[97-04]Galant EAxA/W - Korozja kielichów amortyzatora
JaGrab3 - 30-10-2008, 14:44
Forest_Taft, masz ode mnie pierwszego "pomoca" . Dzieki za fachową wypowiedź. To jeszcze się dopytam, czy z takimi wypryskami na kielichach bawić się samemu, w czyszczenie czy raczej już do blacharza pomykać...właśnie się tego bałem że skoro bańki sa na górze, to co będzie pod spodem...
Co do brunoxa to on łapie na rdzę, wiec czy czyścić do blachy czy tylko odłupać luźne kawałeczki?
Ile ma schnąć brunox, czytałem gdzieś, że schnie 4 tygodnie??????
Anonymous - 30-10-2008, 15:07
JaGrab3, jeżeli masz garaż, i dostęp do kompresora (jeżeli chcesz to sam zrobić) to jak najbardziej tak. Ja bym z tym nie szukał blacharzy bo da się z tym wygrać bez fachowca. Brunox (w aerozolu jak dezodorant) schnie dość szybko. Na oko można go skontrolować: rdza zrobi się wręcz fioletowa. on będzie się na zwykłej czystej blasze lepił jeszcze długo bo on działa tylko z rdzą. z tym opukiwaniem to ja napisałem kontrolnie, a użycie papieru ściernego do wytrącenia rdzy jest jak najbardziej wskazane. (grubsza warstwa rdzy może się nie związać). proponuję szlifować papierkiem aż nie zacznie się gdzieniegdzie pojawiać czysta blacha (zostanie rdza w dołkach) i dopiero wtedy brunoxem. Dodatkowo jeżeli nie boisz się szpetnego jasno szarego koloru pod maską to proponuję kupić masę uszczelniająco-wygłuszającą na pędzel (stosowana w MALUSZKACH) i to dokładnie i grubo przykryć. Na koniec możesz nawet sprayem polakierować co zakryje szarość masy). Nie proponuję szpachlowania na kielichach bo tak robią tylko handlarze i tylko na handel. Szpachla w tym miejscu będzie pękać i odpadać bo jak już wcześniej pisałem to kielich pracuje. Jeżeli nie planujesz sprzedaży miśka to zrób tą masą. na pewno pomoże. aha. Masę tą można lakierować od razu (mokro na mokro) ale ja jez zawsze daję ze 2-4h na podeschnięcie.
JaGrab3 - 30-10-2008, 15:53
dzieki za info, zabiore sie do tego w wolnej chwili, narazie zakupie materiały...
wawer82 - 30-10-2008, 21:34
Panowie macie rację w 100% im wcześniej tym lepiej i to dotyczy głównie posiadaczy najmłodszych misków. W tych starszych mozna tylko się rozczarować. Widząć małą krostke rdzy na kielichu wnioski sa proste,oczyścić i pomalować. Jednak jak się już zacznie czyścić to ta mała krostka okazuję się niekończącą się rdzą w głąb blachy,im głebiej tym robi się coraz większa a blacha co jest wokół niej okazuje się że jest cienka jak kartka papieru... Wtedy zostaje tylko spawanie
Ja zrobiłem błąd z tym że jak go kupilem to wyczyściłem te krostki papierem ściernym(nie sądze że przez kilka miesięcy tak szybko ją zjadło) i wydawało mi sie że ją usunąłem ale ta rdza jest tak mocno zbita że wydaje się być blachą... Teraz posłużyłem się kontówką... okazało się że ta "blacha" to sama rdza... Zdzierałem ją aż zrobiła się dziurka.Chcąc sprawdzić co jest grane złapałem za szczypce do segerów... Wystarczyło ścisnąć to co czyściłem i nie było już nic do czyszczenia...rozsypało sie w mak że aż przykro...
Największy problem w tym że ta rdza idzie od wewnątrz... z tych powierzchni zamkniętych więc nie wiadomo co kryje sie pod lakierem Jak zajrzałem przez tą dziure to zobaczyłem tylko resztki blachy cienko pryśnięte szarym podkładem-zero jakiejkolwiek konserwacji tylko sam piach!!!
Postaram się zrobić zdjęcia jak to wygląda i mam nadzieje że kolega Forest_Taft powie mi co z tym fantem zrobić.... mówię od razu że malowanie nie wchodzi w grę...
Postaram się przed zima zabezpieczyć od wewnątrz lewy kielich bo jak na razie na zewnątrz wygląda zdrowo.
Jeszcze dodam że przed szlifowaniem przez 3 dni pryskałem cały czas te krostki Brunox-em.Na wierzchu wyglądało ładnie ale wystarczyło mocno przejechać śrubokrętem zeby ponownie odsłoniła się rdza.
Anonymous - 31-10-2008, 10:40
wawer82, Dla tego pisze że pukanie śrubokrętem jest takim najszybszym i najprostszym sposobem zobaczenia co jest grane. Sposób zabezpieczenia tegoż profilu masz we wcześniejszym moim poście. Niestety nie obejdzie się bez zdejmowania błotnika. Generalnie najlepszym sposobem jest pozaklejanie tych dziurek (otwory serwisowe) i spryskanie np "BOLL-em" sama taśma jest tylko podporą tla powłoki zabezpieczającej a boll zaklei łączenia taśmy i różne otworki. Jest on do tego ciągle elastyczny i odporny na np uderzenia kamieni(nie odpryskuje). Więcej na pewno się nie da zrobić aby zabezpieczyć (przynajmniej ja nie umiem nic wymyślić). Czekam na zdjęcia. Postaram się pomóc.
Wcześniej napisałem że (grubsza warstwa rdzy może się nie związać) i pewnie dla tego u ciebie historia zrobiła Replay. Koniecznie trzeba usunąc jak najwięcej rdzy bo środki ogólnodostępne nie mają aż tak głębokiej penetracji. Czekam na odzew od rodzinki ze Świdnika. Jak tylko się odezwą i wyrażą chęć przysłania bańki środka na rdzę (z taboru heli...) to postaram się potrzebującym powysyłać. Ale na razie nic nie obiecuję bo nie mam odzewu.
Jeśli chodzi o kielichy to spawanie jest ostatecznością (każdy spaw ściąga blachę choć tego nie widać) bo całkowite pospawanie kielicha może się skończyć przestawieniem geometrii auta.
Zapodaj zdjęcia to coś wymyślimy.
wawer82 - 31-10-2008, 11:34
Az żal zamieszczać takie zdjecia Wydaje mi się że podłużnica jest raczej niżej.
Prawy kielich:
      
Wykruszyłem co się dało i zamalowałem to zaraz po zakupie. Przyznam się że przy zakupie nie zauważyłem tego miejsca
Lewy kielich jednak tez nie jest bez skazy... Pod przewodem klimy był mały strupek.Gdy zacząłem skrobać śrubokrętem mam już dołek i to też kwalifikuje się do spawania
wyczuwalna jest w tym miejscu górka a wiec unosi blachę i gnije od wewnątrz

POMOCY!!!
JaGrab3 - 31-10-2008, 12:07
Ja mam purchle bardziej od strony akumulatora, no nie takie duże jak na twoim zdjęciu, no ale u mnie sie okaze jak to przeoram dopiero.
Co do drugiego kielicha to pod przeowdem klimy tez mam jakies rdzewienie, ale nie wyglada mi na jakis problem, bardziej na przetarcie od węża klimy, zabrunoxuje i oleje, nie przeginajmy.
Brunox i Bol zamówione...
wawer82 - 31-10-2008, 13:09
JaGrab3 napisał/a: | Co do drugiego kielicha to pod przeowdem klimy tez mam jakies rdzewienie, ale nie wyglada mi na jakis problem, bardziej na przetarcie od węża klimy |
Tez tak mi się wydawało póki nie potraktowałem tego małego strupka śrubokrętem...
Anonymous - 31-10-2008, 13:51
wawer82, Niestety ale nie bardzo widzę inne rozwiązanie, jak spawanie. Na szczęście aż takie wielkie to nie jest. Jak blacharz się przyłoży i nie będzie spawał jak wariat, tylko po woli spaw po spawie czekając aż poprzedni przestygnie to nie powinien ci Geometrii popsuć. (co nie zmienia faktu że po robocie na sprawdzenie geometrii mógłbyś się wybrać.).
Masz rację podłużnica jest niżej. Można spróbować osunąć jedną warstwę blachy (są 2 i druga jest całą) i wstawić łatkę. Robota bardzo zajmująca (dużo zabawy) więc pewnie wezmą troszkę za to monety. Ale w twoim przypadku to bym się wybrał do blacharza i to zrobił zanim zacznie pękać (widziałem kilka kielichów które się obkrawały dookoła). Nie chcę cię straszyć bo ze zdjęć to za dużo nie mogę wywnioskować. Jak ładnie wstawi blachę i przyszlifuje to mało widoczne będzie. Spróbuj jeszcze podeść z szlifierką i to zeszlifuj (mogę się mylić ale wydaje mi się że powinno wytrzymać. Jak to wyglądało przed pomalowaniem? było widać że to jest dziura w 1 blasze (błyszczące rant itp.) czy po prostu jakiś jeszcze odprysk w lakierze? bo jeżeli to 2 to szlifuj (tylko delikatnie) Cortanin lub brunox i zabezpiecz np masą na pędzel lub Bollem.
Co do prawego kielicha to papier ścierny, brun lub cort, i masa lub bol. powinno wystarczyć bo ten lewy ma powierzchniowo.
Najgorsze jest to ze nie wiele mogę powiedzieć bo aż tak dokładnie nie znam tego auta blacharsko (opieram się na standardach z gala 3 gen.). Jeżeli to nie jest (mówię o tych rantach) koniec blachy to szlifuj i rób jak wyżej. Jeżeli jednak jedna się przedziurawiła to tylko spawanie, ale przypilnuj blacharza coby ci to dokładnie zakonserwował od wewnątrz i od zewnątrz, bo spawana blacha rdzewieje bardzo szybko.
BTW. Wydaje mi się że te lewe tak rdzewieją bo własnie niedaleko jest aku. Opary podczas jazdy lecą na kielich i robią swoje. Aż muszę zobaczyć u siebie czy nie mam podobnych historii.
JaGrab3 - 31-10-2008, 15:13
Forest_Taft, może założysz taki rodzaj działalności, że na podstawie zdjęć będziesz przesyłał przepis na usunięcie defektów. Cennik sam sobie ustalisz
Anonymous - 31-10-2008, 15:49
JaGrab3, Mogę pomóc to pomagam. W końcu to forum od tego jest........
A działalność to ja prowadzę z Bratem.....Blacharstwo-Lakiernictwo stąd pewne wiadomości na ten temat (choć i tak wszystkiego nie wiem), ale człowiek uczy się przez całe życie.
JaGrab3 - 31-10-2008, 15:55
to,że prowadzisz juz warsztat to się domyśliłem, ale chodzi o rozszerzenie działalności o blacharstwo korespondencyjne... ale to fajnie brzmi, pewnie by o tobie powiedzieli w TVN Turbo w wiadomościach....
Anonymous - 31-10-2008, 15:57
Hehehehehe......mało z krzesła nie spadłem......dobre, nawet nie pomyślałem o tym.....
Fajnie by było foresta oglądnąć na TVN Turbo jak klepie w klawiaturę.
eddi1977 - 07-05-2009, 09:54
Nareszcie tu znalazłem potrzebne informacje.Jak kupiłem gala ponad pół roku temu trudno było znaleźć rudą ale jedna zima i noce pod chmurką zrobiły swoje.
Teraz tylko czekam na urlop,kupuję brunox itd i do koleżki co ma szeroki kanał i sprężarkę.
Co do tego kielicha to ktoś słusznie zauważył że to sąsiedztwo aku ma zgubny wpływ.Z pracy wiem jak zgubnie działają kwaśne opary nawet na zabezpieczoną blachę.
pelasio - 10-05-2009, 23:16
a czy "boll" to jest to samo co baran ?
|
|
|