Chcę kupić Lancera! - lancer sportback - chyba kupię
slawekj - 13-07-2009, 20:24
woooow jaka wojna a się porobiło z mojej skromnej wypowiedzi z której miało tylko wynikać że Lag jest większy od Lan a o oto m.in. pytał założyciel tematu. Starałem się pomóc tak jak umiałem - coż skoro rozpętałem tą wojnę postanowiłem usunąć swoje wcześniejsze wypowiedzi głównie aby nie drażnić fanatyków misiu-fisiu, którego sam zresztą jestem posiadaczem ale uważam że z fanatykami nie ma co dyskutować należy ich ignorować niech się okopią łyżeczkami na swoich pozycjach i nie zmieniają nic w swoich poglądach do usranej śmierci.
Jak zauważył kolega wyżej liczy się "ilość testów" tak się składa że posiadam aktualnie 5 pojazdów 2 japońce, 3 euro i mając jakiś pogląd na sprawę nie faworyzuję żadnego z nich każdy jest do czego innego stworzony przez naturę i myśl człowieka jeden jest szybki inny wygodny, inny pakowny a jeszcze inny terenowy i tak mam być.
Więc wybaczycie ale jako że uważam to forum za reprezentujące jakiś poziom nie po napierdalam się z niektórymi który to model bądź marka jest najlepszym wynalazkiem do przemieszczania się z punktu A do B w czasie X zwykle ciężkim do określenia.
pozdrowienia dla wszystkich rozsądnych a fanatykom mówimy stanowczo "łyżeczki w dłoń i kopać okopy"
wittmann - 13-07-2009, 21:56
No i pech. Wózek bliźniaczy się nie zmieści więc pomysł z lancerem upadł. Szkoda spędziłem ladnych parę wieczorów czytając wasze opinie i nie powiem - pomimo że nie jechałem tym autem na 99% bym je kupił. Stosunek (jakość + wyposażenie)/cena wypadł mi w tej klasie auta najlepiej.
Konkurentem Lancera była droższa Laguna i Mondeo. Po porownaniu ofert wybieram Lagunę. Za 2.0 benzynę z nawigacją półskórami pełną elektrykę homologacją lakierem metalikiem i innymi drobiazgami wyszło mi auto droższe od Lancera około 10k.
Wiem co pewnie powiecie francuz - zawodny. Może i tak ale na droższy mnie nie stać, gołego mondeo (w śodku plastiki jak z chińskich zabawek - dla mnie masakra) nie chcę a ponieważ gwarancja na 4 lata to awaryjności sie nie boję.
Teraz żona się ze mnie śmieje że chciałem mieć kozackie auto a wyjdzie na to że jednak rodzinne kombi - a tak chciała.
Dzięki za wasze opinie.
pozdrawiam
gzesiolek - 13-07-2009, 22:19
hehehe teraz chyba zostalem sklasyfikowany jako fanatyk Mitsu
choc wcale nie zamierzalem
nigdy nie uwazalem ze Lancerek jest naj... tylko ze w klasie kompaktowej i w swej cenie jest naprawde kaskiem godnym polecenia...
no i ze nie wyroznia sie ani in minus ani in plus...
i jako ze mam takie podejscie to dla rownowagi kontruje narzekania sla, zwlaszcza, ze ma on tendencje do prezentowania swoich pogladow dosc deterministycznie... w sumie to dosc ciekawy z niego typek, ale jak tu nie odpowiedziec na taki argument, ze Lancerem to arabusy warzywa woza... toz to prawie jak tekst o "Twojej starej"
aha przyznaje, ze jestem zboczony lekko w strone japoncow, bo jak masz autko (Civic 5D VI '96) ktore przezywa 13lat i 256k przebiegu bez problemow, to jednak nie dasz sobie wmowic ze japonczyki to zlom... no, ale przy zakupie auta nie poszedlem od razu do salonu z japonczykami i powiedzialem kupuje, ale zwiedzilem przez 2 miesiace jakies 8 roznych salonow i jezdzilem 7 roznymi samochodami... i ze byly wsrod nich dwie marki ze stajni VW(Seat Leon i Octavia), do tego Fordzik, to nie byly to az tak fanatyczne zakupy...
wybralem Lancerka, wiec chyba nie dziwota, ze bronie swojego wyboru, bo doputy auto nie bedzie mnie zawodzic, to nie powiem "a tak w ogole to jestem idiota i kupilem auto ktore zupelnie mi nie pasuje, w sumie nie wiem dlaczego..."
wybralem go, bo jego zalety zrownowazyly przynajmniej wady i wypadl lepiej na tle konkurencji w tej cenie... a ze czesc zalet zalezy od gustu to i ktos moze nie podzielac mojego zdania
i dzieki temu moge sie zawsze pospierac z sla... kiedys sie bede musial z nim piwa za te dysputy napic
Pozdrawiam
sla - 13-07-2009, 22:31
gzesiolek napisał/a: |
przyznaje, ze jestem zboczony lekko w strone japoncow, bo jak masz autko (Civic 5D VI '96) ktore przezywa 13lat i 256k przebiegu bez problemow, to jednak nie dasz sobie wmowic ze japonczyki to zlom. | Honda Civic 5D z 1996r była zaprojektowana specjalnie na rynek europejski i produkowana po raz pierwszy w angielskich zakładach Hondy w Swidon. Pozostałe modele (3D, 4D) były produkowane nadal w Japonii. Tak więc Twoja Honda niewiele wspólnego miała z Japonią. Powinieneś wybrać jakiegoś Brytyjczyka bo to ich wytwór motoryzacyjny tak chwalisz. Na bazie modelu 5d produkowano również Rovera 400.
gzesiolek - 13-07-2009, 23:08
W Anglii? no nie... niemozliwe... no zburzyles moj swiatopoglad... No przez 13lat nie wiedzialem gdzie autko ktorym jezdzilem bylo montowane i gdzie blachy dla niej robili...
hehehe, tak masz racje sla, przeciez japonce tylko plakietke Hondy przykleili do Rovera 400 (ktorego to Rover robil, z przerwami na zmiany wlascicieli, chyba do 2006)
Wiem, gdzie byla produkowana (montowana, bo moj silniczek D14A2 był Made in Japan). Tak czy siak auto sie sprawdzilo, mimo ze nie pochodzilo z japonskiej fabryki, a bylo tylko japonskiej technologii i wg japonskich procedur, a te uwierz mi sa chyba najlepsze na swiecie, ale musze przyznac, ze europejczycy wg wszelkich mi dostepnych danych nie potrafia ich wystarczajaco wykorzystywac(nie ta kultura pracy).
Japonczyki okreslalem ze wzgledu na marke i technologie, nie ze wzgledu na polozenie fabryki, bo jak widzisz po Lancerku jak sie chce zrobic auto w jakiejs kwocie to polozenie fabryki duzo nie zmieni
Zreszta teraz nastapila tak duza globalizacja marek, ze zwykly smiertelnik nie nadazy za poszczegolnymi detalami wiec pozostaje zwykla fama... albo swiadomy wybor... najwyzej lekko zboczony jak moj
sla - 13-07-2009, 23:27
gzesiolek napisał/a: |
Japonczyki okreslalem ze wzgledu na marke i technologie, nie ze wzgledu na polozenie fabryki |
To dlaczego Honda przestała produkować Accorda w GB? Położenie fabryki im nie przeszkadzało, tylko jakość montażu niezadawalała, mimo technologii, procedur itp.itd.
A co robi Mitsubishi. W Japonii produkuje dla Francuzów, a Outlandera robi w Europie. Czyżby miała gorszych pracowników niż Honda lub Mazda i woli europejczyków.
gzesiolek - 13-07-2009, 23:38
sla, a ja bym stawial na to, ze jakosc to jedno, a niskie koszty nowiutkich fabryk w Malezji to drugie...
Poza tym slyszalem wszystko co najgorsze o Hondach z GB, mi sie trafila perelka...
Chyba ze na poczatku sie przystarali
A z pracownikami Mitsu to juz nie panialem to jednak zle sa te auta montowane w europie wg Ciebie, czy dobre... czy po porstu chcesz podyskutowac
sla - 13-07-2009, 23:53
Uważam że w Japonii lepiej wykonywano samochody, a ich coraz gorsza jakość wiąże się z oszczędnościami a nie partactwem japońskich robotników, dlatego takie posunięcia jak montaż aut konkurencji, pewnie opłacalny finansowo, kosztem własnych samochodów, może być strzałem samobójczym.
gzesiolek - 14-07-2009, 00:29
Tu sie musze zgodzic... nie wiedzialem ze kiedykolwiek to powiem...
Sadze ze globalizacja w motoryzacji wplywa na to, ze rynek w danym segmencie jest mocno ujednolicony a roznice minimalne... niestety pod wzgledem wartosci materialow rowna sie w dol nie w gore
Cezarito - 14-07-2009, 18:17
sla, wybacz, ale jeżeli uważasz, że francuskie auta są czy to godne polecenia, czy porządne, czy cokolwiek innego pozytywnego poza niską ceną, to sorry, ale nie jesteś warty dyskusjii. Starasz się pokazać, że z niejednego pieca chleb już jadłeś, ale.... widocznie nie próbowałeś francuskich bagietek
gzesiolek - 14-07-2009, 19:27
Cezarito, nie generalizuj... bo mam kumpla u ktorego cala rodzinka jezdzi renowkami i sobie je chwala... Maja 2xMeganki 7 i 9 letnia, Lagune 4letnia i Clio nie wiem ile letnie... dbaja o nie i ich nie zawodze... ja sam bym francuza nie kupil, ale daleki jestem od stwierdzenia ze kazdy francuz to zlom... nie mozna generalizowac i tyle... niech kazdy sobie kupuje to co lubi...
jaca71 - 14-07-2009, 20:25
Cezarito napisał/a: | ale jeżeli uważasz, że francuskie auta są czy to godne polecenia, czy porządne, czy cokolwiek innego pozytywnego poza niską ceną, to sorry, ale nie jesteś warty dyskusjii. |
Tak z ciekawości: Pisząc te słowa uważasz że jeszcze ktoś będzie chciał z Tobą dyskutować?
Rozumy wszystkie zjadł oczywiście?
[ Dodano: 14-07-2009, 20:33 ]
gzesiolek napisał/a: | bo mam kumpla u ktorego cala rodzinka jezdzi ... i sobie je chwala... |
Specjalnie markę wykropkowałem bo nie o nią tu chodzi. Często jest tak że tak długo jak się jeździ i nie ma porównania to się chwali. Ale czasami wystarczy wsiąść do czegoś innego za podobną cenę i wtedy dopiero jest przerażenie czym ja jeżdżę. A nie mówiąc o ujeżdżaniu nówki salonówki.
A co do francuzów. To ja bym ich nie skreślał. Ja ostatnio skreśliłem wszystko co nie jest japońskie i nie jest Saabem
scoro - 14-07-2009, 22:01
jaca71 napisał/a: | Ja ostatnio skreśliłem wszystko co nie jest japońskie i nie jest Saabem |
Logicznie rzecz biorąc skreśliłeś wszystkie auta
Nie ma co się kłócić na temat francuzów, wszystko zależy na jakie auto się trafi... ale od zawsze wiadomo, że żaden samochód nie przebije samochodu służbowego
gzesiolek - 14-07-2009, 22:06
jaca71 napisał/a: | Specjalnie markę wykropkowałem bo nie o nią tu chodzi. Często jest tak że tak długo jak się jeździ i nie ma porównania to się chwali. Ale czasami wystarczy wsiąść do czegoś innego za podobną cenę i wtedy dopiero jest przerażenie czym ja jeżdżę. A nie mówiąc o ujeżdżaniu nówki salonówki. |
Sa i takie przypadki... ale nie generalizowalbym...
a u rodzinki kumpla wczesniej jezdzili Skoda Faworytka i Fiatem Croma (staruszka nie nowa), wiec mozliwe ze renowki sa dla nich tak dobre bo nie maja porownania...
ale z drugiej strony moim zdaniem samochod ma po porstu spelniac wymagania kierowcy/uzytkownika a to czym sie wczensiej czy w ogole jezdzilo to rzecz drugorzedna i po prostu jest swego rodzaju poszukiwaniem w nieskonczonosc jakiejs doskonalosci
jaca71 - 14-07-2009, 22:12
E tam poszukiwanie. Ja tam swoje typy mam:
1. Lexus IS 250AWD
2. Saab 9-3 convertible
3. Honda Accord.
Każden jeden z tych by mnie rajcował a że każdy jest trochu poza zasięgiem to cieszę się tym co mam.
A co do meritum to ja nic do francuzów nie mam tylko do dwóch firm: Bosch i Sagem. Wszystko co się psuło w europejskich samochodach miało nadruk tych właśnie firm. Mam nadzieję że w japończyku tego dziadostwa nie znajdę...
|
|
|