Off Topic - WYPADEK KUZAJA
polsaler - 20-12-2008, 13:05
Prawo jazdy Leszkowi wcale nie jest zabrane !!! Skąd taki pomysł ??? Mało tego nikt nie postawił mu jakichkolwiek zarzutów . Jego obowiązkiem było dotrzeć JAK NAJSZYBCIEJ z punktu A ( start OSu) do punktu B ( meta OSu) . Zabezpieczenie odcinka należy do ORGANIZATORA RAJDU i to na nim spoczywa ewentualna odpowiedzialność prawna za zdarzenia na OS .
Jeśli chodzi o olej na trasie tego odcinka to raczej jest to bzdura ( plotka) sam Leszek też nie potwierdził tej wersji . Powiedział za to że przód auta przed zaciskiem zaczął wyjeżdzać i to było powodem jego kłopotów z utrzymaniem auta na drodze . Czemu ten przód wyjechał to juz temat analizy dla superspeców . Moim skromnym zdaniem nawierzchnia odcinka pomiędzy zapoznaniem a jazdą stricte rajdową zmieniła się pod względem przyczepności ( mokro się zrobiło ) i załoga nie uwzględniła tego podczas jazdy . Ale to moja opinia i moge się mylić .
mkm - 20-12-2008, 15:09
polsaler napisał/a: |
Jeśli chodzi o olej na trasie tego odcinka to raczej jest to bzdura ( plotka) sam Leszek też nie potwierdził tej wersji . |
To chyba wlasnie Kuzaj "na goraco" jako pierwszy powiedzial o tym oleju...
ictus - 20-12-2008, 15:43
polsaler napisał/a: | Moim skromnym zdaniem nawierzchnia odcinka pomiędzy zapoznaniem a jazdą stricte rajdową zmieniła się pod względem przyczepności ( mokro się zrobiło ) i załoga nie uwzględniła tego podczas jazdy . Ale to moja opinia i moge się mylić . |
to akurat nie ma znaczenia... wypadek jak kazdy inny i powod ten sam... za szybko... wielki pech natomiast ze ludzie stali tam gdzie nie powinni
JCH - 20-12-2008, 18:10
polsaler napisał/a: | Moim skromnym zdaniem nawierzchnia odcinka pomiędzy zapoznaniem a jazdą stricte rajdową zmieniła się pod względem przyczepności ( mokro się zrobiło ) i załoga nie uwzględniła tego podczas jazdy . | Jeśli by tak było to jest to niewątpliwie błąd załogi. Na filmie widać, że Kuzaj szedł tam straaaaasznie szybko. Inne załogi przeszły ten zakręt bez przeszkód. Mógł być to klucz do wygrania odcinka/rajdu - iść na każdym zakręcie na maxa lub nawet bardziej. Okazało się inaczej ....
londolut - 20-12-2008, 18:55
ictus napisał/a: | wypadek jak kazdy inny i powod ten sam... za szybko | Ale okoliczności całkiem inne. To jest rajd, wyścig. Założenie w tym całym zamieszaniu jest takie
polsaler napisał/a: | JAK NAJSZYBCIEJ z punktu A ( start OSu) do punktu B ( meta OSu) |
Tego by jeszcze brakowało, żeby podczas rajdu samochody "pędziły" 50 i przepuszczały staruszki na pasach
Jackie - 24-12-2008, 11:20
No cóż, głupota kibiców ewidentna ale Leszek też nie jest bez winy. Sorry, czym by nie jechał nie miał prawa wejść i wyjść z tego zakrętu przy tej prędkości i przyczepności. Kierowca jego klasy powinien to wiedzieć...Znam Leszka już parę lat i uważam, że to wspaniały kierowca niemniej, według mojej opinii nieco zbyt pewny siebie. Formalnie oczywiście nie można mieć zastrzeżeń ale Leszek z całą pewnością ma świadomość, że pojechał za grubo.
A tak poza sprawą - zobaczcie, ludzie giną, dochodzi do groźnych wypadków, kierowcy rozbijają samochody bo rajdy są źle zabezpieczone i co ? Ano nic. Będzie jak było, nadal organizacja rajdów to według mnie "pospolite ruszenie"...Szkoda, bo ten sport ma szansę być fajną przygodą ale bez właściwych zabezpieczeń - sorry, nadal będzie nosil czarną etykietkę...
Pozdrawiam
cns80 - 24-12-2008, 11:28
Jackie napisał/a: | Będzie jak było, nadal organizacja rajdów to według mnie "pospolite ruszenie"... | Tutej chciałbym poznać opinię Pieńka jako osoby siedzącej w tym temacie.
Jackie napisał/a: | Leszek też nie jest bez winy. Sorry, czym by nie jechał nie miał prawa wejść i wyjść z tego zakrętu przy tej prędkości i przyczepności. Kierowca jego klasy powinien to wiedzieć... | Tu się niestety nie zgodzę. Według mnie miał prawo pojechać w prawo na lewym zakręcie, jeśli miałby taką ochotę. To jest rajd. Impreza powinna być tak zorganizowana żeby kierowcy nie musieli mysleć o tym co może się stać kibicom. Inna sprawa że jakby tak w 100% zabezpieczyć kibiców, to pewnie by się okazało że każdego z osobna trzeba okręcić folią bąbelkową i ustawic 200 m od trasy
Potrzebny jest jakiś kompromis.
A wypadki... zawsze się zdarzą. Nawet na torach, gdzie jest banda i siatka zabezpieczająca
Jackie - 24-12-2008, 11:33
cns80 napisał/a: | Według mnie miał prawo pojechać w prawo na lewym zakręcie, jeśli miałby taką ochotę. |
Zgoda, ale czym innym jest możliwość takiego manewru a czym innym tego konsekwencje, więc jeżeli jechałby sam i nikogo nie było w samochodzie (pilot) ani też nikogo na trasie - OK, ale tak nie jest i każdy kierowca rajdowy, sorry, musi brać pod uwagę obecność ludzi na rajdzie. Taki lajf. Nie oskarżam Leszka ale myślę, że ma świadomość popełnionego błędu, IMO nieprzystającego do poziomu kierowcy tej klasy. Tyle.
Pozdrawiam
JJK - 24-12-2008, 12:50
Co do techniki jazdy Kuzaja sie nie wypowiem bo się na tym nie znam, ale to że rajdy są źle zabezpieczane to fakt. Nie ma wystarczającej liczby osób do tego przeszkolonych i często jest tak że bierze się znajomych , kumpli do pomocy. Są to osoby które nie zdają sobie sprawy z funkcji jaką mają pełnić i jaka odpowiedzialność na nich spada. Założą mu kamizelkę i postawią na odcinku i tyle a On zamiast pilnować kibiców sam jest zainteresowany wyścigiem a nie zabezpieczaniem swojego rejonu.
Chciałabym aby ta tragedia była nauczką dla organizatorów, może wtedy zaostrzą się przepisy.
Piwor - 24-12-2008, 16:16
JJK, myślę, że to kolejna nie spełniona prośba. Jackie, właściwie, to się z Tobą zgadzam. Wydaje mi się, że rysę w psychice już ma i na przyszłość pomyśli i o tym.
Morfi - 24-12-2008, 16:21
Wg Mnie Kuzaj pojechał tak jak mu pilot powiedział i pilot robił opis w lepszych warunkach i dlatego... tak sie stało, że wyleciał z trasy.
A za kibiców odpowiadaja organizatorzy.
Tak jak JJK, piszesz. Istnieje pospolite ruszenie dla pilnujacych.
Tak jest zabezpieczany rajd wisły u Nas.
Jest sport jest ryzyko.
Jackie - 25-12-2008, 11:08
Piwor napisał/a: | Wydaje mi się, że rysę w psychice już ma i na przyszłość pomyśli i o tym. |
To nie jest niestety pierwszy taki przypadek Leszka....Pamiętam, że mimo dość silnego charakteru, kiepsko sobie z tym radził. Martwię się czy w ogóle nie odwiesi teraz kasku...
Morfi napisał/a: | Wg Mnie Kuzaj pojechał tak jak mu pilot powiedział i pilot robił opis w lepszych warunkach i dlatego |
To już mechanika rajdu, niemniej nie sposób się nie zgodzić, że pilotowi też nieco umknęło. Tak czy inaczej - najbardziej szkoda ludzi, którzy zginęli, pomimo ich głupoty.
Pozdrawiam
Piwor - 25-12-2008, 16:53
Jackie, z jednej strony szkoda, ale z drugiej, no cóż, ewolucja. Ludzie po to mają rozum, używać go tak, aby być względnie bezpiecznym.
Podam inny przykład, znajomy (za młodu) huśtał cegłę na huśtawce. Chciał zobaczyć jak to wygląda od dołu. 7 szwów i wstrząśnie mózgu.
Chodzi o zwykła wyobraźnię i przewidywalność. Po prostu głupota ludzka nie zna granic.
Anonymous - 25-12-2008, 17:02
Panowie ja powiem tak:
Takie są rajdy. dzwony na rajdach to codzienność Leszkowi ten wypadek mocno wszedł na psychikę a nie było w tym jego winy. To kibice najczęściej są bezmyślni i nie patrzą by stać bezpiecznie tylko by stać tam gdzie najlepiej widać (a w 90% przypadków są to najniebezpieczniejsze miejsca) po to jest rajd by zapierniczać i kuzaj właśnie tak robił
Anonymous - 27-12-2008, 16:31
obejrzyjcie i posłuchajcie co o tym zdarzeniu mówi sam Leszek Kuzaj...
WYWIAD.
Jackie napisał/a: | Piwor napisał/a: | Wydaje mi się, że rysę w psychice już ma i na przyszłość pomyśli i o tym. |
To nie jest niestety pierwszy taki przypadek Leszka....Pamiętam, że mimo dość silnego charakteru, kiepsko sobie z tym radził. Martwię się czy w ogóle nie odwiesi teraz kasku...
|
sądząc po wyglądzie i po tym jak mówi Leszek, to bardzo to przeżywa...
|
|
|