jaca71 - 14-05-2010, 13:35
Ostatnio czytałem że VW z tym systemem rysuje sąsiednie samochody, oczywiście VWAG wypięło się na klientów twierdząc że to system wspomagający a nie podstawowy 
Misiek :) - 14-05-2010, 20:40 a ja bym oodłączył te systemy, i w uchu mam co na to producenci Hubeeert - 14-05-2010, 20:54
Wystarczy, żeby w autach z elektronicznym regulatorem siły hamownia na tył kręcić baki przy każdym hamowaniu. Spokojnie wystarczy. krzychu - 14-05-2010, 21:23
Nie ma to jak poczuć się że jest się mistrzem kierownicy i nie potrzeba nawet ABS-u... Widzę że Kubica to nie wyjątek... a i tak się mu niekiedy blokują w bolidzie koła 
Paweł_BB - 15-05-2010, 06:07 Ja też śmieję się w duchu jak ktoś mówi że ABS jest do bani, akurat ten system moim zdaniem jest cholernie przydatny. robertdg - 15-05-2010, 08:37 Paweł_BB, ale przyznasz ze najlepiej sprawuje sie na mokrej/sliskiej nawierzchni, bo hamowanie auta na zblokowanych kolach na suchej nawierzchni jest skuteczniejsze niz hamowanie z ABS na suchej nawierzchni. Hubeeert - 15-05-2010, 10:00 Paweł_BB to tak jak z jazdą bez zapietych pasów.Ktoś kiedyś się uratował bo nie zapiął ale tysiące uratowanych przez pasy nie przekonują tych co ich nie zapinają. Dywagowanie o tym w jakich warunkach ABS gorzej hamuje od przeciętnego kierowcy IMHO jest pozbawione sensu. W moim przypadku ABS wydłuża życie opon 
krzychu - 15-05-2010, 10:23
Masz jakieś laboratoryjne testy? Ja tam musiałem się nieźle zapierać żeby 4 koła regulował ABS i ostro wisiałem na pasach.... Nie wiem co by tutaj pomogło brak ABS-u. Za to na pewno prawdą jest że nowsze ABS-y działa sporo lepiej od tych starych. Nowe naprawdę dobrze działają i nie ma się co krępować... Ja też tak myślałem (że mi nie potrzeba i fajnie się hamuje pulsacyjne) do puki kiedyś w zimie starym autem nie nacisnąłem na prostej drodze wcale nie mocno hamulca i od razu w momencie wajcha taka 40-50 stopni.... Dobrze że szybko puściłem 2 kontry i dopiero dalsze hamowanie... Nie wiem może różna przyczepność na kołach może tarcze chwilowo przykorodowane... za to z ABS-em wjechałem jedną stroną na piękny lód wcisnąłem hamulce lekka destabilizacja a potem auto jak po sznurku prosto... Paweł_BB - 15-05-2010, 13:34
Powiedziałbym, że najlepiej sprawuje się na nawierzchni niejednorodnej - auto jest stabilne przez cały czas hamowania obojętne po czym koła jadą podczas gdy jedno koło lub co gorsza 2 koła po jednej stronie auta się zablokują to praktycznie auta już nie opanujesz i najprawdopodobniej bokiem (czyli najgorzej jak się da) uderzysz w przeszkodę. Jest też kwestia ustawienia siły hamowania przód/tył, np. w Evo tylne hamulce są bardzo mocne i ostre hamowanie bez ABS to praktycznie pewne wyjście bokiem co np. na łuku może okazać się bardzo groźne - mając w rajdówce korektor można przynajmniej na bieżąco korygować siłę hamowania.
Tutaj też mam odmienne zdanie, nie wydaje mi się żeby hamowanie w poślizgu (bez ABS) było skuteczniejsze niż na granicy poślizgu (z ABS), za to na pewno na szutrze, piasku i kopnym śniegu hamowanie na zablokowanych kołach jest skuteczniejsze (efekt pługa) ale oczywiście na wprost i na nawierzchni jednorodnej co na drodze zdarza się rzadko. Dodatkowo praktycznie jedno ostre (awaryjne) hamowanie i żegnasz się z oponami.
Też tak uważam
Anonymous - 15-05-2010, 15:56
ja jakos tego nie zauwazylem... na barumach hamowanie na zabokownaych kolach wydluzalo droge i jak sie blokowaly kola to odrazu czuc bylo mniejsze przeciazenia... robertdg - 15-05-2010, 16:51 Wybaczcie Panowie, najwidoczniej to co widziałem to było złudzenie optyczne, albo zdaje to tylko egzamin przy predkosciach rzedu 60km/h, gdyz w takich warunkach kiedys robilismy sobie sprawdziany, w gruncie rzeczy jest na odwrót, ABS na suchej nawierzchni skraca hamowanie, natomiast im bardziej śliska nawierzchnia, tym dłuższa droga hamowania przez ABS, najskuteczniejsze hamowanie bez ABS(na zblokowanych kołach) jest na lodzie, wynika to z badań przeprowadzonych przez fiński "Tekniikan Maailma", przepraszam za wprowadzenie w bład. Anonymous - 15-05-2010, 18:07 uwazasz ze zmyslam? Hubeeert - 15-05-2010, 18:32 Ja uważam, że dupohamownia nie jest miarodajna. cns80 - 15-05-2010, 19:55 Ja nie twierdzę że ABS jest nie potrzebny, ale chciałbym mieć możliwość jego wyłączenia. Jakoś nie specjalnie lubię jak systemy za mnie decydują. Jeśli chodzi o działanie ABSu to już udało mi się dzięki jego "pomocy" w sposób niezamierzony ustawić auto pod kątem 45 stopni do toru jazdy. Udało mi się tęż uderzyć w przeszkodę z prędkością mniejszą niż 5 km/h , bo było z górki i po lodzie, a identyczne auto za mną bez ABSu wyhamowało bez problemu 2 m wcześniej. Fordem transitem wyjechałem na skrzyżowanie, bo tuż przed nim był poprzeczny uskok w asfalcie i zupełnie bez powodu zareagował mi ABS, dzięki któremu zatrzymałem się 5-6 m dalej niż powinienem, a moja prędkość była naprawdę bardzo mała (20-30 km/h). Pomimo że jest to epokowy wynalazek jednak chciałbym móc go wyłączać. Hubeeert - 15-05-2010, 20:04 W przedstawionych przez Ciebie sytuacjach winny nie był ABS tylko stan dróg po których sie poruszasz. Nikt nie projektował samochodów do jazd po poligonach czołgowych... |
||||||||||||||||||||||
napisał/a: