To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Wypadek

Goro - 03-07-2009, 08:57

Nie wiem ile jechałem dokładnie , zostawmy to policji. Oponki miały 3 miesiące zaraz po zimie kupiłem nówki barumy 205/55/16 dąłem za nie ponad tysiaka. Zaraz po zimie prostowałem felgi i jechałem jeszcze na stacje sprawdzic stan zawieszenia. Wszystko było ok.
3 tygodnie temu kupiłem od japaneze komplet sprzęgła, razem z robocizną 800zł. Cieszyłem sie nim dokładnie 2 dni:(
Aż płakać sie chce

Paweł_BB - 03-07-2009, 09:47

Goro, wyrazy współczucia dla Ciebie i pozostałych uczestników wypadku...
Morfi - 03-07-2009, 16:22

Goro, oki sorki za troszke pojechanie bo Sam jezdze szybko :)
Wyrazy współczucia i aby wszystko sie ułozyło :)
Pozdrawiam i zycze Ci udowodnienia iz stan drogi nie nadawał sie do normalnej jazdy.

akbi - 04-07-2009, 08:41

Goro, ciesze sie, ze nic Ci sie nie stalo i jeszcze bardziej sie ciesze, ze nikogo nie zabiles.
Domyslam sie, ze nie jechales z predkoscia 40km/h bo tym autem nie sposob wpasc w poslizg (nie jadac po lodzie czy sniegu) niekontrolowany ... taki, aby obrocilo auto o 90st.
Przemysl swoja jazde, oraz wyobraz sobie co bys zrobil dzisiaj, gdyby obok na fotelu siedziala Twoja zona czy dziecko.
Nastepnym razem proponuje dostosowac predkosc do wlasnych umiejetnosci ... i jezdzic conajmniej o polowe wolniej.

Morfi - 04-07-2009, 09:28

akbi, Ale są dziury, które nawet dobrze jeżdząć mozna wpaść i auto wpada w poslizg i duzo nie trzeba. Nigdy Cię nie rzuciło na dziurze a drugi to fakt że miśka cieżko wyprowadzić z równowagi :P
akbi - 04-07-2009, 09:33

Morfi, przy predkosci 40km/h?????
Kaleid - 04-07-2009, 10:55

Morfi napisał/a:
akbi, Ale są dziury, które nawet dobrze jeżdząć mozna wpaść i auto wpada w poslizg i duzo nie trzeba. Nigdy Cię nie rzuciło na dziurze a drugi to fakt że miśka cieżko wyprowadzić z równowagi :P


Przy 40 km? Wybacz, nie wierzę. Nawet Maluchem było ciężko wpaść w poślizg przy takiej prędkości (mówię o suchej nawierzchni), a takim ciężkim autem, tym bardziej.

krzychu - 04-07-2009, 11:04

Oczywiście też nie chce mi się wierzyć że galantem przy 40 można wypaść z drogi i obrócić się w poprzek. Ale:
- zły stan amortyzatorów + dziura = odbijanie się koła od nawierzchni
- olej lub jakaś inna maź na drodze można polecieć bokiem

Morfi - 04-07-2009, 12:00

akbi, a czytałes wczesniejsza moja wypowiedz :) a i jeszcze jednoo dochodzi co nawet może sie zdarzyc przy 40km/h jazda z jedna reka na kierownicy i to na środku :P
Rafal_Szczecin - 04-07-2009, 12:23

piszecie, ze nie wierzycie,ze mozna wpasc jadac 40 w poslizg,
a mi sie nie chce wierzyc ze zawsze na ograniczeniu do 40 jezdzicie max 40 .tyle

Morfi - 04-07-2009, 12:25

Rafal_Szczecin, a czy ja kiedykolwiek to powiedziałem :) wrecz przeciwnie :)
xor - 04-07-2009, 23:23

Akbi, daj spokój z moralizowaniem. Goro wie lepiej od Ciebie jak jechał i co zrobił źle, i uwierz jeszcze wiele nocy będzie go to męczyło, a Twoje pouczenia są mu zupełnie zbędne.

Goro, chwała wszystkim bogom ze Ci nic nie jest.
Jasne, żal misia jak cholera (w moim ulubionym kolorze był...), ale popatrz jeszce raz na wrak i skoreluj z tym, że w gruncie rzeczy nic Ci nie jest ! Jak dla mnie to cholernie duży powód do spojrzenia na sprawę w pozytywniejszym świetle.

Głowa do góry, jutro znów zaświeci słońce !

dlugi-zabrze - 04-07-2009, 23:45

ja powiem "ała" :(

ale popatrz, kasa, auto i w ogole wszystko co mozna pomyslec nigdy nie bedzie wazniejsza niz zycie :) zyjesz i to najwazniejsze..auto kupisz sobie nowe, reki,nogi,kregoslupa czy zycia nie! :]

I teraz mi powiedzcie reszto ludzi, na zabudowanym jezdzicie rowniusienko 50km/h ?? bo jakos mi sie nie chce wierzyc, ze ktos np w aucie za 30 000 cisnie 50km/h za maluszkiem, czy tez "bo tak mowia przepisy" takie gadanie jest zbedne

jaca71 - 05-07-2009, 01:04

dlugi-zabrze napisał/a:
I teraz mi powiedzcie reszto ludzi, na zabudowanym jezdzicie rowniusienko 50km/h ?? bo jakos mi sie nie chce wierzyc, ze ktos np w aucie za 30 000 cisnie 50km/h za maluszkiem, czy tez "bo tak mowia przepisy" takie gadanie jest zbedne

A jak powiem że tak? To co? A jak Ci powiem że zdarzyły mi się przypadki że nie cisnąłem za maluszkiem tylko byłem wyprzedzany przez wszystko? A jak Ci powiem że razu jednego wyprzedził.a mnie nauka jazdy. Że trafia się że nawet TIR mnie w środku wsi myka?

Nie wiem na czym to polega ale lepszym samochodem łatwiej się jedzie 50 niż gorszym. Może dlatego że tym lepszym powrót do przelotowej nie jest problemem a wozidełkiem 50 konnym trwa to wieki?

Goro wracaj do zdrowia i szybko nowej fury życzę. A... i jeszcze żeby się udało dobrze sprzedać wrak bez pęknięcia serca.

Hubeeert - 05-07-2009, 02:24

dlugi-zabrze napisał/a:
teraz mi powiedzcie reszto ludzi, na zabudowanym jezdzicie rowniusienko 50km/h ?? bo jakos mi sie nie chce wierzyc, ze ktos np w aucie za 30 000 cisnie 50km/h za maluszkiem, czy tez "bo tak mowia przepisy" takie gadanie jest zbedne

A nawet wolniej jeżdżę - 50km/h jest pędkością maksymalną a nie minimalną :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group