Outlander II GEN Techniczne - wkurzajace spryskiwacze
przem_ - 20-01-2010, 12:46
mitsu00 napisał/a: | jeśli nie to nie rozumiem dlaczego na szybe jest tak male ciśnienie w porównaniu do spryskiwaczy reflektorow.
|
Kilkakrotnie mniejsza długość rurek (zapewne o tej samej średnicy)
Anonymous - 20-01-2010, 15:05
spryskiwacze reflektorów mają oddzielną pompkę o znacznie większej wydajności. tak jest w każdym aucie. długość rurek ma tu marginalne znaczenie.
co do wydajności spryskiwaczy - widzę że nie tylko mnie szlag trafia próbując wyczyścić szybę powyżej 40km/h...
mitsu00 - 20-01-2010, 15:08
darek_gdynia napisał/a: | spryskiwacze reflektorów mają oddzielną pompkę o znacznie większej wydajności. tak jest w każdym aucie. długość rurek ma tu marginalne znaczenie.
co do wydajności spryskiwaczy - widzę że nie tylko mnie szlag trafia próbując wyczyścić szybę powyżej 40km/h... |
U mnie jest to problemem jak napisalem wcześniej w trakcie silnych mrozów gdy plyn jest gęstszy. Wiosną/latem/jesienią z płynem letnim nie jest optymalnie ale o wiele lepiej niż zimą.
Pozdr.
tytko - 20-01-2010, 20:11
A jo osobiście uważam ze jest to wina pompki , a nie przewodów czy samych spryskiwaczy
bonito - 20-01-2010, 20:40
Szybki pomysł racjonalizatorski: wobec faktu że pompki są najwyraźniej słabe, może połączyć szeregowo jedną za drugą?
bonito
świr - 20-01-2010, 21:59
Już na jeździe próbnej to zauważyłem i powiem że straszna lipa, jeżeli ktoś ma zdjęcie pompki która jest to proszę wkleić, mam parę różnych pompek z różnych aut i może poprostu któraś podejdzie bo ta za słabo tłoczy i nie jest to wina długości wężyków.
kolak - 20-01-2010, 22:27
Panowie- zobaczcie co my robimy :
kombinujemy jak poprawic spryskiwacze w aucie za 130 klockow -
nikt nie poruszyl problemu z informacja o poziomie plynu w spryskiwaczach -
tytko - 20-01-2010, 22:45
a co tu mo do rzeczy poziom wody w zbiorniku ? Pompa mo ciść woda czy tam jest 5cm od dna czy tam jest nalote po som wiyrch
Trik - 21-01-2010, 00:13
rezon napisał/a: | jazy1 napisał/a:
było tam napisane, że dysze są regulowane , więc może to jest metoda
niestety nie. |
Niestety tak, sam o tym pisałem. A regulację można zrobić, najlepiej płaskim wkrętakiem i przy dodatnich temperaturach, bo przy niskich da się to to jedynie połamać. Osobiście regulowałem i działa.
rezon - 21-01-2010, 07:51
Trik, czytaj ze zrozumieniem. Przecież piszę, że regulację można zrobić, ale nie jest to metoda na dobre omywanie szyb. W zależności od prędkości będziesz miał szybko - na szybę, wolno - na dach, albo wolno na szybę - szybko na wycieraczki. Regulacja kierunku Ci niewiele pomoże. Zobaczysz zresztą jak się ociepli i jak nieco przyspieszysz po zimie, gdzie będzie lać płyn bez zmiany ustawień.
Trik - 21-01-2010, 11:42
rezon, Co do tego pryskania na dach to sie niezgodzę. ja ustawiłem tak że na dach nie pryskają, a przy prędkościach 90-110km/h strumień pada na wysokość ok 2/5 do 1/2 szyby nad wycieraczkami. Dodatkowo dysze dają się regulować zgodnie z ruchem wskazuwek zegara, aby skrajny strumień nie pryskał nad polem pracy wycieraczki kierowcy. Regulacje zrobiłem w maju 2008 i jest dobrze. Jednak jest to jakaś metoda.
Ja wyszedłem z założenia , że jak stoję w otwartych drzwiach samochodu i włączam spryskiwacz i nie wali mi prosto po pysku to jest dobrze. To załozenie odniosło skutek jednocześnie pod czas jazdy, pryska wystarczająco wysoko by wycieraczka załatwiła większość brudu idąc w górę. Resztę załatwia grawitacja, pęd powietrza i ponowne psiknięcie na szybę
PS mój system jest prosty jak budowa cepa; jedno pociągnięcie dźwigni jedno pryśniecie i trzy machniecia wycieraczkami, żadnych bajerów typu 1 psik potem 1 czy 3 wycieraczkami i znowu 1 psik i 1 wycieraczkami jak to jest w modelach 2009 i 2010
rezon - 21-01-2010, 15:16
Trik napisał/a: | ja ustawiłem tak że na dach nie pryskają, a przy prędkościach 90-110km/h strumień pada na wysokość ok 2/5 do 1/2 szyby nad wycieraczkami | tak to i ja mam od 1,5roku. Trudno to jednak porównać np. do OCtavii II, gdzie niezależnie od pory roku, zalanego płynu, temperatury, prędkości i wielu innych czynników mam po prostu równiutko spryskaną szybę drobnymi kroplami i prawie nic na dachu. Trik napisał/a: | mój system jest prosty jak budowa cepa; jedno pociągnięcie dźwigni jedno pryśniecie i trzy machniecia wycieraczkami, żadnych bajerów typu 1 psik potem 1 czy 3 wycieraczkami i znowu 1 psik i 1 wycieraczkami jak to jest w modelach 2009 i 2010 | mój jest jeszcze prostszy cyt. "po porstu leję dłużej i pęd powietrza rozprowadza płyn po szybie" co pisałem stronę wcześniej. Ale trudno uznać to za szczytowe osiągnięcie techniczne w samochodzie za ponad 100kzł. Za Octavię dałem pięć lat temu połowę tego co 2 lata temu za Outka. Trik napisał/a: | Co do tego pryskania na dach to sie niezgodzę. ja ustawiłem tak że na dach nie pryskają, | to ustaw tak, żeby mieć przy 70-90km/h na poziomie wzroku, a później napisz gdzie pryska na postoju. Trik napisał/a: | załatwia grawitacja, pęd powietrza i ponowne psiknięcie na szybę | to na pewno nie jest właściwa metoda - no chyba że w Outlanderze
mitsu00 - 21-01-2010, 15:34
Rezon>>>>> Jak tak będziesz tą wajchę długo trzymał i lał płynem na szybę to trochę drogo cię to wyjdzie w dłuższej perspektywie. 5l płynu zimowego na Statoil to 33zł. A akurat ten dobrze się trzyma na mrozie i nie gęstnieje za bardzo.
Pozdr.
rezon - 21-01-2010, 19:37
mitsu00 napisał/a: | Jak tak będziesz tą wajchę długo trzymał i lał płynem na szybę to trochę drogo cię to wyjdzie w dłuższej perspektywie | Jak kiedyś zatrzymam zbyt krótko i słabo będę widział drogę, to wyjdzie mi jeszcze drożej nawet w krótkiej perspektywie . Czasami jedna trasa do W-wy i 5l nie ma, ale cóż zrobić, trza lać
mitsu00 - 21-01-2010, 19:49
rezon napisał/a: | Czasami jedna trasa do W-wy i 5l nie ma, ale cóż zrobić, trza lać |
Nie no, racja Ostatnio w połowie października 2009 r. jak bylem kojotem w Tyrolu na lodowcach polatać na nartach, to kupiłem 4 baniaki plynu zimowego Castrola w Norrauto bo w Austrii to prawie 20 ojro za 5 l. Myslałem że lepiej mieć zapas bo jakby co to zostanie jak wrócę. Guzik..... 2 baniaki, tj. 10l zuzyłem w jedna stronę bo lało nonstop od Warszawy do Salzburga. potem snieg z deszczem i snieg. A że nonstop jechało sie prawie Autobahnem no to lać trza było często płynem na szybę bo cisnienie jak wiemy słabiutkie w tych pompkach mamy
|
|
|