[97-04]Galant EAxA/W - Czym myc silnik?Czyli jak odswierzyc serce miska.
seir - 03-10-2008, 23:41
Kurz doskonale odprowadza ciepło i nie powoduje stylu w dwóch ośrodkach elektrycznych, jednak to tyczy się wnętrza komputera, bo tam wysokich temperatur na taką skalę nie ma.
Ja wyczyszczę silnik dla siebie, jestem pedantem, mam wszystko równo, felgi już mam czyściutkie na błysk. Jak Cię widzą tak Cię piszą - zawartości pod maską to nie dotyczy, ale jak głosi stare kobiece porzekadło: "Myj się, bo nie znasz dnia ani godziny"
Jeżeli chodzi o mycie elektryki - oczywiście silnik nie odpiali do momentu wyschnięcia Prędzej boję się, że przypadkowo urwę jakiś kabelek przy szorowainu
tommyc1 - 04-10-2008, 07:46
KURZ ODPROWADZA CIEPLO??? to sie usmialem
powiedz to komputerowi kurz swietnie izoluje a nie odprowadza
chyba ze u ciebie jakis "inny kurz" jest-to przepraszam
i znow mamy temat rzeke:) wesolo
seir - 04-10-2008, 12:43
tommyc1 napisał/a: | KURZ ODPROWADZA CIEPLO??? to sie usmialem
powiedz to komputerowi kurz swietnie izoluje a nie odprowadza
chyba ze u ciebie jakis "inny kurz" jest-to przepraszam
i znow mamy temat rzeke:) wesolo |
No wiesz, tak wyczytałem w jakieś gazecie. Tematu nie zmieniłem, Ty się tego czepiłeś - to sie uśmiałeś...
Anonymous - 04-10-2008, 15:39
Wracając do tematu, to ja osobiście nie myję. Wolę wziąć szmatkę (suchą) i przetrzeć, bo i tak mam ładnie pod maską.
Choć mój brat w A4 ciągle coś czyści i pucuje.
Jak pisali przedmówcy ile nas tyle rozwiązań, a nie trzeba być omnibusem żeby wiedzieć ze woda jest nie cacy jeśli chodzi o elektrykę.
Ale. Po umyciu autko powinno postać ze 2h aż do wyschnięcia, a stykom i innym (alternator, rozrusznik) nie powinno się nic stać.
Inaczej jak woda dostanie się do środka, od razu jej nie poczujesz, ale (znam z autopsji) jak zacznie ci rdzewieć od strony cylindrów i panewek (kumpel umył sobie silnik podczas remontu) to po ptokach.
Powiem inaczej.
Efekt mycia u kolegi powalający, choć rdza świadczy o mocnej eksploatacji silnika (troszkę farby temperaturowej i zabawy i po sprawie).
Ja osobiście nie myję, bo nie lubię jak ktoś mi wmawia że mam wycieki w silniku i dla tego go pucuje, (miśka mam od niedawna a już 2 razy słyszałem że silnik pucowany był co jest nie prawdą [no może kiedyś tam był ale nie przed samum zakupem i podczas mojej eksploatacji]).
Mój brat ciągle używa środka o nazwie: TM 55, jest to środek do mycia taboru kolejowego itp. oraz Karcher-a i jego Audi nie narzeka, choć plastiki trochę jakby matowe.
Generalnie to nie ma się co kłócić, bo stwierdzenie o nogach to trochę cienkie, bo ja do higieny przywiązuję dużo uwagi, ale np płukanki żołądka nie robiłem nigdy.
Ile nas tyle gustów, a nogi to myje każdy.
A tak poza tematem, to dziwi mnie u kupujących to że jak świecą się plastiki (te czarne) i oponki to znaczy że cacy auto. Wcale tak nie jest.
Kolega ma wypucowany silnik i rdzę na przykrywie zaworów, a ja swojego nie myję, ale rdzy też nie mam. Sam nie wiem co bym wybrał. Mój gust jest po prostu inny i tyle. Nie ma co się kłócić, każdy jest inny i każdy dba jak chce.
Pozdrawiam.
Anonymous - 04-10-2008, 17:12
Nie rozumiem takich ludzi co myja silniki ale moze jestem jakis "inny"?? Powodzenia w myciu
Anonymous - 04-10-2008, 17:21
xostry, Ja tez nie myję, ale rozumiem tych co myją. Kwestia gustu. Moja żona swojego auta nie myje, a moje w środku jak ma babroch to już kupę gadania mam.
Zależy od człowieka, od tego do czego przywiązuje uwagę, od gustu, zmysłu estetyki itp.
Ja tam nie polemizuję z gustami.
Pozdro.
Anonymous - 04-10-2008, 17:30
Pwenie. Tylko chodzi o to ze to jest TYLKO auto. Czysto i pachnaco powinno byc we wnetrzu bo my z tego korzystamy. A na silniku chce ktos jajka smazyc?
Anonymous - 04-10-2008, 17:37
Ja też tak podchodzę do sprawy jak ty. Ale.
No tak.....znów mam Ale....
he he.... taki jestem.....
Nie jestem idealistą, i zawsze uważałem ze to czego ja nie widzę w aucie nie musi dla mnie wyglądać......no tak...... to po co kupiłem galanta a nie np BMW do którego jest on podobny?
Ano dla tego że jest ładniejszy na zewnątrz, W kabinie, no i jednak japońskie silniki są lepsze.
Idąc dalej......skoro mam ładny silnik (wręcz jak da mnie idealny) to czemu mam o niego nie dbać?
Wiadome jest ze jak ktoś dba (nawet tylko bod względem estetycznym) to przedłuża żywotność czegokolwiek. Więc i silnikowi się należy.....
Poza tym, dla niektórych to "TYLKO AUTO", a dla innych (dla mnie też) to spełnienie wieloletnich marzeń nt. tejże marki i tegoż modelu.
Jak już pisałem są gusta i guściki.....a z tym się nie polemizuje.....
Jest wiele sposobów dbania. Jedni wolą Karcher-a a ja np szmatkę i jakąś godzinę męczarni.
Anonymous - 04-10-2008, 17:41
Ok. Ja tez wole " szmatkę i jakąś godzinę męczarni". I wiecej nie napisze w tym temacie
Pozdro
seir - 04-10-2008, 23:35
Forest_Taft napisał/a: | Poza tym, dla niektórych to "TYLKO AUTO", a dla innych (dla mnie też) to spełnienie wieloletnich marzeń nt. tejże marki i tegoż modelu. |
Dokładnie Tyle lat wzdychałem za Galantem no i mam go nareszcie, dbam o niego i on ma wszystko czego zapragnie. Często zaglądam pod maskę i ta czystość cieszy bardzo - liczy się też efekt! Najpierw znajomi patrzą z zewnątrz i mówią "super", później sprawdzają wnętrze, podoba im się, a na koniec silnik - raz tylko słyszałem "Ej, ten silnik był myty, pewnie masz wycieki", ale zaraz po tym "Jak ciebie znam to sam to zrobiłeś..." I oczywiście żadnych wycieków nie ma
Zhan - 04-10-2008, 23:42
seir napisał/a: | Tyle lat wzdychałem za Galantem no i mam go nareszcie, dbam o niego i on ma wszystko czego zapragnie. |
hehe, tyle, ze mycie silnika to chyba nie jest dbanie o auto a o swoje samopoczucie ale rozumiem to i gdybym mial czas i warunki sam bym wypucowal komore silnika tak jak Ty
Marcino - 05-10-2008, 11:01
Zhan napisał/a: | seir napisał/a: | Tyle lat wzdychałem za Galantem no i mam go nareszcie, dbam o niego i on ma wszystko czego zapragnie. |
hehe, tyle, ze mycie silnika to chyba nie jest dbanie o auto a o swoje samopoczucie ale rozumiem to i gdybym mial czas i warunki sam bym wypucowal komore silnika tak jak Ty |
Jakie warunki.. przeciez to można zrobic pod blokiem na parkingu...:) Trzeba tylko chciec.
Z czasem.. hmm moze być róznie ale to kazdy musi zorganizowac soebie osobiście.
seir - 05-10-2008, 12:17
Marcino napisał/a: | Jakie warunki.. przeciez to można zrobic pod blokiem na parkingu...:) Trzeba tylko chciec.
Z czasem.. hmm moze być róznie ale to kazdy musi zorganizowac soebie osobiście. |
Dokładnie, wiadro z wodą (lub inny zbiornik na wodę), gąbeczki i jazda Przypał może być jak zjawi się straż miejska - aut nie można myć w strefie zamieszkania... Mój blok jest mocno ukryty w krzakach i sąsiedzi też są wyrozumiali - nie miałem nigdy problemów z tym (a 2 razy miałem okazje coś myć), a jak myłem felgi to tylko jakaś pani powiedziała, że ładny samochód mam
Anonymous - 05-10-2008, 12:57
seir napisał/a: | Przypał może być jak zjawi się straż miejska - aut nie można myć w strefie zamieszkania... |
Właśnie, jak już został poruszony ten temat, to jak to jest z tym myciem? Ja prowadzę warsztat blacharsko-lakierniczy, w miejscu w którym mieszkam. Profesja ta niestety często wymaga użycia wody, jak i mycia po pracach. Czy mogą się mnie strażnicy czepić?
spown - 05-10-2008, 20:54
A masz odprowadzanie do kanalizy tego co na ziemię leci?
|
|
|