Colt - Ogólne - Naprawy blacharskie z żywicy
robertdg - 07-12-2009, 21:10
idas, dach jest wystarczajaco newraligicznym elementem, zwlaszcza w ciemny aucie, bo jak dobrze mozna wydeukowac ciemne barwy bardzo dobrze nagrzewaja sie na sloncu a co za tym idzie material sie rozciaga, w przypadku dachy z szyberdachem sprawa jest o tyle skomplikowana ze dach jest bardziej usztywniony poprzez konstrukcje dodatkowe, wiec czy spawanie czy tez podleczanie przez zywice nie jest proste, spawanie moze "posciagac" i dach moze sie zaklesnac i wtedy trzeba bedzie go wyprowadzac do gladzi oczywiscie poprzez wyklepanie a pozniej szpachlowanie, zas zywica moze popekac zwlaszcza przy elementach pracujacych, musialbys poszukac naprawde dobrego blacharza, ktory by to zrobil z najmniejszym udzialem komponentow typu szpachla, zreszta o tym bedziemy rozmawiac po lepszych zdjeciach.
Miroslaw1305 - 08-12-2009, 18:48
idas cz y na dachu są dziury na wylot .Jeśli tak to sprawdzi się metoda ,którą ci opisałem .Jeśli są tak zwane (purchle) czyli podniesiony lakier przez rdzę to -wyczyść je do gołej blachy ,pomaluj farbą tlenkową lub podkładową pod lakier ,po wysuszeniu (kłania się garaż )kupioną szpachlą pod lakier uzupełnisz ubytek lakieru .Nałóż trochę grubiej aby póżniej doszliofwać drobnym papierem wodnym na miękkim klocku np z korka -do kupienia tam gdzie szpachla -(oczywiście dwuskładnikowa .)Póżniej do lakiernika lub jak nie masz kasy to do kupienia lakiery w spraju .Dobrać kolor i po minimum 3 tygodniach delikatna polerka tych miejsc..
W przypadku zaprawek z żywicy epoksydowej proces przygotowania i malowania identyczny .całość materiału poniżej 50 zł .Praca własna .Wskazany garaż .Będzie zabezpieczone i z paru metrów nikt nie pozna że coś było robione .Wrócę do nakładania szpachli .Po wyszlifowaniu jeśli będą jeszcze nierówności to nałóż szpachlę jeszcze raz ,ąż do skutku.Powodzenia
idas - 08-12-2009, 22:14
Dzięki Mirosław!:) Znowu zapomniałem fotę trzasnąć:) Co do rdzy to w znakomitej większości są to purchle, które można zeszlifować i na to brunox np położyć, niestety trafiły mi się już 2 dziurki podczas zeskrobywania (do tej pory zająłem się jakimiś 7-8 purchelkami, ale w takim stopniu który mnie absolutnie nie zadowala i na wiosnę będzie poprawka, dziurki możliwe że od mojej nadgorliwości powstawały bo za mocno skrobałem:))). Garaż jak najbardziej jest tyle tylko, że aktualnie czasu brak... magisterkę trzeba w końcu pisać:).Acha jakoś średnio mi się używało szpachli uniwersalnej novol-kruszyła się trochę przez co nie pozostawiała równiuteńkiej warstewki podczas szpachlowania. Może lepsza będzie wykończeniowa, chodzi w końcu tylko o zlikwidowanie malutkich progów pomiędzy blachą a lakierem.
robertdg - 08-12-2009, 22:24
idas, z ta szpachla to nie jest takie proste, najlepiej do tego celu uzyc szpachli typu ALU, jest twardsza a i nie pozostawia tylu doleczków i porów co szpachłówka lekka czy tez wykonczeniowa, wiadomo ze po szpachlowaniu nalezaloby to zapodkladowac, najlepiej podkladem akrylowym typu HS, a docieranie szpachli przy niewierkich purchelkach papierem max granulacji 100 na suchu, ew 220 na mokro, mowiac o recznym docieraniu, bo maszynowe docieranie to juz inna granulacja, nastepnie kladziesz na to conajmniej 2 warstwy podkladu w pewnych odstepach czasowych, podklad jak wyschnie docierasz na mokro papierem granulacji 800 po czym dokladnie przecierasz powierchnie do czysta szmatka, kladziesz na to baze (podstawa kolorystyczna) a po pewnym czasie klar (bezbarwny), jak juz to wszystko wyschnie, dla zgubienia pewnych niescislosci i poprawienia gladkosci lakieru mozna calosc przepolerowac, przed polerka nalezy zmatowic papierkiem wodnym o granulacji 2000 na mokro oczywiscie.
idas - 08-12-2009, 22:32
Cytat: | a po pewnym czasie klar | No właśnie, po jakim czasie;) Bo słyszałem, że odpowiedni moment jest bardzo ważny, że lakier bazowy nie może wyschnąć do końca bo klar odpadnie. Powiedzcie mi czy lepiej zetrzeć całość dachu-stary lakier- i malować całość sprayem jeśli robiłbym to sam czy też malować sprayem tylko miejsca naprawiane bo nie wiem czy nie będzie za duża różnica i czy nie będą się te miejsca za bardzo w oczy rzucały. Z drugiej strony sprayem malowałem tylko małe elementy, jeszcze nigdy takie duże połacie więc nie wiem jak by mi to wyszło:/ Dziękuję bardzo panowie zastosuję się do waszych rad i mam nadzieję że efekty mnie i mojego lancera w końcu zadowolą:)
Acha byłbym zapomniał proszę powiedzcie jeszcze tylko jak wykonać ręczną polerkę i jakich materiałów do tego użyć, bo zapewne nie chodzi tu o pasty lekkościerne typu tempo:)
robertdg - 08-12-2009, 22:52
idas, Ehhh, na ten temat mozna napisac nie jedna ksiazke, to wszystko nie jest takie proste, spray nigdy nie da Ci odpowiedniego efektu polysku, pozatym profesjonalna poprawa lakiernicza po uprzednim zaleczaniu i zaprawkowaniu sprayem jest o tyle utrudniona ze calosc nalozona sprayem trzba zedrzec do zera i na nowo podkladowac, wiec skorka nie warta wyprawki, lepiej odzalowac te pare zlotych i dac profesjonaliscie do zrobienia, szczerze powiem ze nie bedziesz zadowolony z efektu, a spray nie ma takiej wytrzymalosci jak lakier polozony pistoletem, szczerze pisze szkoda Twojej pracy i Twojego zachodu (bedzierz narzekal ze lipa z tego wyszla i wyglada gorzej niz byly purchle), jezeli chodzi o pasty polerskie jakko pierwsza polerke uzywam pasty sciernej Farecla G3, a do uzyslkania glebszego polysku mleczka Farecla G10
idas - 08-12-2009, 23:14
W sumie masz rację... Na wiosnę kasę na lakiernika raczej uzbieram, zajmę się jednak tymi naprawami blacharskimi sam i zrobię to jak najlepiej potrafię, a później zostawię auto u lakiernika. Dzięki za rady!
Miroslaw1305 - 09-12-2009, 21:40
idas i tak będzie najrozsądniej i najtaniej .
|
|
|