Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] Odgrzybianie klimatyzacji
mitsu00 - 28-07-2010, 12:47
dab napisał/a: | ..tyle teorii i marketingu ktorymi nas karmia koncerny...kiedys nie bylo nano i srebra i tez sie spokojnie czyscilo, odkazalo, przechowywalo zywnosc itp itd....takie czasy, musza ciagle wprowadzac cos "nowego" (chocby z nazwy) zeby przyciagnac masy a my sie chetnie temu poddajemy...bo lubimy "nowe" taki obecny life... |
Srebro to nic nowego bo od dawien dawna używane jest w deodorantach. Stąd białe plamki na ciemnych ubraniach. tak więc nie jest to jakiś hokuspokus
dab - 28-07-2010, 13:21
Chodzi wlasnie o to "nowe" ktore specjalnie wczesniej umiescilem w nawiasach..obecnie cos sie odpowiednio, madrze nazwie, dorobi troche do tego teorii i kasa sama wpada w rece A narod podatny na hasla..nie tylko wyborcze
No ale konczymy te odejscie od tematu, ktory w sumie zostal juz chyba tez wyczerpany - jak klina przestanie dzialac to wiem kogo szukac
rezon - 28-07-2010, 14:34
dab napisał/a: | Czyli tak lopatologicznie
1 wyciagam filtr pylkowy
2. zapodaje rure w dolny otwor (tam gdzie jest chyba zamontowana dmuchawa?) i pcham ja na maksa w dol ile wlezie
3.psik psik i grzyby zobacze juz potem jedynie na pizzy
zgadza sie? | Ja jeszcze zapodaję przez kratki nawiewu, a reszta wg instrukcji - jedne każą czekać, inne od razu włączać. Apropos ozonatora - to zakłady często łączą chemię z ozonem. W Outku stosuję chemię profilaktycznie, więc nie ma potrzeby ozonu.
dab - 28-07-2010, 14:41
Psikanie przez zkratki nawiewu to oczywista oczywistosc - tu o tym nie pisalismy bo problem dotyczyl jak psikac w obszarze filtra kabinowego, tu mialem pewna niejsanosci i potrzeba bylo popracia spolecznego do tej czynnosci
Tak ze reasumujac jest jak piszesz: psikamy we wszelkie mozliwe (wentylacyjne ) otwory
|
|
|