Galant - Ogólne - Ceramizer MODYFIKATOR PLUS
macia - 09-04-2009, 08:19
Ja także nie jestem w stanie w to uwierzyć Poczekajmy do kolejnych pomiarów - inna sprawa na ile one są dokładne...
Anonymous - 10-04-2009, 12:39
Jako, że wdepnąłem w ten wątek przypadkiem podzielę się z Wami Swoimi spostrzeżeniami. Zalałem ceramizer jakieś 10 tyś km temu. Jeżeli chodzi o silnik. Chodzi cichutko od samego nabycia (107 tyś) do dzisiaj (122tyś). Nie widzę różnicy po zalaniu ceramizera. W mieście pali jak smok - 10 albo i lepiej - silnik 2.0. W trasie przy 120 km/h ciągłej jazdy osiągam wynik 7,2l/100km.
Równocześnie z silnikiem potraktowałem ceramizerem układ kierowniczy. Tu widzę różnicę (niekoniecznie korzystną) a mianowicie kierownica pracuje dużo lżej. W mieście jest to zaletą, przy prędkości 140 już nie. Jeżeli jest to wina ceramizera to Ja dziękuję.
tommyc1 - 10-04-2009, 18:25
macia napisał/a: | Ja także nie jestem w stanie w to uwierzyć Poczekajmy do kolejnych pomiarów - inna sprawa na ile one są dokładne... |
Z teorii oraz doświadczenia zawodowego wiem, że ważniejsze często jest aby powtarzalność metody była wysoka a nie sama dokładność. Pomiar spalania od lat wykonuję w ten sam, niezmienny sposób, więc jeśli wcześniej uzyskiwałem wynik 10,5-11l/100km i teraz przy takim samym sposobie mierzenia 8,8... wypalam teraz kolejny bak-zamelduję jak będę miał następny wynik:) Może to chwilowa anomalia...ale nigdy jeszcze nie zrobiłem 650km na jednym baku jeżdząc po mieście i okolicach:)
Kofi - 10-04-2009, 18:40
Cytat: |
Z jednej z aukcji allegro: http://www.allegro.pl/ite...y_oryginal.html
Na początku trochę z historii. W czasie II wojny światowej, często zdarzało się, że w ciężkich warunkach bojowych silniki czołgów i innych pojazdów wojskowych działały krócej niż przewidywano. Radziecka władza zwróciła się więc do najwybitniejszych chemików i fizyków, aby temu zaradzić. Opracowano w wielkiej tajemnicy specyfik, który niewiarygodnie przedłużył żywotność silników, poprawiając jednocześnie osiągi. Czołgi stały się szybsze i bardziej niezawodne. Produkt ten zmodyfikowano w latach siedemdziesiątych korzystając z najnowszych badań. Dziś używany jest we wszystkich pojazdach mechanicznych, które służą rosyjskiej armii. Osiągnięto podstawowy cel, czyli przedłużenie żywotności silników i różnych mechanizmów (np. skrzynie biegów). Teraz ta wojskowa receptura idzie także do cywila
|
W tych sprawa ruscy maja rozmach.
A jak z poziomem oleju? Są zmiany, typu: wcześniej brał tera z nie bierze?
mkm - 10-04-2009, 18:51
ektomek, w tym temacie omawiamy Modifikator Plus.
Ja dalej mysle, ale przekonuje mnie ta "technologia wojskowa". Pytanie tylko jakie sa "minusy" zastosowania. No i cena... Wg mnie mocno za wysoka.
tommyc1 - 10-04-2009, 19:29
moj misiek oleju nie bral, albo bral tak malo, ze ja tego nie zaobserwowalem
co do "wojskowych technologii" to tego typu hasla przywoluja usmiech na mojej twarzy:)
negatywnych efektow nie zauwazylem...zreszta, co moze byc negatywnym efektem "przedluzenia zywotnosci silnika"? chyba tylko to, ze dluzej bedziesz tym autem jezdzil zamiast na nowsze wymienic
Anonymous - 10-04-2009, 22:09
mkm napisał/a: | ektomek, w tym temacie omawiamy Modifikator Plus.
Ja dalej mysle, ale przekonuje mnie ta "technologia wojskowa". Pytanie tylko jakie sa "minusy" zastosowania. No i cena... Wg mnie mocno za wysoka. |
Moim zdaniem bez różnicy. Ja wlałem do silnika technologię kosmiczną za 60zł Ty wlejesz wojskową po ile nie wiem. Efekt prawdopodobnie będzie taki sam. Najlepiej wyjdzie na tym zapewne producent. Za dwa, trzy miesiące temat przycichnie aż do pojawienia się jeszcze lepszego specyfiku.
tommyc1 - 24-04-2009, 14:44
No dobrze, 3 kolejne tankowania, jazda zróznicowana, miasto i tereny podmiejkie, ale bez zadnych szybkich tras, srednie spalanie 9,3l/100km, mogę teraz już z całą pewnościa stwierdzić, że u mnie specyfik zadziałał, bo do tej pory przy takiej jeździe spalałem 10,5-10,7l/100km.
Jest to jedyny efekt jaki zauwazyłem, jesli jest jakiś przyrost mocy, to tak niewielki, że nie jestem w stanie bez pomiaru tego stwierdzić... Ciekawy jestem jak długo utrzymam takie wyniki-producent zapewnia, że preparat działa przez 50tys km, czyli w moim przypadku 5 kolejnych wymian oleju...
Czekam teraz na wyniki z opla vectry, gdzie też została tym plynem zalana, ale jeszcze nie zrobiła dystansu potrzebnego do zadziałania modifikatora (ok 1000km).
Cymes dość drogi (140zł), ale wygląda na to że u mnie dość szybko się zwróci .
A, rozgrzany silnik też jakby stabilniej/równiej pracował, ale to już wrażenie subiektywne...
Owczar - 24-04-2009, 14:46
A wziąłeś pod uwagę wyższe temperatury w ostatnim czasie?
tommyc1 - 24-04-2009, 14:55
Oczywiście:) oraz to, ze jeżdze cały czas na oponach zimowych
seir - 25-04-2009, 10:36
Na początku maja też zalewam Modifikatorem i będę tu podawał spostrzeżenia
roch_27 - 19-06-2009, 17:02
tommyc1, napisz jak tam dalsze efekty Modyfikatora Plus - czy spalanie dalej masz mniejsze i jak sprawuje się silniczek.
pozdro
tommyc1 - 21-06-2009, 21:03
Silniczek sprawuje się przyzwoicie, jeśli o spalanie chodzi, ustabilizowało się ono na poziomie 9,3l/100km przy średnio dynamicznej jeździe w warunkach podmiejsko-miejskich (warszawa i okolice), jak sobie pozwole troche poszalec to wzrasta do 9,6l Więc nadal widzę różnicę przynajmniej 1-1,5l/100km w stosunku do poprzednich wyników (sprzed zalania modifikatorem).
Poza tym cykanie, które było u mnie już naprawdę głośne, nawet po swieżej zmianie oleju, teraz znacznie przycichło (na ciepłym silniku prawie niesłyszalne).
Kilka dni temu rozmawiałem z właścicielem serwisu Toyoty, który pytał mnie właśnie o spalanie galanta i patrzył na mnie jak na głupka gdy mu powiedziałem, że pomykam sobie zdrowo i takie wyniki mam.:)
Za to inne rzeczy mnie zdołowały w tym aucie...ale to już pisałem w jakimś temacie...
Anonymous - 21-06-2009, 21:17
Hmm, coraz bardziej zastanawiam się nad tym magicznym specyfikiem . Jestem ok 2k km przed wymianą oleju i silnik staje się już nieznośny - na zimno jest cichutki a jak się rozgrzeje to zaczyna stukać. Czy warto wlać ten płyn teraz przed wymianą, czy czekać na płukanie silnika, zalanie nową "krwią" i dopiero wtedy dodać tego "modifikatora"?
Pzdr
tommyc1 - 22-06-2009, 10:23
to nie ma znaczenia, mozesz wlac teraz, on sie nie wyplukuje z silnika-tylko przejedz chociaz 1000km po wlaniu, bo wg producenta tyle potrzebuje specyfik zeby sie dobrze rozprowadzic i "osiąść" w silniku. Podobno skuteczny jest na ok 50tys przebiegu, niezaleznie ile razy w tym czasie olej zmienisz...ja narazie mialem jedna zmiane oleju-sie przekonam niedlugo jak to dalej dziala...
|
|
|