Carisma - Techniczne - [Cari 1.9 DID] Sworzeń przedniego wahacza
Tomashi - 13-02-2009, 10:22
OK, dzięki za radę.
wolgaster - 13-02-2009, 15:45
Chcę wymienić już komplet, żeby mieć na jakiś czas spokój. Sworznie wymieniałem 10 miesięcy temu GMB ale co z tego skoro sworzeń jest OK ale luz powstał gdzie indziej. W każdym razie wymienię. Wachacze wezmę chyba od tego gościa:
Pytałem kilku użytkowników którzy od niego brali i podobno są OK.
http://www.allegro.pl/ite..._1999_nowy.html
W każdym razie zobaczy się
Tomashi - 07-04-2009, 22:02
wolgaster napisał/a: | U mnie też sworzeń ma luz tyle że w miejscu gdzie jest wprasowany w wahacz więc czeka mnie wymiana całego wahacza. |
O cholerka...skąd mam wiedzieć, gdzie jest luz?? Na przeglądzie gość powiedział, że sworzeń ma luz i koniec. Zaznaczył tylko, że trzeba się spytać, czy można dostać taki na wcisk.
Hmmmm...
Anonymous - 07-04-2009, 23:00
A ja jestm juz po wymianie. Sworznie kupiłem u Japaneze - po prostu powiedziałem jaki rocznik, model i już - przysłał właściwe . Przy okazji wymieniłem też gumy stabilizatora. Dzisiaj jechałem i trzeba przyznać, że znowu w środku zaległa błoga cisza - zero stuków i trzasków
Pozdrawiam
Arthus
maxwell61 - 07-04-2009, 23:37
nie wierze....w carismie nwaet jak jest wszystko nowe to słychać zawiechę jakby nie było podłogi
Tomashi - 07-04-2009, 23:38
...i tylną półkę
dzięki @Arthus za wieści - kupuję same sworznie. Jakiej firmy nabyłeś?
Anonymous - 09-04-2009, 00:49
maxwell61 napisał/a: | nie wierze....w carismie nwaet jak jest wszystko nowe to słychać zawiechę jakby nie było podłogi |
No... miałem na myśli powrót do stanu poprzedniego, czyli normalny hałas + półka
Tomashi - nie mam pojęcia. Opakowanie jakie dostałem od Japaneze było całe opisane w japońsko-podobne krzaczki
Pozdrawiam
Arthus
Tomashi - 29-06-2009, 17:02
Słuchajcie...
dostałem dzisiaj odpowiedź od jednej z firm (auto-części):
Cytat: | Niestety do carisy po 99- nie występują jako oddzielny element tylko z całym wahaczem. koszt takiego wahacza wynosi 182,- |
Co jest?
Wiem, że ten sworzeń jest wciskamy w wahacz - czy każdy mechanik to zrobi, czy jednak faktycznie trza wysupłać więcej kasy na cały wahacz?
Już nic nie wiem
No, chyba że gościu ze tego sklepu próbuje najzwyczajniej naciągnąć klienta.
kubas - 29-06-2009, 18:20
Niedawno też się wziąłem za robote zawieszenia u mnie i obecnie także jestem na wymianie wahacza z przodu. Od pewnego czasu zaopatruje się w inter carsie i co jadę po część to zawsze wychodzi pytanie o jakiś szczególik. Ze sworzniem też pojawil się problem bo jedne są ponoć wkręcane inne z kolei wciskane i trzeba przyspawać. Zdecydowałem się na kupno całego wahacza. Za Yamato zaplaciłem 230zł. Czytając powyższe posty utwierdzam się raczej do swojego zakupu, bo jeśli luzy mogą pojawić się w innym miejscu, niż tam gdzie typowa wymiana sworznia załatwi sprawę to po co znowu kombinować. Gdyby jednak w starym wahaczu luz był tam, gdzie wymiana sworznia zniweluje problem to stary wahacz sobie zostawię w zapasie, gdyby coś jeszcze wyszło w przyszłości.
Anonymous - 29-06-2009, 23:37
Tomashi napisał/a: | Słuchajcie...
dostałem dzisiaj odpowiedź od jednej z firm (auto-części):
Cytat: | Niestety do carisy po 99- nie występują jako oddzielny element tylko z całym wahaczem. koszt takiego wahacza wynosi 182,- |
Co jest?
Wiem, że ten sworzeń jest wciskamy w wahacz - czy każdy mechanik to zrobi, czy jednak faktycznie trza wysupłać więcej kasy na cały wahacz?
Już nic nie wiem
No, chyba że gościu ze tego sklepu próbuje najzwyczajniej naciągnąć klienta. |
Ja jestem po wymianie samego sworznia i przejechaniu około 5 tys km i nie ma problemu - wszystko jest ok.
Zacytuje to co powiedział mi zaprzyjaźniony mechanik i Japaneze - jeśli kupisz zamiennik wahacza to zdziwisz się, jak szybko może się sworzeń znowu wybić. Lepiej zachować oryginalny wahacz i wymienić sworzeń lub kupić oryginał wahacza.
Ja wymieniłem sworzeń i jest ok - nie namawiam nikogo do tego bo jest to działanie niezgodne z technologią i źle wykonana robota może mieć fatalne następstwa.
Jeśli jednak mechanik wie co robi i nie ma 2 lewych rąk to jest to na pewno tańsze rozwiązanie.
vidus19790805 - 30-06-2009, 12:31
koledzy ja rownierz wymieniłem same sworznie od japanezze co prawda nie miałem kłopotu z luzem na wachaczu ale był kłopot u mojego znajomego on miał luz w wachaczu i jesi ktos albo nie mam kasy na wachacze na obecna chwile tak jak on mechanik wcisnoł sworzen i dodatkowo go obspawał bardzo ładnie sam oblukałem ......i teraz przy kolejnej wymianie trzeba wachacz ale o zawsze pare kilometrów za mniejszą kase a co do bezpiecenstwa kolo na przegladzie bez problemu podbil przegląd tylko tyle ze zbierznosc ustawiał ale to normalne po takim zabiegu ...pzdro
Tomashi - 24-07-2009, 08:43
No i włąśnie jestem po wymianie sworznia.Był problem, ten od Japaneze był o kilka dziesiątek za mały (na średnicy), więć musieli napawać. Pewnie jest tak, że sworzeń idealnie by pasował do nowego wahacza, w starym otwór lekko się wyrobił. Nic nie stuka nic nie puka
Jedan jest jedna rzecz, mianowicie "łożysko amortyzatora powoli się zaciera", czyli omawiane wcześniej "skrzypienie". Na razie nir skrzypi, ale trzeba chyna to zrobić.
Mam pytanie: po wymianaie sworznia trzeba robić zbieżność. Autko prosto jedzie, ale kierownica jest delikatnie przekrzywiona. Mogę z tym jeździć? W zasadzie muszę, ale nie mogę nigdzie dostać łożyska amorka, Japaneze chyba na urlopie...
kubas - 24-07-2009, 13:03
Tomashi pasuje zrobić zbieżność, ale proponuje poczekać do wymiany łożyska amortyzatora jeśli masz zamiar robić to na bieżąco i dopiero po wszystkim przejechać się na zbieżność.
Tomashi - 27-07-2009, 22:06
SZLAG BY TRAFIł!
Skręcając dzisiaj i lekko hamując coś jakby "strzeliło" i urwało się i znów stuka.
Co się okazało: osadzenie sworznia było napawane w kilku miejscach , ale "dla pewności mechanik zespawał z zewnątrz w kilku miejscach sworzeń do wahacza".
No i te spawy puściły
Będą poprawiać , spawać bardziej dokładnie (z zewnątrz).
Pytanie, czy w ogóle spawy będą trzymać? Przy TAKICH obciążeniach ? Czy spawanie nie zaszkodzi sworzniowi? Masakra...
Co myślicie?
wichura1 - 28-07-2009, 01:58
To co zrobił twój mechanik to tak zwana: "klamizera". Jeżeli brakuje materiału napawa się go galwanicznie, a nie spawa elementu, do elementu. Ciesz się, że poszedł spaw, a nie urwała się końcówka sworznia, bo to mogłoby skończyć sie w rowie.
|
|
|