Chcę kupić Galanta! - [EAx 97-04] Chęc kupić galanta ;)
MacFly - 08-01-2009, 08:46
Cena eurotraxu dla Galanta z takim wyposażenie z jakim ja chcę kupić wynosi 13 tys.
Mirek Jurek napisał/a: | Czasami warto sie szurnac pare kilometrow zeby zaoszczedzic w Twoim przypadku 5,600PLN |
Może i tak ale w moim województwie ciągnę auto do znajomego mechanika przed kupnem i wiem w jakim on stanie jest
Anonymous - 08-01-2009, 14:50
Mirek Jurek, Witaj. Zobaczylem na forum, ze wspomniales o aucie swojego szwagra, ktory chce sprzedac swojego Galanta... poszukuje czegos takiego... gdybys mogl przeslac wiecej informacji na tego auta bylbym wdzieczny. Jest to auto sprowadzone czy zarejestrowane? Jak dlugo w polsce? Co do roboty? Czekam na odpowiedz. pozdrawiam
MacFly - 08-01-2009, 19:21
No i ktoś go sprzątnął
Dzień po mnie jak go oglądałem ktoś przyjechał z szczecina i go kupił
Więc się wkurzyłem, ale jak gadałem z kolesiem i zaproponował mi że może tego dla mnie ściągnąć http://suchen.mobile.de/f...ine&tabNumber=1
Ma niby tak jakieś wgniecenia na masce, no i przebieg 261 tys. km ( wiem, że jak na ten rok to jest tak w sam raz )
Ile taka jednostka 2,5 v6 ma żywotność ??
Więc czekam na Wasze opinie i podpowiedzi
Anonymous - 08-01-2009, 21:47
MacFly, odpuść sobie.....pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł....weźmiesz się zgodzisz, to pewnie jeszcze w niego wsadzisz ze 5000....kiera i gałka zm. biegów ładnie zciorana......fakt ze ma 240k km, ale widziałem z większym przebiegiem i mniej zciorane.
Szukaj......ja postaram się oceniać subiektywnie......
i tak wielkie gratki za cierpliwość, nie napalasz się od razu co jest bardzo porządane.....bo z napalenia to mógłbyś jakiś złom kupić.....
Pytaj, pisz....ja postaram się pomóc.......
MacFly - 08-01-2009, 22:16
Forest_Taft napisał/a: | i tak wielkie gratki za cierpliwość, nie napalasz się od razu co jest bardzo porządane.....bo z napalenia to mógłbyś jakiś złom kupić..... |
Bo nie mam jeszcze kasy
Ale planuje dzień jutrzejszy, spędzić w komisach w poszukiwaniu interesujących mnie samochodów
pawliku - 08-01-2009, 22:19
MacFly napisał/a: | spędzić w komisach | poszukaj lepiej od prywaciarzy bo w komisach strasznie kantują chociaż niektórzy prywaciarze też kantują
Anonymous - 09-01-2009, 00:26
MacFly napisał/a: | planuje dzień jutrzejszy, spędzić w komisach w poszukiwaniu interesujących mnie samochodów | z Galantami nie jest tak latwo jesli chodzi o szukanie tymbardziej jesli chodzi o komisy
polecam otworzyc browarka i szukac KLIK
MacFly - 09-01-2009, 12:45
W komisie znalazłem tylko jednego, ale tak i tak było pełno na nim śniegu, więc za dużo się nie naoglądałem, ale cena 15 tys. z 2,0 i 97 rok i do opłat
A ten ?? http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C7275345
Anonymous - 09-01-2009, 13:07
Wygląda na przyzwoity. Cena jak najbardziej ok, przebieg też wydaje się być cacy, jakichś dziwnych odcieni kolorów nie znalazłem, zderzaki oryginalne, Tylko listwy na zderzakach jakieś takie obce.....
Ale nie świadczy to o biciu auta. Nie wiem jak silnik ale jedź, oglądaj, i jak jest cacy to bierz......
dolicz do ceny jakieś 2500 za rejestrację
+ ubezpieczenie.
Jak dla mnie to jest on ok. Blachy na czerwonym pasku......więc w Brief-ie powinien mieć wpis o nadaniu numerów wyjazdowych. (3 ostatnia strona briefu, ta wąska). jeżeli ma i data na briefie i tablicach jest jeszcze aktualna, to oznacza że przyjechał całkiem niedawno i nie zdążył trafić do rąk dziechciarza poprawiacza......
Zwróć na to uwagę....
Może też być tak że dostał nowy brief (format A4 - jedna strona zapisana, a druga czyściusieńka). w tym briefie będą blachy po prostu i dane tegoż właściciela. Żadnych innych, ale jest tam też adnotacja o wcześniejszych właścicielach......(nie ma ich danych, ale jest ich liczba) jest to w małym polu z pojedynczą cyferką (jedyne takie małe pole z jedną pojedynczą cyfrą). Zadbaj o to aby dał ci również kwit od tablic (ubezpieczenie). i koniecznie musisz mieć w tym przypadku umowę ze sprzedającym.....i poprzednie zawarte przez niego.
Aha....jeszcze właściciel powinien zgłosić pojazd do akcyzy w terminie 5-u dni roboczych od daty na umowie/fakturze. Jeżeli tego nie zrobił, to zaczną naliczać karę. Na to też koniecznie zwróć uwagę.
MacFly - 09-01-2009, 13:50
Forest_Taft, podziękował, u tego kolesia już byłem, wcześniej miał 2,5 V6 ale czarnego, ten stał z boku i za bardzo na niego uwagi nie zwracałem
Ale dziś myślę że się przejadę do niego i oglądnę go, ale jak pamiętam to miał chyba nadkola już delikatne zżarte przez rdze :/
pawliku - 09-01-2009, 14:24
Jak się nie mylę to ktoś z forum kupował galanta u tego gościa i mówił że nic nie kantował przed sprzedażą
Anonymous - 09-01-2009, 14:29
Same nadkola, to jest nic. Przy dobrych układach 1 dzień i zrobione (pod warunkiem że jak piszesz delikatnie). Na zdjęciach nie widać żeby były jakoś specjalnie skorodowane....
Inaczej jest jak jest tak jak ja mam. Do wymiany reperaturka, trochę szpachli, podkład, lakier.....
Dla mnie osobiście najtańszym remontem jest remont blacharski.....
Ale dla mnie. Bo ja jestem Blacharz-Lakiernik i zrobię sobie sam.....
Mechanika też jest do zrobienia, ale koszt części często wyższy niż materiałów do i na blachę.....
Swojego gala jak kupowałem to najważniejsze dla mnie było aby miał silnik i zawieszenie cacy. tapicerkę da się doprowadzić do stanu (często półśrodkami) a i blacha jest najtańsza do roboty.
Jeżeli ten gal ma cacy silnik, a po przejechaniu okaze się że nic nie stuka, puka, buczy itp....to można go wziąć....
same nadkola każdy blacharz powinien zrobić do 500zł za stronę.
MacFly - 09-01-2009, 22:12
Więc tak pojechałem, za dużo nie obejrzałem, bo kurde miałem być ok. 16 ale jeszcze kumpel mnie poprosił o podwózkę i byłem przed 17, więc było już ciemno :/
Ale mniejsza z tym, tak ogólnie na co uwagę zwróciłem to klepiące zawory czy tam popychacze, ale jak gadałem z jednym kolegą z Ford Escort Fan Klub Polska, FEFK Który ma Galanta 2,5 V6, to mówił mi że to zdarza się i nie ma tragedii i można z tym jeździć.
Gałka jest nie oryginalna, i trochę zmasakrowana, fotele eleganckie, kierownica też, nie widać dużego zużycia. Ma hak, ogólnie szczeliny maski równe bo przejechałem palcem po obydwu, silnik z tego co widziałem suchy.
Ale ta cena mi nie daję spokoju :/ Chyba nie wszystko jest tam cacy
Co do daty ściągnięcia jest to 14,12,2008, brifu i innych papierów nie oglądałem, ale mówił mi że można spisać jeszcze raz umowę i będzie bez płacenia tej kary za zwłokę
Panowie doradźcie, bo już głupiej, cena dość atrakcyjna, jak na 2,5 V6
Choć miał tam też dwa 2,0 i jeden był o jakieś 3 tys. droższy drugi o 7, jak się nie mylę, podobnie wyposażone.
Anonymous - 09-01-2009, 22:33
co do zaworów, to praktycznie każdy gal prędzej czy później zaczyna klepać.....więc tym bym się aż tak nie przejmował......choć nie zostawiał bym tego tematu na luźno.....
Jak na zimno klepie, to no cóz.....ma prawo....ale jak złapie temperaturę i klepie....to se go odpuść.......
MacFly napisał/a: | mówił mi że można spisać jeszcze raz umowę i będzie bez płacenia tej kary za zwłokę |
Jeśli chodzi o spisywanie umowy, to......:
1. Jest to nielegalne.
2. jeżeli ma to czerwone paski na tablicach to .....pójdziesz siedzieć.....bo: ad1.....i jest wpisana data w briefie więc od razu jest oczywiste że jest nie cacy.
3. sprawę kary ratuje tylko oświadczenie mieszkańca kraju z którego jest auto (w tym przypadku Niemiec) że auto było uszkodzone i stało poza obszarem RP w tym przypadku na podwórku niemca z oświadczenia do dnia .....np 3 przed zgłoszeniem do akcyzy........
MacFly napisał/a: | Gałka jest nie oryginalna, i trochę zmasakrowana |
Dla mnie to jest najlepsze świadectwo że to autko może mieć trochę/dużo więcej km najechane.
MacFly napisał/a: | Ale ta cena mi nie daję spokoju :/ Chyba nie wszystko jest tam cacy |
Cena przyznam szczerze że mała jak na to auto.....choć ja np za swojego gala dałem 1000e + przyjazd + tablice w Niemczech + opłaty w Polsce.....
Ale był to jedyny taki i nie jest cacy......
Klepią popychacze, był cały bardzo, ale to bardzo brudny w środku (np. rozlany sos od pizzy na tylnej kanapie), ma pordzewiałe tylne nadkola.......ale pojechałem ja sam.....i ja ponosiłem koszta i nie doliczam prowizji sobie......Więc jest to zastanawiająca cena, ale dla mnie nie jest ona dziwna.....(choć przyznam że jest tani)
MacFly napisał/a: | miał tam też dwa 2,0 i jeden był o jakieś 3 tys. droższy drugi o 7, jak się nie mylę, podobnie wyposażone. |
Jeżeli są w lepszym stanie (np gałka i stan licznika, popychacze itp) to czy nie warto by dorzucić tych 3k? Ja mam 2.0l i nie narzekam.....na mokrym to prawie na każdym skrzyżowaniu ciężko ruszyć bo kołami kręci.....a że nie ma dźwięku v6.....no cóż.....też kocham ten dźwięk, ale jak się nie ma co się chce, to się chce co się ma.......
Ja bym się zastanowił......bo porównując auto trochę lepsze i tańsze z trochę gorszym i droższym, to już jest coś nie tak......ale to tylko merytorycznie....
Reasumując.....Spokój, spokój i jeszcze raz spokój.....a na pewno nie będziesz żałował po pierwszym tysiącu........
Zastanów się nad tymi 2.0 przemyśl, prześpij się z tym....itd.....decyzja jest zawsze twoja....
p.s. Szkoda ze zdjęć tych 2.0 nie ma......
pawliku - 09-01-2009, 22:45
Forest_Taft napisał/a: | Szkoda ze zdjęć tych 2.0 nie ma...... | są pewnie na otomoto wystawione bo jest tam dużo gali tego faceta
|
|
|