[92-96]Galant E5xA - Wahacze Yamato i chinskie Shing Hiang to to samo.
spidernet - 22-08-2011, 16:26
Niestety decyduje cena, która jest spooro niższa od sklepowych, dlatego byłbym rad gdyby ktoś oparł swoją odpowiedź o powyższe pozycje.
jacek11 - 22-08-2011, 16:36
ma być tanio i dobrze? polecam kontakt z Japaneze
spidernet - 22-08-2011, 17:23
jacek11 napisał/a: | ma być tanio i dobrze? polecam kontakt z Japaneze |
Tanio nie znaczy przecież źle. Od dawna wiadomo, że w standardowych sklepach sprzedają też chińszczyznę z odpowiednio nałożoną marżą. Niektórym wystarczy wyższa cena, aby się zdecydować na zakup -co niniejszym robią sklepy wspomniane powyżej. Zresztą jak wszem i wobec wiadomo także producenci aut zamawiają części u "chińczyków", brandują je odpowiednią literką i sprzedają jako oryginały.
btw. kupiłem tzw. "chińszczyznę" -zobaczymy sak się będzie spisywać. Jeśli nie zapomnę o wątku, to napiszę o swoich spostrzeżeniach.
szpala85 - 22-08-2011, 19:46
spidernet, je mam tanie wahacze "banany" SRL i nie narzekam .... i jak będę wymieniał całe zawieszenie to kupię właśnie wszystko z SRL i już .....
andi18 - 24-08-2011, 19:18
ok, tylko napisz jeszcze ile na nich przejechałeś, bo już pojawiło się kilka negatywnych opinii na forum...
szpala85 - 24-08-2011, 20:52
5 tyś km po jeleniogórskich dziurach i czasami po wrocławskich ......... i co jakiś czas zdejmuje przednie koła i patrzę na gumki na sworzniach czy nie spadły/sparciały oraz dokręcam śruby mocujące ( tak na wszelki wypadek ) .... na razie wszystko wygląda ok .... nawet napiszę że nie stukają ..... a SRL tanie jest więc nie ma co dużo wymagać , a są to jeszcze banany to wiadomo jak w naszych galach szybko wysiadają nawet te za 500 zł kpl.
|
|
|