Forum ogólne - Dziecko w aucie
Student - 26-03-2009, 13:33
Pomiędzy siedzeniami tworzy sie tunel gdzie wszystko co trafi do samochodu przelatuje dalej a co w samochodzie może latać, np. radio z deski centralnej lub panel, rzeczy z półeczek które przy uderzeniu dostają ogromnego kopa i wszystko to co dostanie sie przez rozbitą przednią szybę łącznie z odpryskami szkła z tej że szyby.
Sprawdzone organoleptycznie .
Generalnie jak wyżej nie ważne gdzie ważne " ABY BYŁO ZAPIĘTE".
krzychu - 26-03-2009, 14:10
Student napisał/a: | "ABY BYŁO ZAPIĘTE". |
No to jest podstawa. Ja Wam powiem kiedyś mi zmroziło krew w żyłach. Jechałem sobie przez miasto zgodnie z przepisami dojeżdżam do skrzyżowania zmieniało się na żółte. I to nie żebym chciał przejechać na czerwonym ale baba jechała przede mną dała po hamulcach ja miałem noge na gazie potem z piskiem ślisko było i na 20cm zahamowałem w moim oczach utkwił widok chłopczyka może 3lata stojącego na tylnych siedzeniach i patrzącego na mnie.... A samochód prawdziwie bezpieczny Cingucento więc wystarczyło by 20km/h chłopczyk by pewnie przeleciał z jej samochodu do mojego...
Tak więc dbajcie o bezpieczeństwo swoich pociech.
A latające przedmioty.... Z auta z którym się zderzysz nie powinno się nic oderwać, a odłamki szkła powinny być z szyby harowanej tak małe że też nie powinny stanowić zagrożenia. Dużo gorsze moim zdaniem (bo auto DUŻO miększej) jest uderzenie z boku tam każdy cm jest ważny.... Więc o ile konstrukcja pozwala środek najlepszy.
Krzychu
Radeon - 02-04-2009, 19:49
Mam dwójke dzieci...i co niby jak je wkładam do fotelików z tyłu to mam się zastanawiać która strona lepsza i jedno dać na tą gorszą
Co przynosi los nigdy nie wiemy...(a statystyki takie dla mnie to całe g....)którą stroną auto dostanie...Grunt to pasy u dzieciaka dobrze zapięte...Nikka ,jak jadę to nigdy dzieciakowi nie daję pić, ani jedzenia, cukierków ani nic...Bo się może zkrztusić, a samo sie nie odepnie.Nigdy sie nie odwracam do dzieciaka...przekrzywiam i kukam w lusterko.Takie moje nawyki.
Aha z tym szkłem to jest tak że przy mocnym strzale szkiełka są wszędzie...drobnych pocięć może być dużo...ale prawie zawsze z szyby przedniej(z przedniej są bardzo ostro zakończone kawałki)
Piwor - 03-04-2009, 02:49
Radeon, z całym szacunkiem, ale popraw tego byka w podpisie.
JJK - 21-04-2009, 17:38
Drodzy rodzice wiecie jak to bywa z dziećmi, jedne jadą spokojnie a inne nie, mój starszy syn nie sprawiał kłopotów w aucie, ale mały Olo to inna bajka, jak był maleńki to był jeden wrzask i ja woziłam go raczej z przodu tyłem do kierunku jazdy, teraz ma 3 lata i jeździ z tyłu ale był taki okres ,że notorycznie się odpinał i właził do tyłu (części bagażowej w Pajero)albo wskakiwał mi na głowę i biegał po aucie. Kupiłam takie specjalne zabezpieczenie na pasy żeby się nie odpinał ale rozszyfrował je w parę minut. Naszczęście ten okres minął i teraz jeździ sam z tyłu za siedzenim pasażera i nie odpina się.
Paweł_BB - 22-04-2009, 06:03
A mój Jasiek bardzo grzecznie siedzi z tyłu odkąd jeździ przodem do kierunku jazdy, jak siedział tyłem do kierunku jazdy (też z tyłu) to ględził przy każdym zatrzymaniu np. na światłach
Anonymous - 23-04-2009, 00:58
ja wypowiem sie za to dziecko. dla niego lepiej jesli jest w stanie zaistniec kontakt wzrokowy z kierowca ( ). mniej wtedy stresuje kierowce. ci co maja dzieci wiedza o co chodzi, ci co nie maja to tak jakby w dajmy na to afryce dyskutowali o usytuowaniu wejscia do iglo. prawy tyl wg mojej opinii po uwaga ponad 150tys km z dziecmi przy co wazne trasach dlugich do 2kkm
AsiaKC - 24-04-2009, 08:54
Iwonka3Miasto napisał/a: | Bezwględu na to, gdzie przymocujemy fotelik, najważniejsze, że dziecko w nim siedziało, a nie obok, czy na kolanach u taty, czy mamy. Ze zgrozą spoglądam, jak takie sytuacje mają miejsce. Moje auto nie jest zbyt wielkie, ale spokojnie mieszą się dwa foteliki. A urok małej przestrzeni z tyłu jest taki, że sięgają łapkami do siebie, czasem żeby podać sobie ciastko, a czasem żeby sobie podokuczać.
Dbajmy o bezpieczeństwo naszych maluchów;-) |
No właśnie zapiete w foteliku, najlepiej własnymi pasami 5 pkt. No i dobrze by było żeby fotelik był wzmacniany też z boku i chronił głowę. Może dziecko mniej widzi ale niewiele.
Rozważanie czy bezpieczniej z lewej czy z prawej nie ma sensu. Wiadomo że z tyłu.
Co z tego że posadzę dziecko z prawej lub z lewej jeśli ktoś wepchnie mnie na sygnalizator świetlny albo słup (mój brat tak dostał) bo będzie chciał "zdążyć" na światłach.
Nie mówiąc o tym że mam dwoje dzieci i dwa foteliki, więc siedzą po obydwu stronach.
Acha i w Outku z tego co pamiętam foteliki dziecięce 0-25 (takie przypinane samochodowymi pasami 3pkt) można zapinać tylko po bokach tylnej kanapy. Przynajmniej tak (chyba) jest w instrukcji.
Ostatnio facet przede mną wyjeżdżał z Sadyby z 3-latkiem (ok) stojącym pomiędzy przednimi fotelami I to nie jechał delikatnie i łagodnie i mimo że wyjeżdżałam tuż za nim to na światłach zostałam na czerwonym...
jaca71 - 24-04-2009, 10:36
JJK napisał/a: | teraz ma 3 lata i jeździ z tyłu ale był taki okres ,że notorycznie się odpinał i właził do tyłu (części bagażowej w Pajero)albo wskakiwał mi na głowę i biegał po aucie. |
Jestem pod wrażeniem Czym go karmisz żaden z posiadanych prze zemnie fotelików z własnymi pasami nie powala odpiąć pasów dziecku. Nawet starsza 7 letnia córa nie jest w stanie odpiąć 3 latki z jej fotelika.
[ Dodano: 24-04-2009, 10:42 ]
AsiaKC napisał/a: | Ostatnio facet przede mną wyjeżdżał z Sadyby z 3-latkiem (ok) stojącym pomiędzy przednimi fotelami I to nie jechał delikatnie i łagodnie i mimo że wyjeżdżałam tuż za nim to na światłach zostałam na czerwonym... |
Też kiedyś takiego spotkałem. Na stwierdzenie że mu dziecko wyleci pozamykał szyby i włączył klimę. Nie zdążyłem powiedzieć że przez przednią szybę
Ja miałem/mam dzieci cud jeżdżą grzecznie w fotelikach bo tak zawsze było i dlatego że wszyscy wsiadający do samochodu zapinają pasy bo tak trzeba. Nie ma dyskusji ich strony. Jak ich tyłki bolą to robię 15-20 minutowa przerwę żeby pobiegały. A dłuższe trasy planuje w nocy by przespały drogę. A foteliki montuje z tyłu jeden po prawej, drugi po lewej. Nie rzucam kostką gdzie jest bezpieczniej. Z tyłu najbezpieczniej i tyle. Mój maxicosi 9-21lat można montować na środkowym siedzeniu nawet jak nie ma 3 punktowych pasów.
Paweł_BB - 24-04-2009, 18:36
jaca71 napisał/a: | Mój maxicosi 9-21lat |
hehe
Ja też nie pozwalam żadnym pasażerom jechać bez pasów a co dopiero dzieciom
Jakiś czas temu wściekałem się jak ktoś woził dzieci bez fotelików i starałem się radzić aż pewnego dnia z kolegami nawzajem się uświadomiliśmy: Jeśli ktoś jest na tyle głupi, żeby swoje własne dziecko wozić bez fotelika to na takiego samego głupka wyrośnie to dziecko (nie będzie miało przykładów od dziecka) a jak nie daj Boże takie niezapięte dziecko zginie to teoretycznie społeczeństwo będzie mądrzejsze - ot taka naturalna selekcja, głupki zginą a mądzejsi przeżyją...
AsiaKC - 24-04-2009, 21:15
gorzej ze gosc taki zabija nie tylko siebie ale i kogos z kim sie zderzy. no i z reguły sam wychodzi bez szwanku.
Paweł_BB - 25-04-2009, 06:25
AsiaKC napisał/a: | gorzej ze gosc taki zabija nie tylko siebie ale i kogos z kim sie zderzy. no i z reguły sam wychodzi bez szwanku. |
No tak, ale na to już nie mamy wpływu, jednak zapięcie pasów zwiększa szansę przeżycia nasze i naszych dzieci.
AsiaKC - 25-04-2009, 09:12
To jest pewne.
April77 - 29-08-2009, 21:19 Temat postu: Iso fix czy pasy? Witam
Mam fotelik na isofix i mam pytanie z tym związane czy jak zapinam fotelik na zaczepy isofix zapiąć go jeszcze na pasy (jest taka możliwość)- zaczepy isofix niby bezpieczne ale wyglądają licho - taki cienki drut.
AsiaKC - 30-08-2009, 09:37
Powinien być w foteliku jeszcze pas z hakiem do zapięcia od góry za siedzenie...
|
|
|