To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Mazowieckie - Przeprowadzka...

cns80 - 01-03-2010, 07:58

Odradzam Pragę Północ, Bródno i Wolę ze względu na "specyficzny klimat". Saską Kępę i Żoliborz, Mokotów i Centrum odradzam ze względu na ceny. Bemowo, Bielany i Tarchomin są trochę za daleko.
Właściwie to najlepszy byłby Grochów, Gocławek, Gocław lub Ursynów
U mnie w Wawrze też jest niestety drogo, a dojazd z Józefowa czy Otwocka jest dość kiepski.

Oczywiście w każdej dzielnicy trafia się jakieś starsze budownictwo lub jakieś okazje więc proszę mi nie udowadniać na podstawie jednego ogłoszenia że gdzieś tam jest taniej :)

xor, ja na Twoim miejscu wybrałbym Ursynów lub Gocław, bo to dość nowe osiedla, które mają wszystko czego im potrzeba (sklepy, centra handlowe, kina, baseny i bardzo dobrą komunikację).

Bartek - 01-03-2010, 12:44

Cytat:
Odradzam Pragę Północ, Bródno


Powielasz stereotypy.... wg mnie zdecydowanie gorzej jest (było 10 lat temu ;) na Ursynowie niż na Bródnie - mieszkaliśmy na Bródnie, a tata miał pracownię na Ursynowie..... Na ilość włamów w jednostce czasu (6 lat) 3:1 dla Ursynowa, przy czym na Bródnie stały rusztowania i dokładnie wszystkie mieszkania zaliczyły gości - wystarczyło wyjść na godzinę (sąsiadka w zasadzie nie wychodząca z domu poszła do lekarza ;) )

xor - 01-03-2010, 13:30

Najistotniejsza jest łatwa możliwość dojazdu komunikacją miejską i bezpieczeństwo. Jeśli jest metro to może i być daleko. Ale Tarchomin, Targówek, Białołęka itp. odpadają w przedbiegach. Ząbki też.

Na Ursynowie kilka dni byłem i mi się nawet podoba - sporo przestrzeni, można na rowerze pojeździć, metro. Analogicznie w ścisłym centrum z tydzień siedziałem i też bardzo fajnie. Wysoko, akurat na 12 piętrze i już cisza, wszędzie blisko.

Tak przeglądając oferty nie widzę jakiejś wyraźnej różnicy w cenach w zależności od lokalizacji. Nawet w centrum ceny są podobne jak na Ursynowie czy Żoliborzu.

A statystyki przedstawione przez Bartka są z deka przerażające :shock: Trzeba będzie pomyśleć o jakimś zwierzątku domowym. Może tygrys, albo hipopotam ?

cns80 - 01-03-2010, 14:25

Bartek napisał/a:
Powielasz stereotypy....
Raczej posiłkuję się statystyką.
Jak to mówią jedna jaskółka wiosny nie czyni :) Ja mieszkałem na Ursynowie, a mój brat cioteczny na Targówku. Ja w ryja nigdy nie dostałem, a on 3 razy na 7 lat. Później on się przeprowadził na Ursynów i znów dostał w ryja. Wniosek: albo ma niewyparzoną gębę, albo przestępczość migruje ;)
Wystarczy sobie popatrzeć na magazyn Top Kryminał żeby zobaczyć z jakich dzielnic jest najwięcej interwencji w sprawie zakłócania spokoju, pobić, napaści rabunkowych, kradzieży kieszonkowych, czy handlu narkotykami.
Mam kolegę na Bródnie nigdy go nie pobili i nic mu nie ukradli, ani nikt go nie zaczepiał. Powód: "bo ja jestem tutejszy i wszystkich znam" :D

Manuela - 01-03-2010, 14:36

cns80 napisał/a:
"bo ja jestem tutejszy i wszystkich znam"
Świeta racja, nie ważne gdzie się wyląduje, ważne, aby się szybko zintegrować :)
Jassmina - 01-03-2010, 14:56

Najbardziej to w Sulejówku zintegrowani jesteśmy.
Warszawa to tam...Warszawa.
Właśnie Xor, nie pchaj się do stolycy, bo tu śmierdzi spalinami, tylko poszukaj czegoś w okolicach.Rembertów, Wesoła, Stara Miłosna. Dojazd dobry to centrum, a klimaty od razu inne.
No i taniej oczywiście taniej!
W Warszawie szaleją z cenami. Mała klita a życzą sobie jak za apartament.
Wiem coś o tym bo kiedyś chciałam wynająć w Warszawie, na szczęście z wiekiem zmądrzałam...
Dlatego zachęcam to luknięcia w okolice Warszawy :)
Drzewka, ptaszki, zielono, zapach schabowych w niedzielę.
Ale nie gwałcą.
Niestety.

Manuela - 01-03-2010, 14:58

Jassmina napisał/a:
Drzewka, ptaszki, zielono, zapach schabowych w niedzielę.
Będe bronić starszych dzielnic Warszawy- u nas tez tak jest!! Za to z centrum na bombie można nawet z buta wrócić- zdarzyło mi się :)
Jassmina - 01-03-2010, 15:01

My w Sulejówku mamy Pana Bogdana, taksówkarza.
On o każdej porze dnia i nocy z okolic bliższych, czy dalszych ściąga imprezowiczów do domów :)

czarnuch23 - 01-03-2010, 18:24

Mieszkalem na brudnie 3 lata na ulicy Majowej, Ogolnie fajnie bo blok wmiare swierzy windy sporo zieleni ale i TUBYLCY ,mi osobiscie nigdy nikt sie nie napatoczyl ale kolezanke 3 razy okradli pod blokiem a kumpel 2 razy o maly wlos dostal by w lampe a na uwieczenie rabneli im samochod (golfa 3) zaparkowal wyszedl na gore po plecak i jak zszedl to juz autkabnie bylo.

Przeprowadzilem sie na Sadybe (praktycznie naprzeciw komplesu sadyba) okolica bardzo spokojna parkowalem pod blokiem nigdy nikt sie niem nie zainteresowal nawet jak mamuska inteligentnie zostawila 2 telefony na siedzeniach po calym dniu dalej tam lezaly.

Aktualnie mieszkam przy samym rondzie jazdy polskiej(przy Politechnice W) Gnojki z gimnazjum obrabiaja samochody, tluka szyby nawet za zlotowke na siedzeniu. Policja jest bezradna nawet jak kogos drapna bo nieletni a szkodliwosc niska.
(stracilem radio bo mamam weszla na gore skorzystac z toalety i po powrocie juz nie bylo grajka)

Moja podpowiedz - jesli nie bedziesz trzymal auta na parkingu zamknietym trzymaj sie z daleka od szkol bo raz ze lakier wkoncu bedziesz musial robic 2 ze radia tez sa chodliwe.

Przemyslenia wlasne i policjantki z obyczajowki ktora przyjmowala moje zgloszenie Trzymac sie z daleka od miejsc gdzie uczeszcza "przyszlosc" polski.

cns80 - 02-03-2010, 09:26

Jassmina napisał/a:
Drzewka, ptaszki, zielono, zapach schabowych w niedzielę.
Zasypane drogi, błotko przy roztopach i brak prądu po opadach śniegu :twisted:
Sama o tym pisałaś w innym temacie to teraz nie czaruj :P

Jassmina - 02-03-2010, 09:40

Kurde!
Zaraz się przejdę na drugą stronę Powązkowskiej!
Ja tu usiłuję podnieść zaludnienie, żeby nam więcej pociągów puścili a Ty mi robotę psujesz! :P

W stolycy też drogi to nie bajka, po opadach śniegu nastąpiło zwiększenie ilości Straży Miejskiej - wraz ze zmniejszeniem miejsc do parkowania, na trawnikach trzeba uważać na miny przeciwpiechotne zostawione tam przez psy...

Zarówno mieszkanie w big city jak i w Sulejówku (czy każdym innym okolicznym miasteczku) będzie niosło za sobą tyle kłopotów, co i udogodnień :)

harpagan - 02-03-2010, 09:52

Jassmina napisał/a:

Zarówno mieszkanie w big city jak i w Sulejówku (czy każdym innym okolicznym miasteczku) będzie niosło za sobą tyle kłopotów, co i udogodnień :)

Jesli stawiamy na jednym poziomie psie kupy i brak prądu to cięzko się nie zgodzić ;)

Może ja jestem zbyt wygodnicki i przyzwyczajony do bliskości wszędzie, ale wyprowadzić się poza granicę miasta mógłbym tylko w wypadku zamieszkania tam w domku, a nie bloku.

Zeby nie odchodzić od tematu to jak każdy tutaj polece swoje.
Sugeruje Bielany (bo tanio cicho i spokojnie) lub Żoliborz (dużo naprawdę ładnych i przyjemnych miejsc jak na miasto). Obydwie dzielnicę mają metro i niezłą komunikację. Dojazd do centrum nawet samochodem w godzinach szczytu jest przyzwoity.
Generalnie jeśli planujesz często bywać w centrum odradzam przeciwną stronę Wisły bo nieznając skrótów przejazdów i nie kombinując codzienne stanie w korkach na mostach wykończy Cię psychicznie ;)

koszmarek - 02-03-2010, 12:32

harpagan napisał/a:
Dojazd do centrum nawet samochodem w godzinach szczytu jest przyzwoity.


kochany powiedz to mojemu ojcu który półtorej godziny wraca z żeromskiego :P A godzine spędza na wybrzeżu w korku.

Z drugiej strony Wisły jest dobry dojazd poniatowskim, gdzie albo masz tramwaj i nie stoisz, albo jedziesz autem i stoisz mniej niż gdziekolwiek indziej(no, jeszcze siekierkowska zła nie jest, ale swoje trzeba na dolince odbębnić).
Zależy czy będziesz się poruszał Miśkiem czy jednak komunikacja

Manuela - 02-03-2010, 12:37

A ja będę agitować za Grochowem, spokój, cisza, zielono, blisko, dobry dojazd, małe korki w okolicy- GROCHÓW RULEZ
:ctf2: :headbang: :wav: :ctf:

cns80 - 02-03-2010, 12:43

Manuela napisał/a:
A ja będę agitować za Grochowem, spokój, cisza, zielono, blisko, dobry dojazd, małe korki w okolicy-
Popieram, chociaż nie jestem z tej dzielnicy :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group