To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - Podczas ostrego hamowania gaśnie silnik

Owczar - 29-07-2010, 15:12

eggforever, zaprogramowałeś ECU?
eggforever - 29-07-2010, 15:25

Owczar zaprogramowałem, pisałem o tym w poście edytując go.
sebo199 Sprawdziłem właśnie napięcie i jest 13,85V bez obciążenia i 12,1V z niemal pełnym obciążeniem (klima, długie, halogeny)
Czyli samoregulator ?

Owczar - 29-07-2010, 15:28

eggforever, albo alternator... A jak przygazujesz jakie pokazuje wartości?

[ Dodano: 29-07-2010, 15:29 ]
Jeśli alternator poda słaby prąd, to regulator nie bedzie miał z czego podbić napiecia. Sprawdź napiecia w szreszym zakresie obrotów. Ale to co jest na jałowym biegu to stanowczo za niskie wartości.

eggforever - 29-07-2010, 15:36

Odezwę się później gdyż obecnie nie mam możliwości sprawdzenia tego na wyższych obrotach. Nie wiem, gdzie się linką przy silniku steruje więc poproszę kolegę by mi dodawał gazu...
sebo199 - 29-07-2010, 15:44

Jeżeli to alternator to może być sporo przyczyn. Może być regulator, szczotki, dioda na mostku, zaśniedziałe połączenie a i kiepska masa może takie coś powodować. Zmierz napięcie na aku przy wyłączonym silniku czy Ci trzyma napięcie. U mnie o dziwo akumulator jest dobrze naładowany mimo niskiego ładowania. Nauka ECU przy niskim ładowaniu da poprawę na chwilę. Ja tak robiłem i po trasie obroty ponownie spadały. U siebie jeszcze tego nie robiłem, więc nie znam dokładnej przyczyny. Mam kupiony regulator. Leży i czeka aż się kolega mechanik zlituje. Chyba że moja cierpliwość się skończy i sam to zrobię.
Members only - 29-07-2010, 15:59

Mówicie że to wina gazu, więc jak wytłumaczyć identyczny przypadek który też miałem z gaśnięciem auta przy ostrym hamowaniu w toyocie corolli 1,8 diesel!
Owczar - 29-07-2010, 16:02

Może właśnie to ciągnące sprzęgło. Może być kilka powodów gaśnięcia, ale w tym wypadku trzeba wykluczyć problem ładownia.
pipi_ja - 29-07-2010, 16:15

Tylko pytanie co ma ładowanie do gasnącego sinika????? Nawet jak całkiem padnie alternator silnik musi pracować na prądzie z akumulatora. Chyba, że akumulator jest zajechany i brakuje energii do podtrzymania pracy silnika. Ale wtedy raczej nie byłoby też prądu na odpalenie.

Tak jak ktoś wcześniej pisał, w alternatorze jest regulator, który stara sie utrzymywać stały prąd ładowania. Ma on swoją granicę przy której odcina ładowanie i w momencie kiedy będą bardzo niskie obroty może właśnie to robić. Sam autor posta pisał, że na wolnych obrotach trzęsie budą, więc wg mnie obroty są bardzo niskie stąd problem z ładowaniem i gaśnięciem.
Pytanie brzmi czy coś padło czy też gazman nabroił.

eggforever napisz czy przed założeniem gazu miałeś takie problemy.

Sikub - 29-07-2010, 16:43

eggforever, Mialem cos podobnego i tez w podobnych warunkach gaslo mi auto. NIe mam ABS. Pozniej odpalalem i jak gdyby nigdy nic. Myslalem, za duzo powietrza szlo jak nurkujesz przy hamowaniu (w sensie wlot) - ale to byla bledna diagnoza. Sprawdzilem jak koledzy pisza podobne zachowanie na PB - cisza. No to krag poszukiwan zdecydowanie mi sie zawiezil. Efekt koncowy junkers zle dzialal i powodowal gasniecie. Ja mam co prawda V generacje, ale to nie wiele zmienia sadze ze u Ciebie moze byc podobnie.

Powodzenia w znalezieniu usterki i dobrego gazmajstra bo to wiecej niz polowa sukcesu :D

Hugo - 29-07-2010, 17:14

eggforever napisał/a:
Obroty mam różne niestety. Chyba coś koło 850 lecz jak stoję na światłach to czasem lekko trzęsie budą - czuć to. Przeprowadziłem też test i wystarczy, że włączę klimę to już obroty spadają, dołączając do tego światła również obroty lecą w dół. Jak dodaje gazu to słyszę również, że dmuchawa szybciej się obraca albo jak włączę awaryjne to dmuchawa zwalnia podczas palenie się kierunków
Widzę, że nie jestem sam, tzn. ten problem mnie już nie dotyczy. Kilkugodzinne czyszczenie przepustnicy wewnątrz i każdego jej elementu na błysk wyeliminowało problem raz na (miejmy nadzieję) zawsze. W środku straszny syf i mnóstwo smoły i nagaru. Jak mnie to denerwowało jak dodawałem gazu i dmuchawa przyśpieszała :D
Psikus - 29-07-2010, 17:46

ja bym się zajął 2 rzeczami - alternatorem który ma za małe ładowanie oraz sprawą powietrza - za duża ilość nagaru w przepustnicy może powodować dławienie się silnika w ekstremalnych przypadkach, jak na przykład działanie pompy abs która sobie troszkę prądu pobiera.
Krzyzak - 29-07-2010, 21:58

padł regulator napięcia... rzadko się zdarza, najczęściej przez stary, niesprawny akumulator
w poniedziałek wymieniałem taki regulator - 100A do 2.5V z ASB kosztował 82 zł, pewnie do 2.0 jest tańszy (mniejszy prąd)

eggforever - 30-07-2010, 10:25

dziś jeszcze raz sprawdzałem napięcie tym razem z ojcem i on twierdzi, że jest ok. Jak samochód sobie pracuje bez obciążenia to dziś wskazuje około 14.05V a na pełnym obciążeniu spada do około 13,85V a gdy włączy się wiatrak od klimy to napięcie spada do około 12,1V. Wystarczy dodać gazu do około 2000 obrotów i napięcie wraca do ok 14V. Na pełnym obciążeniu gdy dodaję gazu samochód na chwilę się dławi.
Owczar - 30-07-2010, 10:34

eggforever, nie jest wszystko ok. Wszystko ok by było gdyby minimalne napiecie było 13,8V. A masz 12,1V.
eggforever - 30-07-2010, 10:44

Podjadę za godzinę do elektryka i zobaczę co on powie oraz napiszę to na forum.

EDIT

Właśnie zgłupiałem. Byłem u elektryka, stwierdził że jest ok. Umówiłem się z kumplem co ma galanta tylko w sedanie i u niego też napięcie spada do 12V przy pełnym obciążeniu na wolnych obrotach. Druga sprawa, że u niego napięcie na wolnych obrotach bez obciążenia jest trochę niższe niż u mnie.

[ Dodano: 05-10-2010, 17:18 ]
witam po przerwie. Mój problem się nasilił wraz z coraz zimniejszymi nocami. W związku z tym, że miałem niemiłą niespodziankę (zalało mi mieszkanie) to większość mebli stoi obecnie w garażu a galant stoi przed nim i mój problem z gaśnięciem na wolnych obrotach występuje teraz codziennie. Rano, gdy go odpalam jadę około kilometra po którym zawsze na luzie dojeżdżam do progu zwalniającego i tam zawsze mi gaśnie. Silnik oczywiście jeszcze zimny, po czym go odpalam (chwilę falują obroty), wyjeżdżam na główną drogę szybko zmieniając biegi (by nie zgasł) i po rozgrzaniu silnika problem do następnego dnia już nie powraca. Podejrzewam przewody, świece wymieniłem. Czy moja diagnoza jest słuszna? Jeśli tak to jakiej firmy kupić? Chodzi o to, że w chwili obecnej mam bardzo ograniczony budżet i nie stać mnie na pomyłkę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group