To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Podkarpackie - Przykra stłuczka + rozprawa w sądzie :( ...co robić?

kuba.es - 12-04-2009, 16:41

Matejko napisał/a:
nie wyglada ale wartosc auta na ten moment masz ok 6500zl, zrobili zderzak do naprawy plus chlodnica plus jakies elementy przylegle i wg cen czesci w aso wyszlo juz im jakies 3000zl, sam napisales ze cos nakombinowales i lyknal wiec cena poszla jeszcze w gore, masz wycene rzeczoznawcy?? to wrzuc bo chyba jeszcze mozesz zmienic decyzje ze chcesz kase na naprawe


Od razu zastrzegłem, że chcę kasę na naprawę, bez faktury. Wiedziałem że potrzebuję ok 1000 zł a tyle chyba mogłem uzyskać. Dokładnej wyceny jeszcze nie mam. Nic już z tego teraz nie wiem, wiem tylko że rzeczoznawca już był i we wtorek oddaję auto do naprawy. Mam nadzieję, że nikt mi tego auta już nie zechce odebrać :P

karolgt - 12-04-2009, 16:54

Matejko napisał/a:
to wrzuc bo chyba jeszcze mozesz zmienic decyzje ze chcesz kase na naprawe


ale po co?

wiesz już ile dostaniesz za szkode całkowitą?

kuba.es - 12-04-2009, 17:03

Niestety tego nie wiem, ale rzeczoznawca od razu przy oględzinach powiedział, że tysiąc złotych to na naprawę pójdzie na pewno. Wnioskuję więc że raczej mniej nie dostanę.
Dla mnie najważniejsze są 2 rzeczy:

- abym nie musiał oddawać pzu sprawnego auta jako złom
- abym w ogóle cokolwiek dostał

Z tym uszkodzeniem sobie poradzę, nie chcę tylko oddawać tego auta pzu bo wolę je sprzedać choćby sam

Anonymous - 12-04-2009, 17:18

Dopiero cos takiego przechodzilam. Na pewno auta Ci nie zabiora, nie ma takiej opcji a pieniedzy dostaniesz o wiele wiecej niz te 1000, ktore Ci potrzebne.
W moim przypadku tez wycenili szkode calkowita, wzialam gotowke a ubezpieczyciel sprawcy zapewnil, ze gdybym nie zmiescila sie w kwocie, ktora mi dali to doloza jak przedstawie rachunek.
Badz spokojny, naprawisz samochod i jeszcze Ci zostanie:)

kuba.es - 12-04-2009, 17:29

Di-krk, uspokoiłaś mnie, dzięki :)
Jestem w takich kwestiach kompletnie zielony - pierwsza jakakolwiek stłuczka jaką miałem na drodze, nawet to nie ja prowadziłem. Więc teraz chyba pozostaje tylko spokojnie czekać kolejne miesiące na wyrok sądu... Sprawca się nie przyznał mimo, że ja mam świadka a on nie oraz że policja jednoznacznie stwierdziła jego winę.
Pozdrawiam :)

gulgulq - 12-04-2009, 17:32

miejmy nadzieję ze wszytko dobrze się skończy i zdążysz naprawić miska przed majowym spotem podkarpackim, a to co zostanie to przepijemy....




oczywiście lemoniadą :P :P :P

kuba.es - 12-04-2009, 17:47

gulgulq, Naprawię go w ciągu 2 tygodni więc o to nie ma obaw :)
Kwestia tylko czy odzyskam zainwestowane pieniądze...

Kofi - 13-04-2009, 11:00

Sprawdź jeszcze, czy wyplacili Ci kase z VAT.
Jeśli nie to pismo do nich:

"Zwracam się z prośba o wypłatę mi należnego podatku VAT do wyceny kasacji szkody. Niniejsze pismo jest moim ostatecznym wezwaniem do zapłaty w przeciwnym wypadku kieruję sprawę do sądu...formułki grzecznościowe itp"

pawel5471 - 12-05-2009, 20:03

CIEKAWA SPRAWA ALE KOLEŚ Z MEROLA JESZCZE CIEKAWSZY :d , NIE PODDAJ SIĘ W KAŻDYM PRZYPADKU JEST PRZEGRANY TEN CO WALNA Z TYŁU ALE MASZ ŚWIADKA JA NA TWOIM MIEJSCU NAPEWNO BYM NIE POPUŚCIŁ SZKODA KASY A MOŻESZ WYGRAĆ, KOLEGA MIAŁ PODOBNIE I MU SIE UDAŁO WYGRAĆ :D :D:DJA WJECHAŁEM W TYŁ MAZDY 6 ALE ZAPŁACIŁEM KOLESIOWI I BYŁO OK
kuba.es - 12-05-2009, 20:06

pawel5471, gdybym to JA wjechał mu w tył, to bym uznał swoją winę i już by miał kasę z mojego ubezpieczenia. Problem w tym, że to on wjechał w nas a ja nawet nie prowadziłem swojego auta. Walczyć walczę, zrobiłem co mogłem, teraz muszę już czekać na wyrok sądu - trwa to już ze 2 miesiące a kasę na remont musiałem wyłożyć własną :(
pawel5471 - 12-05-2009, 20:59

troszke porażka takie zdarzenie ale może ci sie uda , ja w to wierze i życze powodzenia , bo naprawde szkoda nerwów i kasy :|


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group