To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Techniczne - piszczenie amortyzatorów

mlun - 29-10-2006, 17:51

Dzieki za fotki.
Robson86 - 30-10-2006, 21:01

Tonfa napisał/a:
samochód nie ma siły żeby się zebrać. Coś nim szarpie

-przepustnica jak nic! :mrgreen: :mrgreen:
-wyczysc ja (...i powinno byc oka!)
pzdroooo

Anonymous - 02-11-2006, 08:06

LPG - a broń Boże. :shock:
Byłem we wtorek w ASO i mechanik powiedział, że to wahacz poprzeczny.

[ Dodano: 02-11-2006, 13:29 ]
Tonfa napisał/a:
od soboty mam problemy (można powiedzieć) z prawidłową pracą silnika. Tzn. samochód nie ma siły żeby się zebrać. Coś nim szarpie


Hmm. właśnie wróciłem od elekromechanika który stwierdził, że kupiłem świece na których się nie nadają. Problem zniknął. Dzięki za rady.

turek61 - 19-04-2007, 12:51

Odświeżam :evil:
Tydzień temu pojechałem z kolegą swoją cichą Cari na zjazd absolwentów technikum do Kostrzyna n/Odrą.Imprezę zorganizował jeden z kolegów, który stawia sobie dom(raczej pałac !) i przed tym domem na tarasie rozpoczęliśmy biesiadowanie.Z tego wzg. ze miał kiepską muzę podjechałem swoim samochodem bliżej żeby puścić płyty ze swojego radia.
Ustawiłem Cari tak że tylne koła stały wyżej na wzniesieniu(usypana ziemia na trawnik) a dół niżej i zaciągnąłem ręczny.Nie będę już pisał więcej szczegółów co do imprezy żeby nie robić Wam apetytu ale samochód stał tak 24 godz.
Jakież było moje zdziwienie kiedy ruszyłem w drogę powrotną i na pierwszej nierówności usłyszałem skrzypienie/tarcie nie wiem jak to nazwać ale takie tarcie gumowe.
W drodze dałem głośniej radio bo myślałem że mnie krew zaleje.
Na drugi dzień podjechałem do swojego mechanika, który stwierdził, że kwestia ustawienia samochodu nie ma tu nic do rzeczy, i że to raczej przypadek.Ze stetoskopem próbował namierzyć źródło no i nie udało się.Naciskając prawy przedni błotnik słychać wyraźnie skrzypienie gumy.Pobrał do strzykawki jakiś specyfik chyba WD40 i i zadozował w podejrzane miejsca.Niestety nie ustało choć przycichło.Kolega podejrzewa gumę na wahaczu i obiecał że jak nie ustanie to mam przyjechać i będziemy rozbierać.
Co wy na to ? Co może być przyczyną ? Czy to może być amortyzator ?

[ Dodano: 19-04-2007, 19:52 ]
EDIT:
Właśnie wróciłem z kanału gdzie osobiście próbowałem namierzyć to skrzypienie.Wydaje mi się że źródłem tego dźwięku jest guma na wahaczu ta przymocowana do podłogi.
To jest chyba gumowa tuleja zalana w metalu.Nie znam sie na tym więc poradźcie co robić ?
Czy to oznacza że trzeba ja wymienić czy może najpierw podjechać na szarpaki ?

szczeslaw - 20-04-2007, 15:56

turek61, miałem kiedyś podobne objawy w Corsie i to była właśnie tuleja metalowo-gumowa wahacza. Po wymianie przeszło jak ręką odjął.
Szarpaki raczej nic ci nie pomogą, bo przyczyną nie jest raczej luz. Spróbuj tam napsikać porządnie WD40 i przejechać się - jeżeli ten dźwięk zniknie lub ucichnie trochę, to znaczy, że to właśnie ta tuleja jest przyczyną. Tyle, że WD40 pomaga tylko na chwilę. Żeby usunąć ten dźwięk całkowicie to tylko wymiana.

turek61 - 20-04-2007, 16:34

szczeslaw, na Ciebie zawsze można liczyć :!:
Nie chciałem tworzyć nowego tematu więc się podpiąłem ale zauważyłem, że chętniej odwiedzane są te nowe.
Dzisiaj jadąc po żonę do pracy jeszcze skrzypiało więc w drodze powrotnej zajechałem na stację diagnostyczną.Jeden z pracowników wsiadł ze mną do samochodu i kazał jechać na największe dziury żeby posłuchać.Jakież było moje zdziwienie kiedy nic nie dochodziło do naszych uszu... :shock: Facet pyta:No gdzie te hałasy? A ja na to, że jeszcze przed chwilą były (kiedy staliśmy z żoną przed stacją sprawdzałem).
Prawdopodobnie specyfik nafto-olej, który zaaplikował mój mechanik zadziałał.
To tak jak z nami kiedy idziemy do lekarza z bólem i gdy wchodzimy do gabinetu nagle zdrowiejemy :badgrin:
Narazie jest dobrze ale jak to sie powtórzy to napewno nie będę juz stosował zadnych półśrodków tylko postąpię zgodnie z Twoja radą i wymienię.
Tak na przyszłość szczesław -krótko jakiej produkcji kupić czy może zdać sie całkowicie na japaneze ?

szczeslaw - 20-04-2007, 16:42

turek61 napisał/a:
jakiej produkcji kupić czy może zdać sie całkowicie na japaneze

Zdaj się na Japaneze, tylko zaznacz mu, że chcesz tuleje DOBRE jakościowo.

turek61 - 22-04-2007, 12:12

A nie lepiej szczesław w takim wypadku wymienić cały wahacz niż wymieniać na nim tuleje i sworzeń ? Czytałem na forum, ze to dość trudna operacja, którą należy wykonać co najmniej w warsztacie z prasą.Czy warta jest "skórka wyprawki" ?
Matejko - 22-04-2007, 12:23

turek a skrzypi ci przod czy tyl - bo raz czytam i odczuwam ze chodzi o tyl, a drugi raz pasuje mi na przod i nie wiem co doradzic :)
szczeslaw - 22-04-2007, 13:20

Matejko napisał/a:
turek a skrzypi ci przod czy tyl - bo raz czytam i odczuwam ze chodzi o tyl, a drugi raz pasuje mi na przod i nie wiem co doradzic

Mi się wydaje, że przód:
turek61 napisał/a:
Naciskając prawy przedni błotnik słychać wyraźnie skrzypienie gumy.

turek61, jeżeli chodzi o przód, to ćwiczyłem temat wahaczy jesienią.
Otóż w nowej Cari jest problem. Dostępne są tylko wahacze ori, lub badziewne zamienniki (HC bodajże). Ori to 750zł u Japaneze, zamiennik to jeżeli dobrze pamiętam 225zł (też u Japaneze).
Ale lepiej chyba jednak kupić porządne tuleje i sworznie, niż badziewny zamiennik wahacza. Tuleje chyba są takie same jak do starej Cari (ale 100% pewności nie mam - to ci powie dopiero Japaneze) a sworznie "produkuje" Japaneze. Ja kupowałem u niego taki sworzeń - GMB z jakiejś Mazdy, podtoczony na wymiar - pasuje idealnie i na pewno będzie trwalszy niż to HC.

turek61 - 22-04-2007, 13:39

szczeslaw napisał/a:
Mi się wydaje, że przód:
turek61 napisał/a:
Naciskając prawy przedni błotnik słychać wyraźnie skrzypienie gumy.


Tak jest- prawy przód.

szczeslaw napisał/a:
Ale lepiej chyba jednak kupić porządne tuleje i sworznie, niż badziewny zamiennik wahacza. Tuleje chyba są takie same jak do starej Cari (ale 100% pewności nie mam - to ci powie dopiero Japaneze) a sworznie "produkuje" Japaneze. Ja kupowałem u niego taki sworzeń - GMB z jakiejś Mazdy, podtoczony na wymiar - pasuje idealnie i na pewno będzie trwalszy niż to HC.


No i wszystko jasne :idea: Dzięki :!:

Matejko - 22-04-2007, 17:11

szczerze mowiac to jeszcze nie slyszalem zeby ktos mial problem z piszczacymi gumami w wahaczu z przodu - chyba ze byl wymieniany na jakis lewy, ja bym obstawil lacznik stabilizatora albo gume na drazku stabilizatora, poduszke w wahaczu mozna nasmarowac wazelina techniczna, bo inny smar zaszkodzi, nie mowiac juz o wd 40 ktory ma jeszcze wlasciwosci czyszczace i popsikane nim to pewnie za pare dni zacznie piszczec jeszcze bardziej
turek61 - 22-04-2007, 20:20

W strzykawce była nafta z olejem. Wiem, że nie można często takich operacji robić bo to szkodzi gumie ale raz i w małej dawce chyba nie zaszkodzi :roll:
szczeslaw - 23-04-2007, 02:24

Matejko napisał/a:
szczerze mowiac to jeszcze nie slyszalem zeby ktos mial problem z piszczacymi gumami w wahaczu z przodu

W Cari może nie, ale ja w Corsie miałem taki problem w fabrycznych wahaczach.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group