To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander II GEN Techniczne - Żółta lampka silnika

jmgmotocykle - 10-08-2009, 08:12

...i tu bys sie mocno zdziwił.... naprawde jeżdzę przepisowo - tym bardziej że mam na klapie naklejkę :stop piratom(...) - średnio na krajowej 100-110 - co nie zmienia faktu że real jest inny, że przy wyprzedzaniu niekiedy trzeba trochę na chwile przydusić żeby był to manewr bezpieczny... może tez trochę mnie żle zrozumiałeś - chodziło mi o manewr wyprzedzania który mógł sie zakończyc tragedią kolegi kuziora - ciekawe czy wtedy bys miał cos przeciw złamaniu przepisów prędkości czy może psioczył na mitsu które zawiodło bo jakis baran chciał oszczędzic i zabił człowieka albo całą rodzinę......
Grześku - 10-08-2009, 09:49

trzy sprawy:
primo - robimy OT w technicznym, więc jak będziesz chciał dalej ciągnąć temat to powiedz, przeniosę w inne miejsce tak abyśmy mogli bez ograniczeń dywagować w temacie.

secundo: jeżeli szykujesz się do wyprzedzania, to żeby to zrobić bezpiecznie należy do tego manewru podejść z rozwagą. Wtedy nie ma konieczności deptania w podłogę bo z naprzeciwka zasuwa inny 'rozważny inaczej'...

tertio: nie żebym bronił Mitsubishi - nie to jest sensem i celem mojej wypowiedzi. Zwracam tylko uwagę na to, że jeżdżąc wolniej, rozważniej jesteśmy mniej narażeni na tego typu wypadki. Nie można wypadku powstałego przy 140kkm/h tłumaczyć li tylko stwierdzeniem:
jmgmotocykle napisał/a:
bo jakis baran chciał oszczędzic

Jak już wcześniej pisałem - usterka może doprowadzić do tragedii i przy niższej prędkości, a to że ASO zlekceważyło świadczy tylko o ich fachowości a w zasadzie jej braku.

sibkods - 14-08-2009, 18:54

Panowie do rzeczy! :lol:
W jakich silnikach są problemy z tym EGR ?

Anonymous - 15-08-2009, 23:01

sibkods napisał/a:
Panowie do rzeczy! :lol:
W jakich silnikach są problemy z tym EGR ?


Oczywiście w 2.0 D-ID , choć wydaje mi się że od tego nie ma spadku mocy a raczej od przeładowania (błędnego działania ) turbiny.

kuzior - 17-08-2009, 01:45

Witam,
niestety moja radosć nie trwała długo. Od wtorku kiedy pojechałem na sprawdzenie auta do piątku kiedy mi go "naprawili". Diagnoza - zawór sterujący ustawieniem łopatek w turbinie. Wymiana w piątek. W trakcie powrotu do domu i do dziś, to samo co wcześniej. Powyżej 130-140 km/h lipa. Spadek mocy już bez lampki silnika. Nie wiem co robić. Pozostaje mi kolejna wizyta w ASO.
Nie licze już zmarnowanego czasu i kasy na paliwo na dojazdy do Łodzi. Mogę sie tylko cieszyć ze auto jest na gwarancji. W przeciwnym razie słono bym płacił za kazda wizytę w ASO.
Ciekawe co teraz panowie wymyślą. Nie wiem dla czego nie wymieniają tego czujnika spalin. Ten błąd pokazał sie dwa razy. :cry: Swoją drogą zastanawia mnie jak to auto przechodzi wszystkie jazdy próbne skoro zgłaszam awarię przy prędkościach powyżej 120 km/h.(choć zdarza sie też przy 100 km/h) Juz cztery razy auto odmówiło mi posłuszeństwa zaraz po opuszczeniu warsztatu. Powinni sobie kubić albo wynająć hamownie skoro nie mają gdzie rozpędzić auta.

Powiem wam, że teraz już boję się wyprzedzać takie miałem niepodzianki ostanio. Ten uraz chyba na długo mi zostanie w pamięci. Nikomu nie zycze takiej awarii w trakcie manewru.
Odnosząc sie do dyskusji o te 140km/h (moze było 130 km/h?- napisałem tak około) to wiadomym jest ze z taką predkoscia nikt normalny nie jeździ po polskich drogach. Zdarza sie chyba każdemu sprawdzić osiągi auta na dobrej autostradzie i dobrych warunkach. Moje auto przy takich predkosciach jest dosc glosne i zaden to komfort z jazdy nie mowiac o bezpieczenstwie. Nie uwierzę, ze zaden z was nie osiaga takich predkosci przy manewrach wyprzedzania. :doubt:

Pozdrawiam

[ Dodano: 17-08-2009, 19:32 ]
witam,

dzis autko na lawecie pojechało do Łodzi. Podstawili mi auto zastępcze na 4 dni i niech sie teraz głowią co robic. Szkoda, że na to wcześniej nie wpadlem - ale za każdym razem myślałem, ze to już ostatni raz. Czy w przypadku ponownego nie usuniecia usterki będę tak jeździł do nich do skutku czy wymienią mi w końcu cały silnik na nowy ? :lol: Miał ktoś takie przygody ? Jak działa gwarancja w takich przypadkach. Słyszałem, że kiedyś wymienili auto na nowe bo nie mogli dojść przyczyny.

Pozdrawiam

rezon - 17-08-2009, 22:06

kuzior napisał/a:
Jak działa gwarancja w takich przypadkach. Słyszałem, że kiedyś wymienili auto na nowe bo nie mogli dojść przyczyny.
oprócz gwarancji masz jeszcze niezgodność towaru z umową. Polecam lekturę Kodeksu Cywilnego oraz Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Pismo z żadaniem wymiany na nowy ze wskazaniem na niektóre paragrafy tych aktów potrafi otrzeźwić zbyt opieszałych dealerów. Reklamowałem w ten sposób Octavię wysyłając dw. do importera, dealer co prawda chciał się sądzić, ale importer wolał załatwić sprawę polubownie i bez hałasu. Sprawę pewnie bym wygrał, ale ciągnęła by się latami. importer skierował mnie do innego serwisu załatwiając sprawę i dodatkowo dał gratis usługowy. Na pewno nie mam powodów do skarg na zachowanie importera Skody.
kuzior, zapisz się również na forum Octavii - jest tam dość dużo na temat zjawiska zwanego notlauf i jego możliwych przyczyn

kuzior - 19-08-2009, 14:50

Witam,

dziś mija trzeci dzień jak auto stoii w naprawie. ASO nadal nie znalazł przyczyny. Ciekawy przypadek. :?

Pozdrawiam

jarekN - 22-08-2009, 14:31

czasami najleprzym wyjsciem jest zaślepienie przewodu przed egrem, daje to fajny efekt powietrze jest zimniejsze i czyste, mniej syfu w silniku, leprzy kop, mniejszy kopec.
w wielu silnikach to można zrobic ala nie we wszystkich czasami pojawia się błąd i wtedy pozostaje nowy egr
znajomy zrobił to audi i jest zaje.... silnik niby podobny ale tu chodzi głównie o elektronike

kuzior - 27-08-2009, 23:10

Witam,

pomogła dopiero interwencja i "ostre" pismo do centrali w Warszawie. Dziś dowiedziałem się (ale też nie nie od serwisu - totalne olewanie klienta ! ) że padła turbina. Zamówili części i czekają. Planowana dostawa 1-2 tydzień września. Oczywiście zapewniają od jutra samochód zastępczy gdyż mój stoi rozgrzebany. Mam nadzieję ze w koncu tafią. Podobno wymienili jeszcze kilka rzeczy i nie bylo poprawy. Serwis gdybym nie interweniował chyba nigdy by nie zadzwonił ! Może mają jakieś ograniczenia na numerach wyjściowych w ramach oszczędności. Co do auta zastępczego też musiałem się wykłucać. Podobno na czas zamówienia części auto nie przysługuje. Dobra wola ASO. Kpina ! Nie kupiłem zabawki za 100 zł ale za 100 000,- pln !

Kolega miał kilka lat temu WW Cady 2.0 silnik. Zrobił prawie 200 000 km i 3 razy wymieniał turbinę. Jest mechanikiem i z dieslem obchodził się należycie. Mimo to nic nie pomogło. On ocenia te "2-litrówki" jako kiepskie silniki.
Ja mam jeszcze Seata Toledo 1.9 ponad 120 000 i już raz turbinę wymieniałem. Miałem też przeboje z przepływomierzem i tym słynnym zaworkiem 75 czy coś w tym rodzaju.

Pozdrawiam

mobista - 31-08-2009, 20:46

@Grześku przepraszam za offtopic, ale chcę troszkę się z Tobą "pokłócić" ;) co do 140 kmph to jest to teoretycznie dopuszczalna prędkość na polskich drogach - każdy kierowca może teoretycznie do 10 kmph przekroczyć dopuszczalną prędkość, tudzież misiaki nie muszą za takie wykroczenie wystawić bileciku. Co do przestrzegania przepisów, a dokładniej ograniczeń prędkości - to dlaczego producenci nie ograniczają vmax samochodów do 130 kmph? Nie po to kupiłem samochód za 70 000 PLN, żeby kulać się nim 130 kmph jak starym rzęchem, który jest przykładowo "pełnoletnim" samochodem. Nie uwierzę, że sam nie przekraczałeś wielokrotnie dopuszczalnej prędkości. Nie śmieję z kierowców jeżdżących przepisowo, wręcz ich pochwalam, ale czasem ograniczenia prędkości są "niestosowne". Kolego wyjedź sobie na obojętnie którą autostradę w Polsce, czy nawet drogi ekspresowe - uważam, że jeżdżę szybko, a naprawdę wielu kierowców mnie wyprzedza. Co do stawania na zakazach - leniwców uważam za prostych fr4j3**w. Co do jazdy na podwójnym gazie - są ludzie, którzy nie mają po prostu wyobraźni i robią krzywdę nie dość, że sobie, to, co gorsza innym.
Hiszpan - 31-08-2009, 21:56

mobista, teoretycznie dopuszczalna prędkość na polskich autostradach to 130 km/h a nie 140. :wink:
Mamy szczęście, że policja nie kara nas za przekroczenie o te 5 czy 10 km/h i tyle.
Ktoś już tu zresztą pisał, o kalibracji licznika, bo w Belgii (z tego co pamiętam) dostałby mandat za przekroczenie o 1-2 km/h.
mobista napisał/a:
Co do przestrzegania przepisów, a dokładniej ograniczeń prędkości - to dlaczego producenci nie ograniczają vmax samochodów do 130 kmph?
Bo to nie producenci będą płacić mandaty i powodować wypadki.
Swoją drogą podejrzewam, że być może kiedyś i to nastąpi tak jak to jest w przypadku samochodów ciężarowych (mają ograniczniki do 91-92 km/h).
Wystarczy, że Niemcy wprowadzą ograniczenia na swoich autostradach a Unia zaraz się odezwie, że już nie ma gdzie jeździć z prędkościami powyżej 130 km/h :doubt:
mobista napisał/a:
Co do jazdy na podwójnym gazie - są ludzie, którzy nie mają po prostu wyobraźni i robią krzywdę nie dość, że sobie, to, co gorsza innym.
Analogicznie można by przyjąć, że jazda po połówce piwa jest teoretycznie dozwolona, ale jeden będzie miał dalej 0,00 a inny 0,2 i kiepsko się to dla niego skończy. I oby tylko dla niego. ;)
Nikt nie pisze o tym, że mnie mu się nie zdarza przekraczać dozwolonej prędkości, że jestem święty itd. bo pewno była by to nieprawda.
Chodzi o to, że jest to łamanie przepisów drogowych, a jak wiesz jedna z zasad forum to
Cytat:
10. Mitsumaniaki popierają akcję Stop wariatom drogowym - dlatego zanim napiszesz coś o swoich dokonaniach drogowych zastanów się trzy razy

To tyle OT.
Jeżeli dalej się z tym nie zgadzasz to zapraszm do dyskusji nad zasadami forum w tym dziale.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group