Krzyzak - 11-08-2008, 19:27 w tescie auto-swiata zmiescili Galanta i a6 (oraz maxime) w tej samej klasie - mozesz miec pretensje do nich 
tommyc1 - 11-08-2008, 20:50 a pozatym, sorry, auto swiat to szmatlawiec motoryzacyjny-cos w stylu faktow;) mialem kiedys okazje poznac goscia, ktory dla autoswiata pisal jakies teksty, spotkalem go na jezdzie probnej leganzy...facet po kilku minutach jazdy stwierdzil, ze leganza to "samochod w klasie mercedesa"  skonczylem z nim rozmowe w tym momencie i zaczalem cos o pogodzie...pisac kazdy moze, ale najbardziej mnie wkurza, jak artykuly pisza ludzie przypadkowi, ktorzy dostali na cos zlecenie ale w ogole ich to nie interesuje...abnegaci motoryzacyjni, ktorzy dostali robote po znajomosci albo przez przypadek, bo akurat bylo miejsce wolne w redakcji
s-klasse to klasa wyzsza/luksusowa, rownorzedna z bmw7, audi a8, lexus 460 czy 600 Ursus - 11-08-2008, 21:30 Wielu zapomina o tym, że te strasznie rzetelne opinie, testy itp w gazetach motoryzacyjnych to tylko opinie i widzi mi się jednego człowieka. Kiedyś czytałem namiętnie taką prasę i doszedłem do nieszczęsnego wniosku, że opierając się na tych opiniach nie jestem w stanie kupić żadnego samochodu, bo każdy choć ma zalety, to jednak ma znaczące wady. A definitywnie przekonałem się ile są warte te opinie czytając zajedługi artykuł krytykujący namiętnie Nubirę, gdzie nie długo po tym miałem się okazję przejechać taką nową z salonu i choć autko nie zachwyca, to jednak za ten "rzetelny" opis jej właściwości jezdnych i generalnie całego auta tego gościa powinni zdegradować do roli gońca... Co do tematu rdzy to nie ma co ukrywać, to ewidentny feler tego auta i nie ma co porównywać tego do innych aut w tym wieku. W Galantach takie rdzewienie nadkoli to norma, w innych samochodach przypadek. Krzyzak - 11-08-2008, 22:21 dlatego od 7 lat nie kupuje pism motoryzacyjnych misjonarz. - 11-08-2008, 23:01
ja chyba jeszcze nie kupiłem żadnego 
tommyc1 - 12-08-2008, 08:03 tez przestalem kupowac a co do rdzy...w japoncach to rzadkosc, ale duzo mlodsze fordy rdzewieja po calosci duzo wczesniej niz galant:) mam kolege, ktory jezdzi foką z 2001 kombi i tylna klapa na dole to juz firaneczka, podobnie krawedzie drzwi, duzo pisalo sie o problemach mondeo, ktory w wieku 3-4 lat juz rdzewieje ostro...o niemcach nie wspomne tak wiec galant wypada slabo pod tym wzgledem, ale w zestawieniu z toyota czy honda, bo konkurencja europejska czy fordem nie ma sie czego wstydzic Anonymous - 12-08-2008, 11:42
 a tyl tak do 15 cm kierowcy ktorzy przywozili do nas te auta LOHR'ami mowili ze takie wychodza z fabryki z "linki" . moge dodac od siebie jeszcze ze malowanie forda jest tak lipne ze Polak w garazu lepiej pomaluje(bez "firanek" nawet po 15cm np na progu niedomalowan i bledow lakierniczyc w postaci wlosa czy nitki lub nawet malych owadow ...moze susza je pod chmurka bo nie maja profi suszarni hehe i wtedy sie przylepia wszystko
migro - 03-10-2009, 00:47
robertdg - 03-10-2009, 19:51 A niektore zachodnie auta to juz rdzewieja na desce kreslarskiej, fani motoryzacji wiedza o jakie auta chodzi 
misjonarz. - 04-10-2009, 22:51 ostatni jest głośno o mercedesach po roku 2000 które strasznie rdzewieją. na te auta była gwarancja tylko rok na wszystko 
Hugo - 04-10-2009, 23:56
donau - 14-02-2011, 14:52 mam galanta od kilku miesięcy nie chce go objeżdzać ani zachwalać bo ma swoje duże plusy jak i duże minusy jak większość aut. Wyszło dziś fajne słońce więc postanowiłem obejrzeć auto jak po zimie się trzyma, dodam że bardzo go eksploatowałem bez względu na warunki pogodowe. Wynikiem moich oględzin jest to że na każdej części auta od spodu spod powłoki bitumicznej, w nadkolach (ranty całe bez oznak), zgrzew progowy kielichy ramki drzwi pod uszczelka w górnej części wszystko albo ma nalot rdzy albo już odpadają kawałki rudej!!!! kupując go widziałem pare nalotów które od razu zrobiłem np kielichy które teraz wychodzą w innym miejscu, ale to co zobaczyłem po 5 miesiącach, jestem zdruzgotany prędkością z jaką auto przybiera nowego koloru. Jak sobie z tym radzicie? W postach powyżej doczytać tylko można ze Galant rdzewieje ale jest super i najlepszy, inne auta - wymieniacie tylko kilka marek i modeli - to szmelc nie warty uwagi. Byłbym bardzo wdzięczny za konstruktywną rade, wasz sposób na to, może jakiegoś dobrego blacharza na dolnym śląsku który już miał Gala w rekach i wie gdzie zajrzeć co oszlifować pomalować aby wydłużyć mu estetyczny żywot o kilka lat. Chce tym autem jeździć inne mnie nie interesują czy są lepsze czy gorsze. Sory za ot dzięki za rady!!!! robertdg - 14-02-2011, 16:10 Ja w zeszlym roku walczyłem z oznakami korozji w swoim aucie, finałem tej walki było kompleksowe wyczyszczenie całego spodu z nadkolami, wszystkie oznaki i pojawiajaca sie już korozja zostaly wyczyszczone do czystego materialu, tylne rant odbudowane, no i konserwacja tego wszystkiego róznymi materialami w odpowiedniej kolejności. eddi1977 - 14-02-2011, 20:49 Moim zdaniem warto poszukać warsztatu w którym piaskują/metalizują auta,pozwala to dokładnie oczyścić nawet trudno dostępne miejsca z korozji,brudu i starej powłoki do "gołej" blachy i jednocześnie bardzo skutecznie odtłuszcza,pozostawia matową powierzchnię,lepsza przyczepność powłoki. Możliwe że są jakieś minusy ale zalety niewątpliwe bo skuteczne oczyszczenie jest bardzo ważne. donau - 15-02-2011, 22:07 domyślam się że cały wydech zawieszenie wszelkie przewody trzeba zdemontować? a czy znacie taki zakład na dolnym śląsku, i jakich kosztów powinienem się spodziewać przy takiej pracy? |
||||||||||||||
