pepi - 24-02-2009, 23:07 myślę ze każdy który kończy ma takie wrażenie ze po nim tylko 2 lata a każde następne to juz głupole ja miałem takie samo wrażenie jak kończyłem szkole ze 2 roczniki po mnie jeszcze o potem juz nie trochę inaczej sie mysli wtedy ja swoje wnioski wysnuwam z tego ze pracuje w 2 szkolach jedna w dzielnicy bogatej a 2 szkola w biednej i o wiele lepiej pracuje sie w 2 szkole - tam nie kazdy ma koma czy playstation albo tel - ale potrafi wymyslic jakas zabawe odrazu i nie zdychaja po rozgrzewce na w-f w bogatej dzielnicy jak sie im czego s nie wymyśli to siedzą jak kołki i grają na tel stad mój wniosek - technika ogłupia i często wyręcza nas z konstruktywnego myślenia czesto pada np takie stwierdzenie "ale ja przecież płynnie czytam" klasa 6 spiryt - 24-02-2009, 23:15 pepi, kurcze, ja mam takie samo wrazenie. Te z bogatej doprowadzaja mnie do szału. Maja wszystko gdzieś i w ogole sa takie wyniosłe w wiekszosci. Przyzwyczaiłam sie niby do pracy z nimi ale to takie na odwal się dla mnie teraz. Nie powiem, jest kilka fajnych dzieciakow. Za to te z jednej z najgorszych dzielnic moze i nie umieją tyle i nie mają nawet takich możliwości jesli chodzi o pojmowanie wiedzy, ale za to są szczere. Mozna z nimi pogadac. Dostałam już długopis Subaru, mnostwo mp3 na komorke i najlepsze - jeden chlopiec zrobił mi rysunek Evo 8!!! Jak ja mam z nimi nie trzymac? A to podstwowka! cns80 - 25-02-2009, 08:57
Na temat dzisiejszej młodzieży aż ciężko coś powiedzieć. Już rocznik mojego brata (1986r.) był nieźle rozbrykany (narkotyki w podstawówce itp, a później to już tylko gorzej było. Pocieszające jest to że niektórzy nie biorą, bo siedzą z nosem w monitorze Chociaż nie wiadomo co gorsze.
Arnold - 25-02-2009, 10:23 cns80, to był skrót myślowy (jak u któregoś polityka  )
Nie sądzisz chyba, że... Moja żona jest nauczycielką w podstawówce
A tak jak spiryt napisała. Faktycznie niektóre dzieciaki są fantastyczne. A tak dla przykładu: Nauczanie zintegrowane (czyt. początkowe). Dzieci rysują temat dowolny. Jedna z dziewczynek zamalowała kartkę kolorem niebieskim i poskładała ją w harmonijkę. Na pytanie żony co to jest, pada odpowiedź: "Fale na morzu." Z kolei jeden chłopiec (mało rozgarnięty). Rysunek przedstawia dwa kółka różnej wielkości i cztery linie proste u dołu. Żona: - Co to jest? I tu pada odpowiedź.... UWAGA !!! - " DZIKA KOBYŁA" 
Morfi - 25-02-2009, 21:44 Wszytsko przyło z internetem techniką itp.. Kiedys grało sie w piłke, w szukanego itp wymyślało sie zabawy.... a teraz, dzieci siedza na kompach i np. graja. Pomijajac juz sprawnośc fizyczną ale poziom kultury oraz szeroko pojetego wychowania to masakra. sruba - 25-02-2009, 22:29 z drugiej strony nie możecie narzekać na dzieci, bo to co się dzieje, to głównie wina rodziców. pogoń za pieniądzem, brak rozmowy z dzieckiem, wreszcie komputer zastępujący ruch i kolegów. dzieci nie czytają ksiązek, przez co nie pobudzają swojej wyobraźni, koncentrują się na taniej i łatwodostępnej rozrywce (głupie gry, głupie seriale w tv, itd), a poprzez dostępność wszelkiego rodzaju gadżetów (telefony, mp3, gry video) umilających i zabijających czas - nie muszą wykonywać żadnej pracy by się nie nudzić... nie dalej jak wczoraj kiedy wracałem z moją starszą córka z treningu wdaliśmy się w dość długą i poważną dyskusję na temat ruchu, sprawnoci fizycznej, otyłości i ogólnie chcenia... nie mogła moja pierworodna zrozumieć jak to było, że za moich czasów nic się nie trenowało w wieku 9 lat (no z małymi wyjątkami zapewne) i raczej w klasie nie było grubych dzieci... a myśmy po prostu całe dnie spędzali na boisku grając w piłkę, ganiając się po okolicznych lasach, a całe zimy spędzaliśmy przy stole do ping-ponga. czekoladę jadło się na święta, cukier był na kartki, a w telewizorni 2 programy...
a co do tych roczników 
to połowa lat 70-tych to jeszcze jak cie mogę, ale końcówka to już świry, a teraźniejsze małolaty to horror jakiś
Rafal_Szczecin - 25-02-2009, 23:16
Twoja stara gwizdze kanikuly Twoja stara jezdzi pociagiem teleexpressu Twoja stara klaszcze u Rubika Twoja stara miesza bigos lokciem Twoja stara ubiera sie w castoramie Twoja stara ma zero znajomych na naszej klasie Twoja stara sciagala na tescie ciazowym Twoja stara sprzata na naszej klasie Twoja stara sprawdza liste obecnosci na naszej klasie hokus pokus , czary mary Twoja stara to Twoj stary j-rules - 26-02-2009, 00:02
Zdecydowanie potwierdzam, nie urazajac nikogo z pozniejszych rocnzikow bo wiadomo sa ludzie normalni. Ale generalnie sie zgadzam. A co do Twoich Starych.. Taka moda. Za moich czasow modne bylo dostac karczyho  No i oczywiscie muki
Rafal_Szczecin - 26-02-2009, 00:22
ojjj tak lecialy karczycha
pepi - 26-02-2009, 12:29 a pamietacie gre w kapsle ?? w moich atlasach ( ktorych zreszta nie bylo w sklepach ) nie bylo zadnej flagi bo przyklejalem je na kapsle oczywiscie polska byla najbardzej deficytowym towarem
Juiceman - 26-02-2009, 13:20 W kapsle jak najbardziej : ) painkiller - 26-02-2009, 13:33
Ja słyszałem "Twoja stara miała welon z koca" i nie w podstawówce tylko na polibudzie
Kapsle to jeszcze moje czasy ale wcześniej były obrazki z gumy Turbo
pawliku - 26-02-2009, 13:38
. a to wszystko i tak z podstawówki wychodzi . Jak chodziłem do gimnazjum to obok była podstawówka to co przerwę słyszałem coraz to smieszniejsze teksty o "twojej starej" i "twoim starym" ...
mydlina - 26-02-2009, 13:39 Temat postu: kapsle u mnie w mieście raz na rok są organizowane zawody w kapsle.Wtedy przychodzi ekipa "starszej młodzieży" czyli kolesie lat 30-50 i pstrykania nie ma końca...Niestety nie można grać techniką tzw "rowerka"(w której byłem miszczuniem bez sztucznej skropności) i zawody organizowane są na sali gimnastycznej-na trasie zbudowanej z wykładziny takie plastikowanej, gdzie poślizg jest już inny i wogle jest do d....no i są przeszkody-np dwa magnesy ustawione w kształt litery V z wąskim przejsciem-i jak cie magnes "złapie" to jakbys wypad z trasy.No i wiele wiele innych zasad, które to co rok powodują ,że wygrałem na razie tylko dwie górskie premie...Ale przyjdzie czas.... Krzyzak - 26-02-2009, 14:08 kapsle? - pewnie, ze pamietam a gra w noza - od ojca do szmergla
skoblowki i wojny miedzy ulicami pilka nozna, chowanego, hydraulik (czyli takie kierowanie wody po deszczu, zeby 'gdzies' trafila) itd. itp.
|
||||||||||||||||||||
