Carisma - Techniczne - [Cari 1.8 GDI] Wysiadły mi hamulce!:(
Fabjan - 19-02-2009, 09:59
Podepnę się do tematu...
Otóż dzi¶, podczas jazdy do pracy, zauważyłem, że żeby przyhamować muszę pedał wcisn±ć trochę głębiej niż zazwyczaj. Pompować pompuje, ale to działa dosłownie na chwilę. Pedał staje się "twardy" tylko, gdy tempo pompowania jest szybkie. Jak robię to trochę wolniej, to już jakby nie daje się napompować do twardego. Poza tym jak go napompuje na twardo, to za chwilę już znów jest wypompowany. Oczywi¶cie tak Ľle, że pedał wpada mi do podłogi, to jeszcze nie jest, ale czy to może być oznaka, że co¶ się tam kończy?
Aha! I jeszcze zauważyłem, że tak się dzieje tylko, kiedy auto jest zał±czone. Kiedy wyjmuję kluczyk ze stacyjki i zaczynam pompować, to wszystko jest jakby OK. To znaczy pedał robi się twardy jak kamień i tak trzyma, dopóki nie odpalę silnika. Wtedy jakby wszystko puszcza i znów pedał mi "mięknie" (Dzizaz jak to brzmi ). Co to może być?
crimi - 19-02-2009, 11:06
Serwo, lub przewody od kolektora do serwa gdzies przepuszczaja.
Fabjan - 19-02-2009, 14:46
Dzięki, crimi! A czy takie co¶ jest niebezpieczne? Tzn. czy jak najszybciej to należy zrobić (wiadomo z hamulcami nie ma żartów) czy przez jakie¶ 10 dni nie powinno się nic wielkiego wydarzyć? Ostatnio miałem niespodziewany kilkutysięczny wydatek (nie na autko oczywi¶cie) i do końca lutego nie ma mowy o jakimkolwiek innym wydatku = auto unieruchomione co najmniej na tydzień :/
amigoss1234 - 19-02-2009, 15:09
Jeżeli auto nie jest odpalone to normalne ze pedał hamulca twardnieje i trzeba bardzo dużej siły żeby koła zaczęły hamować, a gdy odpalisz samochód pedał powinien automatycznie opa¶ć to sygnalizuje ze serwo wspomagania hamulców działa poprawnie. Ja osobi¶cie zobaczyłbym stan klocków i okładzin, być może też układ jest lekko zapowietrzony.
crimi - 19-02-2009, 22:35
Fabjan napisał/a: | Dzięki, crimi! A czy takie co¶ jest niebezpieczne? Tzn. czy jak najszybciej to należy zrobić (wiadomo z hamulcami nie ma żartów) czy przez jakie¶ 10 dni nie powinno się nic wielkiego wydarzyć? Ostatnio miałem niespodziewany kilkutysięczny wydatek (nie na autko oczywi¶cie) i do końca lutego nie ma mowy o jakimkolwiek innym wydatku = auto unieruchomione co najmniej na tydzień :/ |
No wiesz. Jest to niebezpieczne, bo niewiadomo kiedy calkowicie sie zepsuje serwo/przewod. Efektem calkowitego niedzialajacego serwa czy nawet przewodu, jest to ze hamujesz prawie jak Flintstone. Deptasz na hamulec a auto nie chce hamowac, i coraz mocniej i mocniej, az zauwazasz ze auto dopiero zaczyna zwalniac, a ty juz stoisz na pedale hamulca, i bum komus w zderzak lub przejezdzasz przez skrzyzowanie. Cari jest za ciezka zeby sie poruszac bez wspomagania hamowania. Ja to juz przerobilem w Skodzie i VW (silnik unieruchomiony, wiec i hamulcy prawie ze brak, ale auta lekkie wiec jakos szlo hamowac).
Carisma bym sie nie odwazyl. Wiec jestes uziemiony.
|
|
|