Outlander II GEN Techniczne - System bezkluczykowy
tommy99 - 20-01-2010, 00:15
Witam
Zauważyłem, że będąc w skórzanych rękawiczkach i wkładając rękę między klamkę, a drzwi system nie odbezpiecza zamków. Po zdjęciu rękawiczki jest OK. Pozdrawiam
sylb - 20-01-2010, 00:41
A ja testowałem w rękawiczkach i jest OK. Choć ostrzegają w instrukcji, że może nie działać.
rezon - 20-01-2010, 07:03
sylb napisał/a: | ja testowałem w rękawiczkach i jest OK. | u mnie tez działa bez problemów
wredlin - 20-01-2010, 07:36
Ale przyjaciele
Jaka jest możliwość ponownego odpalenia silnika z komunikatem na wyświetlaczu o jego braku.przecież po wyłączeniu powinien żądać znowu klucza. Nie mam pewności ale chyba mam blokadę stacyjki jak zgaśnie silnik tzn. trzeba cofnąć kluczyk do zera i potem jeszcze raz odpalić. Zaraz będę wychodził z domu to przetestuje.
karol_alasz - 20-01-2010, 11:10
U mnie jak nie ma klucza w pobliżu to nie można wogole przekręcić stacyjki,ale jak już ktoś wspomniał po włączeniu i wyjściu samochód tylko piknie kilka razy i tyle (taka przypominajka a nie zabezpieczenie)...
wredlin - 20-01-2010, 20:28
Karol_alasz ma rację sprawdziłem. Złodzieje kradnijcie Outlandery bo nie potrzebujecie kluczyka. Outek to taka fajna maszyna gdzie zgaśnie ci silnik od razu przekręcasz na rozrusznik i zapala i wcale do tego nie potrzebuje kluczyka. Nawet pomimo komunikatu na wyświetlaczu. Ale jak przekręcisz stacyjkę do "0" to bez klucza nie przekręcisz na zapłon.
Kolejny bubel. Czyli dostajesz w papę ( bo drzwi sie same nie zamkną w czasie jazdy jak w innych autach a ja zawsze zapomnę ) wylatujesz na pysk a złodziej ma bezbronny samochód bo do momentu gdy nie przekręci stacyjki do "0" zawsze odpali. Ale kanał.
Kolejna akcja serwisowa powinna być
bonito - 20-01-2010, 20:37
Koledzy o co tyle hałasu? - przecież tak czy inaczej jeździ się z tzw. "chipem", który odcina zapłon za jakieś 200-300 metrów... System bezkluczykowy to raczej ułatwienie życia kierowcy niż system antynapadowy...
Swoją drogą jest upierdliwy - pływając na kite na półwyspie zostawiałem zwykle kluczyk pod samochodem, od kiedy mam Outka taki numer nie ma dużego sensu
bonito
mitsu00 - 20-01-2010, 20:53
bonito napisał/a: | Koledzy o co tyle hałasu? - przecież tak czy inaczej jeździ się z tzw. "chipem", który odcina zapłon za jakieś 200-300 metrów... System bezkluczykowy to raczej ułatwienie życia kierowcy niż system antynapadowy...
Swoją drogą jest upierdliwy - pływając na kite na półwyspie zostawiałem zwykle kluczyk pod samochodem, od kiedy mam Outka taki numer nie ma dużego sensu
bonito |
Odcina zapłon po 200-300m powiadasz? To moje auto musi być zaczarowane bo udało mi się przejechać bez pilota w aucie z Tarchomina na Targówek w Warszawie. Dla niewtajemniczonych to jakieś 15 km Kluczyk jechał za mną innym autem.....
Pozdr.
rezon - 21-01-2010, 07:54
bonito napisał/a: | przecież tak czy inaczej jeździ się z tzw. "chipem", który odcina zapłon za jakieś 200-300 metrów... | chyba, że sobie go domontujesz, bo ori niestety nie ma
bonito - 22-01-2010, 09:32
mitsu - zaszło nieporozumienie: chodzi oczywiście o dodatkowy nadajnik odcinający zapłon (nie fabryczny system bezkluczykowy). Jest wprawdzie podobno niezgodny z przepisami Unii Europejskiej, ale za to znacznie (moim zdaniem) zmniejsza szansę nieautoryzowanego odjechania kochanego pojazdu...
bonito
13zbyszek13 - 22-01-2010, 11:14
Witam koledzy
Dodatkowe zabezpieczenie jest zgodne z UE i chroni złodzieja .Dodatkowa pestka w momencie uruchamiania jest w zasięgu,autko zapali i pojedzie już bez tej pestki.Aż do momentu zgaszenia,bez pestki nie zapali.Czyli dodatkowe zabezpieczenie w pełni legalne działa identycznie jak firmowe.Dodatkowe ma w opcji możliwość że od momentu utraty łącznosci z pestką po upływie 15 sekund włącza awaryjne i sygnalizuje biperem w środku o tej sytuacji.Po upływie 30 sekund odłącza dopływ paliwa i autko staje.Miałem takie urządzenie w poprzednim autku,ta opcja jest już niedozwolona w UE.
Pozdrawiam ZBYSZEK
bonito - 22-01-2010, 11:38
Mój odcina na amen po kilkunastu sekundach od wyjścia z zasięgu (sprawdzone).
Mówiąc szczerze mam w głębokim poważaniu czy jest to zgodne czy nie z bzdurnymi regulacjami unijnymi, moje bezpieczeństwo jest ważniejsze...
bonito
Hiszpan - 22-01-2010, 12:38
bonito napisał/a: | moje bezpieczeństwo jest ważniejsze... | W tym wypadku bezpieczeństwo polega na tym, że kierowca nie zostanie pozbawiony możliwości reakcji na drodze, przez odcięcie zapłonu właśnie.
Bez względu na to czy jest to właściciel czy złodziej.
bonito - 22-01-2010, 13:22
Hmm... to prawda, taka możliwość zawsze istnieje (np. wyczerpanie bateryjki).
Wolę jednak takie ryzyko, niż możliwość odebrania Outka siłą przez krótko ostrzyżonych gentelmenów
bonito
13zbyszek13 - 22-01-2010, 18:25
Nie jest tak do końca źle, jak już pisałem miałem taki system w poprzednim samochodzie.Jeździłem zanim dwa lata.Jak bateria jest słaba to przy każdym uruchomieniu informuje biperem , o tej sytuacji.Jak nie masz go przy sobie to najpierw zapika po około 10 sekundach, po upływie kolejnych kilku sekund włącza awaryjne a biper zaczyna pikać na stałe no i od tego momentu mamy około 15 sekund na bezpieczny zjazd na pobocze.Więc sytuacja nie jest do końca tragiczna jak wiemy że mamy taki system i wiemy jak on działa.A dodatkowo mamy gdzieś ukryty włącznik awaryjny w postaci switcher a,gdyby zdarzyła się sytuacja awaryjna w postaci utraty, uszkodzenia pestki/nadajnik radiowy/.Po naciśnięciu włącznika można autko uruchomić i ruszyć.Po takim awaryjnym uruchomieniu każde otwarcie drzwi powoduje sygnalizację biperem i znów mamy około 10 sekund na wyciśnięcie włącznika. ZBYSZEK
|
|
|