Nasze nieMiśki ;-) - Town & Country 
						
												 sibi - 17-11-2009, 00:00
 
  	  | costa brawa napisał/a: | 	 		  
 
jak tylko Ci zacznie cos stukac w skrzyni - odrazu serwis bo jak nie to bardzo drogo (z tego co pamietam to cos zeskakuje z walka,blokuje  i rozwala skrzynie ) jesli tylko tego pilnowac i ogolnych przegladow to nie do zarabania sprzet    | 	  
 
 
To niezabezpieczony sworzeń oczywiście wina "speca" tą skrzynię robił koszt blaszek zabezpieczających ok 25 zł (ASO) a naprawa to ponad 3tyś PLN
												 Hubeeert - 17-11-2009, 07:53
 
  	  | sibi napisał/a: | 	 		  | życzę komuś takiego wyniku w wysilonych jednostkach | 	  
 
Mam wysilony szesnastozaworowy silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa do komór spalania. Pali mi w trasie poniżej 6 litrów na 100km      	  | sibi napisał/a: | 	 		  | A co do skrzyń to jak ktoś o nią dba i nie kupi padliny, to spokojnie osiągnie przebiegi rzędu 150tyś km  | 	      to faktycznie osiągnięcie     cały świat robi nas skrzyniach wielokrotnie więcej bez remontu   
												 Bartek - 17-11-2009, 09:21
 
  	  | Cytat: | 	 		  | A co do spalania to na trasie pali mi 12.5 l LPG/100 km (życzę komuś takiego wyniku w wysilonych jednostkach) a miasto na ciągłym ssaniu to już 22 l/100  | 	  
 
 
HEHE czyli spalanie o jakieś 2 l/100 większe niż prawie 300 konne VR-4
 
 
 	  | sibi napisał/a: | 	 		  | to spokojnie osiągnie przebiegi rzędu 150tyś km  | 	  
 
 
przejedzie o wiele więcej - wystarczy nie przekraczać 65 mph
 
 
 	  | sibi napisał/a: | 	 		  | Mam podstawowe pytanie czy wasza wiedza opiera się tylko i wyłącznie na przesądach | 	  
 
 
nie - jeden z moich klientów przetrenował 2 szt. i po 2 latach odpuścił, teraz ma Hondę Odysey i nie zamieni jej na żaden inny samochód.....
												 ZEROSUPER - 17-11-2009, 13:07
  GDI paliło mi 5,8 w trasie i jakieś 9,6 w mieście. Biorąc pod uwagę, że jeździłem na dobrym paliwie koszt przejechania 100km w trasie 28zł na 100km a w mieście 46 zł na 100km.
 
Aktualnie kobyła pali 13,7l LPG w trasie i 17,6l w mieście co w przeliczeniu daje nam 28zł trasa i 35zł miasto. Czyli ekonomiczniej niż moja Cari. 
 
Zresztą, nie można tu porównywać takich aut, bo to całkiem inna klasa i inna technika   
 
Potrzebowałem 7osobowego vana, to był wyznacznik. Spacewagon mi sie nie psodobał, Honda strasznie toporna w środku, Sharan/Galaxy/Alehambra słabo wyposażone (w dostępnych dla mnie pieniądzach). Dlatego kupiłem Chryslera. 
 
Bartek pewnie że 300konne VR jest super i pali tyle co mój krążownik, ale Ty nie możesz się po swoim przejść w czasie jazdy i rozprostować kości   
 
Jak już pisałem, każde auto jak o nie dbać będzie bezawaryjne, są oczywiście słabe ogniwa, na które trzeba zwracać szczególną uwagę. 
 
Ja założe do skrzyni dodatkową chłodnicę oleju i będe pilnował wymian oleju, to wystarczy raz na 150tyś km pojechac do ASo na wymiane tarczek i latasz następne 150   
 
Żałuje że sprzedałem Cari, bo to super auto, dynamiczne i wygodne. Nie żałuje że kupiłem Voyka z niego nie chce się wysiadać  
												 Bartek - 17-11-2009, 13:32
 
  	  | Cytat: | 	 		  Bartek pewnie że 300konne VR jest super i pali tyle co mój krążownik, ale Ty nie możesz się po swoim przejść w czasie jazdy i rozprostować kości    | 	  
 
 
Znam ten dowcip z pilotami myśliwca i airbusa   
 
 
Mam spejsa i wiem czym różni się vanowate auto od VR, w temacie komfort to kanapa zawsze będzie wygodniejsza od taboretu  
												 costa brawa - 17-11-2009, 19:36
 
  	  | sibi napisał/a: | 	 		   	  | costa brawa napisał/a: | 	 		  
 
jak tylko Ci zacznie cos stukac w skrzyni - odrazu serwis bo jak nie to bardzo drogo (z tego co pamietam to cos zeskakuje z walka,blokuje  i rozwala skrzynie ) jesli tylko tego pilnowac i ogolnych przegladow to nie do zarabania sprzet    | 	  
 
 
To niezabezpieczony sworzeń oczywiście wina "speca" tą skrzynię robił koszt blaszek zabezpieczających ok 25 zł (ASO) a naprawa to ponad 3tyś PLN | 	  
 
 
a no mozliwe - juz nie pamietam dokladnie    
 
w tej budzie mial ojciec 5 lat 
 
a w nowszej kupil nowego w 2003 (2.5crd) i 200 tys km zrobilismy (w tym tez i ja sam sporo) do lata tego roku i poszedl na sprzedaz a naprade bezawaryjny byl i jeden i drugi - w pierwszym tylko skrzynia raz na samym poczatku po zakupie czym obalam historie ze 150 tys i remont bo on zrobil ok 300 i to z przyczepami itp i napewno jezdzil szybciej niz 65mph   
 
 
jak jest pilnowane to auto naprawde nie do zdarcia - i sie "chodzi" w nim jak w pokoju    bardzo wygodne
												 sibi - 17-11-2009, 23:08
 
  	  | Hubeeert napisał/a: | 	 		  | Mam wysilony szesnastozaworowy silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa do komór spalania. Pali mi w trasie poniżej 6 litrów na 100km | 	  Luzik ja tu Tylko o jakim silniku piszesz (1.8GDI) troszkę śmieszna jak dla mnie bo tu jest mowa albo o 3.3 lub 3.8 V6 gdzie na samym Pb przy silniku 3.3 i napędzie FWD można zejść w okolice 9 na trasie
 
A jak tak już piszesz to napisz ile pali Pajero z silnikiem min. 3.0 bo moje autko to też z AWD (sprzęgło wiskotyczne)i masa ponad 19kkg
 
 	  | Hubeeert napisał/a: | 	 		  :lol: to faktycznie osiągnięcie    cały świat robi nas skrzyniach wielokrotnie więcej bez remontu    | 	  
 
 
Ale ja tu pisałem o wymianie tarczek, a nie o remoncie kapitalnym.  Sprzęgło Tobie też wystarcza na całe życie?
												 sibi - 17-11-2009, 23:19
 
  	  | Bartek napisał/a: | 	 		  | HEHE czyli spalanie o jakieś 2 l/100 większe niż prawie 300 konne VR-4  | 	  
 
ale ty piszesz o Pb a ja o LPG, przy napędzie AWD i blisko 2 tony masy 	  | Bartek napisał/a: | 	 		  | nie - jeden z moich klientów przetrenował 2 szt. i po 2 latach odpuścił, teraz ma Hondę Odysey i nie zamieni jej na żaden inny samochód..... | 	  
 
Ja mam już drugiego  ( z tego samego rocznika) razem nimi  już pomykam 3lata i nie narzekam. Co ty na to????
												 Hubeeert - 18-11-2009, 07:32
 
  	  | sibi napisał/a: | 	 		  | uzik ja tu Tylko o jakim silniku piszesz | 	  2.0 TDI     
 
 	  | sibi napisał/a: | 	 		  | Sprzęgło Tobie też wystarcza na całe życie? | 	  200000km? swobodnie
												 Bartek - 18-11-2009, 09:15
  sibi, luz życzę Tobie, jak i ZEROSUPER, jak najdłuższej bezawaryjnej jazdy   
 
 
 
A vr-4 tak dla Twojej informacji rówież posiada automat, napęd na obie osie - i to męski, żadne dołączanie tyłu jak torseny, czy haldexy i masę własną 1590 kg. Jednym się różni - nie ma aerodynamiki kartonu po telewizorze    no i fakt - bidne 2.5 l pojemności   , ale skrzynia wytrzymuje 350 koni i 300 000 km bez dotykania poza wymianą płynu co 60 000 km (dane z rynku australijskiego)
												 ZEROSUPER - 18-11-2009, 11:48
 
  	  | Bartek napisał/a: | 	 		  | Jednym się różni - nie ma aerodynamiki kartonu po telewizorze | 	  
 
 
Heheh, mój ma za to aerodynamikę jajka.... wyrośniętego dinozaura   
 
 
Technicznie takie auta jak Chrysler Voyager i Galnat VR-4 dzielą eony, więc szkoda na ten temat dyskutować, bo to udowadnianie wyższości kalkulatora na nowoczesnym komputerem NASA   
 
O auto będe dbał i liczę na to że odwzajemni się bezawaryjnością   
 
 
Pozdro
												 sibi - 18-11-2009, 23:04
  a ja jak się zbiorę to Swojego zaprezentuję     
 
 
Jeszcze chodzi mi po głowie voyek z motorkiem 6G72 12V w modelu do 90 roku  
												 Anonymous - 19-01-2010, 18:09
  Witam.
 
Mój nie żyjący dziadek miał Dodge Grand Voyagera 3.8l. Pamiętam jak przypłynął do nas w 1997 roku z uszkodzonymi bocznymi drzwiami odsuwanymi. I nie zapomne jak dziadkowi skończyły się z przodu klocki i tarcze. Zamówił nówki. Otwiera karton przy sprzedawcy i mówi : 
 
- Panie, ja przyjechałem po klocki do BUSA, nie do malucha !    
 
Do momentu sprzedania tego pojazdu nie mógł wyjść z wrażenia jak te auto hamuje na tak małych klockach i tarczach. Zresztą, te nowe nawet przetaczał na szlifierce i tokarce    
 
Z czasów szkoły pamiętam jak podwoził mnie na zajęcia. Wtedy każdy się odwracał jak za hinduską na Arktyce    
 
Ale przerażał mnie i dziadka, wynik spalania i niefortunie umieszczenie wskaźnika spalania koło (nad lub pod) lusterka. Mogli umieścić wyświetlacz w mniej dostępnym dla oczu miejscu    
 
Nam spalał w granicach 16 - 18l/100km w jeździe mieszanej.
 
Bardzo praktycznie rozwiązali metode demontowania dodatkowego rzędu siedzeń. Ale fotele w skórze. Więc były dość ciężkie.
 
Pozdrawiam
												 sibi - 20-01-2010, 22:18
 
  	  | Cichanos napisał/a: | 	 		  | Dodge Grand Voyagera 3.8l | 	   chyba Grand Caravan
 
 	  | Cichanos napisał/a: | 	 		  | Nam spalał w granicach 16 - 18l/100km w jeździe mieszanej. | 	  Ale czego LPG czy Pb
												 Anonymous - 21-01-2010, 19:01
  Może i Caravan. Już nie pamiętam. Mieliśmy też Jeepa Grand Cherokiego. I tym Grand się kierowałem przy podaniu nazwy Dodge. Sądziłem że to ten sam system nazewnictwa. Nie specjalnie dażyłem sympatią te auto. Przede wszystkim doskwierało mi w nim sposób amortyzacji - resory piórowe. Przez nie bujało tym autem podczas jazdy na trasie. Mocne nagrzewanie się wnętrza. Pomimo fabrycznych szyb atermicznych. I nie specjalnie pasowało mi w tym aucie jego rodowód. U nas w kraju te auto było przesłaniem dla osób trzecich że posiadacz jest człowiekiem majętnym. Natomiast mieszkając w Kanadzie napatrzyłem się kto tym autem jeździ ... ale czy to ważne.
 
Ale samochodzik miał kilka plusów : wygoda, przestronność, prosta konstrukcja.
 
 
Nie miał zamontowanej instalacji gazowej.
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |