Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] Przypalone sprzeglo po 2min. w 35 cm sniegu
wowo - 12-01-2010, 13:45
Nie zdarzyło mi się jechać w Outku na półsprzęgle w sytuacjach innych niż ruszanie. Na 1-szym biegu idzie bez problemu - wczoraj testowałem w 30cm śniegu
simon172 - 12-01-2010, 14:44
Witam,
A trzeba było w automacie outka sobie sprawić ..... ja nie mam problemów ze sprzęgłem.
Pozdrawiam i przyczepności.
sibkods - 12-01-2010, 17:00
U Was tez przypalone sprzęgło smierdziało kapustą ?
tomekrvf - 12-01-2010, 20:09
ignis44 napisał/a: | ale osobiscie uwazam, ze sprzeglo w aucie 4x4 powinno byc nieco bardziej wytrzymale. |
Nie ma sprzęgła nie do spalenia. Cud że sprzęgło wytrzymało 150m jazdy na półsprzęgle.
Proponuję udac się na kurs jazdy zimą, gdzie doświadczony człowiek wytłumaczy do czego służy sprzęgło i jak należy je używać.
PS Tez używam samochód z napędem na 4 koła(full time), tyle że w sposób trochę bardziej ekstremalny i sprzęgło jeszcze mam oryginalne a przebieg auta to 180kkm (prawdopodobnie)
rezon - 12-01-2010, 20:25
tomekrvf napisał/a: | Tez używam samochód z napędem na 4 koła(full time), tyle że w sposób trochę bardziej ekstremalny i sprzęgło jeszcze mam oryginalne a przebieg auta to 180kkm | ale nie Outlandera. Tutaj to chyba będzie trudny do uzyskania wynik tomekrvf napisał/a: | Cud że sprzęgło wytrzymało 150m jazdy na półsprzęgle. | w normalnej eksploatacji przecież przejeżdża znacznie więcej - fakt, że po troszeczkę, a nie za jednym razem.
ignis44 - 12-01-2010, 20:28
tomekrvf napisał/a: | ignis44 napisał/a: | ale osobiscie uwazam, ze sprzeglo w aucie 4x4 powinno byc nieco bardziej wytrzymale. |
Nie ma sprzęgła nie do spalenia. Cud że sprzęgło wytrzymało 150m jazdy na półsprzęgle.
Proponuję udac się na kurs jazdy zimą, gdzie doświadczony człowiek wytłumaczy do czego służy sprzęgło i jak należy je używać.
PS Tez używam samochód z napędem na 4 koła(full time), tyle że w sposób trochę bardziej ekstremalny i sprzęgło jeszcze mam oryginalne a przebieg auta to 180kkm (prawdopodobnie) |
Wrzuc na luz i daruj sobie udzielanie tego typu rad. Jak będziesz miał kiedyś okazje przejechać się outlanderem, to wrzuc wsteczny, odpusc sprzeglo i zobaczysz z jaka prędkością będzie szedł misiek. Pewnie świetnie byś sobie poradził w takiej sytuacji jaka opisalem w pierwszym poscie? Z moim sprzeglem nadal wszystko gra, wiec chyba nie zjaralem tarczy do końca
Bart007 - 12-01-2010, 20:29
150m to i tak nieźle. Dziś rano widziałem, jak gość się uprał by precyzyjnie zaparkować równolegle Audi w głębokim śniegu przy sklepie. Też się ze dwie minuty męczył, ślizgał, aż dymek spod maski poszedł. A mógł zrobić to bez problemu 20 metrów dalej, niektórzy jednak nie odpuszczą
VG - 12-01-2010, 21:24
koledzy niestety nie jest prawda ze outek wyjedzie sam ze sniegu po puszczeniu sprzegla , niedalej jak dwa dni temu te probowalem niestety trzeba mu dodac otuchy wciskajac toche gazu. Potwierdzam tez ze mialem kilka aut i to jest pierwsze w ktorym poczylem swad sprzegla (dwa razy!) wiec chyba cos nie halo.
wowo - 12-01-2010, 21:33
Co tu dużo mówić - Outlander to niestety tylko SUV (a może raczej cross-over) oparty o kompaktowego Lancera. Więc ani wyposażenie ani podzespoły nie są z najwyższej półki. Trudno. Pewnie każdy z nas chciałby wierzyć, że ma bardzo dobry samochód, ale trzeba sobie zdawać sprawę z ograniczeń (również kompromisów w jego budowie). Mam jedynie nadzieję, że przy normalnej eksploatacji wytrzyma przynajmniej 5 lat bez większych wydatków
tomekrvf - 12-01-2010, 22:18
wowo napisał/a: | Więc ani wyposażenie ani podzespoły nie są z najwyższej półki. |
I nigdy problem z samochodem np. spalenie sprzęgła nie jest związany z obsługującym samochód. Może czasem warto krytycznie spojrzeć na temat?
Hiszpan - 12-01-2010, 23:27
tomekrvf napisał/a: | Proponuję udac się na kurs jazdy zimą, gdzie doświadczony człowiek wytłumaczy do czego służy sprzęgło i jak należy je używać. | tomekrvf, w tym względzie akurat się z Tobą nie zgodzę. Moim zdaniem Outlander ma wyjątkowo delikatne sprzęgło.
Poza tym, nie Ty jeden jeździłeś wieloma samochodami i nie Ty jeden potrafisz jeździć, co często sugerujesz. Parę samochodów też miałem, a tylko w Outku zdarzyło mi się, że sprzęgło zaśmierdziało.
I nie mówię tu o wersjach z chipem oraz o kręceniu bączków czy ósemek na placu w głębokim śniegu. Nawiasem mówiąc to też robiłem, a sprzęgło nie śmierdziało.
Miałem szczęście - być może, ale kilka razy sprzęgło zaśmierdziało w takich sytuacjach, gdzie innym samochodem nawet by mi do głowy nie przyszło, że mogę sprzęgło uszkodzić. tomekrvf napisał/a: | I nigdy problem z samochodem np. spalenie sprzęgła nie jest związany z obsługującym samochód. | Wg Ciebie zawsze problemem jest obsługujący pojazd. Może czasem warto krytycznie spojrzeć na ten temat?
Mój Outek ma już 120 tys. wspólnika ma 140 i naprawdę jesteśmy z nich zadowoleni. Nie znaczy to jednak, że Outek wolny jest od wad.
tomekrvf - 13-01-2010, 00:25
Hiszpan napisał/a: | nie Ty jeden potrafisz jeździć, co często sugerujesz. |
Hmm, ciekawa interpretacja. Uwierz mi że zdaje sobie sprawę że jeszcze dużo muszę się nauczyć jesli chodzi o jazdę samochodem i motocyklem. Jedna wyprawa na tor i jazda pod okiem instruktora bardzo szybko obnażyła wszystkie słabe punkty w mojej technice jazdy. Korzystając z tych wskazówek, wciaż staram się poprawiać technikę prowadzenia samochodu i motocykla.
Hiszpan, moim zdaniem problem ze sprzęgłem w Outlanderze, jak i w innych samochodach z napędem na 4 koła, leży w tym że większość użytkowników Outlandera przesiadła się do tego samochodu z innego auta ale z napędem na jedną oś. Jakie to ma konsekwencje? Ano takie, że jeśli zakopiesz się "ośką" i piłujesz furę blisko odcięcia na półsprzęgle to i tak cała moc która musi przenieść sprzęgło wynika z oporów które wytwarza tylko jedno koło trące o podłoże(99.9 "osiek" ma otwarty mechanizm różnicowy). Krótko mówiąc moc idzie w powietrze ale oczywiście po jakimś czasie sprzęgło tez się tak rozgrzeje że będzie dymić.
Jeśli jednak taki osobnik z nawykami przejętymi z "ośki" wsiada do fury 4WD i wykonuje ewolucje na półsprzegle to musi sobie zdawać sprawę, że podczas podobnego wygrzebywania się, sprzęgło będzie musiało przenieść co najmniej 2 razy więcej momentu z racji tego, że przynajmniej dwa koła przenoszą napęd na podłoże. W związku z tym praca jaką wykonuje sprzęgło zamienia się w dużą ilość ciepła które zmienia tarcze sprzęgła w zjarane kłaki.
Trzeba sobie po prostu zdać sprawę z faktu, iż sprzęgło nie jest przystosowane do pracy z dużymi i długotrwałymi poślizgami.
Hiszpan napisał/a: | Wg Ciebie zawsze problemem jest obsługujący pojazd. Może czasem warto krytycznie spojrzeć na ten temat? |
Tak nie napisałem. Niektórych usterek nie można powiazać z użytkowaniem samochodu. Pokaż mi jednak przypadek, kiedy ktoś choć przez chwilę zastanowił się "czy ja przypadkiem czegos złego nie robię"?
PS Jeśli ktoś uważa że Outlander ma za słabe sprzęgło, to prosze wziąć pod uwagę fakt że na forum sa użytkownicy zmapowanych Outlanderów na 170 KM i około 380Nm. Wiedząc, że sprzęgło jest liczone na moment jaki ma przenieść to z matematyki wynika, że w samochodzie seryjnym mamy zapas prznajmniej 23%. Nie słyszałem żebu komuś uślizgiwało sie sprzęgło w mapowanym Outlanderze.
Anonymous - 13-01-2010, 07:56
tomekrvf napisał/a: | Pokaż mi jednak przypadek, kiedy ktoś choć przez chwilę zastanowił się "czy ja przypadkiem czegos złego nie robię"? |
ignis wyraźnie napisał że "dał ciała z tym półsprzęgłem"........więc chyba nie jest tak źle......
rezon - 13-01-2010, 08:15
Hiszpan napisał/a: | nie mówię tu o wersjach z chipem oraz o kręceniu bączków czy ósemek na placu w głębokim śniegu. | przed wyjazdem wczoraj testową Yeti na trasę robiłem właśnie coś takiego - nic się nie dymiło i nie śmierdziało, a powinno tomekrvf napisał/a: | że sprzęgło jest liczone na moment jaki ma przenieść to z matematyki wynika, że w samochodzie seryjnym mamy zapas prznajmniej 23% | oprócz wytrzymałościowych obliczeń, o których piszesz, są jeszcze wyliczenia trwałości. I raczej pod tym względem sprzęgło Outka nie jest wzorcowe. tomekrvf napisał/a: | podczas podobnego wygrzebywania się, sprzęgło będzie musiało przenieść co najmniej 2 razy więcej momentu z racji tego, że przynajmniej dwa koła przenoszą napęd na podłoże. | nie zaryzykowałbym takiego stwierdzenia. To, że napędzane są 4 lub 2 koła nie znaczy automatycznie przecież, że przenoszony moment jest większy/mniejszy. Inny na pewno jest podział tego momentu na koła - mniejszy przy 4, większy przy 2, ale na sprzęgle może być dokładnie taki sam.
tomekrvf napisał/a: | Jeśli ktoś uważa że Outlander ma za słabe sprzęgło, to prosze wziąć pod uwagę fakt że na forum sa użytkownicy zmapowanych Outlanderów na 170 KM i około 380Nm. Wiedząc, że sprzęgło jest liczone na moment jaki ma przenieść to z matematyki wynika, że w samochodzie seryjnym mamy zapas prznajmniej 23%. Nie słyszałem żebu komuś uślizgiwało sie sprzęgło w mapowanym Outlanderze | UWażam, że ma za słabe. też mi w ub. roku zaśmierdziało podczas podjazdu w głębokim śniegu i nie było mowy o "półsprzęgle". Nie mam mapy - na razie. i Niejednokrotnie czytałem na forum o uślizgach sprzęgła, a sam też miałem kilka razy takie wrażenie - na szczęście incydentalnie. Hiszpan napisał/a: | Wg Ciebie zawsze problemem jest obsługujący pojazd. Może czasem warto krytycznie spojrzeć na ten temat? | Może tu jest główny problem - nasze samochody są świetne, tylko ludzie nie potrafią ich obsługiwać. To ja poproszę mniej świetny dopasowany do umiejętności przeciętnego użytkownika bez konieczności przechodzenia kursu nauki jazdy zimą - 21 zim przejeździłem bez takiego kursu
Anonymous - 13-01-2010, 10:18
Hejka
Mimo że tez mi się dostało od tomekrvfa w innym wątku nie sposób się z nim nie zgodzić że większość problemów z autkiem wynika z jego sposobu eksploatacji niż z samych błędów konstrukcyjnych. Tu odniósł się do konkretnego przypadku w którym nawet autor wątku przyznał się do niewłaściwego postępowania. Hiszpan, jednak słusznie zauważa że na tle innych pojazdów (bo myśle że dla większości bieżących użytkowników Outków nie jest to pierwsze ani jedyne autko) sprzęgło w naszym Miśku nie należy do najtrwalszych. Powiem więcej w innym temacie o sprzęgle napisałem sam że tak szybkie wykończenie sprzegła to raczej wina użytkownika niż samochodu (podajże 17tys km). Dziś jednak po wydarzeniu które mnie dotknęło (ślizgające sprzęgło przy przebiego 45tys), a dodam że moje autko nie było chipowane, jestem skłonny uznać że konstrukcyjnie sprzęgło nie zostało właściwie dobrane do typu autka\mocy silnika.
Co nie zmienia faktu że nasze Outki w warunkach zimowych spisują się znakomicie i jestem pewien że u większości osobówek budzą niezdrową zazdrość/zawiść kiedy przy pełnym poczuciu kontroli autka wyprzedzamy ich na białych od śniegu drogach
|
|
|