To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Space Star Techniczne - [MSS DID] [SKRZYNIA BIEGÓW] Koło dwumasowe - regeneracja ?

robertdg - 18-02-2010, 16:55

cns80, niestety nie przytocze Ci tutaj przykładu japonskiej motoryzacji na sztywnym zamachu, jednak znam kilka wieśwagenów co jeżdża na sztywnych zamachach i nic sie nie dzieje.
drtymf - 20-02-2010, 22:27

robertdg, ale sztywne maja od nowości czy jakaś podmiana poźniejsza? Bo w sumie to jakoś tak wątpię, że wymiana dwumasy z tłumikiem drgań na zwykłe sie nie odbije na czymś tam , W końcu po coś ten tłumik drgań tam jest wmontowany.....
robertdg - 20-02-2010, 22:52

drtymf, nie sztywne zamachy były zakładane zastępując dwumase, ludzie się ratowali jak mogli gdy wybulili ostatni grosz z portfela by kupic sobie kochane auto, starczylo im na opłaty i ledwo na wymiane rozrządu, a po niedługim czasie poszła dwumasa, więc sie ratowali jak mozna było zakładając sztywny zamach, gdzie dwumasa kosztowała ponad 3000zł, tak w 60 -70% tej kwoty miescili sie z robocizna, a znam takich przypadku naprawde dosc sporo i jak narazie nic sie nie dzieje ani z napedem ani z silnikiem, znaczy ja Ciebie nie chce przekonywac do takiego dzialania tylko obiektywnie opisuje to co ludzie robili, ja osobiscie chce wierzyc w to ze jak ktos cos takiego wymyslil to mial cos na celu.
drtymf - 21-02-2010, 19:46

No na celu na pewno miał zdaje sobie z tego sprawę. Tyle, że interesuje mnie czy to nie skórka za wyprawkę. Ja tam raczej kombinował nie bedę ale dobrze wiedzieć że też się da :) Nigdy nic nie wiadomo.
cns80 - 22-02-2010, 09:05

robertdg napisał/a:
wybulili ostatni grosz z portfela by kupic sobie kochane auto, starczylo im na opłaty i ledwo na wymiane rozrządu, a po niedługim czasie poszła dwumasa, więc sie ratowali jak mozna było zakładając sztywny zamach, gdzie dwumasa kosztowała ponad 3000zł,
O ile pamiętam to w zasadzie wszystkie problemy z dwumasą we wszystkich francuzach brały się z działań użytkowników i prawie wszystkie dotyczyły aut flotowych. Chyba nie muszę tego komentować ?
Moja dwumasa ma 142 tyś i mam nadzieję że jeszcze posłuży.
robertdg, prztocz mi kilka renalultów dci lub dti na sztywnym kole to będę wiedział że się da. Bo VW to inna bajka.

JCH - 22-02-2010, 11:19

cns80 napisał/a:
Moja dwumasa ma 142 tyś i mam nadzieję że jeszcze posłuży
Słyszałem o MSS DID z przebiegiem 340 tys na oryginalnym sprzęgle tak więc dłuuuuuuga droga przed Tobą :) Szerokosci ;)
*Luki - 24-03-2010, 20:00

Pozwolę sobie wrócić do tematu. Jak byłem dzisiaj u mechanika to poprosiłem, żeby zwrócił uwagę na to jak Misiek gaśnie. Dawno już go bez sprzęgła nie gasiłem więc już zapomniałem jak stuka. To takie trochę zatelepotanie się metalu. Ale tylko przy gaszeniu bez sprzęgła. Mechanik stwierdził, że jemu to ewidentnie na skrzynie wygląda. Ale jak się przejechał, to stwierdził żeby nie ruszać, tylko gasić zawsze ze sprzęgłem (bo jakichkolwiek innych objawów brak). Mnie jedna ciągle nurtuje co to może tam stukać. Macie jakieś pomysły ???
Anonymous - 28-04-2010, 17:38

Też mam podobny problem. Mój MSS na wolnych obrotach i podczas gaszenia stuka od dłuższego czasu. Wiem już, że hałas pochodzi od napinacza paska wielorowkowego, który wali od skrajnego do skrajnego położenia. Wniosek jest taki, że koło dwumasowe nie pracuje należycie, tj. nie tłumi "zrywów" charakterystycznych dla wolnoobrotowego silnika diesla. Przez to wymieniałem już 2 razy napinacz. Na razie tak jeżdżę, ale chyba wymiana koła dwumasowego i tarczy sprzęgła będzie nieunikniona (zaczyna się ślizgać). Zdejmij plastikową pokrywę silnika, obserwuj (i posłuchaj) pracę napinacza podczas pracy na wolnych obrotach i podczas gaszenia silnika. Może masz to samo - Ten metaliczny stuk nie pochodzi od poduch lub skrzyni, tylko od napinacza?
drtymf - 30-04-2010, 09:21

e-eljot, hmm możesz mi wyjaśnić co ma koło dwumasowe do paska osprzętu? Jakoś nie widzę związku.
Wydawało mi się że koło ma raczej tłumić drgania silnika przenoszone na blok napędowy i karoserię. Z drugiej strony silnika przecież wszystko co napędza pasek jest na sztywno przymocowane do bloku a koło dwumasowe samych nierówności w prędkości obrotowej wału raczej nie wytłumi. Chyba chodzi o to żeby moment bezwładności się wyrównał ale raczej silnika jako całości.

Anonymous - 14-08-2010, 01:04

e-eljot napisał/a:
Też mam podobny problem. Mój MSS na wolnych obrotach i podczas gaszenia stuka od dłuższego czasu. Wiem już, że hałas pochodzi od napinacza paska wielorowkowego, który wali od skrajnego do skrajnego położenia. Wniosek jest taki, że koło dwumasowe nie pracuje należycie, tj. nie tłumi "zrywów" charakterystycznych dla wolnoobrotowego silnika diesla. Przez to wymieniałem już 2 razy napinacz. Na razie tak jeżdżę, ale chyba wymiana koła dwumasowego i tarczy sprzęgła będzie nieunikniona (zaczyna się ślizgać). Zdejmij plastikową pokrywę silnika, obserwuj (i posłuchaj) pracę napinacza podczas pracy na wolnych obrotach i podczas gaszenia silnika. Może masz to samo - Ten metaliczny stuk nie pochodzi od poduch lub skrzyni, tylko od napinacza?



Poduszki, poduszki i jeszcze raz poduszki zawieszenia skrzyni, oraz silnika. Sprawdzić, dokręcać wsporniki, nie ładować się w zbędne koszta, i jeżdzić dalej nie zaprzatając sobie głowy kołami dwumasowymi. Widzieliście kiedyś jak potrafi majtać całym silnikiem wraz ze skrzynią z wybitymi poduszkami??? Wszystko co jest w pobliskim zasięgu dotyga i stuka, słyszy sie wtedy całą filharmonię ;) , kazdy mechanik przy tym głupieje i wyciaga błedne wnioski. W zalezności od stopnia zużycia poduszek, słyszymy różne dźwięki. Nawet w przypadku, kiedy na luzie jedziemy po dziurach, trzeszczy, trze, i piszczy. Jak to się ma? A więc na dziurach zawieszenie ma swoje drgania a silnik ze skrzynią jako bezwładny swoje, a niech jeszcze dojdą dźwięki z zawieszenia to mamy dosłownie stocznię :)

Anonymous - 16-08-2010, 15:02

Ja miałem to samo, po wymianie napinacza uspokoiło się na dwa tygodnie i z powrotem hałasuje na wolnych obrotach, przyczyna okazała się prozaiczna - pólsprzęgło alternatora.
drtymf - 09-06-2012, 08:12

Dopadł mnie ostatnio bardzo dziwny przypadek. Odkąd kupiłem samochód na wolnych obrotach mam a właściwie miałem charakterystyczne stuki. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na koło dwumasowe - poduszki sprawdzone ( na początku dałem się załadować sprzedawcy że poduszka jest walnięta dlatego stuka - jeszcze dodatkowo tarpało silnikiem przy gaszeniu więc stwierdziłem że chyba o to chodzi - potem się okazało że poduszka niedokręcona a stuka dalej ), sprzęgło alternatora przy okazji naprawy też sprawdzone, paski itp powymieniane, dodatkowo stuki zdiagnozowane w okolicy połączenia silnika ze skrzynią.
Stukanie było tylko na wolnych obrotach i praktycznie cały czas takie samo więc póki co nie grzebałem.
A teraz jest super dziwna sprawa - siadła pompa wody - (40kkm od wymiany rozrządu więc trzeba będzie zrobić przy okazji) i nie wiem czy to przypadek ale od momentu kiedy leje się z pompy w samochodzie na wolnych obrotach zaskakująca cisza, zero stukania.
Nie mam pojęcia jak cieknąca pompa może wpłynąć na koło dwumasowe a w samonaprawy nie wierzę za bardzo. Ktoś ma jakieś pomysły?

i9i - 09-06-2012, 08:31

Ja stawiam na czysty przypadek, przy fokach TDCi radzili depnąć pod czerwone i odpuścić gaz (czy jakoś tak) i dwumasa się w miarę układała i na jakiś czas cichła, co prawdopodobnie zrobiłeś po wymianach (to taki naturalny odruch). :headbang: :headbang: :headbang:
drtymf - 09-06-2012, 08:51

Hehe może i miałbyś rację chociaż nic jeszcze nie wymieniałem a jeżdżę jak jeździłem :lol: :lol:
i9i - 09-06-2012, 09:18

Może jednak sobie depłeś z raz na niskim biegu :P A tak co by nie było ot: jeśli jeszcze ruszysz bezstresowo na samiuśkim sprzęgle bez dodawania gazu i nie zgaśnie to dwumasa jeszcze pożyje :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group