie wiecie jak się wk..... Człowiek kupuje VW żeby się bezproblemowo pokulać, a tu taki BABOL!!!
Wreszcie powiedziałem dość i przyszedł czas na nowe autko. Wybór padł na Outlandera 2008. Do dzisiaj cieszyłem się jak dziecko ale po przeczytaniu kilku wątków na tym forum sam nie wiem co o tym myśleć
Pocieszcie, że będzie dobrze
Anonymous - 21-01-2009, 20:20
1.9 TDI i 2.0 TDI to zupelnie inne silniki, inny blok, glowica, i z tego co mi sie wydaje to system zasilania rowniez inny w wersji 110 KM.
Winiooo - 22-01-2009, 00:12
No niby inny, jednak problem ten sam...
Anonymous - 22-01-2009, 08:27
Stywierdziles do tego ze problem jest czesty, a osob ktore go maja mozna wymienic na palcach jednej reki. Co nie zmienia faktu ze sie pojawil.
TomekSz - 22-01-2009, 09:24
Ali-En napisał/a: | Co nie zmienia faktu ze sie pojawil. |
U mnie pierwszy raz pojawiło się wczoraj (ok 29 000 przebiegu). Miałem na piątym biegu jakieś 120km/h i nagle gwałtowny spadek do 80km/h. Dodanie gazu nic, redukcja na czwórkę - nic dalej max 80 km/h. Jako że byłem niedaleko od domu to jakoś się doturlałem. Obawiałem się skorzystać z porady Hiszpana - zgaś i zapal - po traumatycznych przejściach z turbiną (poleciała opaska na autostradzie 3000 km od domu) i obawiałem się że to znów to samo, wtedy po zgaszeniu już nie ruszyłem.
Ale po dojechaniu - faktycznie zgasiłem/zapaliłem - wszystko OK. No to się jeszcze przejechałem troszkę powyżej niedozwolonych prędkości ale nic wszystko ok. Dzisiaj rano - też jakby nigdy nic. Po południu wybieram się do serwisu to się odezwę jak coś wymyślą w tym temacie.
Winiooo - 22-01-2009, 10:40
U mnie problem pojawił się dopiero przy przebiegu około 80 000, zaczął się nasilać, później coś w ASO wymienili (jakiś miernik powietrza przy turbinie czy coś w tym stylu - niestety nie znam się na tym) i później było ok.
dziku2007 - 22-01-2009, 15:48
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Od wczoraj jestem posiadaczem( odebrałem ) Outlandera II 2.0 DID 2008 Instyle/Navi i z dużą ciekawością śledzę losy tego auta na forum. Nie ukrywam, że decyzja o zakupie zapadła właśnie dzięki dużym pozytywom o których piszą użytkownicy.
Jeśli chodzi o gubienie mocy to przerabiałem dokładnie taki temat w swoim drugim samochodzie VW New Beetle 1.9 tdi, straciłem chyba dobry miesiąc zanim zdiagnozowano problem - każdy mechanik mówił co innego. Okazało się że temat jest dość częsty i ta przypadłość trapi wiele vw-jowskich silników.
Problem jest w tym , że jeśli nastąpi tzw "przeładowanie" to komputer wchodzi w stan serwisu i samochód traci moc. Po wyłączeniu i włączeniu samochodu problem mija, aż do następnego przeładowania, które najczęściej ma miejsce przy wysokich obrotach - u mnie do 3600 było wszystko ok, powyżej 3600 serwis.Podstawy tego kłopotu są podobno w którymś z trzech podanych poniżej źródeł:
1. do wymiany przepływomierz
2. do wymian zaworek jeśli dobrze pamiętam to nazywa się N70 lub N75
3. do czyszczenia turbina - bo zawieszały się łopatki
Te kwestie dotyczyły oczywiście silnika 1.9 TDI i mogą odbiegać od tematu w Outlanderze. Pozdrawiam serdecznie
tomaszgi - 06-03-2009, 21:10
U mnie problem pojawiał się zaraz po ruszeniu zwykle przy dużej wilgotności powietrza. Na dzień dzisiejszy radzę sobie w ten sposób, że zanim nie rozgrzeje silnika staram się nie przekraczac 2000 obrotów. Problem jak na razie rozwiązany.
jmb7 - 10-03-2009, 23:34
to dolaczam sie z Lancerem 2,0; problem mialem przy 21000km na autostradzie w DE w lutym jadac pewnie gdzies miedzy 180 a 215, wiec obroty na pewno wysokie;
przeszlo po postoju i zgaszeniu silnika; od tego czasu zrobilem kolejne 3k i na razie nic; ciekawe czy serwis cos wykryje przy przegladzie za 10k?
w Grandisie pomimo zrobienia 26000km problemu na razie nie bylo, ale nie jest tak ekstremalnie eksploatowany jak Lancer
jerzyk85sz - 12-07-2009, 23:38
witam umnie to samo drugi raz moc znikla zgasilem odpalilem i rura i lux ale za karzdym razem mnie to strasnie denerwuje ciekawe co mi powiedza w serwisie mitsu powinno zrobic akcje i naprawiac to bo to chyba czeka kazdego w 2.0 did tdi po drugie nie daj boze przy wyprzedzaniu jesli ktos wie w jakim serwisie juz to umia naprawic to prosil bym o adres bo mnie telepawka bierze na ta utrate mocy
[ Dodano: 14-07-2009, 13:41 ]
zobaczcie co znalazlem
Witam
Jakiś czas temu pisałem o swoich problemach z silnikiem TDI. Przypomnę, że
auto straciło moc a na dodatek przy około 3 tyś obrotów silnik przechodził w
tryb awaryjny i traciłem doładowanie.
Podejrzenie padło na wiele rzeczy (turbina, przepływomierz itp....) Byłem
bliski regeneracji turbiny a koszt w Warszawie to ok 1200 zł!!
Na szczęście usterkę mi się udało się zdiagnozować i usunąć.
Zgadnijcie co było przyczyną tych w sumie poważnych przypadłości.
Podane przez Ciebie problemy sugerują brak ciśnienia doładowania czyli
albo uszkodzony wężyk od N75 do gruchy, zapieczone łopatki w turbinie,
problem z samą gruchą a raczej z tą sprężyną albo N75. Jeszcze istnieje
opcja zapchanego EGR lub kolektora ale to by Ci zaczał dymić.
Bardzo wnikliwa diagnoza. Widać, że kolega w temacie.
Dodam jeszcze w ramach podpowiedzi, że generalnie diesel lubi mocno zakopcić
podczas gwałtownego przyśpieszania a mój przestał kopcić )
--
Pozdrawiam
a ja jestem ciekaw co powiedza w boguchwale w serwisie
kuzior - 20-08-2009, 17:58
Witam wszystkich,
można przeczytać jeszcze wątek z żółtą lampką silnika. Obecnie sam doświadczam tej usterki od ponad miesiaca - choć zmodyfikowanej bo po ostaniej wizycie kontrolka się już nie świeci ale spadek mocy jest non-stop. Do 100-120 km/h ok, potem tryb awaryjny ! Już cztery dni sprawdzają (wcześniej 4 razy w naprawie -) i dalej nie wiedzą co robić.
Moze ktoś miał podobny przypadek ciągłej utraty mocy. Wyłączenie zapłonu pomaga tylko na chwile. Przekroczenie obrotów czy prędkości znów "zamula" auto. Czy usterka jest tak perfidna czy nieudolny ASO ?
Pozdrawiam
klak1313 - 29-08-2009, 21:25
Witam wszystkich.
Dziś się zalogowałem naa forum mam podobny problem 2 dni temu pojawiła się utrata mocy zgasiłem było ok 3 minuty i znowu .
Po 3 razie zapaliła się żułta kontrolka silnika i nie gasła.
Więc wezwałem assistanse auto ma 9 miesięcy i 18500 km.
Zholowali do allianz auto na aleje jerozolimskie na drugi dzień oddali mi auto wszystko ok aż chce się jechać !!!!!!!! według serwisu przeciążenie sprężarki !!!!!!!!
Skasowali błąd miało być ok.
Było przez 6 km znowu stracił moc.
Zgasiłem bo dojechałem do domu za 2 godziny odpaliłem ok 3 minuty jechałem coś pier....... w silniku biała sciana dymu z tyłu AMEN KAPLICA !!!!!!!!!!!!!!!!!!
I znów assistanse i tak dalej.
Dziś w serwisie pocieszyli mnie silnik nie daje się uruchomić brak oleju w silniku nic 00000 na dodatek jak go odbierałem to mi dolali 2 litry za 160 pln.
I co ????? niewiadomo silnik stoi dęba niewiadomo co jest gwarancja MORZE to uwzględni.
Jak ktoś coś miał coś takiego to proszę o kontakt klak13@vp.pl
Pozdrawiam Krzysztof Michalak
radek1111 - 30-08-2009, 06:38
może troche nie w temacie ,ale miałem 3 lata temu peugeota 407 2.0 hdi i tam ciągle miałem ten problem -ciągła i częsta utrata mocy przy ciśnięciu auta zwłaszcza w lato jak gorąco , serwis leżał - 5 razy wymienił na gwarancji wszystko --zawory turbo, czujniki cisnienia turbo, przepustnice , przepływomierz,turbine ,soft, i nic w końcu zanim go sprzedałem , znalazłem przyczynę - jeden z kabelków łączących pomiedzy komputerem a przepustnicą robił się "zimny" jak auto trochę pojeżdziło w upale i pod maską było piekło --nie przewodził ,skutek tryb awaryjny, oczywiście wyłączenie silnika na chwilę pomagało ale tak się nie dało jeżdzić, wymieniłem ten kabelek i do chwili sprzedaży<miesiąc> było ok, reasumując problemy z utrata mocy dotyczą turbodiesli niezależnie od tego czy to comonrail czy klekot ,problem przeważnie jest w osprzęcie silnika
kuzior - 30-08-2009, 21:53
witam,
u mnie podobno padła turbina. Po wielu próbach taki powód podało ASO. Czekam teraz... do 2-go tygodnia września na nową. Zobaczymy ! Wymienili do tej pory zawór strujący turbiny, przeprogramowali komputer, wyczyścili zawór recyrkulacji spalin i coś jeszcze. Nic nie pomagało !
|
|
|