Forum ogólne - Czego oczekujemy od nowego samochodu?
Uwex - 26-04-2010, 18:23
Hubeeert - wydaje mi się , że na Twoje pytanie :
" chcę zrozumieć co powoduje osobami, które te samochody zakupiły a dopiero później zaczynają narzekać na "wady" widoczne na pierwszy rzut oka "
nie dostaniesz tu odpowiedzi , a przynajmniej nie od tych osób . Już widać , że piszą ci , co o ile narzekają to na coś o czym wiedzieli od początku . A ci co narzekają później to chyba w swoim mniemaniu świadomie kupili wybrakowany towar i teraz zaczynają żałować . Ale to rodzi inne pytanie : dlaczego kupili ? I znowu chyba sami nie wiedzą - więc koło się zamyka .
Może jaki forumowy psycholog(ożka) sie wypowie .
Hubeeert - 26-04-2010, 18:28
OK. Tyle, że ja naprawde chciałbym żeby osoby narzekające wypowiedziały się w tym wątku bo szczerze mówiąc intryguje mnie ten temat.
Trik - 26-04-2010, 19:58
Hubeeert napisał/a: | OK. Tyle, że ja naprawde chciałbym żeby osoby narzekające wypowiedziały się w tym wątku | Fajny temat jak widzę, tylko szkoda że po 2 latach użytkowania Lancera nie mogę na niego ponarzekać. Chyba to kwestia charakteru a Dr Froid miał by tu popisówę.
sieegurd - 26-04-2010, 21:03
Może mój Lancelot nie jest pierwszej młodości, ale jest dla mnie "nowym" samochodem. Kierowaliśmy się z żoną przy kupnie ceną i tym, czy ma miejsce dla dziecka (wózek itp.). Wpadł nam w ręce przez przypadek i nie wyobrażam sobie, że mam inny samochód - oczywiście na Nasz budżet
Hubeeert napisał/a: | Jednak wadą jak dla mnie jest za wysoki fotel (mimo regulacji wysokości) i brak regulacji wzdłużnej kierownicy. |
Dla mnie to też mankament, Ty Szefo jesteś "długi", a ja "szeroki" No i zdecydowanie za krótkie pasy bezpieczeństwa
Ja nie jestem Maniakiem, jak co niektórzy z Was Nie przeszkadza mi tłukąca się tapicerka i inne "niegroźne" odgłosy - nawet powiem, że je lubię
Śmiało mogę stwierdzić, że dla mnie jest mój Misiek zajefajny i świetnie mi się nim jeździ. I nawet spalanie mnie cieszy
arekp - 26-04-2010, 22:54
Trik napisał/a: | Fajny temat jak widzę, tylko szkoda że po 2 latach użytkowania Lancera nie mogę na niego ponarzekać. |
Idealne podsumowanie tego co ja moglbym napisac odnosnie Lancera Jezdze nim rzadko, a od czasu zakupu Audi praktycznie wcale, jednak poniewaz to ja namowilem ojca na ten zakup (on chcial Mondeo) co jakis czas sobie rozmawiamy na temat samochodu.
Podsumowanie jest krotkie: ojciec z samochodu (ogolnie) jest bardziej niz zadowolony. Mniej ogolnie strasznie drazni go kwestia wysokiego spalania. Tato jezdzi oszczednie, jednak nie da sie ukryc ze wysokie spalanie jest najwiekszym minusem Lancera 1.8. Inne sprawy sa takimi drobiazgami, ze nawet nie warto wspominac.
Jesli chodzi o mnie to mam tez jeden minus dla swojego auta. Problemem dla mnie jest prawy slupek drzwi (srodkowy). Auto jest 3d co powoduje, ze drzwi sa dluzsze. Kiedy jade sam nie ma zadnego problemu z widocznoscia, kiedy siedzi pasazer on zaslania mi widok w prawo, a ten cholerny slupek znajduje sie dokladnie za glowa pasazera. Jest to ogromne ograniczenie widocznosci i duzy minus.
W tym miejscu moglbym udzielic odpowiedzi Hubertowi. Oczywiscie wade ta da sie zauwazyc podczas przymiarki do samochodu - oczywiscie jesli przymierzamy sie we dwoje. Problem w tym, ze wada ta jest nie do wychwycenia jesli nie miales wczesniej takiego negatywnego doswiadczenia jakie mam teraz. Przy kolejnym wyborze z pewnoscia bede mial to na uwadze - choc na chwile obecna kolejnym typem jest po prostu nowsza Atrojka (lub A4/A6 Avant jesli do tego czasu pojawi sie dziecko).
Hubeeert - 27-04-2010, 00:27
arekp dokładnie to jest ten powód dla którego Tourana i Lancera kupowaliśmy we dwoje. Tak samo jak Puga 406 i Micrę. Zakup był dokładnie przemyślany i nie żałowaliśmy NIGDY zakupu a tylko sprzedaż.
Co wszystkim polecam
cns80 - 27-04-2010, 09:18
Czego oczekiwałem po kupnie auta ?
Przede wszystkim bezawaryjności. Nie cierpię dodatkowych wydatków na wyjazdach lub nieplanowanych przestojów. Auto musi jeździć, bo nie będę szukał warsztatu w Częstochowie, Wiedniu czy Rzymie. Nie stać mnie tez na kwoty serwowane przez ASO.
Samochód musi być dla mnie zwrotny i dynamiczny, a jednocześnie przestronny. Do tego musi mi się podobać i to też jest bardzo ważne. MSS spełnia te wymagania.
Minusy, o których wiedziałem:
- zawieszenie wielowahaczowe ( jestem zwolennikiem belki z wahaczem wleczonym).
- mało skuteczna klimatyzacja (można się przyzwyczaić)
Minusy, o których nie wiedziałem:
- bardzo niski przód (strasznie mi to przeszkadza w połączeniu z dość długim nawisem bo spowodowało już trzykrotnie zmasakrowanie zderzaka)
Jakoś z tym żyję, a kwota blisko 30 tyś zł nie była dla mnie lekkim wydatkiem. Mam świadomość że nie ma aut idealnych i każdy ma jakąś wadę więc trzeba wybrać te wady, które jesteśmy w stanie tolerować.
Nie rozumiem dlaczego ta magiczna granica 100 tyś powoduje u niektórych myślenie że powinni być traktowani jak szejkowie i dostać produkt całkowicie bez wad. Nie ma takich produktów niezależnie od wydanej kasy.
Juiceman - 27-04-2010, 09:54
Roys Roys? Tam chyba nie ma wad xD
j-rules - 27-04-2010, 10:15
Juiceman, ale to juz chyba 500 000 a nie 100 000
Fragu - 27-04-2010, 10:28
Juiceman, jak by Cię było na niego stać i pośmigałbyś jakiś czas, to też byś znalazł coś co Cię wkurza
Ja tam z colta jestem bardzo zadowolony, miało być tanie i bezawaryjne - i takie jest. Owszem co jakiś czas muszę coś wymienić, ale w końcu auto swoje lata ma...no i zrobiłem nim ponad 60 tysiaków przez niecałe dwa lata.
Wkurza mnie głośna zawiecha..i tylko to, no ale co zrobić, mały samochód
Za to plusów jest cała gromada; sporo miejsca z przodu, fajne prowadzenie, dynamika, wygląd (!), oryginalność, bezawaryjność, bezstresowe użytkowanie, zalewam i jadę póki jest coś w baku
Luk - 27-04-2010, 11:01
j-rules napisał/a: | ale to juz chyba 500 000 a nie 100 000 |
Gwoli ścisłości: Rolls Royce Phantom - cena od ok. 370.000 EUR=1.440.000 zł
Za 500.000 to masz zwykłego Mercedesa CL500, 300KM
cns80 - 27-04-2010, 11:18
Juiceman napisał/a: | Roys Roys? Tam chyba nie ma wad xD | Jakbyś pojeździł to bys stwierdził że jakis przycisk jest w złym miejscu albo że za duzo pali (nie chodzi o koszta tylko np. ekologia lub zasięg na jednym baku), albo za bardzo się przechyla w zakrętach. Lakier też ma wodny więc pewnie też miękki i się rysuje
krzychu - 27-04-2010, 13:01
Luk napisał/a: |
Za 500.000 to masz zwykłego Mercedesa CL500, 300KM |
Przy dobrym kursie i 911 Turbo a na Carrerkę 4S na pewno starczy. Masz też dobrze wyposażonego VW Phateon.
Roys Roys - auto dla snobów. Mi się nie podoba. Ciężka krowa, duża itd itp. Tym to można pojeździć ale chyba na tylnej kanapie
Hubeeert - 27-04-2010, 13:08
W RR jeździ się na tylnej kanapie bo z przodu jest miejsce pracy dla szofera
A wracając do tematu - gdzie podziali się narzekający? Gdzie osoby które maja tyle uwag?
swinks_UK - 27-04-2010, 13:40
No to ja ponarzekam teoretycznie.
Co mnie teraz wkurza?
Mała "zwierzęcość" samochodu który posiadam.
Czy wiedziałem, że będzie to "tylko" szybki dupowóz?
Tak, byłem w pełni świadomy. Co wiecej przesiadając się z GDI byłem wniebowzięty. Jak widać apetyt rośnie w miarę grzebania
Co dalej?
Albo Evo 6 TME, albo to samo w manualu (wiecej grzebania).
Czy wykorzystuje potencjał vr-ki?
Nie, jeżdżę po emerycku. Noo, może kilka razy w roku zdarzają się szaleństwa.
|
|
|